Jezus powiedział do swoich uczniów: «Nie każdy, kto mówi Mi: „Panie, Panie!”, wejdzie do królestwa niebieskiego, lecz ten, kto spełnia wolę mojego Ojca, który jest w niebie. Wielu powie Mi w owym dniu: „Panie, Panie, czy nie prorokowaliśmy mocą Twego imienia i nie wyrzucaliśmy złych duchów mocą Twego imienia, i nie czyniliśmy wielu cudów mocą Twego imienia?” Wtedy oświadczę im: „Nigdy was nie znałem. Odejdźcie ode Mnie wy, którzy dopuszczacie się nieprawości”. Mt 7, 21-23
Czy mówisz do Boga: Panie, Panie? Zapewne nie raz powiedziałeś: Panie Jezu albo Ojcze nasz. To jeszcze nie znaczy, że pójdziesz do nieba. Jak w Twoim życiu wygląda codzienne kroczenie według woli Bożej? Czy w ogóle pytasz Boga, jaki jest Jego plan na każdy Twój dzień i poszczególne sytuacje? Jeśli tego nie czynisz, to jest wielkie ryzyko, że minąłeś się z wolą swojego Pana. Naprawdę można mówić, że Bóg jest na pierwszym miejscu w sercu i żyć całkowicie inaczej (np. bez sakramentów, modlitwy i miłości do bliźniego). Dzisiejsze słowa Jezusa powinny przywrócić do pionu każdego, kto wpadł w pułapkę bycia mądrzejszym od Boga i Jego przykazań. Nie ma lepszej i pewniejszej drogi do królestwa niebieskiego niż pokorne i wytrwałe spełnianie woli Ojca dzień za dniem. Jeśli zachowałeś resztki rozsądku, to przyznasz rację powyższym i poniższym słowom;
Każdego więc, kto tych słów moich słucha i wypełnia je, można porównać z człowiekiem roztropnym, który dom swój zbudował na skale. Spadł deszcz, wezbrały rzeki, zerwały się wichry i uderzyły w ten dom. On jednak nie runął, bo na skale był utwierdzony. Każdego zaś, kto tych słów moich słucha, a nie wypełnia ich, można porównać z człowiekiem nierozsądnym, który dom swój zbudował na piasku. Spadł deszcz, wezbrały rzeki, zerwały się wichry i rzuciły się na ten dom. I runął, a upadek jego był wielki». Mt 7, 24-27
W historii każdego człowieka jest wiele trudnych sytuacji. U Ciebie także pewnie przeszła nie jedna burza, która próbowała zniszczyć Twój zewnętrzny i wewnętrzny dom. Czy przetrwałeś te różnorodne nawałnice? Czy czujesz pod sobą pewny fundament na Bożej skale? A może leżysz w gruzach i masz w buzi nieprzyjemny piasek, na którym budowałeś wcześniej swój dom. Jeśli tak jest, to nie załamuj się, lecz zacznij budować od nowa razem z Jezusem. Dla Niego nie ma nic niemożliwego. On z niczego potrafi zbudować coś pięknego. Po prostu zacznij słuchać Go dzień za dniem i idź Jego śladami.
Jeśli Mnie kto miłuje, będzie zachowywał moją naukę,
a Ojciec mój umiłuje go i przyjdziemy do niego. J 14, 23
Panie, przyjdź teraz do wszystkich, którzy leżą załamani w ruinach swojego domu. Proszę, podnieś ich i daj siłę do budowania na nowo swoich domów, małżeństw i rodzin. Podeślij im swoich aniołów, którzy wesprą ich w tym trudzie.
Każdy dzień zaczynam od Ewangelii z dnia, więc zaraz potem będę zaglądać tutaj. Dziękuję!!!