W imię Prawdy! C. D. 289

24 kwietnia 2024 roku

W tym dniu ważne były dla mnie poniższe treści z liturgii słowa i liturgii godzin:

,,Jezus tak wołał: «Ten, kto we Mnie wierzy, wierzy nie we Mnie, lecz w Tego, który Mnie posłał. A kto Mnie widzi, widzi Tego, który Mnie posłał.
Ja przyszedłem na świat jako światłość, aby nikt, kto we Mnie wierzy, nie pozostawał w ciemności. A jeżeli ktoś słyszy słowa moje, ale ich nie zachowuje, to Ja go nie potępię. Nie przyszedłem bowiem po to, aby świat potępić, ale by świat zbawić.
Kto Mną gardzi i nie przyjmuje słów moich, ten ma swego sędziego: słowo, które wygłosiłem, ono to będzie go sądzić w dniu ostatecznym. Nie mówiłem bowiem sam od siebie, ale Ojciec, który Mnie posłał, On Mi nakazał, co mam powiedzieć i oznajmić. A wiem, że przykazanie Jego jest życiem wiecznym. To, co mówię, mówię tak, jak Mi Ojciec powiedział»”. J 12, 44-50

,,Jeżeli ziarno pszenicy wpadłszy w ziemię nie obumrze, zostanie tylko samo, ale jeżeli obumrze, przynosi plon obfity”. J 12, 24-25

,,Ja, Jan, ujrzałem: oto biały obłok, a Siedzący na obłoku, podobny do Syna Człowieczego, miał złoty wieniec na głowie, a w ręku ostry sierp. I wyszedł inny anioł ze świątyni, wołając głosem donośnym do Siedzącego na obłoku: „Zapuść Twój sierp i żniwa dokonaj, bo przyszła już pora dokonać żniwa, bo dojrzało żniwo na ziemi!” A Siedzący na obłoku rzucił swój sierp na ziemię i ziemia została zżęta. I wyszedł inny anioł ze świątyni, która jest w niebie, i on miał ostry sierp.
I wyszedł inny anioł od ołtarza, mający władzę nad ogniem, i donośnie zawołał do mającego ostry sierp: „Zapuść twój ostry sierp i poobcinaj grona winorośli ziemi, bo jagody jej dojrzały!” I rzucił anioł swój sierp na ziemię, i obrał z gron winorośl ziemi, i wrzucił je do tłoczni Bożego gniewu, ogromnej. I wydeptano tłocznię poza miastem, a z tłoczni krew wytrysnęła aż po wędzidła koni, na tysiąc i sześćset stadiów.
I ujrzałem na niebie znak inny, wielki i godzien podziwu: siedmiu aniołów trzymających siedem plag, tych ostatecznych, bo w nich się dopełnił gniew Boga. I ujrzałem jakby morze szklane, pomieszane z ogniem, i tych, co zwyciężają Bestię i obraz jej, i liczbę jej imienia, stojących nad morzem szklanym, mających harfy Boże. A taką śpiewają pieśń Mojżesza, sługi Bożego, i pieśń Baranka: „Dzieła Twoje są wielkie i godne podziwu, Panie, Boże wszechwładny! Sprawiedliwe i wierne są Twoje drogi, o Królu narodów! Któż by się nie bał, o Panie, i Twego imienia nie uczcił? Bo Ty sam jesteś Święty, bo przyjdą wszystkie narody i padną na twarz przed Tobą, bo ujawniły się słuszne Twoje wyroki”. Ap 14, 14 – 15, 4

,,Papież Benedykt XIV w tych słowach uczcił św. Fidelisa, obrońcę wiary katolickiej:
„Rozwinął pełnię swojej miłości dla niesienia zewnętrznej pociechy i pomocy bliźnim. Obejmując ojcowskim sercem wszystkich dotkniętych nieszczęściem, zbierał zewsząd jałmużny i karmił rzesze ubogich.
Wspierał osamotnione sieroty i wdowy, uzyskując dla nich pomoc możnych i panujących. Niósł wszelką pomoc duchową i materialną więźniom, troskliwie odwiedzał chorych, pocieszał ich, jednał z Bogiem i przygotowywał do podjęcia ostatniej walki.
W tym rodzaju posługiwania nigdy nie miał obfitszego plonu zasług jak wówczas, gdy wojsko austriackie, stacjonujące w Recji, prawie w całości wyniszczone epidemią, stało się godną litości pastwą chorób i śmierci”.
Równocześnie z tymi dziełami miłosierdzia, mąż ten, wierny z imienia i w życiu, wyróżniał się gorliwością w obronie wiary katolickiej, którą niezmordowanie głosił, a na krótko przed oddaniem jej świadectwa swoją krwią, w ostatnim wygłoszonym kazaniu pozostawił niejako testament w następujących słowach:
„O wiaro katolicka, jakże jesteś trwała, jakże jesteś mocna, jakże dobrze zakorzeniona, jakże jesteś dobrze ugruntowana na mocnej skale! Niebo i ziemia przeminą, ty natomiast nigdy nie będziesz mogła przeminąć. Od początku sprzeciwiał ci się cały świat, ale ty przemożnie nad wszystkim zatryumfowałaś.
«To jest bowiem zwycięstwo, które zwycięża świat, wiara nasza»; ona władzy Chrystusa podporządkowała najpotężniejszych królów, ona oddała w uległość Chrystusowi narody.
Co sprawiło, że Apostołowie i męczennicy podejmowali ciężkie walki i znosili bardzo surowe kary, jeśli nie wiara, zwłaszcza w zmartwychwstanie?
Co spowodowało, że pustelnicy wzgardzili przyjemnościami, odrzucili zaszczyty, podeptali bogactwa i prowadzili na pustyni samotne życie, jeśli nie żywa wiara?
Co dzisiaj sprawia, że prawdziwi czciciele Chrystusa odrzucają rozkosze, pozostawiają przyjemności, znoszą trudności, cierpią przykrości?
Żywa wiara, «która działa przez miłość». Ona to sprawia, że ludzie w nadziei otrzymania dóbr przyszłych opuszczają doczesne i zamieniają doczesne na przyszłe”.

