W imię Prawdy! C. D. 552

6 września 2024 roku

W tym dniu ważne były dla mnie poniższe treści z liturgii słowa i liturgii godzin:

,,Bracia:
Niech uważają nas ludzie za sługi Chrystusa i za szafarzy tajemnic Bożych. A od szafarzy już tutaj się żąda, aby każdy z nich był wierny.
Mnie zaś najmniej zależy na tym, czy będę osądzony przez was, czy przez jakikolwiek trybunał ludzki. Co więcej, nawet sam siebie nie sądzę. Sumienie nie wyrzuca mi wprawdzie niczego, ale to mnie jeszcze nie usprawiedliwia. Pan jest moim sędzią.
Przeto nie sądźcie przedwcześnie, dopóki nie przyjdzie Pan, który rozjaśni to, co w ciemnościach ukryte, i ujawni zamysły serc. Wtedy każdy otrzyma od Boga pochwałę”. 1 Kor 4, 1-5

„Niewątpliwie ubodzy zdobywają cnotę pokory łatwiej niż bogaci. Przyjacielem ubogich jest bowiem łagodność, natomiast bogatym towarzyszy zazwyczaj pycha. Jednakże i wielu bogatych umie posługiwać się swym bogactwem nie dla wbijania się w pychę, ale dla pełnienia dzieł miłosierdzia, uważając za swą największą korzyść to, co można ofiarować bliźniemu dla złagodzenia jego nędzy i cierpień.
W tej cnocie mogą mieć udział ludzie wszystkich w ogóle stanów. Wszyscy bowiem mogą mieć to samo wewnętrzne usposobienie, nawet nie mając tych samych dóbr. Nierówność posiadania dóbr materialnych nie ma znaczenia u tych, którzy są równi w dobrach duchowych. Błogosławione jest to ubóstwo, które jest wolne od przywiązania do dóbr doczesnych, nie dąży do pomnażania dóbr ziemskich, ale pragnie wzrastać w dobra niebieskie.
Apostołowie jako pierwsi po Chrystusie Panu dali przykład wielkodusznego ubóstwa. Porzucili wszystko bez wyjątku. Na głos wielkiego Nauczyciela zwyczajni rybacy rychło przemienili się w rybaków ludzi; wielu doprowadzili do naśladowania swej wiary, skoro w pierwszym okresie Kościoła wszyscy mieli jedno serce i jednego ducha. Porzuciwszy wszelkie swoje majątki i posiadłości, dzięki swemu świętemu ubóstwu stali się bogatymi w dobra wieczne. Jak świadczy przepowiadanie Apostołów, radowali się bardzo z tego, że nic nie mają na tym świecie, a wszystko mają w Chrystusie.
Dlatego święty Piotr Apostoł, poproszony o wsparcie przez człowieka chromego u wejścia do świątyni, odpowiedział: „Nie mam srebra ani złota, ale co mam, to ci daję: W imię Jezusa Chrystusa Nazarejczyka, wstań i chodź”.
Cóż bardziej wzniosłego od takiej pokory? Cóż zamożniejszego od tego ubóstwa? Nie rozporządza pieniędzmi, ale rozporządza darami natury. Piotr swoim słowem uzdrowił tego, który urodził się chromym; nie ofiarował podobizny Cezara na monecie, natomiast odnowił w chorym obraz Chrystusa.
Z zasobów tego skarbca skorzystał nie tylko ten, kto otrzymał zdolność chodzenia, ale także owe pięć tysięcy ludzi, którzy na widok cudu uzdrowienia uwierzyli wezwaniu Apostoła. Ów zatem ubogi, który nie miał niczego, by dać proszącemu, ofiarował taką obfitość Bożej łaski, iż podobnie jak uleczył nogi jednego chromego, tak też uzdrowił serca wielu tysięcy ludzi. Tych, co byli chromi, uczynił wolnymi i swobodnymi w Chrystusie”.- św. Leon Wielki

