W imię Prawdy! C. D. 517

19 sierpnia 2024 roku – ciąg dalszy

W tym dniu ważne były dla mnie poniższe treści z liturgii słowa i liturgii godzin:

,,Oto Pan, Bóg Zastępów, odejmie Jerozolimie i Judzie wszelką podporę – cały zapas chleba i cały zapas wody – mocarza i wojownika, sędziego i proroka, wieszczka i starszego, pięćdziesiątnika i magnata, radnego i biegłego w magii, i znającego czary. Książętami ustanowię im chłopców, młokosy będą panować nad nimi.
Ludzie gnębić będą jeden drugiego i przyjaciel przyjaciela. Wyrostek sponiewiera starca i prostak dostojnika. Toteż uchwyci się jeden swego brata w ojcowskim domu: „Ty masz płaszcz, bądź naszym wodzem; weźmijże w rękę tę ruinę!”
Ten zaś się podniesie owego dnia mówiąc: „Nie jestem lekarzem. W mym domu nie ma chleba ni szaty. Nie czyńcie mnie wodzem ludu!” Zaiste, Jeruzalem upada i Juda się wali, bo przeciw Panu są ich słowa i czyny, by oczy Jego chwały obrażać.
Stronniczość ich świadczy przeciw nim, jak Sodoma ogłaszają swój grzech, nie ukrywają go. Biada im, bo sami sobie gotują nieszczęście. Szczęśliwy sprawiedliwy, bo pozyska dobro; zażywać będzie owocu swych czynów. Biada złemu, bo odbierze zło; bo według czynów jego rąk mu odpłacą. Ach, mój lud! Młokos go ciemięży i kobiety nim rządzą. Ludu mój! Przywódcy twoi cię zwodzą i burzą drogę, którą kroczysz.
Pan powstał, by wszcząć rozprawę, stoi, by toczyć spór ze swoim ludem. Pan wchodzi na rozprawę ze starszymi swego ludu i z jego książętami. „To wyście spustoszyli winnicę; coście biednemu zrabowali, jest w waszych domach. Jakim prawem uciskacie mój lud i przygnębiacie oblicza ubogich?” Wyrocznia Pana, Boga Zastępów”. Iz 3, 1-15

,,Proszę cię, abyś pamiętał, że Pan nasz Jezus Chrystus jest rzeczywiście twoją Głową, ty zaś jednym z Jego członków. Chrystus należy do ciebie, tak jak głowa należy do ciała. Cokolwiek jest Jego, jest zarazem twoim: duch, serce, ciało, dusza, wszystkie władze i umiejętności. Masz posługiwać się nimi, jak gdyby były twoje po to, abyś Panu służył, chwalił Go, miłował i wysławiał.
Ty zaś należysz do Niego, jak ciało należy do głowy. Dlatego i On pragnie posługiwać się wszystkimi twymi władzami jak swoimi, by służyć i wielbić Ojca.
A nie tylko należy do ciebie, ale również pragnie być w tobie, pragnie żyć w tobie i rozporządzać, podobnie jak głowa żyje i panuje w swych członkach. Chce zatem, aby wszystko, co jest w Nim, żyło i panowało w tobie: Jego duch w twoim duchu, Jego serce w twoim sercu, wszystkie władze Jego duszy we wszystkich władzach twojej duszy, i aby w ten sposób spełniały się w tobie słowa: „Chwalcie i noście Boga w waszym ciele” oraz: „Życie Jezusa niech objawia się” w was.
Również i ty nie tylko należysz do Syna Bożego, ale masz trwać w Nim, podobnie jak ciało trwa i zależy od głowy. Cokolwiek jest w tobie, powinieneś Jemu podporządkować; od Niego otrzymywać moc życia i naukę. Jedynie On może ci dać prawdziwe życie, bo tylko On jest źródłem prawdziwego życia. Poza Nim znajdziesz jedynie śmierć i zagładę. On niech będzie jedyną zasadą wszelkich twoich poczynań, działań i sił życiowych. Masz żyć dla Niego i w Nim, aby się wypełniły słowa: „Nikt z nas nie żyje dla siebie i nikt nie umiera dla siebie; jeśli bowiem żyjemy, żyjemy dla Pana, jeśli zaś umieramy, umieramy dla Pana. I w życiu, i w śmierci należymy do Pana. Po to bowiem Chrystus umarł i powrócił do życia, by zapanować tak nad umarłymi, jak i nad żywymi”.
A wreszcie masz być jedno z Chrystusem, podobnie jak ciało stanowi jedno z głową. Dlatego wraz z Nim powinieneś mieć jednego ducha, jedną duszę, jedno życie, jedną wolę, jedno pragnienie i jedno serce. On sam ma być twoim duchem, sercem, miłością, życiem i wszystkim twoim. Wszystkie te wielkie sprawy biorą początek w chrzcie wierzących. Pomnażają się i umacniają przez bierzmowanie i przez właściwe wykorzystanie innych łask, których Bóg udziela, pełną zaś doskonałość osiągają w Najświętszej Eucharystii”. – św. Jan Eudes