,,W dobrych zawodach wystąpiłem, bieg ukończyłem, wiarę zachowałem, Na ostatek odłożono dla mnie wieniec sprawiedliwości.
Wszystko uznaję za stratę ze względu na najwyższą wartość poznania Chrystusa i udziału w Jego cierpieniach; mam nadzieję, że upodabniając się do Jego śmierci, dojdę do zmartwychwstania. Na ostatek odłożono dla mnie wieniec sprawiedliwości”. 2 Tm 4, 7-8; Flp 3, 8-10

,,Przenikasz i znasz mnie, Panie,
Ty wiesz, kiedy siedzę i wstaję.
Z daleka spostrzegasz moje myśli,
przyglądasz się, jak spoczywam i chodzę,
i znasz wszystkie moje drogi.
Zanim słowo się znajdzie na moim języku,
Ty, Panie, już znasz je w całości.
Ty ze wszystkich stron mnie ogarniasz
i kładziesz na mnie swą rękę.
Zbyt przedziwna jest dla mnie Twoja wiedza,
tak wzniosła, że pojąć jej nie mogę.
Gdzie ucieknę przed duchem Twoim?
Gdzie oddalę się od Twego oblicza?
Jeśli wstąpię do nieba, Ty tam jesteś,
jesteś przy mnie, gdy położę się w Otchłani.
Gdybym wziął skrzydła jutrzenki,
gdybym zamieszkał na krańcach morza,
Tam również będzie mnie wiodła Twa ręka
i podtrzyma mnie Twoja prawica.
Jeśli powiem: „Niech więc mnie ciemność zasłoni
i noc mnie otoczy jak światło”,
To nawet mrok nie będzie dla Ciebie ciemny,
a noc jak dzień będzie jasna,
bo mrok jest dla Ciebie jak światło.
Ty bowiem stworzyłeś moje wnętrze
i utkałeś mnie w łonie mej matki.
Sławię Cię, żeś mnie tak cudownie stworzył;
godne podziwu są Twoje dzieła
i duszę moją znasz do głębi.
Nie byłem dla Ciebie tajemnicą,
kiedy w ukryciu nabierałem kształtów,
utkany we wnętrzu ziemi.
Oczy Twoje widziały moje czyny
i wszystkie spisane są w Twej księdze
Dni przeznaczone dla mnie,
nim choćby jeden z nich nastał.
Jak bezcenne są dla mnie Twoje myśli, Boże,
jak niezmierzona jest ich liczba!
Gdybym chciał je zliczyć, więcej ich niż piasku;
gdybym doszedł do końca, nadal jestem z Tobą.
Przeniknij mnie, Boże, i poznaj moje serce,
doświadcz mnie i poznaj moje myśli.
I zobacz, czy idę drogą nieprawą,
a prowadź mnie drogą odwieczną”. Ps 139

W tym dniu wysłałem pismo do kurii z wezwaniem do udzielenia informacji na moje pismo z czerwca 2023 roku, na które kuria nie odpowiedziała do dnia dzisiejszego.

W imię Prawdy! C. D. 288

23 kwietnia 2023 roku ciąg dalszy

W tym dniu przeczytałem ciekawe treści w jednej z książek autorstwa Henryka Pająka:

(kontynuacja treści z wpisu z dnia 19.07.2024r.)

