Daniel – Bóg jest moim Sędzią

,,(…) poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli.” J 8, 32

Za wszystko wdzięczny Trójcy Świętej, Maryi, św. Józefowi, kochanym świętym, dedykuję ten kawałek mojego życia kochanym rodzicom i wszystkim, których miałem łaskę kochać na tej ziemi.

WSTĘP

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!

Jest Wielka Środa 5 kwietnia 2023 roku. Duch Święty przynagla mnie, aby opisać moją historię, jako działanie łaski Bożej na chwałę Trójcy Świętej. Pragnę pisać samą prawdę, która zachowała się w moim sercu, aby nikt i nic nie zdeptało Bożych darów, które przeszły przez moją marną, grzeszną osobę.

Na wstępie zaznaczam, że kocham całym sercem Boga, Maryję, Archaniołów, Aniołów, wszystkich świętych, dusze czyśćcowe, członków Kościoła wojującego (pielgrzymującego), a także moich prześladowców. Codziennie modlę się za papieża, biskupów, kapłanów, rodzinę, margaretki, osoby, którym towarzyszę i towarzyszyłem, dusze czyśćcowe, osoby z Sycharu, bezdomnych, młodzież, prześladowców, wiele osób z imienia. Nie żywię do nikogo urazy. Z serca wybaczyłem i stale wybaczam wszystkim, którzy zadają mi rany. Proszę także o wybaczenie wszystkich, którym zadałem choćby najmniejszy ból. Sam jestem wielkim grzesznikiem i od 20 lat spowiadam się co dwa tygodnie, a od jakiegoś czasu, nawet częściej. 

Moja historia będzie opisem Bożej łaski i ludzkiej ułomności. Sam jestem pierwszym grzesznikiem i nie chcę tutaj w nikogo rzucać kamieniem. Gdyby nie Boże miłosierdzie, to już dawno byłbym stracony. Będę pisał prawdę, ponieważ umiłowałem Prawdę jedyną – Jezusa Chrystusa. Ufam, że ta Prawda wyzwala i pomoże innym w swoim czasie dojść do wielu dobrych wniosków. 

ROZDZIAŁ I

DOM

Urodziłem się w 1984 roku jako drugie dziecko N i N Glibowskich. Kocham moich rodziców i dziękuję im za dar życia, sakramenty święte, coniedzielną Eucharystię i świadectwo wiary, prawdy i modlitwy. Mam starszego brata N i młodszego brata N. Obydwóch bardzo kocham i pragnę dla nich nieba oraz dla ich żon sakramentalnych i dzieci. Mam kochanego chrześniaka N. Jestem zatroskany o to, aby był święty i pięknie przeszedł przez życie dla chwały Bożej. Oby tak się stało. Będę modlił się o to każdego dnia. 

Moje dzieciństwo było bardzo ciepłe i pełne przygód. Podobno nie sprawiałem problemów. Wręcz przeciwnie lubiłem wszystko układać, segregować, archiwizować. Cieszyłem się, że mogłem pomagać tacie w firmie. Bardzo lubiłem sport. Od wczesnych lat grałem w piłkę nożną. 

ROZDZIAŁ II

SZKOŁA PODSTAWOWA

W pierwszej Szkole Podstawowej byłem wyróżniającym się uczniem. Lubiłem moich kolegów i koleżanki. Modlę się za moich dwóch zmarłych kolegów Piotrów w każde wspomnienie wiernych zmarłych. Mile wspominam moją pierwszą wychowawczynię oraz ks. Sławomira Matygę. 

Rodzice przepisali mnie do większej Szkoły Podstawowej w gminie. Tam zacząłem chodzić od 6 klasy. Trafiłem na wymagającego wychowawcę pana Dariusza. To był dla mnie wielki, sportowy autorytet. Jego żelazna dyscyplina i pasja do sportu mocno przyczyniły się do ukształtowania mojego młodego charakteru. To on zaszczepił we mnie pasję do gór i sportu. 

Przejście do nowej szkoły wiązało się trochę z utratą kolegów z rodzinnej wioski. Miałem nowych znajomych w nowej szkole. Po południu byłem samotny. Starszy brat nie chciał brać mnie do znajomych, bo byłem zbyt grzeczny. On miał swój szalony tryb życia. Widziałem, czego nie robić. Z jednej strony buntowałem się, ale później zauważyłem, że on chronił mnie przed złem. 

Z takiej samotności zacząłem regularnie robić pompki. Zaczynałem od 5 serii po 10, a po dwóch latach skończyłem na 20 seriach po 40, co dawało wynik 800 pompek w ok. godzinę, gdy byłem w szkole średniej. Dlaczego piszę o takiej marności? To może być obraz kształtowania charakteru, systematyczności i zabijania bólu samotności. Pompki były zdrową odskocznią. Niezdrową były gry komputerowe. Nie chcę pisać, ile godzin straciłem na graniu. Po latach będę zagorzałym przeciwnikiem gier.

Ciąg dalszy nastąpi…

BONUS:
https://rumble.com/v2x1xce-kazanie-27.08.2022r..html
27.08.2022r.
Kazanie wygłoszone w 3 dni po tym, jak usłyszałem od …… ,,nie siadaj do konfesjonału”. Czułem się, jak trędowaty ksiądz… Bóg jednak w tym bólu dawał ogromne łaski…