W imię Prawdy! C. D. 461

31 lipca 2024 roku

W tym dniu ważne były dla mnie poniższe treści z liturgii słowa i liturgii godzin:

,,Biada mi, matko moja, że mnie urodziłaś, męża skargi i niezgody dla całego kraju. Nie pożyczam ani nie daję pożyczki, a wszyscy mi złorzeczą.
Ilekroć otrzymywałem Twoje słowa, chłonąłem je, a Twoje słowo stawało się dla mnie rozkoszą i radością serca mego. Bo imię Twoje zostało wezwane nade mną, Panie, Boże Zastępów!
Nigdy nie zasiadałem w wesołym gronie, by się bawić; pod Twoją ręką siadałem samotny, bo napełniłeś mnie gniewem. Dlaczego mój ból nie ma granic, a moja rana jest nieuleczalna, niemożliwa do uzdrowienia? Czy będziesz więc dla mnie jakby zwodniczym strumieniem, zwodniczą wodą?
Dlatego tak mówi Pan: «Jeśli się nawrócisz, dozwolę, byś znów stanął przede Mną. Jeśli zaś będziesz czynić to, co szlachetne, bez jakiejkolwiek podłości, będziesz jakby moimi ustami. Wtedy oni się zwrócą ku tobie, ty się jednak nie będziesz ku nim zwracał. Uczynię z ciebie dla tego narodu niezdobyty mur ze spiżu. Będą walczyć z tobą, lecz cię nie zwyciężą, bo Ja jestem z tobą, by cię wspomagać i uwolnić – mówi Pan. Wybawię cię z rąk złoczyńców i uwolnię cię z mocy gwałtowników»”. Jr 15, 10. 16-21

Do powyższego fragmentu Pisma świętego ważny był dla mnie komentarz ks. Wujka:

,,W. 10. Biada mnie, matko moja!
Jest to odezwa Jeremijasza, którą się użala, że niewiadomem jakiemś zrządzeniem zrodzony został, iż od wszystkich lżony jest za to, że ogłasza prawdę.
-Męża swaru.
Wystawionego na swary, obelgi i prześladowania wszystkich; albowiem podług pospolitego przysłowia: Powolność zjednywa przyjaciół, prawda zaś rodzi nienawiść.
-Nie dawałem na lichwę.
Z nikim nie miałem żadnego interesu, nie dałem, ani brałem na lichwę, zkąd powstają częste spory sprzeczki, a jednak wszyscy złorzeczą mi.
W. 16. Nalazły się mowy twoje.
To jest ode mnie.
-I pojadłem je.
I przyjąłem je, jakby pokarm najsmaczniejszy.
-I było mi słowo twoje weselem.
Słodko mi było słyszeć zamiary i wyroki twoje; lecz gdy dla nich ucierpiałem tyle nieszczęść od Żydów, stały mi się gorzkiemi, podobnie jak Ezechielowi.
-Bo wzywano imienia twego.
Bo nazwany jestem i nazywam się i w rzeczy samej jestem prorokiem twoim; jak gdyby rzekł: Bo pewny jestem, że ja, jako prorok, słucham mów twoich, który jesteś Bogiem wszechmocnym; ztąd one, jako boskie, były dla mnie słodkiemi.
W. 17. Nie siadałem w radzie igrających.
Gdy zacząłem sprawować urząd proroka, wstrzymałem się od śmiechu, gier i żartów i od wszelkiej płochości, byłem surowy i prowadzący życie pokutne.
-Przechwalałem się z obliczności ręki twojej. Powtórz przeczenie nie, jak gdyby rzekł: Nie przechwalałem się z obliczności ręki twojej, to jest że ręka twoja obdarzyła mnie darem proroctwa; lecz sam jeden siedziałem opuszczony od wszystkich; gdyż powierzyłeś mi proroctwo groźne, i jak jest w hebr., pełne zagniewania.
W. 18 Zwątpiona.
Nie uleczona; jak gdyby rzekł: Czemu zostawujesz mię w tem utrapieniu, jak gdyby zrozpaczonego, ani cieszysz mnie?
-Była mi.
Ręka twoja, o której w. 17.
-Jako kłamstwo wód niewiernych.
Jest sposób mówienia przysłowiowy, którym tłumaczy to, co był powiedział o ranie swojej zwątpionej. Rzekł bowiem, że jest nie uleczona, na kształt wrzodu chironowego, który, gdy zewnątrz zdaje się, że jest wyleczony i zagojony, tymczasem wewnątrz gnije i potem z głębszą gangreną się odnawia; podobnie jak zdradliwe niektóre strumyki i bagna, które, gdy zdają się, że są wyschłe i że można je przejść suchą nogą, tymczasem na stąpanie przechodzącego roztwierają się i go pogrążają, dla tego to nazywają się niewiernemi, bo gdy zdają się być suche i twarde, na nowo wytryskują. Albo sens jest: jak źródło obiecujące wody obfite, a niewydające żadnych.
W. 19. Jeśli się nawrócisz.
Jest czas przyszły, i sens jest: Jeśli się nawrócisz, o Jeremijaszu, od twojej nieufności, bojaźliwości i niestałości do mocnej we mnie nadziei i stateczności, nawrócę się i uczynię, ażebyś mocny stał przed obliczem mojem, i był mi prorokiem najmilszym, i iżbym miał staranie o zbawieniu twojem.
-Jeśli odłączysz drogą rzecz od podłej.
Jeśli odłączysz słowo moje drogie od słów żydowskich groźnych, lecz próżnych, i nic nie znaczących, gdyż oni są niedołężnymi i nie mogą doprowadzić gróźb swoich do skutku; jeśli mężnie i odważnie, o Jeremijaszu przystaniesz do słów moich, i wzgardzisz groźbami Żydów, które odejmują ci odwagę, będziesz jakby usty mojemi; to jest: będziesz prorokiem i opowiadaczem moim najbliższym, przez którego wyjawię i rozgłoszę moję tajemnice i wyroki.
-Oni się wrócą ku tobie.
Sami Żydzi, którzy nienawidzą ciebie, schylą swe czoło przed tobą, i poddadzą się tobie, nie ty im; owszem oni będą szukali ciebie i twojej przyjaźni, ażebyś zaradził im i modlił się za nimi; ty zaś utwierdzony mocą moją, jakby mur miedziany, nie będziesz dbał, ani szukał ich.”