,,-zniesienie audycji Apostolstwa Chorych, utrudnianie nabożeństw niedzielnych przez przymusowe ,,zabawy świąteczne” w godzinach nabożeństw, utrudnianie dzieciom udziału w Bierzmowaniu, biskupom wizytacji kanonicznych, utrudnianie budowy ołtarzy z okazji Bożego Ciała, liczne prowokacje UB podczas takich procesji;
-kapłani stojący z dala od spraw politycznych, terroryzowani są przez organa bezpieczeństwa publicznego i zmuszani do niegodnej charakteru kapłańskiego akcji wywiadowczej. Przy tej okazji muszą wysłuchiwać obelg i bluźnierstw, rzucanych na dogmaty Wiary, na Kościół i hierarchię kościelną; urażeni są w swych uczuciach religijnych ośmieszaniem tego, co dla nich drogie.
-opodatkowanie duchowieństwa;
-utrudnianie odbudowy budynków kościelnych, w tym Kurii Arcybiskupiej przy ul. Miodowej w Warszawie, szpitala św. Jana Boromeusza dla umysłowo chorych i wiele innych;
-represyjna zmiana przepisów prawa o stowarzyszeniach i zgromadzeniach;
-wprowadzenie obowiązku prowadzenia ksiąg podatkowych przez duchownych (zarz. Min. Skarbu z 12 lipca 1949 r.);
-nakaz przekazania urzędom stanu cywilnego parafialnych ksiąg metrykalnych;
-upaństwowienie szpitali kościelnych;
-szykany podczas Kongresu Różańcowego w Inowrocławiu (9.X.1949 r.): m.in. zakaz procesji, pielgrzymek z parafii, loty pokazowe samolotów, imprezy sportowe w tym samym czasie, zakaz oddalania się pojazdów poza wieś, zarządzone zebrania sołtysów, niedzielny przegląd koni w Inowrocławiu, masowe wezwania duchowieństwa z trzech dekanatów na ,,rozmowy”, itp. (Te wzorce będą udoskonalane w ciągu następnych dziesięcioleci rządów żydokomuny)
-likwidacja ,,Caritasu” – kościelnej instytucji charytatywnej prowadzącej setki placówek, poprzedzona masową ,,kontrolą”, mającą wykazać liczne nadużycia;
-terror wobec księży i osób zakonnych z kręgu ,,Caritasu”: kapłanów, siostry zakonne i wiernych sprowadza się na antykościelne konferencje, zebrania i wiece w różny sposób, nie pomijając terroru, podstępu (zapraszając na rzekome wykłady lub wezwania służbowe itp.), nakazów, czy wywieranie silnego bardzo nacisku moralnego nie tylko osobiście przez starostów, wojewodów, czy prezydentów miast, lecz nawet przez czynniki partyjne i urzędników Bezpieczeństwa Publicznego. Były wypadki, że robiono po prostu łapanki na księży, wyciągano ich wczesnym rankiem z łóżek przy pomocy uzbrojonych w karabiny milicjantów, którzy niekiedy nie pozwalali na odprawienie Mszy św. lub zmuszali do przerywania czynności religijnych, także często zwożono księży w strojach liturgicznych;
-wymuszone Porozumienie między Rządem a Episkopatem Polski, w którym Episkopat był zmuszony potępić m.in. podziemny opór społeczeństwa wobec okupanta sowieckiego;
-usunięcie ponad 500 księży z polskich szkół;
-powołanie i uprzywilejowanie instytucji tzw. ,,księży patriotów” oraz ich pisma: Głos kapłana;
-wymyślny system represji wobec duchownych: wzywania, groźby, przetrzymywania, szantaże;
-usunięcie biskupów i likwidacja diecezji wschodnich (wrzesień 1950 r.);
-nakaz rozprowadzania pism katolickich przez monopolistę – państwowy ,,Ruch”, który zastosował liczne utrudnienia;
-zmuszanie księży niezależnych do udziału w imprezach tzw. ,,Księży Bojowników o Wolność i Demokrację, w sprawie tzw. walki o pokój;
-nagminne ingerencje w sprawy personalne Kościoła
-zakaz procesji w Święto Bożego Ciała;
-odmowa mszy dla młodzieży z okazji zakończenia roku szkolnego 1950/51;
-utrudnianie wizytacji kaplic szpitalnych przez Prymasa;
-niezliczone oszczerstwa prasowe i radiowe pod adresem duchowieństwa i Episkopatu. Pisanina ,,Trybuny Ludu” nadaje się do prokuratora;
-przetrzymywanie przedmiotów kultu zagrabionych przez hitlerowców, odzyskanych i zdeponowanych na Wawelu;
-upaństwowienie przedszkoli i internatów kościelnych;
-zakaz odmawiania brewiarza przez uwięzionych księży;
-dyskryminacyjne zapisy wobec Kościoła w nowej Konstytucji;
-rewizje w seminariach duchownych, stosowanie bicia i karcerów wobec aresztowanych uczniów (list Prymasa w tej sprawie z 18.II.1952 r. do Bieruta);
-rozpowszechnianie wśród dzieci demoralizujących książek (…) i wielu innych;
-konfiskata w bibliotekach szkolnych i publicznych książek o wymowie religijnej;
-zmiany w Kodeksie Karnym, całkowicie liberalizujące aborcję;
-brutalna ingerencja w jurysdykcję zakonu Bernardynów (zwłaszcza po procesie zakonników w Radecznicy na Zamojszczyźnie);
-likwidacja Niższych Seminariów Duchownych Zgromadzeń Zakonnych (1952 r.) i bezprawne zajęci lokali zakonnych oraz ich dóbr. W liście Prymasa do Bieruta w tej sprawie, czytamy m.in.:
,,Obraz niszczonych urządzeń wewnętrznych domów zakonnych, wyłamywanych zamków, rozbijania drzwi, sprzętów ładowanych na wozy – czyż nie przypomina scen z antyreligijnej wojny meksykańskiej, czy najstraszniejszego antyklerykalizmu francuskich Combezów? (…) Zniszczono nam ,,Caritas”, pozbawiono nas drukarni, zabrano nam wydawnictwa księgarskie; sposób postępowania cenzury z resztkami tygodników katolickich wygląda na dokuczliwą zabawę, a nie na urzędowanie. Zostaliśmy pozbawieni przedszkoli, domów dziecka, przytułków, szpitali, których Kościół tyle zorganizował w ciągu wieków. Metody postępowania pracowników Urzędu do spraw Wyznań wskazują, że na czele niszczycieli katolicyzmu w Polsce idzie właśnie ten Urząd”.
-wyrzucenie z KUL profesorów: (…)
-masowe nasyłanie na KUL w roli studentów – agentów UB;
-brak zgody cenzury na wydanie Katechizmu Katolickiego i Śpiewnika Kościelnego;
-utrudnianie duchownym dostępu do ubezpieczeń społecznych;
-masowe ,,profilaktyczne” przesłuchania księży, zakonników i zakonnic;
-tworzenie elitarnych ateistycznych szkół Towarzystwa Przyjaciół Dzieci;
-blokada pozwoleń na budowy kościołów;
-zakaz nauczania religii nawet w salach katechetycznych (1955 r.) po uprzednim ususnięciu religii ze szkół w latach poprzednich;
-utrudnianie rekolekcji wielkopostnych przez wymyślne szykany;
-wytrwałe więzienie Prymasa. (…) w dniu 28.X.1955 r., w rozmowie z przewodniczącym Episkopatu biskupem M. Klepaczem:
,,Prymas był mącicielem porządku publicznego, wrogiem Polski Ludowej. Nigdy nie wróci na stanowisko”;
-obłożenie podatkiem obrotowym i dochodowym cmentarzy na Bródnie i Powązkach w Warszawie;
-prawdziwa wojna wiernych i duchowieństwa o zgodę na budowę kościoła w Nowej Hucie;
-decyzja o samolikwidacji szeregu szkół technicznych prowadzonych przez zakony, metodą zakazu naboru do klas pierwszych w roku szkolnym 1956/57;
-nikczemne przekłamania (…)   na temat Episkopatu i Prymasa w chwili jego zwolnienia z więzienia”.

