W końcu posłał do nich swego syna, tak sobie myśląc: «Uszanują mojego syna». Mt 21, 37
Wyobraź sobie gospodarza, który założył winnice… Zainwestował w nią mnóstwo pieniędzy… Pozostawił ją rolnikom, aby uprawiali dla niego… Po pewnym czasie posyła sługi, aby odebrali należny mu plon… Jednak chciwość dzierżawców doprowadza do zabójstwa wysłanników gospodarza. W końcu posyła swojego Syna… Jaki spotyka Go los?…
Panie, jak wielka jest moja niewdzięczność?… ,,Zainwestowałeś” we mnie tyle miłości… Tak bardzo mnie obdarowałeś… Każdego dnia dajesz mi swoje błogosławieństwo… Pozwalasz mi żyć i uprawiać rolę mojego serca… Cały czas we mnie wierzysz… Masz nadzieję, że będę oddawał należny Tobie plon… A ja tak często karmię siebie, swoja pychę i egoizm… Tak często nie dopuszczam Cię do Twojej własności… Co za niewdzięczność!… Spraw Panie, bym otworzył swoje serce przed Tobą, bym każdego dnia pragnął oddawać Tobie plon chwały…
Dziękuję, za to że jesteś… i pozwalasz mi żyć mimo mojej słabości i niewdzięczności… Jak wielkie jest Twoje miłosierdzie!…