W imię Prawdy! C. D. 449

28 lipca 2024 roku

W tym dniu ważne były dla mnie poniższe treści z liturgii słowa i liturgii godzin:

,,Pewien człowiek przyszedł z Baal-Szalisza, przynosząc mężowi Bożemu, Elizeuszowi, chleb z pierwocin, dwadzieścia chlebów jęczmiennych i świeże zboże w worku. On zaś rozkazał: «Podaj ludziom i niech jedzą!» Lecz sługa jego odrzekł: «Jakże to rozdzielę między stu ludzi?»
A on odpowiedział: «Podaj ludziom i niech jedzą, bo tak mówi Pan: Nasycą się i pozostawią resztki». Położył więc to przed nimi, a ci jedli i pozostawili resztki – według słowa Pańskiego”. 2 Krl 4, 42-44

,,Niech Cię wielbią, Panie, wszystkie Twoje dzieła
i niech Cię błogosławią Twoi wyznawcy.
Niech mówią o chwale Twojego królestwa
i niech głoszą Twoją potęgę.
Oczy wszystkich zwracają się ku Tobie,
a Ty ich karmisz we właściwym czasie.
Ty otwierasz swą rękę
i karmisz do syta wszystko, co żyje.
Pan jest sprawiedliwy na wszystkich swych drogach
i łaskawy we wszystkich swoich dziełach.
Pan jest blisko wszystkich, którzy Go wzywają,
wszystkich wzywających Go szczerze”. Ps 145

,,Proszę was tedy ia więzień w Panu, abyście chodzili godnie powołaniu którymeście powołani, ze wszelką pokorą y cichością, z cierpliwością, znosząc ieden drugiego w miłości, staraiąc się abyście zachowali iedność ducha w związce pokoiu. Jedno ciało, y ieden duch: iako iesteście wezwani w iedney nadziei wezwania waszego. Jeden Pan, iedna wiara, ieden chrzest. Jeden Bóg y Ojciec wszystkich, który jest nade wszystkie, y po wszystkim, i we wszystkich nas.” Ef 4, 1-6

Do powyższego fragmentu Pisma świętego ważny był dla mnie komentarz ks. Wujka:

,,W. 5. Jedna wiara.
U samych katolików jest ta jedna nieodmienna wiara: lecz u heretyków co głowa to rozum, co minister, to też insza wiara.”