Tego dnia wysłałem pismo do jednego z proboszczów z wezwaniem do udzielenia informacji na moje pismo z czerwca 2023 roku, na które nie otrzymałem odpowiedzi przez wiele miesięcy.
Tego dnia wysłałem także pismo do biskupa z wnioskiem o odwołanie pewnego dekretu dotyczącego mojej osoby.

W imię Prawdy! C. D. 287

23 kwietnia 2023 roku ciąg dalszy

W tym dniu przeczytałem ciekawe treści w jednej z książek autorstwa Henryka Pająka:

,,Ciekawa była rola ,,obrońcy” biskupa – adw. (…) (1943 r., już jako sędzia, sądził ówczesnego księdza – studenta KUL St. (…), za jego udział w manifestacyjnym zatknięciu krzyża przy drodze koło Wojciechowa za Lublinem, gdzie w 1966 r. UB i MO ,,zaaresztowały” kopię obrazu Matki Boskiej Częstochowskiej. Ks. biskup w skardze podaje:
1.Adwokat (…) zaczął od tego, że namawiał mnie do przyznania się przed sądem do win nie popełnionych, jako jedynego wyjścia dla ratowania życia (…)
2.Adwokat (…) pozwolił sobie na porównanie mnie z najgorszymi zdrajcami narodu, przy czym nie mógł nie wiedzieć, że moje zeznania z końcowego etapu śledztwa i przyznanie się do winy były wymuszone nieledwie 3-letnimi cierpieniami w więzieniu.
3.Ale co jest najbardziej istotnym naruszeniem obowiązków obrońcy w postępowaniu adw. (…) to to, że nie podał on wskazanych przeze mnie świadków, o których pisze niżej, natomiast podał bez porozumienia się ze mną innych, którzy byli wrogo nastawieni bądź osobiście, bądź politycznie. W ten sposób miałem tylko pozory obrony, ale pod tymi pozorami kryło się jakieś współdziałanie adw. (…) z władzami śledczymi. (…) Tak więc ja, więzień odizolowany, chory i cierpiący, zostałem ponadto pozbawiony faktycznie obrony, a mój obrońca, zamiast przyjść mi z pomocą, stał się w istocie jednym z moich oskarżycieli. Jest to fakt niespotykany w żadnym cywilizowanym społeczeństwie i zgoła niezrozumiały”.

