Po powrocie Jezusa z krainy Gadareńczyków podeszli do Niego uczniowie Jana i zapytali: «Dlaczego my i faryzeusze dużo pościmy, Twoi zaś uczniowie nie poszczą?» Jezus im rzekł: «Czy goście weselni mogą się smucić, dopóki pan młody jest z nimi? Lecz przyjdzie czas, kiedy zabiorą im pana młodego, a wtedy będą pościć». Mt 9, 14-15
Spróbuj przenieść powyższą scenę z Ewangelii na dzisiejsze czasy. Czy ,,pan młody” jest z Tobą? Czy doświadczasz Jego obecności? A może ktoś zabrał Ci umiłowanego i to jest Twój wielki post…
Jeśli założysz, że Jezus jest najbardziej upragnioną osobą w Twoim życiu i uwierzysz, że On jest cały czas w Eucharystii, to nie ma możliwości, żeby ktoś zabrał Ci Twoją miłość. Jak więc może wyglądać post osoby wierzącej, która stale ma Chrystusa w swoim sercu dzięki Komunii świętej?
Św. Matka Teresa z Kalkuty, która była niezwykle rozmiłowana w Bogu, Eucharystii i adoracji, w pewnym momencie swojego życia przestała całkowicie czuć miłość Bożą. Ona doświadczała wielkiego cierpienia przez to, że Jezus oddalił się od niej i dał jej poczuć wielką samotność. To trwało przez lata! Mimo to święta z Kalkuty nadal trwała w jedności sakramentalnej ze swoim Panem. Ufała Mu i czerpała wielką lekcję życia z tego doświadczenia. Dzięki tej samotności potrafiła rozumieć osoby najuboższe i posługiwała im z jeszcze większą miłością. Jezus natomiast zobaczył w tej świętej wielką miłość i wiedział, że ona podoła temu doświadczeniu.
Jak jest w Twoim życiu? Czy potrafisz trwać przy Bogu nawet wtedy, gdy w ogóle nie czujesz jego obecności?
Polecam dzisiaj jeszcze kilka ważnych wskazówek na Wielki Post przekazanych przez Proroka Izajasza:
Tak mówi Pan Bóg:«Krzycz na całe gardło, nie przestawaj! Podnoś głos twój jak trąba! Wytknij mojemu ludowi jego przestępstwa i domowi Jakuba jego grzechy! Szukają Mnie dzień za dniem, pragną poznać moje drogi, jak naród, który kocha sprawiedliwość i nie porzuca prawa swego Boga. Proszą Mnie o sprawiedliwe prawa, pragną bliskości Boga: „Czemu pościliśmy, a Ty nie wejrzałeś? Umartwialiśmy siebie, a Ty tego nie uznałeś?”
Otóż w dzień waszego postu wy znajdujecie sobie zajęcie i uciskacie wszystkich swoich robotników. Otóż pościcie wśród waśni i sporów, i wśród niegodziwego walenia pięścią. Nie pośćcie tak, jak dziś czynicie, żeby się rozlegał zgiełk wasz na wysokości. Czyż to jest post, jaki Ja uznaję, dzień, w którym się człowiek umartwia? Czy zwieszanie głowy jak sitowie i użycie woru z popiołem za posłanie – czyż to nazwiesz postem i dniem miłym Panu?
Czyż nie jest raczej postem, który Ja wybieram: rozerwać kajdany zła, rozwiązać więzy niewoli, wypuścić na wolność uciśnionych i wszelkie jarzmo połamać; dzielić swój chleb z głodnym, do domu wprowadzić biednych tułaczy, nagiego, którego ujrzysz, przyodziać i nie odwrócić się od współziomków. Wtedy twoje światło wzejdzie jak zorza i szybko rozkwitnie twe zdrowie. Sprawiedliwość twoja poprzedzać cię będzie, chwała Pańska iść będzie za tobą. Wtedy zawołasz, a Pan odpowie, wezwiesz pomocy, a On rzeknie: „Oto jestem!”» Iz 58, 1-9a
Już wiesz na czym polega prawdziwy post. Nie skupiaj się tylko na sobie i konkretnych umartwieniach. Spójrz na potrzebujących ludzi dokoła. Daj im tyle miłości, ile tylko w sobie znajdziesz. Rozerwij w swoim sercu wszystkie łańcuchy nienawiści, gniewu i braku przebaczenia. Proś o błogosławieństwo i łaskę nawrócenia dla swoich prześladowców. Błagaj także Boga o skruszone serce dla siebie;
Uznaję bowiem nieprawość moją,
a grzech mój jest zawsze przede mną.
Przeciwko Tobie samemu zgrzeszyłem
i uczyniłem, co złe jest przed Tobą.
Boże, moją ofiarą jest duch skruszony,
pokornym i skruszonym sercem Ty, Boże, nie gardzisz.
Ps 51, 5-6. 19
Panie Jezu, wiem, że jesteś bardzo blisko mnie każdego dnia. Dziękuję za łaskę wiary w Twoją obecność w sakramentach. Proszę Cię o siłę wytrwania przy Tobie w chwilach, w których nie będę czuł Twojej bliskości.