Gdy Jezus mówił do tłumów, jakaś kobieta z tłumu głośno zawołała do Niego: „Błogosławione łono, które Cię nosiło, i piersi, które ssałeś”. Lecz On rzekł: „Owszem, ale również błogosławieni ci, którzy słuchają słowa Bożego i zachowują je”. Łk 11, 27-28
Wyobraź sobie tłum podziwiający Jezusa… W pewnym momencie jakaś kobieta ogłasza Maryję błogosławioną… Jezus potwierdza to i dodaje jednocześnie, że udział w Jego błogosławieństwie może mieć każdy, kto słucha Jego słów i wypełnia je… Spróbuj odnaleźć się w tym tłumie… On mówi także do Ciebie… Możesz być błogosławiony… Wierzysz w to?… Po prostu zacznij codziennie słuchać Jego słów… Próbuj wypełniać je w szczerości serca… Nie załamuj się niepowodzeniami… Nie daj się osłabiać złemu… Trwaj mocno przy Słowie Pana, a będziesz błogosławiony…
Ile razy otwieram Boże Słowo – czuję, że Bóg nasyca moją duszę… Wczoraj podczas katechezy nie mogłem nadziwić się, jak mocno Bóg działa poprzez swoje Słowo… Doświadczyłem Jego żywej obecności poprzez zwykłe odczytanie fragmentu z Ewangelii… Potem czułem się, jak tata karmiący swoje dzieci… Nie mogłem przestać mówić o Bogu i Jego miłości… Wewnętrzne uniesienie trzymało mnie jeszcze na przerwie (aż zapomniałem pójść na obiad). I tak żyję Bożym Słowem dzień za dniem i nadziwić się nie mogę, jak potężna jest miłość Boga…
Dziękuję Ci Panie za łaskę codziennego karmienia się Twoim Słowem i Ciałem… Dziękuję za ten najcenniejszy dar!