*

,,Terror i masowe zbrodnie wobec społeczeństwa i Kościoła, wprawdzie ustały po październiku 1956 r., ale ustąpiły one trwającej przez następne czterdzieści lat, totalnej wojnie z Kościołem na płaszczyźnie administracyjnej oraz światopoglądowej. Już po śmierci Stalina, ale jeszcze na fali kryzysu wokół biskupa (…) oraz Memoriału Episkopatu do Bieruta z 8 maja 1953 r., Biuro Organizacyjne PZPR opracowało długofalowy plan administracyjny wojny z Kościołem. Jego główne tezy strategiczne, sprowadzały się do czterech zadań:
1.Konsekwentne demaskowanie i polityczne izolowanie od reszty duchowieństwa i środowisk katolickich – najbardziej agresywnej, reakcyjnej grupy hierarchii kościelnej – jako narzędzia watykańsko-imperialistycznej dywersji i ośrodka zdradzieckiej antynarodowej roboty. (zapowiedź ,,izolacji” Prymasa).
2.Pozyskanie przytłaczającej większości lojalnego kleru na rzecz współpracy z władzą ludową na platformie Frontu Narodowego.
3.Stopniowe polityczne i organizacyjne (lecz nie religijne) uniezależnienie Kościoła w Polsce od Watykanu.
4.Stopniowe sprowadzanie roli kościoła do życia wyłącznie religijnego – przy całkowitym poszanowaniu zasady wolności sumienia i wyznania oraz praktyk religijnych w kościołach.

Pod nieobecność uwięzionego ks. Prymasa, na dyktat (…), Episkopat godzi się na mianowanie ks. biskupa Michała Klepacza na stanowisko przewodniczącego Episkopatu. Jednocześnie godzi się na opublikowanie rzekomego oświadczenia Episkopatu – opracowanego przez agenta NKWD i UB (…), założyciela i szefa PAX, w którym biskupi potępiają wkraczanie przez kogokolwiek z duchowieństwa na drogę szkodzenia ojczyźnie.
Wszystkie decyzje personalne, nominacje i przesunięcia duchownych, całkowicie podlegają już kaprysom zbirów. To terrorystyczne samowładztwo najlepiej ilustruje jedna z brutalnych dyrektyw szefa Urzędu do Spraw Wyznań – (…):
,,I Warszawa:
1.Zdjąć z referatu duszpasterskiego w kurii ks. (…);
2.Ze stanowiska notariusza ks. (…) lub (…) (ten nie czytał deklaracji episkopatu);
3.Ze stanowiska dziekana i proboszcza we Włochach ks. (…) (członek kapituły).
II Lublin:
1.Zdjąć wikariusza generalnego (…), mianować ks. (…);
2.Wylać z kurii ks. (…). Innych kandydatów do zdjęcia jest dużo.
III Łomża:
1.Na miejsce (…) – zamianować ks. (…) jako wikariusza generalnego.
Importować na województwo białostockie grupę księży pozytywnych”.

Z pierwszego dziesięciolecia terroru (…) w sferze wiary, naród polski wychodził w warunkach zniewolenia duchowego i nieformalnej okupacji, powyższe pismo jest tego niejednym dowodem.
Ilustracją administracyjnego terroru i podporządkowania, były m.in. takie jego etapy:
-nowa ustawa małżeńska (25.IX.1945 r.), czyli przymusowe śluby cywilne: odtąd ślub kościelny bez cywilnego, nie powodował konsekwencji prawnych;
-zerwanie konkordatu ze Stolicą Apostolską – 1 września 1945 r.;
-zabroniona działalność organizacji i stowarzyszeń katolickich;
-usuwanie religii ze szkół;
-totalna laicyzacja nauczania i wychowania, przez usuwanie zakonów i księży z zakładów opiekuńczo-wychowawczych;
-ostra cenzura wydawnictw i pism katolickich;
-ograniczania nakładów i przydziałów papieru dla pism katolickich;
-pozbawienie pociechy religijnej dziesiątki tysięcy więźniów, zwłaszcza politycznych;
-upaństwowienie ziem i dóbr kościelnych na Ziemiach Odzyskanych, mocą tajnego okólnika Ministerstwa Ziem Odzyskanych z lipca 1946 r.;
-pozbawienie administracji kościelnej na Ziemiach Odzyskanych;
-zniesienie nauki religii dla dzieci niemieckich na Ziemiach Odzyskanych;
-przymusowe wysiedlenie księży polskich z Ziem Odzyskanych do Niemiec, m.in. biskupa (…), ks. (…), ks. (…), ks. (….), i wielu innych;
-udzielanie rozległych przywilejów agenturalnemu tzw. ,,kościołowi narodowemu”;
-ocenzurowanie encykliki papieskiej: ,,O chrześcijańskim wychowaniu młodzieży”;
-konfiskata drukarni kościelnych;
-zakłócanie pod pretekstem ,,awarii” transmisji nabożeństw (np. transmisji z uroczystości w Gnieźnie ku czci św. Wojciecha w dn. 3 maja);
-odmawianie wydania paszportów biskupom i stałe traktowanie tego atutu jako elementu przetargowego;
-niemal każdy list pasterski do wiernych jest traktowany jako wystąpienie ,,antypaństwowe”;
-zakładanie organizacji marksistowskich (ZWM, OMTUR) w szkołach katolickich;
-odmowa duszpasterstwa wojskowego, mszy polowych, udzielania Ostatniego Namaszczenia w szpitalach;
-nałożenie obowiązku ,,przysposobienia zawodowego osób duchownych”;
-powoływanie alumnów do służby wojskowej;
-liczne przykłady zajmowania lokali parafialnych przez władze lokalne;
-zakładanie dywersyjnych rozbijackich pism i związków: Dziś i jutro, Słowo Powszechne, PAX, Księża Patrioci, Komisja Księży przy ZBOWiD;
-likwidacja liceów prowadzonych przez organizacje kościelne i zakładanie na ich bazie szkół państwowych;
-brutalne ingerencje cenzury w artykuły prasowe na temat nowego Prymasa – Stefana Wyszyńskiego;
-niezliczone szykany wobec Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego: m.in. likwidacja wydziału prawa i humanistyki, odmowa pozwoleń na zbiórki publiczne na rzecz KUL, itp.;
-utrudnianie pracy duszpasterskiej księżom w dniu 1 maja;
-upaństwowienie ważnej drukarni O.O. Franciszkanów w Niepokalanowie (16.V.1949);
-nagminne i masowe obrażanie uczuć religijnych Narodu;
-narastająca laicyzacja: likwidacja z dniem 30.06.1949 r. wszystkich katolickich szkół podstawowych, zmuszanie młodzieży do wstępowania do ZMP, laicyzacja przedszkoli i świetlic;”

