W imię Prawdy! C. D. 537

29 sierpnia 2024 roku ciąg dalszy

W tym dniu ważne były dla mnie poniższe treści z liturgii słowa i liturgii godzin:

,,Czyń dobrze swemu słudze, Panie,
aby żył i przestrzegał słów Twoich.
Otwórz moje oczy,
abym podziwiał Twoje Prawo.
Jestem tylko gościem na ziemi,
przykazań swych nie kryj przede mną.
Słabnie wciąż moja dusza
z tęsknoty do wyroków Twoich.
Zgromiłeś pysznych,
przeklęci są odstępujący od Twych przykazań.
Oddal ode mnie szyderstwo i wzgardę,
bo zachowuję Twoje napomnienia.
Chociaż zasiadają możni przeciw mnie spiskując,
Twój sługa rozmyśla o Twoich ustawach,
Bo Twe napomnienia są moją rozkoszą,
moimi doradcami Twoje ustawy”. Ps 119

,,Do Ciebie, Panie, wznoszę moją duszę,
Tobie ufam, Boże, niech zawód mnie nie spotka.
Niech moi wrogowie nie triumfują nade mną,
nikt bowiem, kto Ci zawierzył,
nie będzie zawstydzony.
Wstyd spotka wszystkich, którzy łamią wiarę
idąc za marnością.
Daj mi poznać Twoje drogi, Panie,
naucz mnie chodzić Twoimi ścieżkami.
Prowadź mnie w prawdzie według swych pouczeń,
Boże i Zbawco, w Tobie mam nadzieję.
Wspomnij na swoje miłosierdzie, Panie,
na swoją miłość, która trwa od wieków.
Nie pamiętaj mi grzechów i win mej młodości,
lecz o mnie pamiętaj w swoim miłosierdziu,
ze względu na dobroć Twą, Panie.
Dobry jest Pan i łaskawy,
dlatego wskazuje drogę grzesznikom.
Pomaga pokornym czynić dobrze,
uczy ubogich dróg swoich.
Wszystkie ścieżki Pana są pewne i pełne łaski
dla strzegących Jego praw i przymierza.
Przez wzgląd na imię Twoje, Panie,
wybacz mi winy, które są tak wielkie.
Kto jest tym człowiekiem, który boi się Pana?
Pan ukaże mu drogę wybraną.
Będzie opływał w szczęście,
a jego potomstwo odziedziczy ziemię.
Bóg powierza swe zamiary swoim czcicielom
i objawia im swoje przymierze.
Oczy moje są zawsze zwrócone ku Panu,
bo On uwalnia moje nogi z sidła.
Wejrzyj na mnie i zmiłuj się nade mną,
bo jestem samotny i nieszczęśliwy.
Uwolnij moje serce od smutku,
wyzwól mnie od udręki.
Spójrz na mój ból i utrapienie,
wybacz mi wszystkie grzechy.
Zobacz, jak licznych mam nieprzyjaciół,
jak zajadle mnie nienawidzą.
Strzeż mego życia i wybaw mnie, Panie,
by nie spotkał mnie zawód, gdy uciekam się do Ciebie.
Niech prawość i niewinność będą mą obroną,
skoro pokładam w Tobie nadzieję.
Boże, wybaw Izraela
od wszystkich jego niedoli”. Ps 25

W tym dniu ważne były dla mnie poniższe treści z katechizmu wg summy teologicznej św. Tomasza z Akwinu:

