W imię Prawdy! C. D. 583

24 września 2024 roku – ciąg dalszy

W tym dniu przeczytałem ważne dla mnie treści z encykliki św. Leona XIII ,,Libertas Praestantissimum”:

,,Wszystko to, co się o wolności jednostek powiedziało, da się z łatwością zastosować do ludzi, zjednoczonych z sobą węzłem cywilnego społeczeństwa. To bowiem, co rozum i naturalne prawo w poszczególnych ludziach sprawia, to samo spełnia między stowarzyszonymi prawo ludzkie, dla powszechnego dobra obywateli ogłoszone. Jedne z praw ludzkich zajmują się tym, co jest z natury dobrem lub złem, a przydawszy należytą sankcją, nakazują jedno wykonywać, a drugiego unikać. Tego rodzaju jednak postanowienia nie biorą swego początku ze stowarzyszenia ludzi, społeczeństwo bowiem, jak nie zrodziło samo natury ludzkiej, tak też nie zradza dobrego, z naturą zgodnego, ani też złego, naturze sprzecznego wszystko to wyprzedziło raczej uspołecznienie ludzi i wywodzić to koniecznie należy z naturalnego prawa, a tym samem i z prawa wiecznego. Przepisy zatem prawa naturalnego, objęte prawami ludzkimi, nie mają tylko znaczenia prawa ludzkiego, ale przede wszystkim noszą na sobie owo o wiele wyższe i o wiele dostojniejsze piętno, które z samego prawa natury i z prawa wiecznego ród swój ma. W tym dziale praw ograniczać się ma cywilny prawodawca niemal do tego, iżby środkami zwykłej karności, wywołał posłuszeństwo obywateli złych i na występki gotowych okiełznał, aby powstrzymani zwrócili się od złego ku temu, co prawe, albo aby przynajmniej dla państwa nie byli zgorszeniem i szkodnikami. Inne przepisy cywilnej władzy nie wypływają wprost i bezpośrednio z prawa naturalnego, ale z dala i ubocznie, określają one różne sprawy, co do których istnieją z natury tylko ogólnikowe i powszechne zastrzeżenia. Tak, rozkazuje natura, aby obywatele przyczyniali się swą pracą do spokojności i pomyślności państwowej: w jakiej zaś mierze, w jakich warunkach, w których sprawach, nie głosem natury, ale mądrością ludzi ustanowionym to bywa. Owóż te poszczególne reguły życia, które roztropność wykryła, a prawowita władza przepisała, wchodzą w zakres właściwego prawa ludzkiego. To zaś prawo nakazuje wszystkim obywatelom współdziałać dla osiągnięcia naznaczonego społeczności celu, a zabrania od niego zbaczać: ono też, o ile idzie śladem przepisów natury i zgodnie z nimi, wiedzie ku temu, co uczciwe, a odstrasza od tego, co tamtemu przeciwne.
Stąd zrozumieć można, że w wiecznym prawie Boga istnieje norma i reguła wolności, i to nie tylko pojedynczych ludzi, ale także społeczności i zjednoczenia ludzkiego. Prawdziwa zatem wolność w społeczeństwie ludzi nie na tym polega, iżbyś działał, co się podoba: powstałoby z tego chyba największe zaburzenie i wyniknęło zamieszanie ze szkodą państwa, lecz na tym, abyś, zachowując cywilne prawa, mógł łatwiej żyć wedle przepisów wiecznego prawa. Wolność zaś zwierzchników nie na tym zależy, iżby płocho i za głosem namiętności rozkazywać mogli: byłoby to również występnym i z największą zgubą dla rzeczypospolitej połączonym, lecz moc praw ludzkich w tym być winna, aby o nich rozumiano, że z wiecznego wynikają prawa i aby nic nie stanowiły, co by nim, jako źródłem wszelkiego prawa, nie było objętym. Bardzo mądrze powiedział Augustyn. „Sądzę, że i ty także spostrzegasz, iż w owem czasowem (prawie) nie ma nic sprawiedliwego, ani prawowitego, czego by sobie ludzie z tego wiecznego (prawa) nie byli przyswoili”. Gdyby zatem jakakolwiek władza coś takiego przepisała, co by w rozterce z zasadami zdrowego rozumu zostawało, a dla państwa zgubnym było, nie miałoby to znaczenia prawa, gdyż nie byłoby ani regułą sprawiedliwości, a ludzi odwodziłoby od dobra, dla którego powstała społeczność.
Natura więc wolności ludzkiej, w którymkolwiek jej się przyjrzymy rodzaju, czy to w jednostkach, czy w stowarzyszonych, jak nie mniej w tych, co rozkazują i w tych, co słuchają, wymaga koniecznie posłuszeństwa jakiemuś najwyższemu i wiecznemu rozumowi, który niczym innym nie jest, jak powagą Boga nakazującego, wzbraniającego. Najsprawiedliwsze to władanie Boga nad ludźmi ani nie niweczy wolności, ani jej jakakolwiek nie uszczupla, opiekuje się raczej nią i doskonali. Dążyć bowiem do celu swego i tenże osiągnąć, to prawdziwa wszystkich stworzeń doskonałość: najwyższym zaś celem, ku któremu zwracać się powinna wolność człowieka, jest Bóg.