W imię Prawdy! C. D. 286

23 kwietnia 2024 roku

W tym dniu ważne były dla mnie poniższe treści z liturgii słowa i liturgii godzin:

,,Po swej męce bowiem złożył im liczne dowody na to, że żyje: ukazywał się im przez czterdzieści dni i pouczał ich o sprawach królestwa Bożego.
Pewnego razu siedząc z nimi przy biesiadnym stole nakazał im, aby nie opuszczali Jerozolimy, lecz zaczekali na to, co Ojciec był zapowiedział, ,,a co – tak mówił – usłyszeliście z ust moich: Jan bowiem chrzcił tylko wodą, wy zaś niebawem w Duchu Świętym ochrzczeni będziecie”.
Obecni tam zebrani zapytali go więc: ,,Panie, czy nadszedł już czas, w którym odnowisz królestwo Izraela?” Odpowiedział im: ,,Nie wasza to rzecz znać czas i godzinę, którą Ojciec ustanowił powagą swej najwyższej władzy. Ale kiedy zstąpi na was Duch Święty, otrzymacie jego moc i świadczyć będziecie o mnie w Jerozolimie, w całej Judei oraz Samarii, a nawet aż po krańce świata”. Dz 1, 3-8

,,Gdy Pan odmienił los Syjonu,
wydawało się nam, że śnimy.
Usta nasze były pełne śmiechu,
a język śpiewał z radości.
Mówiono wtedy między poganami:
«Wielkie rzeczy im Pan uczynił».
Pan uczynił nam wielkie rzeczy
i radość nas ogarnęła.
Odmień znowu nasz los, o Panie,
jak odmieniasz strumienie na Południu.
Ci, którzy we łzach sieją,
żąć będą w radości.
Idą i płaczą
niosąc ziarno na zasiew,
lecz powrócą z radością,
niosąc swoje snopy”. Ps 126

,,Dlatego ufam mocno i mam pełną nadzieję, że nie doznam w niczym zawstydzenia, a raczej, że Chrystus przed całym światem, jak zawsze tak i teraz, uwielbiony będzie w ciele moim bądź to przez życie, bądź to przez śmierć. Bo dla mnie żyć – to Chrystus, a umrzeć jest mi zyskiem. Jeżeli mam jeszcze żyć w ciele, oznacza to dla mnie owocną pracę. A przeto nie wiem, co wybrać. Pociąga mnie jedno i drugie: pragnieniem moim jest rozstać się z tym życiem i być razem z Chrystusem; to byłoby najlepsze. Pozostać zaś jeszcze przy życiu – potrzebniejsze jest ze względu na was. Stąd czerpię to przekonanie i pewność, że zostanę i pozostanę z wami wszystkimi, abyście czynili postępy i zażyli radości z wiary. A tak wzrośnie przeze mnie wasza radość w Chrystusie Jezusie, gdy znów do was zawitam.
Niech tylko postępowanie wasze godne będzie Ewangelii Chrystusowej; wówczas, czy przybędę do was i zobaczę was, czy też z dala pozostanę – niech o was usłyszę, że stoicie w jednym duchu, walcząc jednomyślnie ramię przy ramieniu dla wiary w Ewangelię, w niczym zgoła nie zastraszeni przez przeciwników. Dla nich jest to znakiem zatracenia, dla was zaś zbawienia, a znak ten pochodzi od Boga. Bo dostąpiliście łaski, aby nie tylko wierzyć w Chrystusa, lecz ponadto dla niego cierpieć. Tak to toczycie ten sam bój, co ja; dawniej patrzyliście na to, jak go staczałem, dziś o tym słyszycie”. Flp 1, 20c-30

