Jeden z tłumu odpowiedział Mu: «Nauczycielu, przyprowadziłem do Ciebie mojego syna, który ma ducha niemego. Ten, gdziekolwiek go pochwyci, rzuca nim, a on wtedy się pieni, zgrzyta zębami i drętwieje. Powiedziałem Twoim uczniom, żeby go wyrzucili, ale nie mogli». Odpowiadając im, Jezus rzekł: «O plemię niewierne, jak długo mam być z wami? Jak długo mam was znosić? Przyprowadźcie go do Mnie!» I przywiedli go do Niego. Na widok Jezusa duch zaraz począł miotać chłopcem, tak że upadł na ziemię i tarzał się z pianą na ustach. Jezus zapytał ojca: «Od jak dawna to mu się zdarza?» Ten zaś odrzekł: «Od dzieciństwa. I często wrzucał go nawet w ogień i w wodę, żeby go zgubić. Lecz jeśli coś możesz, zlituj się nad nami i pomóż nam». Jezus mu odrzekł: «Jeśli możesz? Wszystko możliwe jest dla tego, kto wierzy». Zaraz ojciec chłopca zawołał: «Wierzę, zaradź memu niedowiarstwu!» A Jezus, widząc, że tłum się zbiega, rozkazał surowo duchowi nieczystemu: «Duchu niemy i głuchy, rozkazuję ci, wyjdź z niego i więcej w niego nie wchodź!» A ten krzyknął i wyszedł, silnie nim miotając. Chłopiec zaś pozostawał jak martwy, tak że wielu mówiło: «On umarł». Lecz Jezus ujął go za rękę i podniósł, a on wstał. A gdy przyszedł do domu, uczniowie pytali Go na osobności: «Dlaczego my nie mogliśmy go wyrzucić?» Powiedział im: «Ten rodzaj można wyrzucić tylko modlitwą i postem». Mk 9, 17-29
Może czujesz się miotany przez jakiś grzech tak, jak ten chłopiec. Z pewnością próbowałeś szukać ratunku u różnych lekarzy i terapeutów, także tych duchowych. Spróbuj w modlitwie stanąć przed Jezusem. Zawołaj do Niego z całą wiarą, którą masz w sobie. Błagaj też pokornie o zaradzenie Twojemu niedowiarstwu. Jeśli samo wołanie nie pomoże, to poczuj się wezwany do postu, jakiegoś konkretnego wyrzeczenia i jeszcze silniejszej modlitwy. Bóg naprawdę może wszystko. Jeśli dasz z siebie maksa, a prośba nadal nie zostanie wysłuchana, to możesz być pewny, że wola Boża jest inna i być może Twoja lub czyjaś droga do zbawienia będzie usłana cierniami, ale te ciernie dadzą w konsekwencji coś wspaniałego.
Panie, przymnóż mi wiary. Uzdolnij moje serce i ciało do jeszcze większych wyrzeczeń, abym mógł pomagać tym, którzy są zniewoleni.
Bo wiara jest pierwsza potem nadzieja i najważniejsza MIŁOŚĆ