Kościół obrońcą ewangelii wolności

Te to zasady najprawdziwszej i najwyższej nauki, znane nam już nawet za pomocą światła samego rozumu, szerzył wszędzie i zatwierdzał Kościół, pouczony przykładami i słowem swego Boskiego Założyciela: nie przestawał ich też nigdy stosować do swego posłannictwa i w nich wykształcać chrześcijańskich narodów. W dziedzinie obyczajów górują ewangeliczne prawa nie tylko ponad wszelką mądrością pogan, ale prawdziwie powołują człowieka i podnoszą do nieznanej starym świętości, a uczyniwszy go bliższym Bogu sprawiają, że jest doskonalszej wolności panem. W ten sposób występowała zawsze przemożna potęga Kościoła ku straży i obronie cywilnej i politycznej wolności ludów. Nie potrzeba wcale wyliczać jego zasług pod tym względem. Dosyć wspomnieć, że niewola, owa stara pogańskich narodów niesława, głównie staraniem i dobrodziejstwem Kościoła zmazaną została. Równość wobec prawa, prawdziwe braterstwo między ludźmi zatwierdził przed wszystkimi pierwszy Jezus Chrystus: za nim rozbrzmiał Apostołów głos, nie masz Żyda, ani Greka, ani barbarzyńca, ani Scyty, lecz wszyscy w Chrystusie bracia. W tym względzie tak wielką jest i tak znaną potęga Kościoła, iż dowiedziono, że wszędzie, gdziekolwiek tylko stąpił, dzikie obyczaje nie mogły się długo ostać: wkrótce zamieniła się srogość w łagodność, noc barbarii w światło prawdy. W żadnym również czasie nie przestał Kościół obsypywać wielkimi dobrodziejstwami także i narodów, co cywilną ogładą jaśniały, już to opierając się niegodziwym kaprysom, już to osłaniając głowy niewinnych i słabych przed krzywdami, już to wreszcie dokładając starań, aby w państwach takie urządzenia istniały, iżby je obywatele dla sprawiedliwości kochali, a pograniczni przed ich potęgą lęk uczuwali.
Oprócz tego najprawdziwszy to obowiązek szanować powagę i z posłuszeństwem ulegać sprawiedliwym prawom: stąd pochodzi, że urok i czujność praw chroni obywateli przed pokrzywdzeniem ze strony niegodziwców. Prawowita władza z Boga jest, „a kto się sprzeciwia zwierzchności, sprzeciwia się postanowieniu Bożemu”: wskutek tego zyskiwa posłuszeństwo wiele szlachetności, gdyż skłania się przed najsprawiedliwszą i najwyższą powagą. Lecz tam, gdzie brak prawa do rozkazywania lub gdzie nakazuje się cokolwiek, co przeciwnym jest rozumowi, prawu wiecznemu, przykazaniu Boga, jest godziwą rzeczą nie słuchać, rozumie się ludzi, aby Bogu być posłusznym. Tak więc wobec zamkniętych dróg dla tyranii, niech nie wszystko przelewa na siebie zwierzchność: niech prawa pojedynczych obywateli będą nienaruszone, również i społeczności domowej i wszystkich członków rzeczypospolitej, niech wszystkim będzie danym zasób prawdziwej wolności, która, jak wykazaliśmy, na tym polega, aby każdy mógł żyć według praw i zdrowego rozumu.
Gdyby ci, co zwyczajnie o wolności rozprawiają, rozumieli prawowitą i uczciwą wolność, jaką co dopiero rozum i słowo Nasze określiło, nie ważyłby się nikt robić Kościołowi zarzutu, który mu przez najwyższą niesprawiedliwość czynią, jakoby był nieprzyjacielem tak wolności jednostek, jak też i wolnego państwa. Lecz bardzo wielu, śladem Lucyfera, co wydał ów niegodziwy głos: „nie będę służył”, rozumie pod wolnością niedorzeczną i prostą swawolę. Takimi są ci, co należą do onej tak rozszerzonej i tak potężnej szkoły, a którzy, przybrawszy sobie od wolności imię, chcą, aby ich Liberalnymi zwano.”