,,Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam: jeżeli ziarno pszeniczne wrzucone w ziemię nie obumrze, pozostaje samo, tak jak jest. Lecz jeżeli obumrze, przynosi obfity owoc. Kto miłuje życie swe, straci je. A kto w nienawiści ma życie swe na tym świecie, uchowa je na życie wieczne. Kto chce mi służyć , niech idzie za mną; a gdzie ja jestem, tam będzie też sługa mój”. J 12, 24-26

,,Człowieku Boży, który niosłeś płomień
Prawdziwej wiary pogańskim narodom,
Niech twoja wielkość dzisiaj się ukaże
Całemu światu.
Wśród udręk duszy i niezrozumienia,
Palony żarem wewnętrznej rozterki,
Szukałeś Boga idąc drogą krzyża
Za swoim Mistrzem.
Pasterzu owiec, które cię nie chciały,
Odszedłeś od nich wzgardzony i cichy,
Składając siebie Panu na ofiarę
Za ich zbawienie.
Bo jeśli ziarno w ziemię nie upadnie,
Zostaje samo, lecz kiedy obumrze,
Znajduje życie i przynosi plony
W stokrotnych kłosach.
Niech Bogu w Trójcy będzie wieczna chwała
Za radość Paschy i łaskę obmycia,
A Wojciechowi cześć za krew przelaną
Na naszej ziemi. Amen”.

,,Ze względu na Mnie wszyscy was znienawidzą, lecz kto wytrwa do końca, ten będzie zbawiony. Alleluja”.

,,Cierpień tego życia nie można stawiać na równi z przyszłą chwałą, która się w nas objawi. Alleluja”.

,,Pan wypróbował wybranych jak złoto w tyglu i przyjął ich jak całopalną ofiarę. Alleluja”.

,,Z Miletu Paweł posłał do Efezu i wezwał starszych Kościoła. A gdy do niego przybyli, przemówił do nich:
„Wiecie, jakim byłem wśród was od pierwszej chwili, w której stanąłem w Azji. Jak służyłem Panu z całą pokorą wśród łez i doświadczeń, które mnie spotkały z powodu zasadzek żydowskich. Jak nie uchylałem się tchórzliwie od niczego, co pożyteczne, tak że przemawiałem i nauczałem was publicznie i po domach, nawołując zarówno Żydów, jak i Greków do nawrócenia się do Boga i do wiary w Pana naszego Jezusa.
A teraz, przynaglany Duchem, udaję się do Jerozolimy; nie wiem, co mnie tam spotka oprócz tego, że czekają mnie więzy i utrapienia, o czym zapewnia mnie Duch Święty w każdym mieście. Lecz ja zgoła nie cenię sobie życia, bylebym tylko dokończył biegu i posługiwania, które otrzymałem od Pana Jezusa: bylebym dał świadectwo o Ewangelii łaski Bożej.
Wiem teraz, że wy wszyscy, wśród których po drodze głosiłem królestwo, już mnie nie ujrzycie. Dlatego oświadczam wam dzisiaj: Nie jestem winien niczyjej krwi, bo nie uchylałem się tchórzliwie od głoszenia wam całej woli Bożej.
Uważajcie na samych siebie i na całe stado, w którym Duch Święty ustanowił was biskupami, abyście kierowali Kościołem Boga, który On nabył własną krwią. Wiem, że po moim odejściu wejdą między was wilki drapieżne, nie oszczędzając stada. Także spośród was samych powstaną ludzie, którzy głosić będą przewrotne nauki, aby pociągnąć za sobą uczniów. Dlatego czuwajcie, pamiętając, że przez trzy lata we dnie i w nocy nie przestawałem ze łzami upominać każdego z was. A teraz polecam was Bogu i słowu Jego łaski władnemu zbudować i dać dziedzictwo ze wszystkimi świętymi.
Nie pożądałem srebra ani złota, ani szaty niczyjej. Sami wiecie, że te ręce zarabiały na potrzeby moje i moich towarzyszy. We wszystkim pokazałem wam, że tak pracując trzeba wspierać słabych i pamiętać o słowach Pana Jezusa, który powiedział: «Więcej szczęścia jest w dawaniu aniżeli w braniu»”. Po tych słowach upadł na kolana i modlił się razem ze wszystkimi”. Dz 20, 17-36

W imię Prawdy! C. D. 285

22 kwietnia 2024 roku ciąg dalszy

W tym dniu przeczytałem ważne dla mnie treści w książce kardynała Jana Bona pt. ,,O rozpoznawaniu duchów”:

,,Podejrzane jest to natchnienie, które pobudza do życia wyróżniającego się od innych i do czynów niezwykłych i nadzwyczajnych. Niczego bowiem nie potępiają bardziej święci Ojcowie – szczególnie u osób zakonnych – jak wszelkiego wyróżniania się wśród innych. Ojciec zakonników święty Benedykt zakładał ósmy stopień pokory na tym, aby zakonnik nie czynił nic, jak tylko to, co ogólna reguła zakonna albo przykłady przełożonych polecają. Również powszechne było zdanie dawnych zakonników – jak świadczy Kasjan – że wyróżnianie się wśród innych jest szkodliwe i jest raczej dowodem próżności niż cnoty.
Przyczyną tego jest najpierw wzgląd na ojcowską Opatrzność Bożą, która ustanowiła życie wspólne dla dobra tych, których postanowiła zbawić, a która wszystkich prowadzi w największej części po równej, prostej i utartej drodze. Po wtóre – wzgląd na złość szatana, który zachęca do tego, co nowe, ciekawe i niezwykłe, co budzi podziw i jedna opinię świętości. On to skłania nas do przekraczania granic, jakie nam wytknęli praojcowie, abyśmy tym łatwiej odbiegli od gruntownych cnót, a pędzili za próżnością. Po trzecie – wzgląd na słabość naszej natury, która chciałaby przez nadzwyczajne ćwiczenia wynieść nas ponad drugich, byśmy nie byli jak inni ludzie (Łk 18, 11). Po czwarte, ze względu na sam przedmiot wyróżniania się ponad innych, tj. na owe nadzwyczajne czyny, które już dlatego samego, że są rzadkie, są zarazem niejasne i podległe złudzeniom i zawodom.
Ponieważ jednak wiemy z Pisma Świętego i z doświadczenia, że niekiedy Duch Boży powołuje do takich nadzwyczajnych i cudownych dzieł, przeto nie należy potępiać porywczo każdego natchnienia w tym rodzaju. Tak na przykład polecił ten duch Abrahamowi, aby zabił syna na ofiarę; Izajaszowi – aby nie całkiem ubrany chodził po wsiach i ulicach miasta; Eliaszowi poddał myśl, aby prosił o ogień z nieba, który pochłonął pięćdziesięciu mężów. Niektórych męczenników natchnął, aby się sami w obronie wiary rzucili na rozpalony stos. Daniela i Szymona słupników pobudził do pędzenia życia na wysokim słupie, a wielu innych do spełnienia osobliwszych czynów, które mamy podziwiać, ale nie naśladować.
Po tym zaś poznamy, że natchnienie pobudzające do czynów niezwykłych i cudownych pochodzi od Boga, jeżeli osoba otrzymująca je odznacza się wysoką świątobliwością, bo takie natchnienia zawsze sprowadzają nadzwyczajną świętość i cnoty w stopniu heroicznym. Takim samym dowodem jest, jeżeli taka osoba znosi cierpliwie wszelkie przykrości, bo na cierpliwości i męstwie opiera się głównie duch chrześcijaństwa, a pierwszorzędnym jego hasłem jest ukrzyżowanie i wyniszczenie starego człowieka.

Dalej należy zwrócić uwagę na siłę onej pobudki skłaniającej do czynów nadzwyczaj wielkich. Jest ona bowiem nieraz tak mocna i gwałtowna, że porywa za sobą, a pociąga serce i umysł człowieka. Mamy na to przykład w nawróceniu świętego Pawła.
Dalszym znakiem natchnienia Bożego jest to, że nie narusza pokoju i ciszy serca, gdyż stało się w pokoju miejsce Jego (Ps 75, 3). Nikomu zaś nie wolno dążyć do takich wielkich i nadzwyczajnych dzieł – chyba że by mu o tym wyraźnie zaświadczył Duch Święty, iż go Bóg do takich rzeczy powołuje i pociąga.
Wreszcie, do należytego oceniania duszy pobudzanej do tego rodzaju przedsięwzięć trzeba poznać – jak mówi Hiob – na jakiej drodze światłość mieszka i jaką drogą się rozchodzi (Hi 38, 19 i 24). Tego zaś nie można dokonać bez pomocy Boskiej, którą ten tylko mieć może, kto Boga posiadł i Bogu całkowicie się oddał. Ponieważ zaś taka łaska znajduje się w bardzo nielicznych wypadkach, przeto należy być bardzo ostrożnym w sądzeniu, że Pan Bóg chce prowadzić jakąś duszę wybraną szczególnymi drogami. Owszem, należy raczej uwielbiać niezbadane wyroki Boże i jak najsilniej prosić o ducha dobrego, Duch bowiem przenika wszystko, nawet głębokości Boże (1 Kor 2, 10).
Toteż słusznie powiada święty Grzegorz: ,,Światło dochodzi nas w tym życiu cząstkowo, bo go nie mamy bez przerwy do poznawania wszystkiego. Jedno bowiem pojmujemy tak, jak jest samo w sobie; inne zaś poznajemy częściowo, tj. o tyle, o ile światło niebieskie padnie na nas i na sam przedmiot; inne zaś części tego samego przedmiotu pozostają dla nas niezrozumiałe. Dopiero wtenczas nie będziemy potrzebowali światła przychodzącego, kiedy dusze nasze wzniesione do Boga przejmą się całkowicie Jego blaskiem”.

Wysłałem po raz trzeci pismo do biskupa, w celu uzyskania informacji, na temat bezprawnego potraktowania mnie w moim miejscu posługi przez jednego z kapłanów we wrześniu 2023 roku. Na poprzednie dwa pisma z września 2023 roku i ze stycznia 2024 roku, w których prosiłem o udzielenie mi tych ważnych dla mnie informacji – nie otrzymałem odpowiedzi…