,,Potem udał się Jezus na drugi brzeg Morza Galilejskiego, czyli Tyberiadzkiego. Wielka rzesza ludu szła za nim, gdyż widziano cuda, których dokonał nad chorymi. Jezus zaś wstąpił na wzgórze i usiadł tam z uczniami swoimi. Zbliżała się Pascha, święto żydowskie. Gdy Jezus podniósł oczy i zobaczył wielką rzeszę, która zbiegła się do niego, rzekł do Filipa: ,,Gdzie moglibyśmy zakupić chleba, aby ci posilić się mogli?” Mówił zaś to, aby wystawić go na próbę, bo sam wiedział, co zamierzał uczynić. Filip odpowiedział: ,,Nie starczy chleba za dwieście denarów na to, żeby każdy z nich mógł choć trochę otrzymać.” Jeden z uczniów jego, Andrzej, brat Szymona Piotra, rzekł do niego: ,,Jest tu pacholę, które ma pięć chlebów jęczmiennych i dwie ryby, lecz cóż to jest na tak wielu?” Jezus rzekł: ,,Każcie ludziom usiąść.” A było dużo trawy w tym miejscu. Rozsiedli się więc mężczyźni w liczbie około pięciu tysięcy. Jezus wziął chleby i uczyniwszy dzięki kazał je rozdawać siedzącym; to samo uczynił z rybami – ile kto chciał. A gdy się nasycili, rzekł do swoich uczniów: ,,Zbierzcie resztki, które pozostały, żeby nic nie przepadło.” Zebrali więc z pięciu chlebów jęczmiennych pełne dwanaście koszy resztek, które pozostały przy jedzeniu.
Ludzie widząc cud, którego Jezus dokonał, mówili:
,,Ten jest naprawdę owym prorokiem, który ma przyjść na świat.” Jezus wiedząc, że zamierzali przyjść i porwać go, by obwołać go królem, usunął się znów na górę – sam jeden.” J 6, 1-15

W imię Prawdy! C. D. 448

27 lipca 2024 roku ciąg dalszy

W tym dniu ważne były dla mnie poniższe treści z liturgii słowa i liturgii godzin:

,,Słowo, które Pan skierował do Jeremiasza: «Stań w bramie świątyni i głoś następujące słowa: Słuchajcie słowa Pańskiego, wszyscy z Judy, którzy wchodzicie tymi bramami, aby oddać pokłon Panu. Tak mówi Pan Zastępów, Bóg Izraela: Poprawcie postępowanie i wasze uczynki, a pozwolę wam mieszkać na tym miejscu. Nie ufajcie słowom kłamliwym głoszącym: Świątynia Pańska, świątynia Pańska, świątynia Pańska!
Albowiem jeżeli naprawdę poprawicie wasze postępowanie i jeżeli będziecie się kierować wyłącznie sprawiedliwością jeden wobec drugiego, jeśli nie będziecie uciskać cudzoziemca, sieroty i wdowy i jeśli krwi niewinnej nie będziecie rozlewać na tym miejscu, i jeżeli nie pójdziecie za cudzymi bogami na waszą zgubę, to pozwolę wam mieszkać na tym miejscu, na ziemi, którą dałem przodkom waszym od wieków po wieki.
Oto wy na próżno pokładacie ufność w zwodniczych słowach. Nieprawda? Kraść, zabijać, cudzołożyć, przysięgać fałszywie, palić kadzidło Baalowi, chodzić za cudzymi bogami, których nie znacie. A potem przychodzicie i stajecie przede Mną w tym domu, nad którym wzywano mojego imienia, i mówicie: „Oto jesteśmy bezpieczni”, by móc nadal popełniać te wszystkie występki.
Może jaskinią zbójców stał się w waszych oczach ten dom, nad którym wzywano mojego imienia? Ja to dobrze widzę – mówi Pan»”. Jr 7, 1-11

Do powyższego fragmentu Pisma świętego ważny był dla mnie komentarz ks. Wujka:

