29 stycznia 2024 roku ciąg dalszy
W tym dniu ważne były dla mnie poniższe treści z Liturgii godzin:
,,Panie, jak liczni są moi prześladowcy,
jak wielu przeciw mnie powstaje.
Mnóstwo jest tych, którzy mówią o mnie:
«Nie znajdzie on w Bogu zbawienia».
Ty zaś, o Panie, tarczą moją jesteś i chwałą,
Ty moją głowę podnosisz.
Głośno wołam do Pana,
a On mi odpowiada ze świętej swej góry.
Kładę się, zasypiam i znowu się budzę,
ponieważ Pan mnie wspomaga.
I nie ulęknę się wcale tysięcy ludzi,
którzy zewsząd na mnie nastają”. Ps 3,,Jak dobry jest Bóg dla prawych,
dla tych, których serce jest czyste.
A moje stopy niemal się potknęły,
prawie że zachwiały się moje kroki.
Pozazdrościłem bowiem bezbożnym,
ujrzawszy pomyślność grzeszników.
Gdyż omijają ich wszystkie cierpienia,
a ciało mają zdrowe i pełne.
Nie doznają ludzkich utrapień
i razem z innymi nie cierpią.
Dlatego pycha jest ich naszyjnikiem,
a przemoc szatą, która ich okrywa.
Nieprawość w ich tłuszczu się lęgnie,
złe myśli nurtują ich serca.
Szydzą i zła jest ich mowa,
grożą uciskiem z wysoka.
Ich usta zwrócone są przeciw niebu,
a język ich pełza po ziemi.
Dlatego lud mój do nich się zwraca
i pije obfite ich wody.
I mówią: „Gdzież wiedza Boga,
czy Najwyższy posiada wiedzę?”
Oto kim są grzesznicy
gromadzący beztrosko bogactwa.
zy więc na próżno zachowałem serce czyste
i w niewinności umywałem ręce?
Co dzień bowiem znoszę chłostę,
każdego ranka spada na mnie kara.
Gdybym pomyślał: „Będę mówił jak oni”,
zdradziłbym pokolenie Twych synów.
Zacząłem więc rozmyślać, aby to zrozumieć,
ale było to dla mnie zbyt trudne,
Dopóki nie wniknąłem w święte sprawy Boże,
nie pojąłem, jaki czeka ich koniec.
Doprawdy, na śliskiej stawiasz ich drodze
i spychasz ich ku zagładzie.
A potem jak straszny będzie ich koniec,
gdy zginą strawieni lękiem.
Snem po przebudzeniu będą, Panie,
gdy się ockniesz, odepchniesz ich jak majak senny.
Gdy moje serce cierpiało
i dręczyło mnie sumienie,
Byłem nierozumny i głupi,
byłem jak juczne zwierzę przed Tobą.
Lecz ja zawsze będę przy Tobie;
Tyś ujął moją prawicę.
Prowadzisz mnie według swojej rady
i do swej chwały na koniec mnie przyjmiesz.
Kogo prócz Ciebie mam w niebie?
Gdy jestem z Tobą, ziemia mnie nie cieszy.
Niszczeje moje ciało i serce,
Bóg moją opoką, moim udziałem na wieki.
Bo zginą ci, którzy odstępują od Ciebie,
Ty gubisz wszystkich, którzy nie dochowują Ci wiary.
Dla mnie zaś jest szczęściem przebywać blisko Boga,
w Panu wybrałem sobie ucieczkę.
Opowiem o wszystkich Twoich dziełach”. Ps 73
W tym dniu przeczytałem ważne dla mnie treści w żywocie św. Tymoteusza:
,,W istocie bowiem, w Objawieniach świętego Jana tak dalej Pan Jezus do Biskupa Efezkiego przemawia; ,,Pamiętajże tedy skądeś wypadł, i czyń pokutę, a uczynki pierwsze czyń. A jeśli nie, przyjdę do Ciebie, a poruszę lichtarz Twój z miejsca swego, jeśli nie będziesz pokuty czynił”. Zresztą dziwić się nie powinniśmy, że i Święci ostygali czasami w swojej gorliwości służenia Bogu, aby ich w cnocie świętej pokory utwierdzić, a przez ich wielką za najmniejszą niedbałość pokutę, do tem wyższych cnót doprowadzić.
Święty Tymoteusz niedługo po świętym Janie zasiadał na Biskupstwie Efezkim. Wkrótce nadarzyła się sposobność, w której dał on dowód wielkiej swojej o chwałę Bożą gorliwości, a nią powodowany, powstawszy przeciw barbarzyńskim obrządkom pogańskim, życiem to przypłacił.
Poganie obchodzili na cześć bożków swoich uroczystość, w której dopuszczali się gwałtów, skutkiem czego kilku nawet chrześcijan zabitych zostało. Święty Biskup powstał przeciw przeciwko tym okrutnym i krwawym igrzyskom, i wyszedłszy do ludu, z wielką miłością a oraz z nieustraszonem męztwem przemawiając, groził poganom karą prawdziwego Boga, i do nawrócenia się do wiary świętej ich nakłaniał. Poganie nie tylko na słowa jego okazali się głuchymi, lecz rozjątrzeni jego apostolską gorliwością, rzucili się na niego, i tak go silnie zbili, że go, nawpół żywego na ulicy zostawiwszy, odeszli. Nadbiegli chrześcijanie, a widząc go jeszcze przy życiu, unieśli na jednę z gór okolicznych, gdzie niezwłocznie skonał, spokojnie oddając swojego ducha Bogu, w którego wiary obronie życie położył”.