Niech Bóg się zmiłuje nad nami i nam błogosławi;
niech nam ukaże pogodne oblicze.
Aby na ziemi znano Jego drogę,
Jego zbawienie wśród wszystkich narodów.
Niech Ciebie, Boże, wysławiają ludy,
niech wszystkie narody oddają Ci chwałę.
Niech się narody cieszą i weselą,
bo rządzisz ludami sprawiedliwie
i kierujesz narodami na ziemi.
Niech nam Bóg błogosławi
i niech cześć Mu oddają wszystkie krańce ziemi.
Ps 67, 2-5. 8
Właśnie przyjechałem z Przystanku Jezus, który jest niezwykłą inicjatywą ewangelizacyjną podczas Przystanku Woodstock. W tym roku miałem niezwykły pokój w sercu, gdy chodziłem po festiwalowych polach pełnych kolorowych ludzi, którzy wyprzedzali się w przedziwnym, a nawet szokującym wyglądzie. Patrzyłem na siebie i na nich i byłem zdumiony Bożą miłością. Cały czas miałem myśl: Panie, jak Ty bardzo kochasz ludzi. Patrzysz na nas, którzy paplamy się w błocie grzechu i nadal nas kochasz. Ty spoglądasz na ten ziemski śmietnik, a także na nas – takich pobrudzonych na zewnątrz i wewnątrz. Twoja miłość jest niepojęta…
Dla mnie było to prawdziwe zatrzymanie się nad Bożą miłością. Oczywiście miałem okazję spotkać wielu fantastycznych ludzi: wierzących i niewierzących oraz z innej religii. Każda rozmowa była próbą dzielenia się tym, co piękne. Nie było oceniania. Ono zawsze niszczy dialog. O wiele cenniejsze jest słuchanie z miłością.
Jedną z rozmów, która najbardziej zapadła mi w pamięci – była wymiana myśli z niemiecką Panią nauczycielką, która była wyznania ewangelickiego. Próbowałem dzielić się z nią moją wiarą poprzez łamany angielski 🙂 Nim spojrzałem na zegarek – minęło 2 godziny. Ta kobieta była zdumiona: wiarą polskiej młodzieży, frekwencją w naszych kościołach, a także takimi inicjatywami ewangelizacyjnymi. Powiedziała, że od tej pory zacznie z ciekawością śledzić kulturę naszego kraju.
Piękne były także momenty, w których woodstokowicze mieli zaszklony wzrok podczas rozmów, modlitwy, kapłańskiego błogosławieństwa oraz naszego dzielenia się żywym Jezusem. Ponad to Pan Bóg wzbudził we mnie jeszcze większą wiarę w młodzież i ich chęć do głoszenia Dobrej Nowiny. Gdy słuchało się młodych ewangelizatorek, które prawdziwe oddały swoje życie Jezusowi i wychodzą z Nim do ludzi, aby dzielić się pełną radością, to serce aż wyskakiwało ze wzruszenia.
Przystanek Jezus to także wspaniałe koncerty ewangelizacyjne, wielcy goście i przede wszystkim momenty adoracji, w których czułem nieustanną obecność Ducha Świętego i Jego lekki powiew. Polecam tę inicjatywę każdemu, kto pragnie rozpalić w sobie ogień miłości.
Panie, oddaję Ci chwałę za ten wspaniały czas czerpania Twojej miłości i dzielenia się nią z najbardziej spragnionymi. Jestem głęboko przekonany, że Ty prawdziwie chodziłeś po tegorocznym Woodstocku i dawałaś ludziom dużo miłości poprzez swoje mniej lub bardziej nieudolne narzędzia. Chwała Tobie Panie!
Polecam kilka wzruszających obrazów:
oraz