W imię Prawdy! C. D. 392

25 czerwca 2024 roku

W tym dniu ważne były dla mnie poniższe treści z liturgii słowa i liturgii godzin:

,,Sennacheryb, król asyryjski, wyprawił posłów do Ezechiasza, polecając: «Tak powiecie Ezechiaszowi, królowi judzkiemu: Niech twój Bóg, w którym pokładasz nadzieję, nie zwodzi cię zapewnieniem: Nie będzie wydana Jerozolima w ręce króla asyryjskiego! Oto ty słyszałeś, co zrobili królowie asyryjscy wszystkim krajom, przeznaczając je na zagładę, a ty miałbyś ocaleć?»
Ezechiasz wziął list z rąk posłów i przeczytał go, następnie poszedł do świątyni Pańskiej i rozwinął go przed Panem. I zanosił Ezechiasz modły przed obliczem Pańskim, mówiąc: «Panie, Boże Izraela! Który zasiadasz na cherubach, Ty sam jeden jesteś Bogiem wszystkich królestw świata. Ty uczyniłeś niebo i ziemię. Nakłoń, Panie, Twego ucha i usłysz! Otwórz, Panie, Twoje oczy i popatrz! Posłuchaj słów Sennacheryba, które przesłał, by znieważać Boga żywego. To prawda, o Panie, że królowie asyryjscy wyniszczyli narody i ich kraje. W ogień wrzucili ich bogów, bo ci nie byli bogami, lecz tylko dziełem rąk ludzkich – z drzewa i z kamienia – więc ich zniszczyli. Teraz więc, Panie, Boże nasz, wybaw nas z jego ręki! I niech wiedzą wszystkie królestwa ziemi, że Ty, Panie, sam jesteś Bogiem».
Wówczas Izajasz, syn Amosa, posłał Ezechiaszowi oświadczenie: «Tak mówi Pan, Bóg Izraela: Wysłuchałem tego, o co się modliłeś do Mnie w sprawie Sennacheryba, króla Asyrii. Oto wyrocznia, jaką wydał Pan co do niego: Gardzi tobą, szydzi z ciebie Dziewica, Córa Syjonu. Za tobą potrząsa głową Córa Jeruzalem. Albowiem z Jeruzalem wyjdzie Reszta, a z góry Syjon garstka ocalałych. Zazdrosna miłość Pana Zastępów tego dokona!
Dlatego tak mówi Pan o królu asyryjskim: Nie wejdzie on do tego miasta ani nie wypuści tam strzały, nie nastawi przeciw niemu tarczy ani nie usypie przeciwko niemu wału. Drogą, tą samą, którą przybył, powróci, a do miasta tego nie wejdzie – mówi Pan. Otoczę opieką to miasto i ocalę je przez wzgląd na Mnie i na sługę mego, Dawida».
Tejże nocy wyszedł anioł Pański i wybił w obozie Asyryjczyków sto osiemdziesiąt pięć tysięcy ludzi. Sennacheryb, król asyryjski, zwinął więc obóz, wyruszył z powrotem i pozostał w Niniwie”. 2 Krl 19, 9b-11. 14-21.
31-35a. 36

