Podnieś głowę

Będą znaki na słońcu, księżycu i gwiazdach, a na ziemi trwoga narodów bezradnych wobec szumu morza i jego nawałnicy. Ludzie mdleć będą ze strachu w oczekiwaniu wydarzeń zagrażających ziemi. Albowiem moce niebios zostaną wstrząśnięte. Wtedy ujrzą Syna Człowieczego, nadchodzącego w obłoku z wielką mocą i chwałą. A gdy się to dziać zacznie, nabierzcie ducha i podnieście głowy, ponieważ zbliża się wasze odkupienie”. Łk 21, 25-28

Wyobraź sobie dzisiaj przyjście Syna Człowieczego pełnego chwały i mocy… Wszystkie narody drżą ze strachu… Jak myślisz w jakim stanie będzie Twoje serce?… tu i teraz… jakie rodzą się w Tobie uczucia?… lęk, przerażenie, troska o bliskich, o dobra materialne?… A może widzisz siebie, jako tego, który w pokoju serca podnosi głowę i mówi: Panie wreszcie przyszedłeś… od zawsze czekałem na ten moment… moje serce łaknie Cię niczym zeschła ziemia wody… Otóż Pan może przyjść w taki sposób dzisiaj, jutro w nocy o północy. Jeśli Twoje serce już dzisiaj, w tym momencie nie zacznie pragnąć Boga, Jego przyjścia, to nie wiesz, czy kiedykolwiek zapragnie. Twoje życie to tu i teraz, a przyszłości nigdy nie będziesz pewien. Zapragnij Boga tu i teraz… i tak przez cały dzień, miesiąc, aż po ostatnie tchnienie. Miej głowę podniesioną ku górze, wyczekuj Pana i chwal Go w każdym momencie Twojego dnia… To będzie Twoje błogosławieństwo…

Dodaj komentarz