Wtedy niewiasta spostrzegła, że drzewo to ma owoce dobre do jedzenia, że jest ono rozkoszą dla oczu i że owoce tego drzewa nadają się do zdobycia wiedzy. Zerwała zatem z niego owoc, skosztowała i dała swemu mężowi, który był z nią; a on zjadł. A wtedy otworzyły się im obojgu oczy i poznali, że są nadzy; spletli więc gałązki figowe i zrobili sobie przepaski. Gdy zaś mężczyzna i jego żona usłyszeli kroki Pana Boga przechadzającego się po ogrodzie, w porze kiedy był powiew wiatru, skryli się przed Panem Bogiem wśród drzew ogrodu. Rdz 3, 6-8
Przypomnij sobie swoje pierwsze odczucia po zgrzeszeniu… Lęk, wstyd, ukrywanie się, a może wielkie pragnienie spowiedzi… Niestety tak wielu pozostaje w ukryciu… ma wypaczony obraz Boga, jako karzącego i ciskającego gromami Sędziego… A to przecież miłosierny Tata, który czeka z utęsknieniem na każde swoje dziecko… Chce wybaczyć, przytulić i powiedzieć: „idź i nie grzesz więcej, dasz radę…”
Pamiętam, jak w filmie ,,Ziemia Maryi” ukazana była scena z dzisiejszego pierwszego czytania. Adam i Ewa ukryli się przed Bogiem, a On wołał: ,,wracajcie, nie uciekajcie, Ja chcę Wam wybaczyć, nie bójcie się”… Taka jest miłość Ojca, On nie chce wypominać i poniżać nas, jak wielu ludzi, których znamy…
Nie chowaj się w ukryciu przed Nim – On chce Ci pomóc…
Krótko jeszcze fragment dzisiejszej Ewangelii:
Przyprowadzili Mu głuchoniemego i prosili Go, żeby położył na niego rękę. On wziął Go na bok osobno od tłumu, włożył palce w jego uszy i śliną dotknął mu języka; a spojrzawszy w niebo, westchnął i rzekł do niego: „Effatha”, to znaczy: „Otwórz się”. Zaraz otworzyły się jego uszy, więzy języka się rozwiązały i mógł prawidłowo mówić. Mk 7, 32-35
Jezus mówi dzisiaj do mnie i do Ciebie – otwórz się… Zacznij słuchać moich słów, poznaj Moją miłość do Ciebie. Chcę Cię uzdrawiać tu i teraz… Pragnę Twojego szczęścia… Przyjdź i powiedz mi co Cię boli… Chcę uleczyć Twoje rany…
https://www.youtube.com/watch?v=AvJTg0Wd4Hw