Jezus powiedział do tłumów: «Z kim mam porównać to pokolenie? Podobne jest do przesiadujących na rynku dzieci, które głośno przymawiają swym rówieśnikom: „Przygrywaliśmy wam, a nie tańczyliście; biadaliśmy, a wy nie zawodziliście”. Przyszedł bowiem Jan, nie jadł ani nie pił, a oni mówią: „Zły duch go opętał”. Przyszedł Syn Człowieczy, je i pije, a oni mówią: „Oto żarłok i pijak, przyjaciel celników i grzeszników”. A jednak mądrość usprawiedliwiona jest przez swe czyny». Mt 11, 16-19
Być może wiele razy w życiu próbowałeś zrobić coś dobrego. Za pewne wynikało to z miłości do Jezusa i Twojego głębokiego pragnienia naśladowania Go w życiu codziennym. Przypomnij sobie przeciwności, jakie pojawiały się na Twojej dobrej drodze. Możliwe, że otrzymywałeś ciosy także od osób, od których nie spodziewałeś się uderzeń. Może niejednokrotnie zszedłeś z obranej drogi pod wpływem krytyki i niesprawiedliwych ocen. Wiadomo, kogo zadowoliłeś takim wycofaniem się.
Popatrz dzisiaj na słowa Jezusa, który demaskuje wszystkich krzykaczy i porównuje ich do niedojrzałych i kłócących się dzieci. Takie postawy były, są i będą. Jeśli wszedłeś na drogę dobra, to musisz liczyć się z przeciwnościami. Właściwie, to pośród nich kształtuje się Twoje serce i oczyszcza się Twoja motywacja. Jeśli idziesz we właściwym kierunku i czynisz wszystko na chwałę Bożą, to nie musisz obawiać się przeciwności. One jeszcze bardziej umocnią Twoją relację z Jezusem.
O, gdybyś zważał na me przykazania, stałby się pokój twój jak rzeka, a sprawiedliwość twoja jak morskie fale. Iz 48, 18
Żyj prawdziwie przykazaniami. Kochaj Boga i ludzi, także swoich prześladowców i krytyków. Naprawdę Twój pokój nie będzie zmącony żadnym szemraniem. Jeśli żyjesz dla Boga, to przyjmiesz dla Niego nie jeden atak i nadal będziesz modlił się za tych, którzy nie poznali jeszcze dobrej drogi Prawdy.
Panie, dziękuję za łaskę kroczenia Twoją drogę. Chroń mnie przed złem i nie daj mnie zepchnąć z niej. Tobie powierzam swoje życie i nie lękam się jutra.