W imię Prawdy! C. D. 551

5 września 2024 roku – ciąg dalszy

W tym dniu ważne były dla mnie poniższe treści z liturgii słowa i liturgii godzin:

,,Ty, który hojnie przebaczasz,
Zapal w nas miłość ku Tobie,
Aby przez Twoją łaskawość
Serca obmyły się z winy.
Dotąd błądziliśmy w mroku
Jako nieszczęśni wygnańcy;
Ty jednak, Światło rozbitków,
Daj nam spoczynek przy Tobie.
Jakże szczęśliwe jest serce
Ciebie spragnione, o Prawdo;
Jakże szczęśliwe są oczy
W Tobie utkwione, o Życie!
Ci, którzy wznieśli swe myśli
Ponad marności doczesne,
Pełni podziwu dla Ciebie,
Mogą Cię sławić z weselem.
Usłysz nas, Ojcze najlepszy,
Razem z Twym Synem i Duchem,
Ty, który pełen potęgi
Rządzisz wiecznością i czasem. Amen”.

,,Boże, słyszeliśmy na własne uszy,
ojcowie nasi nam opowiedzieli
o czynach, których za ich dni dokonałeś w pradawnych czasach.
Ty własną ręką zasadziłeś ich po wygnaniu pogan;
by ich rozprzestrzenić, wypleniłeś narody.
Bo nie zdobyli ziemi mieczem swoim
ani ich nie ocaliło własne ramię,
Lecz ramię i prawica Twoja,
i światło Twego oblicza, boś ich umiłował.
Ty, mój Boże, jesteś moim Królem,
który zapewnił zwycięstwo Jakubowi.
Dzięki Tobie starliśmy naszych wrogów,
w imię Twoje zdeptaliśmy napastników.
Bo nie zaufałem mojemu łukowi
ani mój miecz mnie nie ocalił,
Lecz Ty nas wybawiłeś od wrogów
i zawstydziłeś tych, co nas nienawidzą.
Każdego dnia chlubimy się Bogiem
i nieustannie sławimy Twe imię.
A jednak nas odrzuciłeś i okryłeś wstydem,
już nie wyruszasz z naszymi wojskami.
Sprawiłeś, że ustępujemy przed wrogiem,
a ci, co nas nienawidzą, łup sobie zdobyli.
Na rzeź nas wydałeś jak owce
i rozproszyłeś między poganami.
Swój lud sprzedałeś za bezcen
i niewiele zyskałeś z tej sprzedaży.
Wystawiłeś nas na wzgardę sąsiadów,
na śmiech otoczenia, na urągowisko.
Uczyniłeś nas przysłowiem wśród pogan,
głowami potrząsają nad nami ludy.
Moja zniewaga jest zawsze przede mną
i wstyd mi twarz okrywa,
Na głos miotającego szyderstwa i obelgi,
wobec mściwego nieprzyjaciela.
Wszystko to na nas przyszło,
choć nie zapomnieliśmy o Tobie
i nie złamaliśmy Twojego przymierza.
Nie odwróciło się nasze serce
ani kroki nie zboczyły z Twej ścieżki,
Kiedy nas starłeś w krainie szakali
i okryłeś nas mrokiem.
Gdybyśmy zapomnieli imię naszego Boga
i wyciągali ręce do boga obcego,
Czyżby Bóg nie dostrzegł tego,
On, który zna tajniki serca?
Lecz to z powodu Ciebie ciągle nas mordują,
mają nas za owce na rzeź przeznaczone.
Ocknij się! Dlaczego śpisz, Panie?
Przebudź się! Nie odrzucaj nas na zawsze!
Dlaczego ukrywasz Twoje oblicze,
zapominasz o naszej nędzy i ucisku?
W proch runęło nasze życie,
ciałem przylgnęliśmy do ziemi.
Powstań, przyjdź nam na pomoc
i wyzwól nas przez swoją łaskę!” Ps 44