,,Nie dawajcie psom tego, co święte, i nie rzucajcie swych pereł przed świnie, by ich nie podeptały nogami, i obróciwszy się, was nie poszarpały.
Wszystko więc, co byście chcieli, żeby wam ludzie czynili, i wy im czyńcie! Albowiem na tym polega Prawo i Prorocy.
Wchodźcie przez ciasną bramę! Bo szeroka jest brama i przestronna ta droga, która prowadzi do zguby, a wielu jest takich, którzy przez nią wchodzą. Jakże ciasna jest brama i wąska droga, która prowadzi do życia, a mało jest takich, którzy ją znajdują!” Mt 7, 6. 12-14

,,Będę śpiewał o sprawiedliwości i łasce,
Tobie chcę śpiewać, o Panie.
Będę szedł drogą nieskalaną;
kiedyż Ty do mnie przyjdziesz?
Będę chodził z sercem niewinnym
wewnątrz swojego domu.
Nie będę zwracał oczu
ku sprawie niegodziwej.
W nienawiści mam czyny przestępcy,
nie przylgną one do mnie.
Przewrotne serce będzie ode mnie z daleka,
tego, co złe, nawet znać nie chcę.
Zniszczę każdego, kto skrycie uwłacza bliźniemu,
pysznych oczu i serca nadętego nie zniosę.
Oczy swe zwracam na wiernych tej ziemi,
aby ze mną zamieszkać mogli.
Ten, który kroczy drogą nieskalaną,
będzie mi usługiwał.
Kto knuje podstęp, nie zamieszka w mym domu,
nie ostoi się wobec mego wzroku, kto rozgłasza kłamstwa.
Każdego dnia będę tępił wszystkich grzeszników ziemi,
wypędzę z miasta Pańskiego wszelkich złoczyńców”. Ps 101

W imię Prawdy! C. D. 389

24 czerwca 2024 roku

W tym dniu ważne były dla mnie poniższe treści z liturgii słowa i liturgii godzin:

,,Jakżeś szczęśliwy, pełen wzniosłych zasług,
Bez żadnej skazy twej śnieżnej czystości,
Wielki proroku, pustyń miłośniku
I świadku wiary.
Wiele dziś możesz dzięki swoim cnotom,
Więc nasze serca uwolnij z przewiny;
Równaj przed nami wyboiste drogi
I prostuj ścieżki.
Aby nasz Stwórca wielce litościwy
I Odkupiciel tak bardzo łaskawy
Raczył swe kroki stawiać na gościńcu
Ku czystym duszom.
Boże jedyny, w Trójcy niepojęty,
Aniołów hymny niech sławią Cię wiecznie,
Ty zaś nam okaż swoje miłosierdzie
I bezmiar łaski. Amen”.

,,Oto Ja poślę wam proroka Eliasza przed nadejściem dnia Pańskiego, dnia wielkiego i strasznego. I skłoni serce ojców ku synom, a serce synów ku ich ojcom, abym nie przyszedł i nie poraził ziemi przekleństwem”. Ml 3, 23-24

