Moc z niemocy

Jezus nauczał w szabat w jednej z synagog. A była tam kobieta, która od osiemnastu lat miała ducha niemocy: była pochylona i w żaden sposób nie mogła się wyprostować. Gdy Jezus ją zobaczył, przywołał ją i rzekł do niej: «Niewiasto, jesteś wolna od swej niemocy». Położył na nią ręce, a natychmiast wyprostowała się i chwaliła Boga. Łk 13, 10-13

Wyobraź sobie tę kobietę i jej osiemnastoletnie cierpienie. Jezus patrzy na nią i uzdrawia jednym zdaniem. Nawet nie wiadomo, czy ta kobieta miała wiarę. Po otrzymaniu wielkiej łaski zaczyna chwalić Boga.

Co jest Twoją niemocą? Ile trwa Twoja wewnętrzna walka z grzechem, słabością, charakterem i przeciwnościami losu? Czy poddałeś się już? Wiadomo, że łatwiej jest wmówić sobie: że jestem do niczego, nie poradzę sobie z tym konkretnym życiowym zadaniem, nikt mnie nie doceni, po prostu nie warto. W ten sposób człowiek stoi w miejscu i nie robi nic, aby rozwijać swoją osobowość. Życiowe lenistwo zdaje się zataczać coraz szersze kręgi.
Jak przełamać taką bierność? Jak wrócić do normalnego, a nawet kreatywnego funkcjonowania? Jak cieszyć się kolejnym poniedziałkiem? 🙂

Oddaj swoją niemoc Jezusowi. Spójrz na Jego wzrok. On chce podnieść Cię. Usłysz ciepłe i przyjacielskie słowa: Ja widzę Twój trud i całe staranie. Dodam Ci siły. Docenię Cię w swoim czasie. Trwaj w gorliwości. Ja dam Ci Ducha Świętego, który ożywi Twój zapał. Wzywaj mnie stale. Pomogę Ci każdego dnia.

To, że często nie zauważasz pomocy Bożej, to nie znaczy, że jej nie ma. Myślę, że każdy będzie kiedyś mocno zawstydzony za niewystarczające dziękczynienie względem Boga.

Dlatego mam upodobanie w moich słabościach, w obelgach, w niedostatkach, w prześladowaniach, w uciskach z powodu Chrystusa. Albowiem ilekroć niedomagam, tylekroć jestem mocny. 2 Kor 12, 10

Te słowa św. Pawła są dla mnie wielkim umocnieniem. Nie wiem, czy Ty też doświadczasz tego, że im więcej oddajesz Bogu tym lepiej to wychodzi. Ja nie chcę już polegać na sobie. To nie przynosi owoców. Cieszę się, gdy mi po ludzku coś nie wychodzi, bo wtedy mogę bardziej zbliżyć się do Boga i oddawać Mu to wszystko.

Zawierz Panu swoje słabości, niemoce i to wszystko, co wydaje Ci się ponad Twoje siły. Jezus tylko czeka na Twój ruch. On patrzy na Twoje przygnębienie i chce dać Ci siłę do życia w pełni. Nie przejmuj się już problemami, ale czerp z nich siłę do jeszcze większego zawierzania się Bogu i Jego łasce.

Pan przez wszystkie dni niech będzie błogosławiony,
Bóg, który nas dźwiga co dzień, Zbawienie nasze! Ps 68, 20

Panie, Ty jesteś całą moją mocą!

Załączniki dodadzą Ci siły na cały tydzień;

oraz

Leave a Reply