W imię Prawdy! C. D. 550

5 września 2024 roku

W tym dniu ważne były dla mnie poniższe treści z liturgii słowa i liturgii godzin:

,,Bracia:
Niechaj się nikt nie łudzi. Jeśli ktoś spośród was mniema, że jest mądry na tym świecie, niech się stanie głupim, by posiadł mądrość. Mądrość bowiem tego świata jest głupstwem u Boga. Zresztą jest napisane: «On udaremnia zamysły przebiegłych» lub także: «Wie Pan, że próżne są zamysły mędrców».
Niech się przeto nie chełpi nikt z powodu ludzi! Wszystko bowiem jest wasze: czy to Paweł, czy Apollos, czy Kefas; czy to świat, czy życie, czy śmierć, czy to rzeczy teraźniejsze, czy przyszłe, wszystko jest wasze, wy zaś Chrystusa, a Chrystus – Boga”. 1 Kor 3, 18-23

,,Pewnego razu, gdy rzesze cisnęły się do niego, by słuchać słowa Bożego, stał właśnie nad jeziorem Genezaret; i ujrzał dwie łodzie przy brzegu. Rybacy wysiedli i płukali sieci. Wsiadł więc do jednej z nich, która należała do Szymona, i poprosił go, aby nieco odbił od brzegu. Potem usiadł i nauczał rzesze z łodzi.
A gdy skończył przemawiać, rzekł do Szymona: ,,Wyjedź na głębię i zapuśćcie wasze sieci na połów.” A Szymon odpowiedział: ,,Mistrzu, przez całą noc mozoliliśmy się i nic nie ułowiliśmy; lecz na twe słowo zarzucę sieć.” Tak też uczynili i zagarnęli takie mnóstwo ryb, że sieć ich zaczęła się rwać. Dlatego dali znak swym towarzyszom w drugiej łodzi, żeby przybyli im z pomocą. Nadpłynęli więc i napełnili obydwie łodzie do tego stopnia, że o mało nie zatonęły. Widząc to Szymon Piotr przypadł do kolan Jezusa mówiąc: ,,Oddal się ode mnie, Panie, bo jestem grzesznym człowiekiem!” Osłupienie bowiem ogarnęło go i wszystkich jego towarzyszy z powodu połowu ryb, którego dokonali; podobnie też Jakuba i Jana, synów Zebedeusza, którzy byli towarzyszami Szymona. A Jezus rzekł do Szymona: ,,Nie bój się! Odtąd będziesz łowić ludzi.” Wyciągnąwszy łodzie na ląd porzucili wszystko i poszli za nim.” Łk 5, 1-11

Do powyższego fragmentu Pisma świętego ważny był dla mnie komentarz z ks. Wujka:

,,W.3. W łódź, która była Szymona.
Ujrzawszy Pan dwie łodzi, wstąpił w łódź Piotrowę, i z niej nauczał: dawając znać, iż Pan Chrystus mieszka i uczy tylko w tym kościele który Piotr rządzi i sprawuje. Jako i Ambroży święty obaczył to mówiąc: do tej samej łodzi kościoła Pan wstąpił, w której Piotr jest Mistrzem postanowion: i przetoż też jemu rzeczono: Zajedź na głębią: nie tylko aby on jako przedniejszy sprawca i mistrz rybitwów, na łowienie ryb inne wywodził: ale aby też głębsze i trudniejsze spory i kontrowersyje około wiary decydował, i deklarował.
W.5. Przez całą noc.
Który to czas jest dogodniejszym do łowienia niż dzień.
-Na słowo twe.
Na rozkaz twój, ponieważ tak rozkazujesz, ufając słowu twemu.
W.6. Zagarnęli ryb mnóstwo wielkie.
I tym cudem przeznaczył Pan Chrystus, jako dziwne szczęście miał mieć Piotr w nawracaniu ludzi od niego, tak Żydów jako i Poganów. Tak iż jedną tonią i jednem kazaniem pociągnął do swej łodzi, to jest do kościoła Chrystusowego, wielkie mnóstwo ludzi, jako teraz ryby. Co też potem i sam przez się, i przez potomki swe czynił, i czynić będzie aż do skończenia świata.
W.7. Skinęli na towarzysze.
Nie używając głosu, ponieważ na tak daleką przestrzeń łodzie od siebie były odległe, że głos nie mógł być słyszanym.
Tak wiele prace i roboty miał Piotr, że mu trzeba było żądać pomocy towarzyszów, i przyciągnąć drugą łódź do siebie. Co znaczyło spół robotniki i towarzysze jego w opowiadaniu Ewangelii, i złączenie żydostwa i pogaństwa w jednę łódź kościoła Pana Chrystusowego.
W.8. Upadł u kolan Jezusowych.
Dla uczczenia i przebłagania. Jest to postawa duszy wiernej i wdzięcznej i uznającej bóstwo Chrystusowe.
-Bom jest człowiek grzeszny.
A więc niegodny tak wielkiego gościa.
W.9. Zdumienie.
Strach, bojaźń, pobożne i pełne uszanowania uwielbienie.
-I wszystkie co przy nim byli.
To się dodaje dla prawdziwości i wielkości cudu, że tak dużo złowiono ryb, iż sami rybacy, którzy nieraz łowili byli od razu dużo ryb, na widok jednego takiego połowu osłupieli ze zdziwienia, i to nie jeden rybak, nie dwóch, ale wszyscy, wielu ich tam było.
W.10. Nie bój się.
Chociaż widzisz łódki prawie zanurzające się, i siebie uznajesz za grzesznika niegodnego mojej obecności, nie sądź jednak żeby się tobie z tego powodu co złego przytrafiło.
-Ludzie łowić będziesz.
Większa na przyszłość i wznioślejsza będzie praca twoja; ty który teraz złowiłeś ryby, nadal ludzi łowić będziesz. W greckim zamiast łowić, jest żywego łowić, jakby rzekł: Dotąd łowiłeś ryby na śmierć, odtąd zaś będziesz łowić ludzi ku żywotowi; tę samą myśl wyraża także wersja Syryjska, która ma: Napotem masz łowić ludzi ku życiu.
Że to wszystko znaczyło prace i drogi Piotrowe około nawracania świata do Pana Boga, i jego własne przywileje: znać to z osobnych obietnic Pańskim jemu najwięcej uczynionych. Jako i tu jemu samemu rzekł, że miał ludzie łowić. Acz i inszym potem dał tenże urząd jako pomocnikom jego.
W.11. Szli za nim.
To jest ci, o których była wzmianka, a mianowicie: Piotr, Jakób i Jan, a także (jak widać z Mateusza i Marka) Andrzej brat Piotra.”

W imię Prawdy! C. D. 549

4 września 2024 roku

W tym dniu ważne były dla mnie poniższe treści z liturgii godzin:

,,Boże, usłysz modlitwę moją
i nie odwracaj się od mojej prośby,
zwróć się do mnie i wysłuchaj!
Szamoczę się w ucisku,
jęczę słysząc głos wroga i krzyk grzesznika.
Bo wyrządzają mi krzywdę
i napastują mnie w gniewie.
Drży we mnie serce
i śmiertelny lęk mnie ogarnia.
Przenika mnie lęk i drżenie
i przerażenie mną włada.
I mówię: Gdybym jak gołąb miał skrzydła,
uleciałbym i spoczął.
Uciekłbym daleko,
zamieszkał na pustyni.
Prędko bym sobie wyszukał schronienie
od wichru i nawałnicy.
Rozprosz ich, Panie, rozdziel ich języki,
bo przemoc widzę w mieście i niezgodę.
Obchodzą je murami w ciągu dnia i nocy,
a złość i ucisk są we wnętrzu jego.
W jego wnętrzu zagłada,
a z rynku jego nie znika podstęp i krzywda.
Gdyby lżył mnie nieprzyjaciel,
z pewnością bym to znosił;
Gdyby powstawał przeciw mnie ten, co mnie nienawidzi,
ukryłbym się przed nim.
Ale to jesteś ty, mój rówieśnik,
mój zaufany przyjaciel,
Z którym żyłem w słodkiej zażyłości,
chodziliśmy po domu Bożym w świątecznym orszaku.
A ja wołam do Boga
i Pan mnie ocali.
Rankiem, wieczorem i w południe narzekam i jęczę,
a On wysłucha mojego głosu.
Ześle pokój, ratując me życie
od tych, którzy na mnie nastają,
bo wielu mam przeciwników.
Wysłucha mnie Bóg, a ich poniży,
Ten, który panuje od wieków.
Bo nie ma dla nich opamiętania
i nie boją się Boga.
Każdy z nich podnosi ręce na domowników
i łamie swoją umowę.
Jego twarz jest gładsza od masła,
lecz serce ma napastliwe.
Jego słowa łagodniejsze od oliwy,
a są to obnażone miecze.
Zrzuć swą troskę na Pana, a On cię podtrzyma,
nigdy nie dopuści, by się zachwiał sprawiedliwy.
Ty, Boże, ich wtrącisz do studni zatracenia,
połowy dni swoich nie dożyją mężowie podstępni i krwawi;
ja zaś nadzieję mam w Tobie”. Ps 55

,,Na początku panowania Jojakima, syna Jozjasza, króla judzkiego, Pan skierował następujące słowo do Jeremiasza:
To mówi Pan: „Stań na dziedzińcu domu Pańskiego i mów do mieszkańców wszystkich miast judzkich, którzy przychodzą do domu Pańskiego oddać pokłon, wszystkie słowa, jakie poleciłem ci im oznajmić; nie ujmuj ani słowa! Może posłuchają i zawróci każdy ze swej złej drogi, wtenczas Ja powstrzymam nieszczęście, jakie zamyślam przeciw nim za ich przewrotne postępki.
Powiesz im: To mówi Pan: Jeżeli nie będziecie Mi posłuszni, postępując według mojego Prawa, które wam ustanowiłem, i jeśli nie będziecie słuchać słów moich sług, proroków, których nieustannie do was posyłam, mimo że jesteście nieposłuszni, zrobię z tym domem podobnie jak z Szilo, a z miasta tego uczynię przekleństwo dla wszystkich narodów ziemi”.
Kapłani, prorocy i cały lud słyszeli Jeremiasza mówiącego te słowa w domu Pańskim. Gdy zaś Jeremiasz skończył mówić wszystko to, co mu Pan nakazał głosić całemu ludowi, prorocy i cały lud pochwycili go, mówiąc: „Musisz umrzeć! Dlaczego prorokowałeś w imię Pana, że się z tym domem stanie to, co z Szilo, a miasto ulegnie zniszczeniu i pozostanie nie zamieszkane?” Cały lud zgromadził się dokoła Jeremiasza w domu Pańskim. Gdy przywódcy judzcy usłyszeli te słowa, wyszli z pałacu królewskiego do domu Pańskiego i zasiedli u wejścia Bramy Nowej w domu Pańskim. Wtedy kapłani i prorocy zwrócili się do przywódców i do całego ludu tymi słowami: „Człowiek ten zasługuje na wyrok śmierci, gdyż prorokował przeciw temu miastu, jak to słyszeliście na własne uszy”.
Jeremiasz zaś rzekł do wszystkich przywódców i do całego ludu: „Pan posłał mnie, bym głosił przeciw temu domowi i przeciw temu miastu wszystkie słowa, które słyszeliście. Teraz więc zmieńcie swoje postępowanie i swoje uczynki, słuchajcie głosu Pana, Boga waszego; wtedy ogarnie Pana żal nad nieszczęściem, jakie postanowił przeciw wam. Ja zaś jestem w waszych rękach. Uczyńcie ze mną, co wam się wyda dobre i sprawiedliwe. Wiedzcie jednak dobrze, że jeżeli mnie zabijecie, krew niewinnego spadnie na was, na to miasto i na jego mieszkańców. Naprawdę bowiem posłał mnie Pan do was, by głosić do waszych uszu wszystkie te słowa”. Jer 26, 1-15

