Jezus, widząc tłumy, litował się nad nimi, bo byli znękani i porzuceni, jak owce nie mające pasterza. Wtedy rzekł do swych uczniów: «Żniwo wprawdzie wielkie, ale robotników mało. Proście Pana żniwa, żeby wyprawił robotników na swoje żniwo». Wtedy przywołał do siebie dwunastu swoich uczniów i udzielił im władzy nad duchami nieczystymi, aby je wypędzali i leczyli wszystkie choroby i wszelkie słabości. Tych to Dwunastu wysłał Jezus i dał im takie wskazania: «Nie idźcie do pogan i nie wstępujcie do żadnego miasta samarytańskiego. Idźcie raczej do owiec, które poginęły z domu Izraela. Mt 9, 36 -10, 1. 10, 5-6
Wyobraź sobie dzisiaj Jezusa, który ubolewa nad ludźmi nie mającymi pasterzy. On w całej swojej trosce i miłości dostrzega potrzebę powołania biskupów oraz kapłanów, którzy będą sprawowali pieczę nad Jego owczarnią. Niestety w XXI wieku jest coraz mniej powołań i coraz więcej zagubionych owieczek. Czyżby Bóg nie dostrzegał tych potrzeb i nie powoływał nowych osób? Dlaczego tak jest? A może ogromna większość powołanych nie chce słyszeć głosu: Pójdź za Mną. Dzieje się tak często dlatego, że młody człowiek jest zamknięty w swoim egoizmie. Tak też mógł być wychowywany w rodzinie, gdy słyszał, że liczy się tylko nauka, oceny i konkretne sukcesy, a nie troska o wiarę i miłość do bliźniego. Poza tym wielokrotnie brakuje ludziom młodym klimatu ciszy, w której można usłyszeć głos Boga. I tak maleje liczba pasterzy, a wilki porywają kolejne owce. Co robić? Otworzyć się na głos Pana. Modlić się o nowe powołania. Wychodzić całymi wspólnotami do zagubionych osób. Głosić Ewangelię o pięknie życia z Jezusem Chrystusem. Takie postawy prawdziwie nadają smak naszemu chrześcijaństwu. Proś Boga o odwagę, abyś nie lękał się głosić Dobrej Nowiny dla zagubionych. Powtarzaj za św. Pawłem:
Bóg zaś okazuje nam swoją miłość właśnie przez to, że Chrystus umarł za nas, gdy byliśmy jeszcze grzesznikami. Tym bardziej więc będziemy przez Niego zachowani od karzącego gniewu, gdy teraz przez krew Jego zostaliśmy usprawiedliwieni. Jeżeli bowiem, będąc nieprzyjaciółmi, zostaliśmy pojednani z Bogiem przez śmierć Jego Syna, to tym bardziej, będąc już pojednanymi, dostąpimy zbawienia przez Jego życie. Rz 5, 8-10
Tak wielu ludzi nie czuję się godnymi przebaczenia. Oni zupełnie zapomnieli, że Jezus umarł za nich, aby mieli życie w obfitości. Czasami wystarczy powiedzieć komuś na ulicy jedno zdanie o bezwarunkowej miłości Boga i od razu jest niesamowity efekt. Może nie będziesz miał tyle darów i charyzmatów co Apostołowie, ale nie ustawaj w rozsiewaniu małych ziarenek miłości, z których Bóg wyprowadzi kiedyś wielkie owoce.
Panie, dziękuję za to, że kiedyś mnie odnalazłeś, a ja pozwoliłem się odnaleźć. Dzisiaj dzięki Twojej łasce wychodzę do zagubionych ludzi, aby głosić im Twoją miłość. Poślij swoich pasterzy z Dobrą Nowiną do poranionych i obrażonych owiec. Uzdalniaj także serca ludzi świeckich do odważnego przyznawania się do Ciebie i dzielenia się Ewangelią w ich środowiskach. Spraw, abyśmy nigdy nie wstydzili się Ciebie!
Polecam dzisiaj krótkie świadectwa z wychodzenia pasterza na ulice:
oraz filmik motywujący do wyjścia:
https://www.youtube.com/watch?v=jFaX6OS18ik
Jedna odpowiedź do “Dobra Nowina dla zagubionych”