Piszę do was, dzieci, że dostępujecie odpuszczenia grzechów ze względu na Jego imię. Piszę do was, ojcowie, że poznaliście Tego, który jest od początku. Piszę do was, młodzi, że zwyciężyliście Złego. Napisałem do was, dzieci, że znacie Ojca, napisałem do was, ojcowie, że poznaliście Tego, który jest od początku, napisałem do was, młodzi, że jesteście mocni i że nauka Boża trwa w was, a zwyciężyliście Złego. Nie miłujcie świata ani tego, co jest na świecie. Jeśli ktoś miłuje świat, nie ma w nim miłości Ojca. Wszystko bowiem, co jest na świecie, a więc: pożądliwość ciała, pożądliwość oczu i pycha tego życia, pochodzi nie od Ojca, lecz od świata. Świat zaś przemija, a z nim jego pożądliwość; kto zaś wypełnia wolę Bożą, ten trwa na wieki. 1 J 2, 12-17
Im dłużej patrzę na świat, tym bardziej widzę ludzi, którzy łapią się na wędkę Złego poprzez różnego rodzaju nieuporządkowane pożądliwości. W efekcie wiele osób jest smutnych i nie doświadcza pełnej radości z chodzenia po tym świecie.
Na drugim biegunie pojawia się dzisiejsze przesłanie św. Jana, które jest balsamem dla mojego serca. Umiłowany uczeń Jezusa pisze o mocnych: dzieciach, młodzieży i ojcach. Ich moc wypływa z: poznania Boga, wiary w miłosierdzie i odpuszczenie grzechów oraz z poznawania nauki Bożej i trwania w niej.
Kto dzisiaj szuka takiej prawdziwej, wewnętrznej mocy? Czy pieniądze, znajomości i wszelkie układy uczynią człowieka mocnym? Oczywiście, że NIE. Jedynie silna więź i osobista relacja z Jezusem Chrystusem może być gwarantem nie tylko na to życie, ale przede wszystkim na całą wieczność.
Przestań zatem gonić za światem i miłować go bardziej niż Boga. Zły poprzez świat przeżuwa biednych ludzi i wypluwa na bruk. Tylko Jezus może wydobyć z Ciebie całe piękno, które stworzył. Życzę Ci, abyś był kolejnym mocnym dzieckiem Bożym. Może i o Tobie i Twojej rodzinie napisze ktoś tak, jak św. Jan w dzisiejszym liście.
Panie Jezu, dziękuję za prawdziwą moc wypływającą z Twojej łaskawości. Nie mogło mi się przydarzyć nic piękniejszego w życiu niż wejście w osobistą relację z Tobą!
Polecam piękny, klimatyczny załącznik;
Dwadzieścia pięć lat życia w nałogu alkoholowym, cztery lata nie picia alkoholu. To jest Łaska Boża.