W imię Prawdy! C. D. 548

3 września 2024 roku

W tym dniu ważne były dla mnie poniższe treści z liturgii słowa:

,,Bo Duch bada wszystko, nawet głębokości Bóstwa. Który z ludzi wie, co jest w człowieku, jeśli nie duch człowieka, który w nim jest? Podobnie nie zna nikt tego, co w Bogu jest, jeno Duch Boży. Oto myśmy nie otrzymali ducha tego świata, lecz Ducha, który od Boga pochodzi: aby móc zrozumieć, co Bóg nam w swej łaskawości darował. A o tym też mówimy, co prawda, nie słowami, jakich mądrość ludzka uczy, lecz słowami, których uczy Duch, dając duchową mową wyraz sprawom Ducha. Człowiek zmysłowy nie ogarnia tego, co od Ducha Bożego pochodzi, ponieważ głupstwem mu się wydaje. I nawet nie jest w stanie tego rozumieć, bo takie sprawy tylko w Duchu rozsądzać można. Lecz ten, który duchem żyje, rozsądza wszystko – sam zaś nie podlega żadnemu osądowi. ,,Bo któż poznał myśl Pańską, by móc go pouczyć?” Lecz my posiadamy zmysł Chrystusowy.” 1 Kor 2, 10b-16

Do powyższego fragmentu Pisma świętego ważny był dla mnie komentarz z ks. Wujka:

