Przeto nie sądźcie przedwcześnie, dopóki nie przyjdzie Pan, który rozjaśni to, co w ciemnościach ukryte, i ujawni zamysły serc. Wtedy każdy otrzyma od Boga pochwałę. 1 Kor 4, 5
Wyobraź sobie Boga, który stwarza człowieka… Po czym podziwia go, jako prawdziwe arcydzieło – to swoista korona stworzenia… Pan jako pierwszy widzi dobro, które zasiał w głębi ludzkiego serca… Następnie spróbuj zobaczyć jak Ty sam rozwijałeś w ciągu swojego życia dobro, które Bóg złożył w Twoim wnętrzu… Czy potrafiłeś pomnażać w sobie i innych talent dobra, miłości i życzliwości?… I nie chodzi mi teraz o jakieś widoczne efekty… Odpowiedz sobie w szczerości serca – czy naprawdę starałeś się i starasz się być dobry?… A może z jakiegoś powodu już odpuściłeś?… Jeśli tak, to wróć do rozwijania tego podstawowego pragnienia Twojego serca… Bóg zachęca Cię dzisiaj do tego… On widzi Twoje serce i chce pochwalić Cię na koniec życia za Twoje wszystkie wysiłki… On dostrzega nawet najmniejsze gesty Twojej dobroci… Ludzie mogą tego nie widzieć i nie doceniać… Pan jednak widzi i odda Tobie w swoim czasie… Bądź wytrwały w czynieniu dobra…
Panie daj mi łaskę rozwijania dzisiaj dobra, które we mnie zasiałeś… Pragnę dzielić się miłością z każdym spotkanym człowiekiem…
Dzisiaj przypominam klasyk, który może pozytywnie nastroić na cały dzień: