Niewiara

Badacie Pisma, ponieważ sądzicie, że w nich zawarte jest życie wieczne: to one właśnie dają o Mnie świadectwo. A przecież nie chcecie przyjść do Mnie, aby mieć życie. Nie odbieram chwały od ludzi, ale poznałem was, że nie macie w sobie miłości Boga. Przyszedłem w imieniu Ojca mego, a nie przyjęliście Mnie. Gdyby jednak przybył ktoś inny we własnym imieniu, to przyjęlibyście go. Jak możecie uwierzyć, skoro od siebie wzajemnie odbieracie chwałę, a nie szukacie chwały, która pochodzi od samego Boga? J 5, 39-44

Wyobraź sobie Jezusa, który wypowiada tak ciężkie i obnażające słowa… Czyżby stracił wiarę w tych ludzi?… A może jest podłamany ich zatwardziałością serc i brakiem chęci przyjęcia zbawienia…
Czasami czuję się podobnie… Doświadczając wielkiej miłości Boga nie mogę zrozumieć, dlaczego tak wielu ludzi nie chce przyjąć Go do serca i wejść z Nim w żywą relację… Jak wielka ciemność musi być w umyśle takiego człowieka?… Czym szatan zaślepia dobroć i miłosierdzie Boga?… Jak ważne jest, żeby w spokojnych rozmowach ukazywać takim osobom miłość Stwórcy i obnażać kłamstwa zasiewane latami przez demona…
Nie wiem, jaki jest stan Twojego serca… Jeśli czytasz te słowa, to pewnie masz w sobie miłość Boga… Proszę Cię dzisiaj, abyś zaniósł ją komuś, kto jej potrzebuje… Niech Boża miłość promieniuje w Tobie… Nie zatrzymuj w sobie skarbu, który darmo otrzymałeś… Idź i darmo rozdawaj…
Panie, wiem, że Ty troszczysz się o niewierzących i wątpiących bardziej niż ja… Znasz moje pragnienie bycia Twoim narzędziem… Prowadź mnie do tych, którzy mają serce z kamienia i nie chcą przyjąć Twojej miłości… Niech Twoje ciepło kruszy największe skały… Wierzę, że każdy żyjący człowiek ma jeszcze szanse…

Dodaj komentarz