Jemu chwała i posłuszeństwo

Jezus powiedział do arcykapłanów i starszych ludu: «Posłuchajcie innej przypowieści: Był pewien gospodarz, który założył winnicę. Otoczył ją murem, wykopał w niej tłocznię, zbudował wieżę, w końcu oddał ją w dzierżawę rolnikom i wyjechał.

Gdy nadszedł czas zbiorów, posłał swoje sługi do rolników, by odebrali plon jemu należny. Ale rolnicy chwycili jego sługi i jednego obili, drugiego zabili, trzeciego zaś ukamienowali. Wtedy posłał inne sługi, więcej niż za pierwszym razem, lecz i z nimi tak samo postąpili. W końcu posłał do nich swego syna, tak sobie myśląc: Uszanują mojego syna.

Lecz rolnicy, zobaczywszy syna, mówili do siebie: „To jest dziedzic; chodźcie, zabijmy go, a posiądziemy jego dziedzictwo”. Chwyciwszy go, wyrzucili z winnicy i zabili. Kiedy więc przybędzie właściciel winnicy, co uczyni z owymi rolnikami?» Mt 21, 33-40

Ależ Bóg troszczył się o Ciebie od samego początku Twojego zaistnienia. On dał Ci wszystko do wzrostu duchowego i fizycznego. Dbał o Ciebie jak najtroskliwszy Tata. Wiele spraw możesz teraz nie widzieć, ale przyjdzie taki czas, że zobaczysz wszystko w prawdzie i będziesz głęboko zawstydzony, że nie oddawałeś Mu chwały w każdej minucie swojego istnienia (odkładając pewnie to chwalenie na wieczność w królestwie niebieskim 🙂 ).

Bogu należy się nieustanna chwała nie tylko w niebie, ale i na ziemi. To jest należny plon. On założył winnicę. Otoczył ją murem. Wykopał tłocznie. Zbudował wierzę. Bóg dał ludziom (mi i Tobie) wszystko, co potrzebne do pięknego życia. Pozostało nam tylko w pełnym miłości posłuszeństwie czynić dobro na Bożą chwałę.

Niestety tak wiele osób próbuje pysznie przywłaszczyć sobie Boże dzieła, a przede wszystkim chwałę, która należy się tylko Panu. Jakże wiele lekcji pokory potrzeba ludziom, aby przypomnieli sobie, od kogo pochodzą i do kogo zmierzają, i że nie ma innej drogi niż Jezus Chrystus.

Izrael miłował Józefa bardziej niż wszystkich innych swych synów, jako urodzonego w podeszłych jego latach. Sprawił mu też długą szatę z rękawami. Bracia Józefa, widząc, że ojciec kocha go bardziej niż ich wszystkich, tak go znienawidzili, że nie mogli zdobyć się na to, aby przyjaźnie z nim rozmawiać. Rdz 37, 3-4

Diabelska zazdrość zniszczyła już wiele relacji rodzinnych, małżeńskich, przyjacielskich, sąsiedzkich, klasowych itd. Diabeł sieje spustoszenie, gdy ktoś nie patrzy z miłością na swego brata/siostrę i nie cieszy się z Bożych darów, które ten konkretny człowiek otrzymał i potrafił współpracować z łaską. Nie mają lekko Ci, którzy są (patrząc po ludzku) wyróżnieni. Może ich spotkać tak jak Józefa wtrącenie do studni, a potem sprzedanie w niewolę przez braci. Jednak Bóg miał swój piękny plan na wyprowadzenie dobra z tej braterskiej zazdrości;

Pan przywołał głód na ziemię
i odebrał cały zapas chleba.
Wysłał przed nimi męża:
Józefa, którego sprzedano w niewolę. Ps 105, 16-17

Jakże piękne Bóg pisze historię zbawienia. Patrząc na historię Józefa i ten głód, widzę całą ludzkość wszystkich czasów, która jest głodna prawdziwej MIŁOŚCI. Widzę Syna Bożego posłanego, aby stać się Barankiem ofiarnym za nasze grzechy i jednocześnie być CHLEBEM MIŁOŚCI dla każdego, kto jest prawdziwie głodny.

Chwała Tobie Panie, za tak wielką miłość do mnie, biednego grzesznika. Chwała Tobie za całe dobro, które otrzymałem od Ciebie i które mogłem czynić dzięki Twojej łasce. A przede wszystkim chwała Tobie za Pokarm dający życie wieczne.

Chwała Ojcu i Synowi, i Duchowi Świętemu, jak była na początku, teraz i zawsze, i na wieki wieków. Amen.

Maryjo, kochana Mamo, proszę, zanieś moje dziękczynienie przed Boży tron.

Wszystkim czytającym ten wpis: Niech błogosławi Bóg wszechmogący, Ojciec i Syn, + i Duch Święty.

Dodaj komentarz