Dla kogo istniejesz?

Jezus im odpowiedział: «Dzieci tego świata żenią się i za mąż wychodzą. Lecz ci, którzy uznani zostaną za godnych udziału w świecie przyszłym i w powstaniu z martwych, ani się żenić nie będą, ani za mąż wychodzić. Już bowiem umrzeć nie mogą, gdyż są równi aniołom i są dziećmi Bożymi, będąc uczestnikami zmartwychwstania. A że umarli zmartwychwstają, to i Mojżesz zaznaczył tam, gdzie jest mowa o krzewie, gdy Pana nazywa „Bogiem Abrahama, Bogiem Izaaka i Bogiem Jakuba”. Bóg nie jest Bogiem umarłych, lecz żywych; wszyscy bowiem dla Niego żyją». Łk 20, 34-38

Saduceusze pytają dzisiaj Jezusa, jak będzie przy zmartwychwstaniu z żoną, która miała 7 braci za mężów, gdy oni kolejno umierali. Odpowiedź Chrystusa jest perfekcyjna. On całkowicie odwraca myślenie i ukazuje delikatnie świat przyszły, w którym nie będzie żenienia ani za mąż wychodzenia. Wszyscy będą równi aniołom i będą dziećmi Bożymi. Tam wszyscy będą żyli WIECZNIE dla Boga i to On będzie w centrum.

Zadaj sobie dzisiaj pytanie, czy już tu na ziemi żyjesz dla Boga? Czy On jest w centrum Twojego serca, myśli, działań itd.? W jakimkolwiek powołaniu byś nie był, czy to będzie małżeństwo (a więc jedność dwojga), czy w życiu konsekrowanym – powinieneś mieć jeden cel każdego dnia. Oby to był Bóg. Pragnij Go całym sercem i czyń wszystko dla Niego.

Panie Jezu, pragnę Ciebie tu i teraz. Dziękuję za sakramenty święte, w których jestem najbliżej z Tobą – moim jedynym Panem i Zbawicielem. Pragnę być z Tobą kiedyś w niebie i oddawać Ci chwałę całym sobą. Póki jestem jeszcze na ziemi, mam jedno pragnienie, aby pełnić Twoją wolę.

Maryjo, Ty tak pięknie żyłaś cała dla Boga. Proszę, prowadź mnie ścieżką Bożej woli.

oraz

Dodaj komentarz