,,Pan skierował do mnie następujące słowo: „Zanim ukształtowałem cię w łonie matki, znałem ciebie, nim przyszedłeś na świat, poświęciłem cię, prorokiem dla narodów ustanowiłem cię”. I rzekłem: „Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!”
Pan zaś odpowiedział mi: „Nie mów: Jestem młodzieńcem, gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. Nie lękaj się ich, bo jestem z tobą, by cię chronić” – mówi Pan.
I wyciągnąwszy rękę, dotknął Pan moich ust i rzekł mi: „Oto kładę moje słowa w twoje usta. Spójrz, daję ci dzisiaj władzę nad narodami i nad królestwami, byś wyrywał i obalał, byś niszczył i burzył, byś budował i sadził.
Ty zaś przepasz swoje biodra, wstań i mów wszystko, co ci rozkażę. Nie lękaj się ich, bym cię czasem nie napełnił lękiem przed nimi. A oto Ja czynię cię dzisiaj twierdzą warowną, kolumną żelazną i murem spiżowym przeciw całej ziemi, przeciw królom judzkim i ich przywódcom, ich kapłanom i ludowi całej ziemi. Będą walczyć przeciw tobie, ale nie zdołają cię zwyciężyć, gdyż Ja jestem z tobą – mówi Pan – by cię ochraniać”. Jer 1, 4-10. 17-19

,,Posłuchajcie mnie, wyspy! Ludy najdalsze, uważajcie! Powołał mnie Pan już z łona mej matki, od jej wnętrzności wspomniał moje imię. Ostrym mieczem uczynił me usta, w cieniu swej ręki mnie ukrył. Uczynił ze mnie strzałę zaostrzoną, utaił mnie w swoim kołczanie.
I rzekł mi: «Ty jesteś Sługą moim, Izraelu, w tobie się rozsławię». Ja zaś mówiłem: «Próżno się trudziłem, na darmo i na nic zużyłem me siły. Lecz moje prawo jest u Pana i moja nagroda u Boga mego». Wsławiłem się w oczach Pana, Bóg mój stał się moją siłą.
A teraz przemówił Pan, który mnie ukształtował od urodzenia na swego Sługę, bym nawrócił do Niego Jakuba i zgromadził Mu Izraela. A mówił: «To zbyt mało, iż jesteś Mi Sługą dla podźwignięcia pokoleń Jakuba i sprowadzenia ocalałych z Izraela! Ustanowię cię światłością dla pogan, aby moje zbawienie dotarło aż do krańców ziemi»”. Iz 49, 1-6

W imię Prawdy! C. D. 172

2 lutego 2024 roku ciąg dalszy

W tym dniu ważne były dla mnie treści opisujące Święto oczyszczenia Przenajświętszej Maryi Panny:

,,Marya zawiadomiona dokładnie o wszystkich tajemnicach tyczących się naszego odkupienia, zaofiarowując Syna Swojego Ojcu Przedwiecznemu, zaofiarowuje Go niejako na drzewo krzyżowe. Można powiedzieć, iż Go wykupuje tylko na to, aby Go wyżywić, i zdolnym tego wielkiego poświęcenia się uczynić. Wszyscy Ojcowie Kościoła utrzymują, że złożyła Go w ofierze najdobrowolniej, i dlatego nazywają ją Współodkupicielką rodzaju ludzkiego, a święty Bonawentura, te słowa któremi święty Paweł wyraża niezmierną miłość Boga do ludzi, stosując do Przenajświętszej Panny, powiada: Tak Marya umiłowała świat, iż za zbawienie ludzi Syna swego wydała.

Któż pojąć zdolny, ile najlepszą z matek, kosztować musiała ta ofiara! Nie tylko już wtedy wiedziała w ogólności, że Syn Jej najdroższy ma poświęcić życie Swoje za nas, lecz widziała, w duchu, jak to także utrzymują Ojcowie święci, wszystkie szczegóły męki i śmierci Jego. Składając dzisiaj w ofierze Panu Bogu tę Boską Hostyą, rozpoczynała już w tej chwili tę ofiarę, która się śmiercią Jezusa miała zakończyć. Nic też dziwnego, że później milcząca stała pod krzyżem, gdy Syn Jej umierał, bo w tajemnicy dnia dzisiejszego już Go na to poświęciła.