W imię Prawdy! C. D. 581

24 września 2024 roku – ciąg dalszy

W tym dniu ważne były dla mnie poniższe treści z liturgii słowa i liturgii godzin:

,,Pan skierował do mnie te słowa: „Synu człowieczy, kiedy dom Izraela mieszkał na swojej ziemi, wówczas splugawili ją swym postępowaniem i swymi czynami: postępowanie ich wobec Mnie było jak nieczystość miesięczna kobiety. Wtedy wylałem na nich swe oburzenie z powodu krwi, którą w kraju przelali, i z powodu bożków, którymi go splugawili. I rozproszyłem ich pomiędzy pogańskie ludy, i rozsypali się po krajach, osądziłem ich według postępowania i czynów. W ten sposób przyszli do ludów pogańskich i dokąd przybyli, bezcześcili święte imię moje, podczas gdy mówiono o nich: «To jest lud Pana, musieli się oni wyprowadzić ze swego kraju». Wtedy zatroszczyłem się o święte me imię, które oni, Izraelici, zbezcześcili wśród ludów pogańskich, do których przybyli.
Dlatego mów do domu Izraela: Tak mówi Pan Bóg: Nie z waszego powodu to czynię, domu Izraela, ale dla świętego imienia mojego, które bezcześciliście wśród ludów pogańskich, do których przyszliście. Chcę uświęcić wielkie imię moje, które zbezczeszczone jest pośród ludów, zbezczeszczone przez was pośród nich, i poznają ludy, że Ja jestem Pan – wyrocznia Pana Boga – gdy okażę się Świętym względem was przed ich oczami.
Zabiorę was spośród ludów, zbiorę was ze wszystkich krajów i przyprowadzę was z powrotem do waszego kraju, pokropię was czystą wodą, abyście się stali czystymi, i oczyszczę was od wszelkiej zmazy i od wszystkich waszych bożków. I dam wam serce nowe i ducha nowego tchnę do waszego wnętrza; odbiorę wam serce kamienne, a dam wam serce z ciała. Ducha mojego chcę tchnąć w was i sprawić, byście żyli według mych nakazów i przestrzegali przykazań, i według nich postępowali. Wtedy będziecie mieszkać w kraju, który dałem waszym przodkom, i będziecie moim ludem, a Ja będę waszym Bogiem.
Uwolnię was od wszelkiej nieczystości waszej i przywołam urodzaj zboża, i pomnożę je, i żadnej klęski głodu już na was nie ześlę. Chcę pomnożyć owoce drzew i plony pól po to, byście nie musieli już znosić hańby klęski głodu wśród ludów. Wtedy wspominać będziecie wasz sposób życia i wasze złe czyny. Będziecie czuli obrzydzenie do siebie samych z powodu waszych grzechów i waszych obrzydliwości. Nie z waszego powodu Ja to uczynię – wyrocznia Pana Boga. Zapamiętajcie to sobie dobrze! Wstydźcie się i zarumieńcie z powodu waszego sposobu życia, domu Izraela!
Tak mówi Pan Bóg: W dniu, w którym oczyszczę was ze wszystkich win waszych, zaludnię znowu miasta, ruiny zostaną odbudowane, a spustoszony kraj znowu ma być uprawiany, zamiast odłogiem leżeć przed oczami każdego przechodnia. I będą mówić: «Ten spustoszony kraj stał się jak ogród Eden, a miasta, które były opustoszałe, zniszczone i zburzone, zostały umocnione i ludne». A narody pogańskie, które wokoło was pozostaną, poznają, że Ja, Pan, to, co zburzone, znowu odbudowałem, a to, co opuszczone, znowu zasadziłem. Ja, Pan, to powiedziałem i to wykonam”. Ez 36, 16-36

