Then Jesus entered the temple area and proceeded to drive out those who were selling things, saying to them, “It is written, ‘My house shall be a house of prayer, but you have made it a den of thieves.’ And every day he was teaching in the temple area.w The chief priests, the scribes, and the leaders of the people, meanwhile, were seeking to put him to death, but they could find no way to accomplish their purpose because all the people were hanging on his words. Lk 19:45-48
Jak wyjść z ciemności?
„Wtedy wielu ludzi, którzy szukali tego, co sprawiedliwe i słuszne, udało się na pustynię i tam przebywali.” 1 Mch 2, 29
Are you listening Jesus?
As he drew near, he saw the city and wept over it, saying, “If this day you only knew what makes for peace—but now it is hidden from your eyes. For the days are coming upon you when your enemies will raise a palisade against you; they will encircle you and hem you in on all sides. They will smash you to the ground and your children within you, and they will not leave one stone upon another within you because you did not recognize the time of your visitation.” Lk 19:41-44
Prawdziwe męstwo – to Twoje zwycięstwo
Siedmiu braci zostało schwytanych razem z matką. Bito ich biczami i rzemieniami, gdyż król Antioch chciał ich zmusić, aby skosztowali wieprzowiny zakazanej przez Prawo. Przede wszystkim zaś godna podziwu i trwałej pamięci była matka. Przyglądała się ona w ciągu jednego dnia śmierci siedmiu synów i zniosła to mężnie. Nadzieję bowiem pokładała w Panu. Pełna szlachetnych myśli zagrzewając swoje kobiece usposobienie męską odwagą, każdego z nich upominała w ojczystym języku. Mówiła do nich: „Nie wiem, w jaki sposób znaleźliście się w moim łonie, nie ja wam dałam tchnienie i życie, a członki każdego z was nie ja ułożyłam. Stwórca świata bowiem, który ukształtował człowieka i wynalazł początek wszechrzeczy, w swojej litości ponownie odda wam tchnienie i życie, dlatego że wy gardzicie nimi teraz dla Jego praw”. Antioch był przekonany, że nim gardzono, i dopatrywał się obelgi w tych słowach. Ponieważ zaś najmłodszy był jeszcze przy życiu, nie tylko dał mu ustną obietnicę, ale nawet pod przysięgą zapewnił go, że jeżeli odwróci się od ojczystych praw, uczyni go bogatym i szczęśliwym, a nawet zamianuje go przyjacielem i powierzy mu ważne zadania. Kiedy zaś młodzieniec nie zwracał na to żadnej uwagi, król przywołał matkę i namawiał ją, aby chłopcu udzieliła zbawiennej rady. Po długich namowach zgodziła się nakłonić syna. Kiedy jednak nachyliła się nad nim, wtedy wyśmiewając okrutnego tyrana, tak powiedziała w języku ojczystym: „Synu, zlituj się nade mną. W łonie nosiłam cię przez dziewięć miesięcy, karmiłam cię mlekiem przez trzy lata, wyżywiłam cię i wychowałam aż do tych lat. Proszę cię, synu, spojrzyj na niebo i na ziemię, a mając na oku wszystko, co jest na nich, zwróć uwagę na to, że z niczego stworzył je Bóg i że ród ludzki powstał w ten sam sposób. Nie obawiaj się tego oprawcy, ale bądź godny braci swoich i przyjmij śmierć, abym w czasie zmiłowania odnalazła cię razem z braćmi”. Zaledwie ona skończyła mówić, młodzieniec powiedział: „Na co czekacie? Jestem posłuszny nie nakazowi króla, ale słucham nakazu Prawa, które przez Mojżesza było dane naszym ojcom. Ty zaś, przyczyno wszystkich nieszczęść Hebrajczyków, nie uciekniesz z rąk Bożych”. 2 Mch 7, 1. 20-31
You are my strengh
It also happened that seven brothers with their mother were arrested and tortured with whips and scourges by the king to force them to eat pork in violation of God’s law. Most admirable and worthy of everlasting remembrance was the mother who, seeing her seven sons perish in a single day, bore it courageously because of her hope in the Lord. Filled with a noble spirit that stirred her womanly reason with manly emotion, she exhorted each of them in the language of their ancestors with these words: “I do not know how you came to be in my womb; it was not I who gave you breath and life, nor was it I who arranged the elements you are made of. Therefore, since it is the Creator of the universe who shaped the beginning of humankind and brought about the origin of everything, he, in his mercy, will give you back both breath and life, because you now disregard yourselves for the sake of his law.”Antiochus, suspecting insult in her words, thought he was being ridiculed. As the youngest brother was still alive, the king appealed to him, not with mere words, but with promises on oath, to make him rich and happy if he would abandon his ancestral customs: he would make him his Friend and entrust him with high office. When the youth paid no attention to him at all, the king appealed to the mother, urging her to advise her boy to save his life. After he had urged her for a long time, she agreed to persuade her son. She leaned over close to him and, in derision of the cruel tyrant, said in their native language: “Son, have pity on me, who carried you in my womb for nine months, nursed you for three years, brought you up, educated and supported you to your present age. I beg you, child, to look at the heavens and the earth and see all that is in them; then you will know that God did not make them out of existing things. In the same way humankind came into existence. Do not be afraid of this executioner, but be worthy of your brothers and accept death, so that in the time of mercy I may receive you again with your brothers.” She had scarcely finished speaking when the youth said: “What is the delay? I will not obey the king’s command. I obey the command of the law given to our ancestors through Moses. But you, who have contrived every kind of evil for the Hebrews, will not escape the hands of God. 2 Mc 7: 1.20-31