Jezus przyszedł do domu, a tłum znów się zbierał, tak że nawet posilić się nie mogli. Gdy to posłyszeli Jego bliscy, wybrali się, żeby Go powstrzymać. Mówiono bowiem: «Odszedł od zmysłów». Mk 3, 20-21
Wyobraź sobie Jezusa, do którego lgną tłumy… Nie ma nawet czasu na jedzenie… Jego bliscy są głęboko zaniepokojeni… Niektórzy mówią nawet, że zaczął odchodzić od zmysłów… Jakiego widzisz Jezusa?… Popatrz oczyma wiary na jego gesty, słowa, postawy… Jak myślisz, co On czuje będąc pośród tych ludzi?… Dla mnie jest to miłość bez miary… On zawsze był cały dla innych… Nie miał względu na osoby… Kochał każdego i pragnął zbawienia wszystkich… Poproś Go dzisiaj o taką miłość bez miary… Nie bój się, że skończysz tak, jak On… Jeżeli zaczniesz tak kochać, to i ukrzyżowanie będzie dla Ciebie chwałą i radością… Ty też jesteś powołany do takiej miłości… Nie bój się jej… Po prostu wpuść Go do serca i pozwól Mu kochać w Tobie tych, których będziesz spotykał…
Dziękuję Ci Panie za łaskę kochania… Czasami czuję, że zatracam się całkowicie w tej miłości… Zapominam o sobie… Bliscy zwracają mi uwagę… Ale ja jakbym już nie potrafił nie kochać… Kochaj Panie we mnie bez miary… Cały oddaje się Tobie… Uczyń ze mną, co tylko chcesz…