„Rozproszyły się owce moje po wszystkich górach i pagórkach, po całej powierzchni ziemi”. Co znaczą słowa: „Rozproszyły się po całej powierzchni ziemi”? Oznaczają ludzi przywiązanych do wszystkiego, co ziemskie, oznaczają ludzi, którzy miłują i cenią to, co błyszczy na zewnątrz. Tacy nie chcą umrzeć, aby ich życie było ukryte w Chrystusie. „Po całej ziemi”, ponieważ miłują to, co ziemskie, i ponieważ owce błąkają się po całej powierzchni ziemi. Znajdują się na wielu miejscach, ale wszystkich zrodziła jedna matka, pycha, podobnie jak jedna matka, Kościół katolicki, rodzi wszystkich wiernych chrześcijan rozproszonych po całym świecie.
Nic więc dziwnego, jeżeli pycha rodzi rozdarcie, miłość jest matką jedności. Ta zatem matka, Kościół katolicki i jego Pasterz, szuka wszędzie zabłąkanych, umacnia słabych, leczy chorych, opatruje złamanych, troszczy się o tych i o tamtych. Nie znają się między sobą, ale Kościół zna wszystkich, bo jest ze wszystkimi.
Kościół jest zatem jak owa winorośl, która się rozrasta i wszędzie rozprzestrzenia. Tamci zaś, jak bezużyteczne latorośle, które z powodu swej bezpłodności słusznie zostały przez ogrodnika odcięte, aby winorośl została oczyszczona, a nie zniszczona. Gałązki pozostały w miejscu, w którym je odcięto. Winorośl jednak, rosnąc na wszystkie strony, zna swe latorośle; te, które w niej pozostają, i te, które są poza nią, które zostały odcięte.
Tym niemniej nawołuje błądzących, ponieważ o odciętych gałęziach mówi Apostoł: „Bóg ma moc wszczepić je ponownie”. Czy to gdy mowa o zabłąkanych owcach, czy odciętych gałązkach, Bóg jako najwyższy Pasterz i prawdziwy Ogrodnik potrafi sprowadzić owce z powrotem i wszczepić na nowo gałązki. „Rozproszyły się owce moje po całej powierzchni ziemi, a nikt ich nie szukał ani nie wołał”. Pomiędzy złymi pasterzami nie było nikogo, „kto by ich szukał”.
„Dlatego wy, pasterze, słuchajcie słowa Pańskiego. Na moje życie, mówi Pan Bóg”. Zauważcie, jakimi słowami rozpoczyna wypowiedź. Jest to jakby przysięga, przywołanie swego życia na świadectwo. „Żyję Ja, mówi Pan Bóg”. Pasterze umarli, ale owce są bezpieczne, bo żyje Pan. „Żyję Ja, mówi Pan Bóg”. Którzy pasterze są umarli? Ci, którzy szukają własnych korzyści, a nie Jezusa Chrystusa. Czy się pojawią, czy się znajdą tacy, którzy nie będą szukać własnych korzyści, ale Jezusa Chrystusa? Będą z pewnością, znajdą się na pewno. Nie brak ich teraz ani w przyszłości nie zabraknie”. – św. Augustyn

W imię Prawdy! C. D. 569

17 września 2024 roku

W tym dniu ważne były dla mnie poniższe treści z liturgii słowa:

,,Bracia:
Podobnie jak jedno jest ciało, choć składa się z wielu członków, a wszystkie członki ciała, mimo iż są liczne, stanowią jedno ciało, tak też jest i z Chrystusem. Wszyscy bowiem w jednym Duchu zostaliśmy ochrzczeni, aby stanowić jedno Ciało: czy to Żydzi, czy Grecy, czy to niewolnicy, czy wolni. Wszyscy też zostaliśmy napojeni jednym Duchem. Ciało bowiem to nie jeden członek, lecz liczne członki.
Wy przeto jesteście Ciałem Chrystusa i poszczególnymi Jego członkami. I tak ustanowił Bóg w Kościele naprzód apostołów, po wtóre proroków, po trzecie nauczycieli, a następnie tych, co mają moc czynienia cudów, potem tych, którzy uzdrawiają, którzy wspierają pomocą, którzy rządzą, którzy przemawiają rozmaitymi językami. Czyż wszyscy są apostołami? Czy wszyscy prorokują? Czy wszyscy są nauczycielami? Czy wszyscy mają moc czynienia cudów? Czy wszyscy posiadają łaskę uzdrawiania? Czy wszyscy mówią językami? Czy wszyscy potrafią je tłumaczyć? Lecz wy starajcie się o większe dary”. 1 Kor 12, 12-14. 27-31a

Do powyższego fragmentu Pisma świętego ważny był dla mnie komentarz z ks. Wujka:

,,W.12. Albowiem jako ciało.
Naturalne i zwierzęce, rozumiej człowieka.
-Takżeż i Chrystus.
Jedno ma ciało, to jest kościół, którego rozmaite są członki, a on sam jest głową.
Dziwna unia labo zjednoczenie między Chrystusem a kościołem jego: i wielka pociecha katolikom, tegoż ciała członkom: że kościół, i głowa i ciało, są jednym Chrystusem.
W.13. Albowiem w jednym Duchu.
Przez jednego i tego samego Ducha Świętego.
-W jedno ciało.
Chrystusowe mistyczne, którem jest kościół, a następnie w samego Chrystusa.
-Jesteśmy ochrzczeni.
Przez chrzest jesteśmy wszczepieni.
-Jesteśmy napojeni.
W kielichu eucharystycznym jednego ducha Chrystusowego wraz ze krwią czerpiemy.
W.14. Bo i ciało nie jest jeden członek.
Jakby rzekł: Gdy zaś mówię ciało, nierozumiem przez to jeden tylko członek, lecz taką jedność, która z wielu członków się składa.
W.27. Lecz wy.
To jest, kościół w którym przez podobieństwo wszystko się niejako to znajduje, com powiedział o ciele naturalnem.
-Jesteście… członkami z członku.
Członkami członków, spółczłonkami, spółczęściami tego samego ciała mistycznego, to jest kościoła.
W.28. Naprzód Apostoły.
Którzy są jakby głową tego ciała.
-Powtóre proroki.
Którzy są jakby oczami przewidującymi rzeczy skryte i przyszłe.
-Patrzcie nauczyciele.
Którzy są na podobieństwo języka.
-Potem mocy.
To jest czyniciele cudów, ci są jakby rękami kościoła.
-Łaski uzdrawiania.
To jest lekarze członków.
-Podpomagania.
Którzy innym podpomagają, wykonywają uczynki miłosierne względem chorych ubogich, nieszczęśliwych, pielgrzymów i gości.
-Rządzenia.
Którzy mają zarząd nad rzeczami doczesnymi, które wierni ofiarowywali kościołowi; jakowy urząd sprawowali siedmiu diakonów, wybranych przez apostołów. Ci byli jakby nogami mistycznemi ciała kościoła.
-Różności języków.
Dar mówienia rozmaitemi językami.
-Wykładania mów.
Ciemnych, zwłaszcza Pisma świętego.
W.30. Izali wszyscy tłumaczą?
To jest, mają dar tłumaczenia mów.
Jako nie wszyscy święci mają dary uzdrawiania, tak też nie we wszystkich kościołach albo miejscach świętych cuda Pan Bóg chce mieć, który darów swych użycza każdemu jako chce.
W.31. Pragniecie lepszych darów.
Ponieważ spół ubiegacie się o dary, czego nie bronię, usiłujcie przeto dostąpić lepszych, to jest, pożyteczniejszych kościołowi Bożemu.
-Zacniejszą drogę.
To jest drogę miłości, która wiedzie do Boga, do życia i chwały wiecznej.”