Poważny starzec nazwiskiem Symeon, mąż sprawiedliwy i bojący się Boga, od dawna z upragnieniem wyglądający przyjścia Zbawiciela, który miał być pociechą jego narodu, znajdował się w śiątyni, w chwili gdy Przenajświętsza Marya Panna do niej weszła. Duch Święty, którym był napełniony, upewnił go, że nie umrze, aż ujrzy Chrystusa Pańskiego, i tenże Duch Święty zawiódł go pod tę porę do świątyni, i dał mu poznanie, że Marya była Matką Bożą, a dziecię, które przyniosła, obiecanym Mesyaszem. Wtedy w uniesieniu miłości Bożej, wdzięczności i świętego wesela, wziąwszy Boskie niemowlę na ręce, zawołał – ,,teraz Panie rozporządzaj sługą Twoim, i powołaj go do pokoju wiecznego, według danego mu przyrzeczenia. Umrę szczęśliwy, niczego już na ziemi pragnąć nie mogę: czas aby oczy moje się zawarły, bo cóżby jeszcze godnego widzenia oglądać mogły, gdy oto dziś ujrzały tego, któregoś zesłał dla zbawienia świata, które ma prawdę ogłosić ludom, a światłością swoją rozproszyć ciemności błędów pogaństw, po całej ziemi rozszerzone: tego nakoniec, który stanie się najwyższą chwałą ludu Izraelskiego.” Potem święty starzec zwracając mowę do Maryi, i oddając Jej przenajświętsze Dziecię, a duchem prorockim ożywiony” – ,,Chociaż wiem, rzecze do Niej, że najdroższy ten Syn Twój przyszedł na świat aby zbawić wszystkich ludzi, jednak stanie się On później powodem zguby wielu, którzy nie skorzystają z zasług Jego śmierci. I lubo naród Żydowski wyglądał Go z upragnieniem, widzę, że tenże naród będzie najzawziętszym Jego wrogiem. Stanie się On dla niego znakiem, któremu sprzeciwiać się będą. Sam zaofiarował się w tej chwili Ojcu Swojemu Przedwiecznemu, a ty zgodnie z wolą tegoż Ojca niebieskiego, składając Go w ofierze, zezwoliłaś na śmierć Jego: przygotuj się więc, że i Twoję własną duszę, przebije miecz, przez niezmierne boleści, jakich doznasz, gdy będziesz patrzeć na Jego krwawą ofiarę.”

Gdy mąż Boży w ten sposób ogłaszał tajemnice odkupienia, i zapowiadał Maryi jej w tem największem dziele miłosierdzia Bożego udział, pewna świętobliwa wdowa, mająca już ośmdziesiąt cztery lat wieku, imieniem Anna, córka Fanuela, sławna w całej krainie żydowskiej z daru proroctwa i ze świętobliwego życia, jakie wiodła od śmierci męża, z którym tylko lat siedem mieszkała, weszła do świątyni, w której zwykle przebywała. Ujrzawszy Jezusa, Maryą i Józefa, przejęta temiż uczuciami świętej radości, jak i Symeon, oddawała także chwałę Panu, i przed wszystkimi, którzy oczekiwali przyjścia Zbawiciela, rozgłaszała iż już On zstąpił z Nieba na ziemię.

Święto oczyszczenia przenajświętszej Panny, jest jednem z najdawniejszych w Kościele. Jeszcze w roku Pańskim 542 za panowania cesarza Justyniana, powszechnie obchodzonem bywało drugiego lutego, który jest dniem czterdziestym od narodzenia Pana Jezusa. A nawet Papież Gelazy, zasiadający na Stolicy Apostolskiej, na trzydzieści lat przed wstąpieniem na tron Justyniana, to święto postanowił w Rzymie; a uczony Syriusz, w żywocie świętego Teodozego, który żył na początku czwartego wieku, pisze że święto Oczyszczenia Matki Przenajświętszej, już wtedy według dawnego zwyczaju obchodzono uroczyście.