,,W. 4. Nie ufajcie w słowiech kłamliwych mówiąc, kościół Pański.
Strofuje temi słowy Żydy, iż dufając w onem budowaniu kościelnem i świątobliwości jego, rozumieli, że nie miało przyjść na nie karanie, którym prorocy grozili dla ich grzechów. A wszakże nie gani tu ani zakazuje budowanie kościołów, jako pospolicie heretycy słowa prorockie fałszując, przeciw kościołom zwykli wołać: bo chociaż prorok strofuje zbytnie dufanie w budowaniu kościoła i zwierzchnich obrzędach jego, a zwłaszcza kiedy ludzie żywego dusz swoich kościoła zaniedbywają: przecię nie dla tego nie mamy budować kościołów na cześć Panu Bogu i pamiątkę świętych jego: ale owszem jako wnętrzny tak i zwierzchni kościół zdobić powinniśmy. A daleko większy fałsz heretycki w tem się pokazuje, kiedy tychże słów używają przeciw zwierzchności kościoła Pana Chrystusowego i przeciw katedrze apostolskiej. Bo gdy my się szczycimy kościołem Pana Chrystusowym i katedrą jego, tędyć to czyniemy dla obietnice Pana Chrystusowej który rzekł: Tyś jest Opoka, a na tej Opoce zbuduję kościół mój: i bramy piekielne nie przemogą przeciw niego, i często obiecuje kościołowi swemu stateczne w prawdzie i w wierze dotrwanie aż do skończenia świata. A tak my dufając i wierząc słowom i obietnicom Pana Chrystusowym, słusznie się zawżdy kościołem i katedrą jego szczycić mamy, i mówić z Panem Chrystusem: Kto kościoła nie słucha, jest jako poganin. I z Apostołem, Kościół jest filarem i utwierdzeniem prawdy. 1 Tym 3, 15. A heretycy wielki gwałt Pismu czynią, wywracając słowa Boże przeciw samemu Panu Chrystusowi i kościołowi jego.”

,,Przedłożył im także inną przypowieść: ,,Królestwo niebieskie podobne jest do człowieka, który zasiał na roli swojej dobre ziarno. Oto kiedy wszyscy spali, przyszedł nieprzyjaciel jego, zasiał kąkol wśród pszenicy i odszedł. Gdy zboże podrosło i wydało owoc, ukazał się także kąkol. Wtedy słudzy gospodarza przyszli do niego i powiedzieli: Panie, czy nie zasiałeś dobrego ziarna na swojej roli? Skąd wziął się na niej kąkol? A on im odrzekł: To jest dzieło nieprzyjaciela. Na to zapytali go słudzy: ,,Chcesz, żebyśmy poszli i zabrali go? Nie – odpowiedział – abyście zbierając kąkol, nie powyrywali zarazem i pszenicy. Pozwólcie obojgu róść aż do żniwa: a w czasie żniwa powiem żeńcom: Zbierzcie najpierw kąkol i powiążcie go w snopki na spalenie; pszenicę zaś znieście do mego spichrza.” Mt 13, 24-30

Do powyższego fragmentu Pisma świętego ważny był dla mnie komentarz ks. Wujka:

,,W. 24. Podobne.
Podobnie się dzieje w królestwie niebieskiem, to jest, w Kościele. Trzy przedewszystkiem rzeczy chciał oznaczyć Chrystus w tej przypowieści. Naprzód, iż w Kościele nie tylko się znajduje dobre nasienie, to jest, dobrzy ludzie, ale także i złe, to jest, ludzie źli. Potem, że on nie jest sprawcą złego nasienia, ale dobrego; złe djabeł zasiewa. Naostatek, iż złe nasienie, które zasiał diabeł, będzie cierpliwie znosił aż do żniwa, i nie zaraz je wypełni.
W. 25. A gdy ludzie spali.
Gdy bezpiecznie zasypiali. Gdy przełożeni kościelni niedbale się sprawowali, albo gdy umarli Apostołowie, jak tłumaczy św. Augustyn.
-Nieprzyjaciel jego.
Djabeł.
-Nasiał kąkolu.
Pierwej przez Pana Chrystusa i przez Apostoły posiana jest prawda: a potem nieprzyjaciel diabeł nasiał kąkolu kłamstwa i kacerstwa: nie Pan Chrystus, który nie jest przyczyną złego.
W. 26. Owoc.
Gdy wydała kłosy i ziarna, gdy słudzy Kościoła dostrzegli złe uczynki, i że źli są pomieszani z dobrymi.
W. 28. Chcesz iż pójdziemy i zbierzemy je.
Mówiąc to niektórzy żarliwi słudzy Kościoła, którzyby chcieli złych precz wyrzucać.
Dobrzy mają złe znosić, i oruczać je sądowi Bożemu, kiedy ich nie mogą wykorzenić bez szkody i zatracenia dobrych. Ale gdzie być może bez szkody dobrych, tam złoczyńcę mają być traceni: a zwłaszcza jeśli szkodzą dobrym, i gorszą je.
W. 29. Byście snadź zbierając kąkol. Abyście usiłując usunąć złych, nie zaszkodzili dobrym. Dodajmy, iż ci, którzy są kąkolem i złymi, niekiedy się stają dobrymi. Nie zabrania Chrystus heretyków precz usuwać karać śmiercią; o czem patrz Maldonata na to miejsce.
W. 30. Żeńcom.
Aniołom.
-Zbierzcie pierwej kąkol.
Na końcu świata, gdy nastanie żniwo, zarówno będą zebrani źli i dobrzy, tamci żeby być wrzucenymi w płomienie wieczne, ci żeby zostać wprowadzonymi do szczęścia wiecznego. Lecz w przypowieściach wiele się mówi nie dla oznaczenia czegoś, ale dla dopełnienia opowiadania nie jako części przypowieści, lecz jako ozdoby.
-Gumna.
Nieba.
-Dopuśćcie obojgu społu rość.
Oto źli i dobrzy pospołu są w jednym kościele. Co jest nie tylko przeciwko starym heretykom, ale i przeciwko dzisiejszym Ewangelikom, którzy mówią, iż źli nie są w kościele, jedno sami dobrzy. I dla tegoż zmyślają dwa kościoły.”

W imię Prawdy! C. D. 443

25 lipca 2024 roku

W tym dniu ważne były dla mnie poniższe treści z liturgii słowa:

,,Gdy Pan odmienił los Syjonu,
wydawało się nam, że śnimy.
Usta nasze były pełne śmiechu,
a język śpiewał z radości.
Mówiono wtedy między narodami:
«Wielkie rzeczy im Pan uczynił».
Pan uczynił nam wielkie rzeczy
i radość nas ogarnęła.
Odmień znowu nasz los, o Panie,
jak odmieniasz strumienie na Południu.
Ci, którzy we łzach sieją,
żąć będą w radości.
Idą i płaczą
niosąc ziarno na zasiew,
lecz powrócą z radością
niosąc swoje snopy”. Ps 126

,,Nie wy Mnie wybraliście, ale Ja was wybrałem,
abyście szli i owoc przynosili”. Por. J 15, 16

,,Wówczas zbliżyła się do niego matka synów Zebedeusza wraz ze swymi synami i upadła przed nim na kolana chcąc przedstawić mu pewną prośbę. A on zapytał ją: ,,Czego chcesz?” Odrzekła mu: ,,Spraw, żeby ci dwaj synowie moi w twym królestwie siedzieli jeden po twej prawicy, a drugi po lewicy.” A Jezus odpowiedział: ,,Nie wiecie, o co prosicie. Czy potraficie pić z kielicha, z którego ja pić będę?” ,,Potrafimy” – odpowiedzieli mu. Rzekł im: ,,Kielich mój wprawdzie pić będziecie, lecz nie jest moją sprawą rozdawać miejsca po mej prawicy lub po lewicy; te należą do tych, którym zgotowane zostały przez Ojca mego.”
Gdy to dziesięciu pozostałych usłyszało, oburzyli się na dwóch braci. Lecz Jezus przywołał ich do siebie i rzekł: ,,Wiecie, że u pogan władcy dają odczuć swe panowanie, a wielmoże ich swą władzą dają się we znaki. Między wami tak nie będzie! Przeciwnie: ten, który wśród was wielkim być pragnie, niechaj będzie sługą waszym, a kto wśród was pierwszym być pragnie, niechaj będzie waszym niewolnikiem, podobnie jak Syn Człowieczy nie przyszedł, aby mu usługiwano, lecz aby sam służył i wydał swe życie na okup za innych.” Mt 20, 20-28

Do powyższego fragmentu Pisma świętego ważny był dla mnie komentarz ks. Wujka:

,,W. 20. Matka synów Zebedeuszowych.
Salome żona Zebedeuszowa, matka Jakuba i Jana, jak mamy wyżej 10, 3.
-Prosząc czegoś.
Ogólnie prosiła, aby jej dał to, czego będzie żądała, tak jak matka Salomonowa, prosi syna: ,,O jednę prośbę maluczką ja cię proszę; nie zawstydzaj oblicza mego”. Mk 10, 35 mówi się, iż przystąpili synowie Zebedeuszowi, i rzekli: ,,chcemy, abyś o cokolwiek prosić będziem, uczynił nam”; które jednak słowa, nie od synów ale od matki były powiedziane, tylko w imieniu synów; z której to przyczyny św. Marek przypisuje je synom.
W. 21. W królestwie twojem.
O którem być może myślała iż będzie trwać na ziemi.
W. 22. Nie wiecie czego prosicie.
Matka prosi, powiada św. Hieronim, a Pan odpowiada uczniom, rozumiejąc iż jej prośba pochodziła z woli synów. Sens zaś jest: Nie wiecie czego prosicie, gdyż nie o rzeczy duchowne, ale o doczesne prosicie. Albo, dobra to jest wprawdzie rzecz o którą prosicie, lecz się nie wyjednywa prośbami i względami, ale się udziela tym, którzy ją wysługują pracą i dobremi uczynkami.
-Kielich.
Kielich męki, tak się zaś nazywa przez przenośnią, wziętą jak się zdaje, od starożytnego zwyczaju, według którego skazanym na śmierć podawano kielich napełniony trucizną, aby tym sposobem skończyli życie; taką śmiercią umarł Sokrates.
-Możemy.
Wielu autorów rozumie, iż jako zuchwale i pysznie domagali się czci, tak też zuchwale i pysznie odpowiedzieli możemy, i niedosyć pojmowali, jak wielką rzeczą było to, co obiecywali. Maldonatus sądzi, iż nie zuchwale i przez niewiadomość, ale z miłością i prawdziwie odpowiedzieli, że są gotowymi umrzeć za Chrystusa, jak potem skutek przekonał.
W. 23. Kielich mój pić będziecie.
O Jakubie wiadomo, iż wypił kielich Pański, gdyż był zabitym od Heroda, jak mamy Dzieje Ap. r. 12. Jan zaś chociaż nie został zabitym, wypił jednak kielich męki, gdyż był wrzuconym do wrzącego oleju, i potem wysłanym na wyspę Patmos.
-Nie jest moja rzecz dać wam.
Ci jest (jako św. Hieronim, Chrysostom i Cyrillus wykładają) nie przystoi mnie, którym jest sprawiedliwy i mądry, dać wam pierwsze siedzenia, przeto iżeście powinowaci moi: ale tym którzy je zasłużą. Bo je takim Ojciec od wieku z Synem i z Duchem swym Świętym naznaczył. Takby też podawcy urzędów kościelnych opowiadać mieli swym powinnym: Nie moja rzecz dać wam, ale godnym, na których to nadano.
-Ale którym jest zgotowano.
Królestwo niebieskie jest tym zgotowane, którzy są go godni, i którzy je dobremi uczynkami zasługują. Bo iż Bóg jest sprawiedliwy, nie daje królestwa swego lada komu oprócz względu zasług: i owszem ani go jednako wszystkim daje: ale każdemu według zasług jego. A tak wszystko zbawienie ludzkie i nadzieja chwały, naprzód na łasce Bożej, a zatem na uczynkach i zasługach naszych zawisła.
W. 25. Wezwał ich do siebie.
Dziesięciu uczniów; matka bowiem i dwaj jej synowie na osobności prosili byli Chrystusa o pierwszeństwo; co jednak nie działo się w takim sekrecie, żeby dziesięciu nie rozumieli tego o co szła rzecz.
-A którzy większy są.
Pomiędzy nimi, to jest królami i książętami; jest powtórzenie i wytłumaczenie tego co poprzedza, bardzo zwyczajnie w Piśmie świętym.
W. 26. Nie tak będzie między wami.
Nie zakazujęć Pan temi słowy zwierzchności i przełożeństwa tak duchownego jako i świeckiego. Gdyż wszelka zwierzchność jest od niego: ale pychy i okrucieństwa przełożonym zakazuje, a pokorę im wielce zaleca. Rz 13, 1.
W. 28. Służyć.
Ku pożytkowi wszystkich.
-Dać duszę.
Położyć życie.
-Na okup za wielu.
Dla odkupienia ludzi.
-Jako syn człowieczy.
Jako Chrystus i według człowieczeństwa był prawdziwie Panem i Mistrzem, i głową Apostołów i nas wszystkich, choć on wszystkim służył: tak też temi słowy zakazuje pychy i wyniosłości, a nie przełożeństwa ani zwierzchności, która musi być w kościele z postanowienia jego.”