,, — Czym jest sakrament Eucharystii?
— Sakrament Eucharystii polega na przyjęciu pod postacią chleba i wina Ciała Jezusa Chrystusa, które nam dał do spożywania, oraz Jego Krwi, którą nam dał do picia, po konsekracji, która sprawia, że Jezus Chrystus staje się realnie obecny pod postaciami sakramentalnymi jako ta sama ofiara, którą złożył na Kalwarii.
— Czy ten sakrament jest konieczny do zbawienia?
— Tak, gdyż oznacza i realizuje jedność Kościoła, Mistycznego Ciała Jezusa Chrystusa, do którego musi przynależeć każdy, kto ma być zbawiony. Może się jednak zdarzyć, że owoc sakramentu Eucharystii może zostać osiągnięty przed jego przyjęciem przez samą wolę przyjęcia tego sakramentu, pod warunkiem jednak, że dana osoba wzbudzi sobie osobiście taką intencję, albo też taka intencja zostanie przekazana przez Kościół poprzez udzielenie sakramentu chrztu, jak to jest w przypadku dzieci.
— Jak nazywany jest ten sakrament?
— Jeśli chodzi o mękę Jezusa Chrystusa na Kalwarii, która była w najwyższym stopniu ofiarą i której ten sakrament jest pamiątką – nazywany jest Ofiarą. Ze względu na jedność Kościoła, Ciała Mistycznego Jezusa Chrystusa, który uobecnia, nazywany jest Komunią. Ze względu na chwałę i przyszłe szczęście, których jest przedsmakiem – nazywany jest Wiatykiem. Nazywany jest też po prostu Eucharystią, czyli dobrą łaską, gdyż zawiera samego Jezusa Chrystusa, który jest źródłem całej łaski na ziemi i w niebie.
— Kiedy został ustanowiony ten sakrament?
— Sakrament ten został ustanowiony w wieczór Wielkiego Czwartku, w przeddzień męki, aby pocieszyć i podtrzymać ludzi w kontekście odejścia Jezusa Chrystusa, który po męce nie miał już więcej żyć naszym życiem na ziemi, a także aby podkreślić związek tego sakramentu z męką Jezusa Chrystusa, jedynym źródłem naszego zbawienia, oraz aby z powodu wyjątkowości tego wydarzenia kult tego sakramentu miał zawsze wśród ludzi wyjątkowy charakter.
— Czy sakrament ten był poprzedzony figurami w Starym Testamencie?
— Tak. Ze względu na znak zewnętrzny jego figurą były chleb i wino ofiarowane przez Melchizedeka. Ze względu na to, że sakrament zawiera prawdziwe Ciało Jezusa Chrystusa złożonego w ofierze, jego figurą były wszystkie ofiary Starego Testamentu, a w szczególności ofiara przebłagalna, która miała najbardziej uroczysty charakter. Ze względu na pokarm duchowy karmiący nasze dusze wybornym chlebem jego figurą jest manna, która zawierała w sobie wszelkie wyborne smaki. Jednakże jej figurą w sposób wyjątkowy, ze względu na te wszystkie elementy, jest baranek paschalny, który był spożywany z niekwaszonym chlebem, po tym, jak był ofiarowywany, a którego krew chroniła przed aniołem zagłady.”

W imię Prawdy! C. D. 397

25 czerwca 2024 roku ciąg dalszy

W tym dniu przeczytałem ważne dla mnie treści w katechizmie według Summy Teologicznej św. Tomasza z Akwinu:

,,— Czy pojedynek możemy przyporządkować bójce?
— Tak, z tą różnicą, że w przypadku pojedynku walczący uczestniczą w nim, dokładnie wiedząc, co czynią, a nie pod wpływem uczuć, co tylko powiększa ciężar tego występku.
— Czy pojedynek jest ze swej natury zawsze zły?
— Tak, pojedynek jest ze swej natury zawsze zły, gdyż ryzykuje się w nim życie swoje i bliźniego wbrew woli Boga, który jest jedynym panem życia.
— Czy bunt należy do wad, które są przeciwne miłości poprzez to, że godzą w pokój?
— Bunt jest wadą, która powoduje, że pewne grupy w danej społeczności spiskują lub rozpoczynają walkę pomiędzy sobą lub przeciwko legalnej władzy, powołanej do czuwania nad dobrem całego społeczeństwa.
— Czy bunt jest wielkim grzechem?
— Tak, bunt jest zawsze wielkim grzechem, gdyż nie mamy nic większego i wspanialszego w porządku ludzkim niż porządek publiczny, który jest warunkiem koniecznym dla pozostałych dóbr w społeczeństwie. W związku z tym w pewnym sensie ten grzech może być porównany do zła niesprawiedliwej wojny, a nawet w pewien sposób może być jeszcze gorszym od niej występkiem i największą zbrodnią przeciwko dobru człowieka.
— Czy jest jakaś odrębna wada, która jest przeciwna bezpośrednio miłości poprzez czyn zewnętrzny godzący w dobroczynność?
— Tak, jest to zgorszenie.
— Czym jest to zgorszenie?
— Zgorszeniem jest danie komuś okazji do upadku z powodu swojego zachowania lub słów, albo sytuacja, gdy sami ulegamy okazji do grzechu ze względu na to, co ktoś powiedział lub zrobił. W pierwszym przypadku my jesteśmy przyczyną zgorszenia, w drugim — my się zgorszyliśmy.
— Czy tylko słabe dusze mogą ulec zgorszeniu?
— Tak, tylko słabe dusze mogą ulec zgorszeniu; słabymi duszami są te, które nie są jeszcze umocnione w dobrym, we właściwym tego słowa znaczeniu. Choć prawdą jest, że każda dusza wrażliwa przejmuje się niezmiernie jakimkolwiek złem, które dostrzega.
— Zatem sprawiedliwi i dusze cnotliwe nie są w stanie zgorszyć?
— Tak, sprawiedliwi i dusze cnotliwe nie są w stanie zgorszyć, gdyż nie czynią niczego złego, co mogłoby kogoś zgorszyć, a jeśli nawet inni się gorszą tym, co oni robią, to
tylko ze względu na ich własne zło, gdyż sprawiedliwi i cnotliwe dusze postępują tak, jak powinni.
— Czy czasami może zaistnieć taka sytuacja, że sprawiedliwe i cnotliwe dusze mają obowiązek wstrzymać się z pewnym działaniem, by nie zgorszyć słabych?
— Tak, czasami może zaistnieć taka sytuacja, że sprawiedliwe i cnotliwe dusze mają obowiązek wstrzymać się z pewnym działaniem, by nie zgorszyć słabych, jeśli rzecz nie dotyczy spraw koniecznych dla zbawienia sprawiedliwych.
— Czy jesteśmy zobowiązani do porzucenia jakiegoś dobra, aby uniknąć zgorszenia ludzi złych?
— Nie, nigdy nie jesteśmy zobowiązani do porzucenia jakiegoś dobra, aby uniknąć zgorszenia ludzi złych.”

W imię Prawdy! C. D. 396

25 czerwca 2024 roku ciąg dalszy

W tym dniu przeczytałem ważne dla mnie treści w katechizmie według Summy Teologicznej św. Tomasza z Akwinu:

,,— Jakie są córki lenistwa, czyli grzechy, które z niego się wywodzą?
— Są to rozpacz, małoduszność, nieczułość na przykazania, uraz, złośliwość, zbłądzenie duszy ku rzeczom niegodziwym.
— Czy to lenistwo jest jedyną wadą sprzeciwiającą się zadowoleniu płynącemu z miłości?
— Nie, jest jeszcze inna wada, którą nazywamy zazdrością.
— Jaka jest różnica pomiędzy tymi dwoma wadami, które przeciwstawiają się zadowoleniu płynącemu z miłości?
— Jest pomiędzy nimi taka różnica, że lenistwo, czyli otępienie duchowe, sprzeciwia się radości z dobra Bożego ujmowanego jako dobro, które jest w Bogu i powinno być także w nas samych, podczas gdy zazdrość przeciwstawia się radości z dobra Bożego ujmowanego jako dobro bliźniego.
— Czym jest zatem zazdrość?
— Zazdrość jest zasmuceniem z powodu czyjegoś dobra nie dlatego, że to czyjeś dobro jest dla nas przyczyną zła, ale tylko dlatego, że jest to dobro kogo innego, a nie nasze.
— Czy zazdrość jest grzechem?
— Tak, gdyż jest to zasmucenie z tego, co powinno być przyczyną radości, czyli z dobra bliźniego.
— Czy zazdrość zawsze jest grzechem śmiertelnym?
— Tak, zazdrość zawsze jest grzechem śmiertelnym z powodu swej natury, gdyż jest co do zasady przeciwna radości pochodzącej z miłości. Można zaleźć w przypadku zazdrości powód do zakwalifikowania jej jako grzechu powszedniego, jeśli dotyczy tylko pierwszych zaczątkowych poruszeń w dziedzinie zmysłowej.
— Czy zazdrość jest grzechem głównym?
— Tak, zazdrość jest grzechem głównym, gdyż to zasmucenie popycha człowieka ku wielu grzechom celem albo wyzwolenia się ze smutku, albo znalezienia nań pociechy.
— Jakie są skutki zazdrości, czyli grzechy z niej wynikające?
— Są to: pomniejszenie cudzej chwały, radość z niepowodzenia bliźniego, zasmucenie z jego powodzenia oraz nienawiść.
— Czy są jakieś wady sprzeciwiające się miłości, a odnoszące się do pokoju?
— Tak, jest wiele takich wad sprzeciwiających się miłości, a odnoszących się do pokoju.
— Jakie są te wady sprzeciwiające się miłości, a dotyczące pokoju?
— Są to: niezgoda będąca w sercu, spór będący w słowach oraz działaniach, rozłam, bójka, bunt i wojna.
— Na czym co do zasady polega niezgoda, która jest grzechem przeciwko miłości?
— Polega ona na tym, że powoduje, iż człowiek umyślnie nie pragnie tego, czego pragną inni, choć jasnym jest, że pragną oni czci Boga lub pożytku bliźniego, a człowiek ten nie chce tego właśnie ze względu na owo dobro. Polega też ona na tym, że człowiek nie zgadza się na rzecz dotyczącą czci Boga lub pożytku bliźniego, jednakże bez złej intencji bezpośredniej. Może ona także polegać na tym, że bez względu na przedmiot sporu i prawość swoich intencji człowiek w takim przypadku jest po prostu zawzięty i niesłusznie uparty.
