A kiedy im umył nogi, przywdział szaty i znów zajął miejsce przy stole, rzekł do nich: «Czy rozumiecie, co wam uczyniłem? Wy Mnie nazywacie „Nauczycielem” i „Panem”, i dobrze mówicie, bo nim jestem. Jeżeli więc Ja, Pan i Nauczyciel, umyłem wam nogi, to i wy powinniście sobie nawzajem umywać nogi. Dałem wam bowiem przykład, abyście i wy tak czynili, jak Ja wam uczyniłem». J 13, 12-15
Wyobraź sobie, że Jezus klęka przed Tobą i myje Ci nogi… Bóg w ludzkim ciele uniża się przed tak wielkim grzesznikiem… Czy Twój umysł potrafi to ogarnąć?… Jezus jest kimś większym niż papież, biskup, prezydent, czy jakiś celebryta… I On myje Ci nogi… Służy z tak wielką miłością… Dlaczego to czyni?… Abyś czynił podobnie rodzicom, dzieciom, przyjaciołom i nieprzyjaciołom, pracodawcy, współpracownikom, bezdomnym, chorym, alkoholikom, wierzącym i niewierzącym…
Czy masz w sobie wystarczająco miłości, by tak żyć?…
Uwielbiam Cię dzisiaj Boże za łaskę służebnego kapłaństwa, w którym dajesz mi tyle możliwości do dawania siebie ludziom… Pragnę z wielką miłością klękać przed Tobą w drugim człowieku i myć pokornie stopy… Im dłużej wpatruje się w Twoją miłość, tym bardziej dostrzegam Cię w ludziach… Ty zdejmujesz ze mnie wszelkie opory i lęki… Coraz bardziej przestaje interesować mnie to, co ktoś powie, gdy wyjdę przed szereg, aby pochylić się nad Tobą… Niech Twoja miłość Panie działa we mnie…
oraz coś starszego