Dla uczczenia dzisiejszej świętej pamiątki, przez pobożne naśladowanie tem Matki Bożej, w niektórych krajach katolickich, a między innemi i u nas, jest chwalebny zwyczaj, że matki po wydaniu na świat dziecięcia, w pierwszym wyjściu swojem z mieszkania, udają się z niem do kościoła, ofiarując je Panu Jezusowi i Przenajświętszej Matce Jego, przez co ściągają na siebie i na potomstwo swoje tem obfisze błogosławieństwa niebieskie. Święty ten obrządek u nas nazywają: Wywodem.

Przy dzisiejszej uroczystości, w kościele świecają się świece woskowe. Czyni się na pamiątkę słów, które święty Symeon, Wielki Kapłan, wyrzekł był, biorąc wtedy Pana Jezusa na ręce, i mówiąc, iż On stanie się światłością świata całego. Świece te, według przyjętego w kościele zwyczaju, zapalone bywają przy konających, aby przypominając zaofiarowanie się Pana Jezusa za zbawienie ludzi, dopomogły przez to umierającym do pogromienia napadów złego ducha, z największą natarczywością przy każdej śmierci na duszę uderzającego. Dla tego świece te nazywają Gromnicami, a uroczystość dzisiejszą – świętem Matki Bożej Gromnicznej.

POŻYTEK DUCHOWY
Z ofiarą Pana Jezusa przez ręce Matki Przenajświętszej Bogu uczynioną, której dziś Kościół święty pamiątkę uroczystą obchodzi, połącz i ty niegodną serca twojego ofiarę. Proś Matki Bożej, aby Ona je Bogu tak oddała i poświęciła, żebyś Mu odtąd z całego tegoż serca twojego służył”.

W tym dniu ważne były dla mnie także poniższe słowa z Księgi proroka Izajasza:

,,Biada tym, którzy zło nazywają dobrem, a dobro złem,
którzy zamieniają ciemności na światło, a światło na ciemności”. Iz 5, 20

W imię Prawdy! C. D. 111

25 grudnia 2023 roku

W liturgii słowa ważne dla mnie były między innymi poniższe słowa:

,,Pan króluje, wesel się, ziemio,
radujcie się, liczne wyspy!
Jego sprawiedliwość rozgłaszają niebiosa
i wszystkie ludy widzą Jego chwałę.
Światło wschodzi dla sprawiedliwego
i radość dla ludzi prawego serca.
Weselcie się w Panu, sprawiedliwi,
i sławcie Jego święte imię”. Ps 97

,,Chwała Bogu na wysokościach,
a na ziemi pokój ludziom, w których sobie upodobał”. Łk 2, 14

,,Gdy aniołowie odeszli od nich do nieba, pasterze mówili między sobą: «Pójdźmy do Betlejem i zobaczmy, co się tam zdarzyło i o czym nam Pan oznajmił».
Udali się też pośpiesznie i znaleźli Maryję, Józefa oraz leżące w żłobie Niemowlę. Gdy Je ujrzeli, opowiedzieli, co im zostało objawione o tym Dziecięciu. A wszyscy, którzy to słyszeli, zdumieli się tym, co im pasterze opowiedzieli.
Lecz Maryja zachowywała wszystkie te sprawy i rozważała je w swoim sercu. A pasterze wrócili, wielbiąc i wysławiając Boga za wszystko, co słyszeli i widzieli, jak im to zostało przedtem powiedziane”. Łk 2, 15-20

W tym dniu podczas modlitwy brewiarzowej ważne były dla mnie między innymi poniższe słowa:

,,Tak mówi Pan Bóg: Wyrośnie różdżka z pnia Jessego, wypuści się odrośl z jego korzeni. I spocznie na niej Duch Pański, duch mądrości i rozumu, duch rady i męstwa, wiedzy i bojaźni Pańskiej. Upodoba sobie w bojaźni Pańskiej.
Nie będzie sądził z pozorów ani wyrokował według pogłosek; raczej rozsądzi biednych sprawiedliwie i pokornym w kraju wyda słuszny wyrok. Rózgą swoich ust uderzy gwałtownika, tchnieniem swoich warg uśmierci bezbożnego. Sprawiedliwość będzie mu pasem na biodrach, a wierność przepasaniem lędźwi. Wtedy wilk zamieszka wraz z barankiem, pantera z koźlęciem razem leżeć będą, cielę i lew paść się będą pospołu i mały chłopiec będzie je poganiał. Krowa i niedźwiedzica przestawać będą ze sobą przyjaźnie, młode ich razem będą legały. Lew też jak wół będzie jadał słomę. Niemowlę igrać będzie na gnieździe kobry, dziecko włoży swą rękę do kryjówki żmii.
Zła czynić nie będą ani działać na zgubę po całej świętej mej górze, bo kraj się napełni znajomością Pana, na kształt wód, które wypełniają morze.
Owego dnia to się stanie: Korzeń Jessego stać będzie na znak dla narodów. Do niego ludy przyjdą po radę, i sławne będzie miejsce jego spoczynku”. Iz 11, 1-11

W tym dniu przeczytałem ważne dla mnie słowa z książki pt. ,,Golgota a życie dzisiejsze”:

,,Jeśli zastanowimy się uważnie nad Męką Pańską, to zauważymy jedną bardzo znamienną rzecz, że każdy grzech jaki tylko istnieje na świecie, każdy wydawał wyrok na Pana Jezusa. Każdy grzech sądził i osądził Pana Jezusa.
Najpierw chciwość, złodziejstwo połączone z obłudą, niedowiarstwem a w końcu podła zdrada sprzedaje Jezusa przez Apostoła Judasza.
Nawet towarzystwo przy Samym Jezusie nie wytępi w nas błędów i złych nałogów, jeśli się sami do nich nie zabierzemy.
Zuchwała ufność Apostołów, a przede wszystkiem św. Piotra, zamienia się w podłe tchórzostwo, gdy ,,nie czuwają i nie modlą się, jak im Jezus tyle razy nakazuje”.

Nie związane modlitwą z Bogiem ,,rozpraszają się owce” z Apostolskiej owczarni samego Jezusa, ,,gdy uderzono w Pasterza”.
Po pierwszej Komunii świętej, przyjętej z rąk Samego Jezusa, po święceniach biskupich, po uroczystej a samorzutnej przysiędze wytrwania, choćby śmierć przyszło ponieść, Apostołowie haniebnie opuszczają Jezusa, i to wtedy, gdy najwięcej powinni Mu wierności pokazać.
Św. Piotr przysięgę łamie, a co gorsza pod przysięgą wypiera się Mistrza, którego pierwszy Bogiem wyznał.
Ufność tylko we własne siły, płynąca z pychy i tylko z pychy, choćby wyrobione w szkole samego Jezusa, bez oglądania się na pomoc Boga może doprowadzić do najgorszych upadków ,,corruptio optimi pessima” (upadek najlepszego najgorszy), choćby się było ,,Opoką”, fundamentem przez Jezusa wybranym.

Pracuj tak, jakby wszystko od ciebie zależało, ale módl się tak, jakby nic od ciebie nie zależało, to najpewniejsza zasada w życiu. Lecz pamiętajmy, że modlitwa to nie dyktowanie Panu Bogu naszej woli, tylko poddawanie planów myśli Bożej Woli i Mądrości, ,,Bądź Wola Twoja”.
,,Bez Boga ani do proga” głębokie przysłowie.
A jak osądziły Jezusa: kłamstwo, obelgi, oszczerstwa, chudopacholska głupota, połączona z pochlebstwem, a przede wszystkiem nienawiść i zemsta, to już widzieliśmy u Annasza, Kajfasza i Piłata i jeszcze później zobaczymy.