,,W.11. Bo któż z ludzi wie co jest człowieczego.
Jako te rzeczy, które są ukryte w myśli ludzkiej poznaje duch, to jest umysł i rozum, który jest wewnątrz człowieka; tak te rzeczy, które są w Bogu, i należą do jego natury lub opatrzności, itd. zna Duch Święty, który ma tęż naturę i poznanie z Bogiem.
-Jedno duch człowieczy.
Żaden człowiek myśli drugiego człowieka z przyrodzenia wiedzieć nie może. Wszakże Pan Bóg prorokom i innym świętym jeszcze w tym żywocie nadprzyrodzenie daje moc poznania skrytości ludzkich. Jako dał Piotrowi poznać zdradę Ananiasza i Saphiry, Elizeuszowi zdradę sługi swego, w niebytności swej popełnioną: i wiedzieć tajemne rady w komorze Syryjskiego króla zamknione przeciw Izraelczykom: a nawet, jako daje wszystkim aniołom świętym (ile przystoi naszym potrzebom, i chwale ich niebieskiej) rozumieć nie tylko głośne modlitwy nasze, ale i wnętrzną pokutę i żądanie nasze.
W.12. A my nie wzięliśmy ducha tego świata.
Nie jesteśmy napojeni mądrością światową.
-Abyśmy wiedzieli co nam od Boga jest darowano.
Ten duch objawia nam, które i jak wielkie są dobra darowane nam od Boga, a mianowicie tak wielkie, jakich ani oko widziało, ani ucho słyszało, itd.
-Jedno Duch Boży.
Temi słowy nie wyłączać Syna od poznania boskich rzeczy. Jako i onemi nie wyłącza Ducha, kędy mówi: Żaden nie zna Syna jedno Ojciec, i Ojca nikt nie zna jedno Syn. Bo taka jest jedność person Boskich, że gdy mianują jednę, druga się w niej rozumie: wyjąwszy same własności person. Zkąd też mamy, że Duch Święty jest prawym Bogiem. Bo naprzód doskonale zna Boga, albo rzeczy boskie: czemu żaden rozum stworzony sprostać nie może. K temu jako duch ludzki zna to co jest w człowiecze, przeto że jest wnętrzny i spółistny człowiekowi: tak też Duch Boży znając boskie rzeczy, musi być wnętrzny i spółistny Bogu: co nie może być dano stworzeniu.
W.13 Nie przez uczone.
Nie używając słów sztucznie ułożonych, ani wymowy zaprawionej ludzką mądrością.
-Ale przez naukę Ducha.
Ale używając mowy, którą podaje Duch Święty.
-Duchownym duchowne rzeczy przystosując.
Rzeczy duchowne tłumacząc sposobem duchownym, i do wyłuszczenia tajemnic przystosowując odpowiednią mowę.
W.14. A człowiek cielesny.
Który się tylko trzyma zmysłów i przyrodzonego światła rozumu.
-Albowiem głupstwem jemu jest.
Wydają się mu niedorzecznemi i sprzecznemi z rozumem.
-Duchownie bywa rozsądzon.
Iż należy badać, roztrząsać i osądzać rozumem i światłem wiary.
W.15. Lecz duchowny.
Rozsądza, rozpoznawa i wyrozumiewa wszystko za pomocą światła wiary.
-a sam od żadnego nie bywa rozsądzon.
To jest od takiego, który nie jest duchownym; żaden bowiem, który nie poddał rozumu pod posłuszeństwo wiary, i nie został oświecony temnadprzyrodzonym światłem, nie może sprawiedliwie sądzić o nauce, którą podają ludzie duchowni, to jest, wierni uczestniczący w światłości niebieskiej.
-Duchowny rozsądza wszystko.
Jako cielesny człowiek nie pojmuje rzeczy boskich, ale tylko sądzić może o ziemskich: tak duchowny człowiek w kościele powszechnym rozsądza wszystkie rzeczy tak duchowne jak i świeckie, tak niebieskie jako i ziemskie, tak Boskie jako i ludzkie, wszakże nie wszystkie Boskie. A sam od żadnego nie bywa rozsądzony. Nie od wiernych, bo się z nimi zgadza: ani od niewiernych, bo ci nie rozumieją rzeczy duchownych. Wszakże nie idzie za tem, żeby duchowny człowiek, i z nauką i z rozumem swym nie miał być poddany kościołowi i przełożonym jego, gdyż i Paweł święty naukę swą, którą był wziął od Boga, (to jest od Chrystusa, jako sam powiada) nie od ludzi, poddał rozsądkowi inszych Apostołów.
W.16. Albowiem któż poznał umysł Pański.
Albowiem któż ludzkiemi tylko siłami poznał zamiary Boże?”

,,Zeszedł do Kafarnaum, miasta galilejskiego, i w każdy szabat głosił im nauki. Zdumiewano się nad nauką jego, bo przemawiał z wielką powagą.
Otóż znalazł się w synagodze człowiek opętany przez ducha nieczystego. Zaczął on krzyczeć na całe gardło: ,,Hej, co ci do nas, Jezusie Nazareński? Czy po to przyszedłeś, aby nas zniszczyć? Wiem, kim jesteś: Święty Boga!” A Jezus nakazał mu: ,,Milcz i wyjdź z niego!” Wtedy zły duch powalił go na ziemię i wyszedł z niego nie wyrządzając mu żadnej krzywdy. Zdumienie ogarnęło wszystkich i mówili jeden do drugiego: ,,Cóż to znaczy? Z powagą i mocą rozkazuje duchom nieczystym, a one ustępują!” I sława jego rozchodziła się wszędzie po całej krainie.” Łk 4, 31-37

Do powyższego fragmentu Pisma świętego ważny był dla mnie komentarz z ks. Wujka:

,,W.35. Zagroził mu.
Rozkazał mu przydawszy groźby.
-Milcz.
Nie chciał Pan otrzymywać pochwał i świadectw z ust szatana; a zarazem chciał pokazać, iż nie należy słuchać złych duchów, chociażby mówili prawdę.”