,,Służcie Panu z weselem,
stańcie przed obliczem Pana z okrzykami radości.
Wiedzcie, że Pan jest Bogiem,
On sam nas stworzył, jesteśmy Jego własnością,
Jego ludem, owcami Jego pastwiska.
W Jego bramy wstępujcie z dziękczynieniem,
z hymnami w Jego przedsionki,
chwalcie i błogosławcie Jego imię.
Albowiem Pan jest dobry,
Jego łaska trwa na wieki,
a Jego wierność przez pokolenia”. Ps 100

W imię Prawdy! C. D. 526

25 sierpnia 2024 roku

W tym dniu ważne były dla mnie poniższe treści z liturgii słowa i liturgii godzin:

,,Jozue zgromadził w Sychem wszystkie pokolenia Izraela. Wezwał też starszych Izraela, jego książąt, sędziów i zwierzchników, którzy się stawili przed Bogiem. Jozue przemówił wtedy do całego narodu:
«Gdyby wam się nie podobało służyć Panu, rozstrzygnijcie dziś, komu służyć chcecie, czy bóstwom, którym służyli wasi przodkowie po drugiej stronie Rzeki, czy też bóstwom Amorytów, w których kraju zamieszkaliście. Ja sam i mój dom służyć chcemy Panu».
Naród wówczas odrzekł tymi słowami: «Dalecy jesteśmy od tego, abyśmy mieli opuścić Pana, a służyć cudzym bogom. Czyż to nie Pan, Bóg nasz, wyprowadził nas i przodków naszych z ziemi egipskiej, z domu niewoli? Czyż nie On przed oczyma naszymi uczynił wielkie znaki i ochraniał nas przez całą drogę, którą szliśmy, i wśród wszystkich ludów, pomiędzy którymi przechodziliśmy? My również chcemy służyć Panu, bo On jest naszym Bogiem»”. Joz 24, 1-2a. 15-17. 18b

,,Będę błogosławił Pana po wieczne czasy,
Jego chwała będzie zawsze na moich ustach.
Dusza moja chlubi się Panem,
niech słyszą to pokorni i niech się weselą.
Oczy Pana zwrócone na sprawiedliwych,
uszy Jego otwarte na ich wołanie.
Pan zwraca swe oblicze przeciw zło czyniącym,
by pamięć o nich wymazać z ziemi.
Pan słyszy wołających o pomoc
i ratuje ich od wszelkiej udręki.
Pan jest blisko ludzi skruszonych w sercu,
ocala upadłych na duchu.
Liczne są nieszczęścia, które cierpi sprawiedliwy,
ale Pan go ze wszystkich wybawia.
On czuwa nad każdą jego kością
i żadna z nich nie zostanie złamana.
Zło sprowadza śmierć na grzesznika,
wrogów sprawiedliwego spotka kara.
Pan odkupi dusze sług swoich,
nie zazna kary, kto się do Niego ucieka”. Ps 34

,,Bracia:
Bądźcie sobie wzajemnie poddani w bojaźni Chrystusowej. Żony niechaj będą poddane swym mężom, jak Panu, bo mąż jest głową żony, jak i Chrystus – Głową Kościoła: On – Zbawca Ciała. Lecz jak Kościół poddany jest Chrystusowi, tak i żony mężom – we wszystkim.
Mężowie, miłujcie żony, bo i Chrystus umiłował Kościół i wydał za niego samego siebie, aby go uświęcić, oczyściwszy obmyciem wodą, któremu towarzyszy słowo, aby samemu sobie przedstawić Kościół jako chwalebny, niemający skazy czy zmarszczki, czy czegoś podobnego, lecz aby był święty i nieskalany. Mężowie powinni miłować swoje żony, tak jak własne ciało. Kto miłuje swoją żonę, siebie samego miłuje. Przecież nigdy nikt nie odnosił się z nienawiścią do własnego ciała, lecz każdy je żywi i pielęgnuje, jak i Chrystus – Kościół, bo jesteśmy członkami Jego Ciała.
Dlatego opuści człowiek ojca i matkę, a połączy się z żoną swoją, i będą dwoje jednym ciałem. Tajemnica to wielka, a ja mówię: w odniesieniu do Chrystusa i do Kościoła”. Ef 5, 21-32