Teraz przypatrzmy się, jak Jezusa osądzi grzech… nieczystość, rozpusta nałogowa, przez plugawego Heroda.
O! dziękujmy serdecznie Jezusowi, że pozwolił się osądzić wszystkim grzechom i za każdy odcierpiał, bo gdyby choć jeden grzech pozostał nie odpokutowany przez Jezusa, źle byłoby z nami… niedostępne byłoby dla nas upragnione niebo…
Uważnie przyglądajmy się, jak nieczystość osądzi Jezusa najpierw u Heroda rozpustnika, a potem u słupa biczowania, a poznamy, czem jest nieczystość…

Nawiasem trzeba zwrócić uwagę na rzecz historyczną, mianowicie, że Herod, przed którym Jezus teraz ma stanąć, to nie ten sam Herod, który wymordował niewiniątka, przed którym Jezus po Narodzeniu do Egiptu musiał uciekać.

Herod rozpustnik jest synem Heroda mordercy niewiniątek, to ten Herod, który zamordował św. Jana Chrzciciela, Herod ten jest i rozpustnikiem i kazirodcą, i to podwójnym kazirodcą.
On to, choć żonaty, zabrał bratu swemu żonę Herodiadę, która była córką jego drugiego brata, więc Herod był jej stryjem, stąd podwójne kazirodztwo.
Było to za życia św. Jana Chrzciciela. Ten Święty, gdy się o tem dowiedział, przesłał kazirodnym cudzołożnikiem ostre upomnienie, choć byli królami. Prorokowi, posłańcowi Bożemu, słudze Bożemu nie wolno zważać na stanowisko i godności czysto ludzkie – on ma być stróżem spraw Boga, stąd prorocy szli i do królów i do kapłanów i do pieczar zbójeckich ganić w imieniu Boga – ale za to byli prześladowani od wszystkich a w końcu zamordowani.

Herodjada rozwścieklona, jak każda nałogowa cudzołożnica, postanowiła pozbyć się św. Jana i to za wszelką cenę.
Namówiła najpierw Heroda, by uwięził świętego Proroka, potem, gdy już św. Jan był w więzieniu, czekała na sposobność, by uzyskać od Heroda wyrok śmierci, i niestety, wnet się doczekała.
Raz na uczcie popisywała się jej córka Salome tańcem. Herod roznamiętniony i tańcem i wyglądem bratanicy, przyrzekł jej, że wszystko jej da, choćby połowę królestwa.
Salome pobiegła do matki po radę.
Herodjadzie, jako chciwej żydówce, miłoby było mieć aż pół państwa na nieograniczoną własność, lecz grzech nieczysty silniejszy od chciwości, każe jej poświęcić bogactwa, a szukać zemsty, domagać się śmierci człowieka, który miał śmiałość nawet królom zakazywać zgorszenia i obrazy Bożej.

Potworna matka Herodjada rozpasanej córce szepcze do ucha: Zażądaj głowy Jana w więzieniu. On mi wyrzuca me rozpustne życie, on jest wrogiem moich uciech i rozkoszy tego świata. Należy za wszelką cenę kres jego życiu położyć.
Córka Herodjady zwraca się do króla z żądaniem ścięcia głowy Janowi w więzieniu. Król na takie życzenie swej baletnicy i tanecznicy blednie cały. – Ale królewskie słowo dane. Trzeba je spełnić. Idą kaci do więzienia – odmykają bramy więzienne. Tu widzą Jana, jak okuty w kajdany więzienne modli się i do nieba spogląda. A kaci na rozkaz króla każą Janowi świętemu obnażyć szyję i toporem ścinają głowę świętemu więźniowi. O zbrodnio straszliwa!

Świętą głowę Janową na skrwawionym półmisku niosą kaci na salę taneczną. Zatrzymują się pary taneczne, milkną śpiewy, głuchnie muzyka. Tylko od odciętej i skrwawionej głowy św. Jana słychać szelest kropli krwi spadających i jakby cichy szept z ust gasnących idący: Za krew moją niewinnie przelaną pójdziecie na straszliwy sąd Boży. Taniec i pijatyka zagłuszyły wam sumienie wasze. Namiętność ciała, tańcem wywołana, zabiła mnie, ale zabiła i was. Krew moja niewinna, co kroplami spada na tę salę taneczną, spadnie na sumienia i dusze wasze!”