Po co trudzić się?

W szabat Jezus wszedł do synagogi i nauczał. A był tam człowiek, który miał uschłą prawą rękę. Uczeni zaś w Piśmie i faryzeusze śledzili Go, czy w szabat uzdrawia, żeby znaleźć powód do oskarżenia Go. On wszakże znał ich myśli i rzekł do człowieka, który miał uschłą rękę: «Podnieś się i stań na środku!» Podniósł się i stanął. Wtedy Jezus rzekł do nich: «Pytam was: Czy wolno w szabat czynić coś dobrego, czy coś złego, życie ocalić czy zniszczyć?» I spojrzawszy dokoła po wszystkich, rzekł do niego: «Wyciągnij rękę!» Uczynił to, i jego ręka stała się znów zdrowa. Oni zaś wpadli w szał i naradzali się między sobą, jak mają postąpić wobec Jezusa. Łk 6, 6-11

Wyobraź sobie taką sytuację; wyszedł lekarz dyżurujący w niedzielę na pogotowiu (po uratowaniu komuś zdrowia) do protestujących przeciwko pracy w niedzielę i pyta ich: czy można w niedzielę uczynić coś dobrego, czy coś złego, życie ocalić czy zniszczyć… Po czym idzie ratować ludzi, a protestujący wpadają w szał.

Ten obraz obnaża całkowicie wnętrza faryzeuszy i uczonych w Piśmie. Ukazuje też ich biedę i uschłe serca, które skupiły się na Prawie (interpretowanym po swojemu) zapominając o najważniejszym przykazaniu miłości. Rodzi się pytanie, jak uratować współczesnych ludzi, którzy przestali kochać i zaczęli wojować bez miłości o rzeczy mniej lub bardziej istotne?

Bracia: Teraz raduję się w cierpieniach za was i ze swej strony dopełniam niedostatki udręk Chrystusa w moim ciele dla dobra Jego Ciała, którym jest Kościół. Jego sługą stałem się z powodu zleconego mi wobec was Bożego włodarstwa: mam wypełnić posłannictwo głoszenia słowa Bożego.

Tajemnica ta, ukryta od wieków i pokoleń, została teraz objawiona Jego świętym, którym Bóg zechciał oznajmić, jakie jest bogactwo chwały tej tajemnicy pośród pogan. Jest nią Chrystus pośród was – nadzieja chwały. Jego to głosimy, upominając każdego człowieka i ucząc każdego człowieka z całą mądrością, aby każdego człowieka przedstawić jako doskonałego w Chrystusie. Po to właśnie się trudzę, walcząc Jego mocą, która potężnie działa we mnie.

Chcę bowiem, abyście wiedzieli, jak wielką walkę toczę o was, o tych, którzy są w Laodycei, i o tych wszystkich, którzy nie widzieli mnie osobiście, aby ich serca doznały pokrzepienia, aby przez miłość wyuczeni, osiągnęli pełnię zrozumienia, w całym jego bogactwie, i głębsze poznanie tajemnicy Boga – Chrystusa. W Nim wszystkie skarby mądrości i wiedzy są ukryte. Kol 1, 24 – 2, 3

Czy potrafisz naśladować Jezusa tak, jak św. Paweł? Czy chcesz dobrowolnie dopełniać niedostatki udręk Chrystusa w swoim ciele dla dobra Jego Ciała – Kościoła? O…. jak wielka to tajemnica i najwznioślejsze powołanie. Oddaj siebie całego Bogu przez Maryję, a staniesz się narzędziem ratowania dusz.

Nie bój się! Jeśli Bóg powołuje, to daje także łaskę. Św. Paweł trudził się, walcząc mocą Chrystusa, która potężnie w nim działała. Ty także możesz mieć piękny udział w ratowaniu dusz przez posty, wyrzeczenia, modlitwy i jałmużny. Proszę Cię jedynie, abyś konsultował swoje umartwienia ze spowiednikiem lub kierownikiem duchowym.

Jedynie w Bogu szukaj spokoju, duszo moja,
bo od Niego pochodzi moja nadzieja.
W każdym czasie
Jemu ufaj, narodzie.
Przed Nim wylejcie wasze serca,
Bóg jest naszą ucieczką. Ps 62, 6. 9

Boże, kochany Ojcze, przed Tobą wylewam moje serce. Ty jesteś moją nadzieją, ucieczką, skałą i pełnym oparciem.
Maryjo, kochana Mamo, proszę, wstawiaj się za mną słabym, abym ofiarnie trudził się dla ratowania dusz.
Św. Józefie, dziękuję za Twój trud ziemski i teraz potężne wstawiennictwo i opiekę.

Wszystkim czytającym ten wpis NIECH BŁOGOSŁAWI BÓG WSZECHMOGĄCY OJCIEC I SYN + I DUCH ŚWIĘTY.

Polecam mocny załącznik:

Leave a Reply