W imię Prawdy! C. D. 432

18 lipca 2024 roku

W tym dniu ważne były dla mnie poniższe treści z liturgii słowa i liturgii godzin:

,,Ścieżka sprawiedliwego jest prosta,
Ty równasz prawą drogę sprawiedliwego.
Także na ścieżce Twoich sądów,
o Panie, my również oczekujemy Ciebie;
imię Twoje i pamięć o Tobie
to upragnienie duszy.
Dusza moja pożąda Ciebie w nocy,
duch mój – poszukuje Cię w mym wnętrzu;
bo gdy Twe sądy jawią się na ziemi,
mieszkańcy świata uczą się sprawiedliwości.
Jeżeli okazać łaskę złoczyńcy,
on nie nauczy się sprawiedliwości.
Nieprawość on czyni na ziemi prawych
i nie dostrzega majestatu Pana.
Panie, Twa ręka wzniesiona.
Oni jej nie dostrzegają. Niech ujrzą ku swemu zawstydzeniu
zazdrosną dbałość Twoją o lud;
ogień zaś zgotowany dla Twych wrogów niech ich pożre!
Panie, użyczysz nam pokoju,
bo i wszystkie nasze dzieła Tyś nam zdziałał!
Panie, Boże nasz, inni panowie niż Ty nas opanowali,
ale my Ciebie samego, Twoje imię wysławiamy.
Umarli nie ożyją, nie zmartwychwstaną cienie,
dlatego że Tyś ich skarał i unicestwił
i zatarłeś wszelką o nich pamięć.
Pomnożyłeś naród, o Panie, pomnożyłeś naród,
rozsławiłeś się,
rozszerzyłeś wszystkie granice kraju.
Panie, w ucisku szukaliśmy Ciebie,
słaliśmy modły półgłosem,
kiedyś Ty chłostał.
Jak brzemienna, bliska chwili rodzenia
wije się, krzyczy w bólach porodu,
takimi myśmy się stali przed Tobą, o Panie!
Poczęliśmy, wiliśmy się z bólu, jakbyśmy mieli rodzić;
ducha zbawczego4 nie wydaliśmy ziemi
i nie przybyło mieszkańców na świecie.
Ożyją Twoi umarli, zmartwychwstaną ich trupy,
obudzą się i krzykną z radości
spoczywający w prochu,
bo rosa Twoja jest rosą światłości,
a ziemia wyda cienie zmarłych5.
Idź, mój ludu, wejdź do swoich komnat
i zamknij drzwi za sobą!
Skryj się na małą chwilę,
aż gniew przeminie:
bo oto Pan wychodzi ze swojego miejsca,
by karać niegodziwość mieszkańców ziemi,
a ziemia ukaże krew, którą nasiąkła,
i pomordowanych kryć dłużej nie będzie.” Iz 26, 7-21

Do powyższego fragmentu Pisma świętego ważny był dla mnie komentarz ks. Wujka:

,,W. 10. Zmiłujmy się nad niezbożnym.
Jakby rzekł: słusznie pragnę sądu twojego i ukarania zbrodniarzy; albowiem gdy się im przebacza, gorszymi się stają.
-W ziemi świętych.
W kościele, po odebranych tylu dobrodziejstwach, i tylu pomocach do cnoty i świętości.
-I nie ogląda chwały Pańskiej.
Lecz będą wyłączeni z nieba i od zbawienia.
W. 11. Panie, niech się wywyższy ręka twoja.
Spraw Panie potężną ręką twoją, żeby niezbożni i niegodni nie oglądali chwały twojej.
-Niech ujrzą, a zawstydzą się.
Jest poprawienie się, jakby rzekł: owszem niech ją ujrzą z daleka, i jakby przez mgłę w dzień sądu, lecz dla tego żeby więcej ubolewali.
-Zawistni ludzie.
Bezbożni, którzy schną od zawiści i złości, widząc świętych podniesionych do chwały, a siebie skazanych na męki wieczne.
– Ogień.
Piekła.
W.14. Umierający.
Czyi umarli: tyranowie ci, którzy nas ujarzmili, którzy sług twoich na śmierć wydawali, już nie odżyją na nowo; albowiem zmartwychwstanie ich nie będzie do prawdziwego życia i szczęśliwości; ztąd o nich się mówi że są umarłymi na wieki, albowiem śmierć na wieki pożerać ich będzie.
-Niech nie żyją.
Zamiast, żyć nie będą.
-Olbrzymowie.
Przez olbrzymów rozumieją się w Piśmie św. wszelkiego rodzaju tyrani, i ludzie ze wszech miar niesprawiedliwi.
-Niech nie powstają.
Nie powstaną, to jest do żywota wiecznego.
-Nawiedziłeś.
Ukarałeś.
W. 16. W ucisku.
Raczej przeciwnie się działo; albowiem gdy trapiłeś ich, wtedy ciebie szukali.
-W utrapieniu szemrania.
W utrapieniu ciężkiem, które wyrywało wzdychania i skargi.
-Nauka twoja im.
Pomaga im karanie twoje, jest im zbawienne.
W. 18. Poczęliśmy, i jakobyśmy pracowali rodząc.
Twoją chłostą trapieni poczęliśmy pragnienia, i zdawało się jakobyśmy chcieli wydać na świat płód dobrych uczynków.
-Porodziliśmy ducha.
Watablus przekłada, wiatr, to jest rzecz niknąca, niceśmy nie uczynili; w chęciach tylko trwaliśmy, a do dzieła mężnie nie przyłożyliśmy ręki, i bardzo mało albo nawet nic nie postąpiliśmy poza granice dobrych chęci.
-Zbawienia.
Dzieła zbawienia.
-Nie upadli obywatele ziemi.
A przeto nie będziemy mogli pokonać nieprzyjaciół naszych, którzy zamieszkują ziemię świętą nam przeznaczoną i obiecaną.
W. 19. Żyć będą umarli twoi.
Powstaną z umarłych, i będą błogosławieni umarli którzy w Panu umierają.
-Pobici moi powstaną.
Którzy z narodu mojego Izraelskiego, albo raczej z kościoła, jako świadkowie prawdy pozabijani zostali, powstaną.
-Ocućcie się.
Ze snu śmierci.
-Którzy mieszkacie w prochu.
Grobów.
-Bo rosa światłości rosa twoja.
W hebr. zamiast światłości jest oroth, który wyraz i światłość oznacza, i także zioła i jarzyny zielone. Sens więc jest: jako rosa spadająca na zioła sprawuje że one rosną, tak rosa łaski twojej spradając na kości umarłych, wskrzesi je. Tak mówi się niżej, kości wasze jako trawa zakwitną. Toż samo zdanie zawiera wulgata, jakby rzekła: ponieważ rosa twoja jest rosą światłości, to jest, wzbudzająca i przywołująca do światłości życia.
-Ziemię olbrzymów.
Ciała bezbożnych, jak tłumaczy św. Hieronim. Albo świat ten który jest siedliskiem bezbożnych i tyranów, jakimi niegdyś byli olbrzymi, do szczętu zniszczysz ogniem gorejącym.
W. 20. Idź, ludu mój.
Zdaje się, że to jest głos Boga do świętych, którzy w Panu umierają, jakby rzekł: idźcie na chwilkę, o święci, do mieszkań, to jest, do grobów waszych, tam śpijcie i odpoczywajcie, ponieważ wkrótce, to jest w dzień sądu wzbudzę was.
-Zagniewanie.
Ponieważ bezbożnych karać będę, zwłaszcza na końcu świata rozlicznemi klęskami.
W. 21. Z miejsca swego.
Zstąpi z nieba na sąd.
-Aby nawiedził.
Aby wyśledził i ukarał.
-Odkryje ziemia krew swoję.
Odda ziemia krew sprawiedliwych i męczenników, którą jest przesiękła.
-Nie zakryje dalej pobitych swoich.
Ponieważ wszystkich męczenników, jako też i innych wszystkich umarłych, odda z łona swojego.”