— Czym jest spór?
— Spór jest walką z kimś przy pomocy słów.
— Czy ten spór jest grzechem?
— Tak, jeśli walczy się w ten sposób słowem z drugim człowiekiem tylko dlatego, by mu się sprzeciwić; tym bardziej gdy robi się to, by zaszkodzić bliźniemu albo prawdzie, której broni ten bliźni swoimi słowami; a także jeśli samemu broniąc prawdy, czyniłoby się to w takim tonie i przy pomocy takich słów, że ze swojej natury raniłoby to bliźniego.
— Co należy rozumieć przez rozłam?
— Rozłam to zerwanie lub rozdarcie, które powoduje, że ktoś świadomie separuje się od jedności Kościoła albo odmawiając poddania się papieżowi jako głowie całego Kościoła, albo też odmawiając więzów jedności z członkami Kościoła.
— Dlaczego wojna pomiędzy grzesznikami sprzeciwiać by się miała miłości?
— Dlatego, że wojna, gdy jest niesprawiedliwa, jest jednym z największych nieszczęść, za jakie człowiek może być odpowiedzialny.
— Czy w pewnych okolicznościach prowadzenie wojny jest dozwolone?
— Tak, możemy prowadzić wojnę, jeśli jest słuszna przyczyna dla jej prowadzenia oraz jeśli nie używamy podczas niej niesprawiedliwych środków.
— Co należy rozumieć poprzez „słuszną przyczynę”?
— Słuszna przyczyna występuje wtedy, gdy zachodzi konieczność wymuszenia – aż do użycia siły zbrojnej i przemocy – szacunku dla praw zasadniczych regulujących stosunki międzyludzkie, w sytuacjach gdy prawa te są gwałcone przez jakiś inny naród, który nie chce naprawić naruszenia.
— Zatem tylko wtedy można prowadzić wojnę?
— Tak, tylko wtedy można prowadzić wojnę.
— Czy dla tych, którzy walczą w sprawiedliwej wojnie, prowadząc ją bez popełniania niesprawiedliwości podczas jej trwania, walka ta jest aktem cnoty?
— Tak, dla tych, którzy walczą w sprawiedliwej wojnie, prowadząc ją bez popełniania niesprawiedliwości podczas jej trwania, walka ta jest wielkim aktem cnoty, gdyż wy-stawiają się na poważne niebezpieczeństwo w celu obrony dobra człowieka lub Boga, broniąc tego dobra przed tymi, którzy to dobro atakują.
— W jaki sposób grzech bójki sprzeciwia się pokojowi?
— Bójka jest swego rodzaju prywatną wojną pomiędzy jednostkami, bez żadnego upoważnienia ze strony władz publicznych. Z tego powodu jest zawsze zła jako taka; w przypadku tego, kto ją zaczął, jest ona ciężkim grzechem.”