W imię Prawdy! C. D. 520

21 sierpnia 2024 roku

W tym dniu ważne były dla mnie poniższe treści z liturgii słowa i liturgii godzin:

,,Sługo wybrany, Bóg postawił ciebie
Ponad wszystkimi ludami tej ziemi,
Włożył w twe usta swoje własne słowa
Jakże płomienne.
Byłeś człowiekiem słabym jako inni,
Pan jednak mocą napełnił twe serce;
Szedłeś posłusznie tam, gdzie posłał ciebie
W swoim imieniu.
Kazał ci zwalczać zło i zaślepienie,
Dźwigać z upadku wątpiących i grzesznych,
Głosić narodom pokój i królestwo
Dobrej Nowiny.
Święty pasterzu i następco Piotra,
Otwórz nam niebo kluczami Chrystusa,
Ukaż owczarni tobie powierzonej
Drogę zbawienia.
Bogu jednemu w Trójcy Wszechmogącej,
Który zbudował swój Kościół na Skale,
Chwała niech będzie, cześć i uwielbienie
Teraz i zawsze. Amen”.

,,Pan skierował do mnie te słowa: «Synu człowieczy, prorokuj o pasterzach Izraela, prorokuj i powiedz im, pasterzom: Tak mówi Pan Bóg: Biada pasterzom Izraela, którzy sami siebie pasą! Czyż pasterze nie powinni paść owiec? Nakarmiliście się mlekiem, odzialiście się wełną, zabiliście tłuste zwierzęta, jednakże owiec nie paśliście. Słabej nie wzmacnialiście, o zdrowie chorej nie dbaliście, skaleczonej nie opatrywaliście, zabłąkanej nie sprowadziliście z powrotem, zagubionej nie odszukiwaliście, a z przemocą i z okrucieństwem obchodziliście się z nimi. Rozproszyły się owce moje, bo nie miały pasterza, i stały się żerem wszelkiego dzikiego zwierza. Rozproszyły się, błądzą moje owce po wszystkich górach i po wszelkiej wyżynie; i po całej krainie były owce moje rozproszone, a nikt się o nie nie pytał i nikt ich nie szukał.
Dlatego wy, pasterze, słuchajcie słowa Pańskiego: Na moje życie – mówi Pan Bóg: Ponieważ owce moje stały się łupem i owce moje służyły za żer wszelkiemu dzikiemu zwierzęciu, bo nie było pasterza, pasterze zaś nie szukali owiec moich, bo pasterze sami siebie paśli, a nie paśli moich owiec, dlatego wy, pasterze, słuchajcie słowa Pańskiego. Tak mówi Pan Bóg: Oto jestem przeciw pasterzom. Z ich ręki zażądam moich owiec, położę kres ich pasterzowaniu, a pasterze nie będą paść samych siebie; wyrwę moje owce z ich paszczy, nie będą już one służyć im za żer.
Albowiem tak mówi Pan Bóg: Oto Ja sam będę szukał moich owiec i będę sprawował nad nimi pieczę»”. Ez 34, 1-11

,,Pan jest moim pasterzem,
niczego mi nie braknie,
pozwala mi leżeć na zielonych pastwiskach.
Prowadzi mnie nad wody, gdzie mogę odpocząć,
orzeźwia moją duszę.
Wiedzie mnie po właściwych ścieżkach
przez wzgląd na swoją chwałę.
Chociażbym przechodził przez ciemną dolinę,
zła się nie ulęknę, bo Ty jesteś ze mną.
Kij Twój i laska pasterska są moją pociechą.
Stół dla mnie zastawiasz
na oczach mych wrogów.
Namaszczasz mi głowę olejkiem,
kielich mój pełny po brzegi.
Dobroć i łaska pójdą w ślad za mną
przez wszystkie dni życia
i zamieszkam w domu Pana
po najdłuższe czasy”. Ps 23