W imię Prawdy! C. D. 395

25 czerwca 2024 roku ciąg dalszy

W tym dniu przeczytałem ważne dla mnie treści w katechizmie według Summy Teologicznej św. Tomasza z Akwinu:

,,Wady przeciwne miłości i wynikającym z niej cnotom: nienawiść, zniechęcenie, czyli obrzydzenie duchowe, oraz lenistwo, zazdrość, niezgoda, spór, rozłam, wojna, bójka (pojedynek), bunt i zgorszenie
— Jakie uczucie powinien całkowicie wyrzucić z serca człowiek w swych relacjach z bliźnimi?
— Jest to uczucie nienawiści.
— Czym jest nienawiść?
— Nienawiść jest największą z wad, bezpośrednio przeciwną aktowi miłości, który jest aktem miłości Boga i bliźniego.
— Czy jest możliwe, by Bóg był nienawidzony przez jakieś swoje stworzenia?
— Tak, jest jak najbardziej możliwe, by Bóg był nienawidzony przez niektóre swoje stworzenia.
— Jak to jest możliwe, że Bóg, który jest nieskończonym dobrem i od którego wypływa wszelkie dobro dla Jego stworzeń, mógłby być nienawidzony przez jakieś Jego stworzenia, czy to w porządku przyrodzonym, czy to w nadprzyrodzonym?
— Jest to możliwe z powodu zepsucia moralnego niektórych z Jego stworzeń, które nie widzą już Boga jako źródła całego dobra, ale jako prawodawcę, który zakazuje pewnego ukochanego przez te stworzenia zła, albo też jako sędziego, który potępia i karze popełnione zło, którego stworzenia te nie chcą się wyrzec, żałować i prosić za nie o przebaczenie (tamże).
— Zatem to z powodu pewnego rodzaju diabolicznego uporu w złym stworzenia rozumne nienawidzą Boga?
— Tak, to z powodu pewnego rodzaju diabolicznego uporu w złym stworzenia rozumne nienawidzą Boga.
— Czy nienawiść Boga jest największym ze wszystkich grzechów?
— Nienawiść Boga jest bez porównania największym ze wszystkich grzechów.
— Czy jest możliwe, by w jakiejś sytuacji była dozwolona nienawiść do jakiegoś człowieka?
— Nie, nienawiść do innego człowieka nigdy nie może być dozwolona.
— Ale przecież są ludzie, którzy czynią zło; czy zatem nie mamy prawa ich nienawidzić?
— Nie, nigdy nie mamy prawa do nienawiści względem ludzi, którzy czynią zło, lecz mamy prawo brzydzić się tym uczynionym przez nich złem, czyniąc to ze względu na miłość, którą dla nich powinniśmy mieć.
— Nigdy też nie mamy prawa pragnąć dla nich zła?
— Nie, nigdy nie mamy prawa pragnąć dla nich zła jako takiego, jednakże ze względu na prawdziwe dobro, którego pragniemy dla nich, dla społeczeństwa, a w końcu dla samego Boga, możemy chcieć, by doświadczyli pewnego zła, które by jednak miało ich doprowadzić z powrotem do dobra, do zachowania dobra wspólnego lub do chwały Boga.
— Czy dla jakiegoś żyjącego na ziemi człowieka, choćby i obciążonego przewinienia- mi, wolno pragnąć wiecznego potępienia?
— Nie, nigdy nie wolno nam pragnąć potępienia wiecznego dla człowieka żyjącego na ziemi, choćby był on winny, gdyż byłby to czyn bezpośrednio skierowany przeciwko cnocie miłości, która powinna w nas powodować pragnienie, aby wszyscy osiągnęli ostatecznie szczęście Boże; z jedynym wyjątkiem demonów i potępionych będących już w piekle.
— Czy istnieje jakaś cnota przeciwstawiająca się szczególnie aktowi cnoty miłości, który nazywa się radością?
— Tak, jest to wada zniechęcenia, która dotyczy dóbr duchowych i nadprzyrodzonych, będących przedmiotem miłości, a mianowicie Boga samego i Jego doskonałego szczęścia.
— W jaki sposób możliwe jest zniechęcenie?
— Zniechęcenie jest możliwe dlatego, iż człowiek z powodu zdeprawowania jego upodobań duchowych uważa dobro Boże, czyli przedmiot miłości, nie za rzecz dobrą, lecz za zasmucającą i wstrętną.
— Czy to zniechęcenie jest zawsze grzechem śmiertelnym?
— To zniechęcenie jest zawsze grzechem śmiertelnym, jeśli przechodzi z niższych części człowieka, czyli od części dotyczącej zmysłów, do części wyższej, czyli rozumowej.
— Dlaczego jest w takiej sytuacji grzechem śmiertelnym?
— Dlatego, że jest ono bezpośrednio przeciwne miłości, z której wynika dla nas obowiązek kochania Boga ponad wszystko, oraz, jako konsekwencja tego pierwszego, istotny obowiązek, by Bóg był rzeczywiście dla nas odpoczynkiem oraz ostateczną i najgłębszą rozkoszą naszej duszy.
— Czy to złe zniechęcenie jest grzechem głównym?
— Tak, to złe zniechęcenie jest grzechem głównym, gdyż powoduje, że człowiek czyni wiele złych rzeczy i popełnia wiele grzechów albo po to, by zniechęcenia uniknąć i po-zbyć się go, albo też z tego powodu, że pod jego wpływem angażuje się w złe działania.
— Jak nazywa się to złe zniechęcenie, które jest grzechem głównym?
— Nazywa się ono lenistwem i ociężałością duchową”.

W imię Prawdy! C. D. 394

25 czerwca 2024 roku ciąg dalszy

W tym dniu przeczytałem ważne dla mnie treści w katechizmie według Summy Teologicznej św. Tomasza z Akwinu:

,,— Jaka cnota wchodzi w grę, gdy w ramach aktu dobroczynności oprócz dobra pojmowanego generalnie bierze się pod uwagę także kwestię rzeczy należnej?
— Jest to cnota sprawiedliwości.
— Jaka cnota wchodzi w grę, gdy w tym samym uczynku dobroczynności oprócz dobra pojmowanego generalnie bierze się pod uwagę także kwestię rzeczy koniecznej lub potrzebnej?
— Jest to wtedy cnota miłosierdzia.
— Jak nazywa się uczynek miłości, który polega na czynieniu dobra poprzez miłosierdzie?
— Nazywa się on jałmużną.
— Czy są różne rodzaje jałmużny?
— Tak, jałmużna z reguły dzieli się na dwa rodzaje, to jest na jałmużnę duchową i jałmużnę cielesną.
— Jakie są podziały w przypadku jałmużny cielesnej?
— Jałmużna cielesna to: głodnych nakarmić, spragnionych napoić, nagich przyodziać, podróżnych w dom przyjąć, więźniów pocieszać, chorych nawiedzać, będących w niewoli wykupić, umarłych pogrzebać.
— A jaki jest podział w przypadku jałmużny duchowej?
— Jałmużna duchowa to: modlić się za żywych i umarłych, nieumiejętnych pouczać, wątpiącym dobrze radzić, strapionych pocieszać, grzeszących upominać, urazy darować.
— Czy wszystkie uczynki jałmużny mają wielkie znaczenie?
— Tak, wszystkie uczynki jałmużny mają wielkie znaczenie, co jest ukazane w Ewangelii, gdyż w dzień sądu to z nich będziemy sądzeni wyrokiem wiecznego potępienia lub wiecznej nagrody.
— W jakich warunkach może zaistnieć ścisły obowiązek jałmużny?
— Ścisły obowiązek jałmużny istnieje za każdym razem, gdy bliźni jest w koniecznej potrzebie duchowej lub cielesnej, a nie ma innego sposobu niż nasza pomoc, by tę potrzebę zaspokoić.
— A jeśli ta konieczna potrzeba nie jest konkretnie określona i bezpośrednia, to czy pomimo tego istnieje ścisły obowiązek, by nie pozostawać bezczynnym, ze względu na dobro bliźniego lub społeczeństwa, i używać darów duchowych i doczesnych, które w nadmiarze otrzymaliśmy od Boga?
— Tak, choć konieczna potrzeba nie jest konkretnie określona i bezpośrednia, to po-mimo tego istnieje ścisły obowiązek, by nie pozostawać bezczynnym, ze względu na dobro bliźniego lub społeczeństwa, i używać darów duchowych i doczesnych, które w nadmiarze otrzymaliśmy od Boga.
— Czy jest jakiś rodzaj jałmużny, który byłby szczególnie ważny oraz wyjątkowo delikatnej natury?
— Tak, jest to upomnienie braterskie.
— Czym jest upomnienie braterskie?
— Upomnienie braterskie jest jałmużną duchową, która ma na celu uleczenie zła grzechu u tego, kto grzeszy.
— Czy ten rodzaj jałmużny jest aktem cnoty miłości?
— Tak, ten rodzaj jałmużny jest w pierwszym rzędzie aktem cnoty miłości, poprzez cnotę miłosierdzia, z pomocą roztropności, która powinna dostosować środki do celu tego upomnienia — ów cel jest o tyle wzniosły, o ile jednocześnie trudny w uzyskaniu i delikatny.
— Czy upomnienie braterskie wynika z przykazania?
— Tak, upomnienie braterskie wynika z przykazania i jest obowiązkiem, choć nie jako takie, gdyż staje się ono obowiązkiem w przypadku wystąpienia okoliczności, które pozwalałyby wyciągnąć naszego brata ze zła, które zagraża jego zbawieniu.
— Kto jest zobowiązany do udzielenia upomnienia braterskiego?
— Każdy człowiek, który jest ożywiany duchem miłości i w związku z tym nie może sobie samemu zarzucić tego, co uważa za złe u bliźniego, jest zobowiązany do upomnienia tego bliźniego, kimkolwiek by on był, nawet gdyby był jego przełożonym. Musi jednakże zadbać o zachowanie właściwego szacunku i mieć uzasadnioną nadzieję, że bliźni się poprawi. Gdy te warunki nie są spełnione, jest zwolniony z obowiązku i od upomnienia powinien się powstrzymać.”