W imię Prawdy! C. D. 337

27 maja 2024 roku

W tym dniu ważne były dla mnie poniższe treści z liturgii słowa:

„Niech będzie błogosławiony Bóg, Ojciec Pana naszego Jezusa Chrystusa! Darował nam nowe życie, on, który jest pełen miłosierdzia. Wskrzesił nas do żywej nadziei przez zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa, tak że oczekiwać możemy dziedzictwa, które nie przeminie ani nie zwiędnie w swej niepokalanej czystości. A jest ono zgotowane w niebiesiech dla was, których moc Boża strzeże przez wiarę i sposobi do zbawienia, jakie ma być objawione w czasach ostatecznych. Wtedy będziecie się radować, chociażby wam przyszło teraz przez krótki czas jeszcze żyć w smutku z powodu rozmaitych doświadczeń. Przez to wiara wasza ma być wystawiona na próbę i okazać się daleko cenniejsza od złota przemijającego, które także w ogniu próbowane bywa. A gdy Jezus Chrystus kiedyś się objawi, wyjdzie wam to na chwałę, na uwielbienie i cześć. Miłujcie go, chociaż nie widzieliście go nigdy; a wierząc weń teraz, choć go oglądać nie możecie, w przyszłości będzie się radować radością niewysłowioną i wspaniałą, dojdziecie bowiem kiedyś do celu swej wiary, którym jest zbawienie dusz”. 1 P 1, 3-9

,,Jezus Chrystus, będąc bogatym, dla was stał się ubogim,
aby was ubóstwem swoim ubogacić”. Por. 2 Kor 8, 9

„Gdy Jezus wyruszał w dalszą drogę, nadbiegł ktoś, padł przed nim na kolana i zapytał: „Dobry Mistrzu! Co powinienem czynić, aby zdobyć żywot wieczny?” A Jezus mu odrzekł: „Dlaczego nazywasz mnie dobrym? Nikt nie jest dobry, tylko sam Bóg. Znasz przykazania? Nie zabijaj, nie cudzołóż, nie kradnij, nie mów fałszywego świadectwa , nie wyrządzaj krzywdy, czcij ojca swego i matkę swą.” A on odpowiedział mu: „Mistrzu, tego wszystkiego przestrzegałem od mojej młodości”. Wtedy Jezus spojrzał na niego z miłością i rzekł do niego: „Jednego ci jeszcze brak. Idź, sprzedaj, co masz, i rozdaj ubogim, a będziesz miał skarb w niebie. Potem powróć, weź krzyż swój i idź za mną!” Na te słowa młodzieniec sposępniał i odszedł smutny; bo posiadał wielkie dobra.
Jezus zaś wodząc dokoła wzrokiem rzekł do uczniów swoich: „Jakże trudno będzie bogaczom wejść do królestwa Bożego!” Uczniowie zmieszali się na skutek słów jego. Lecz Jezus rzekł do nich po raz wtóry: „Dzieci, jakże trudno tym, którzy pokładają nadzieję w pieniądzach, wejść do królestwa Bożego. Łatwiej przejdzie wielbłąd przez ucho igielne niż bogacz wejdzie do królestwa Bożego”.
Na to zdumieli się jeszcze więcej i mówili między sobą: „Któż w takim razie może w ogóle być zbawiony?” Jezus spojrzał na nich i rzekł: „Dla ludzi jest to niemożliwe, lecz nie dla Boga; bo dla Boga wszystko jest możliwe”. Mk 10, 17-27

28 maja 2024 roku

W tym dniu ważne były dla mnie poniższe treści z liturgii słowa:

„Wtedy zabrał głos Piotr i powiedział do niego: „Oto opuściliśmy wszystko i poszliśmy za tobą”. A Jezus odpowiedział: „Zaprawdę powiadam wam, nikt nie opuszcza dla mnie i dla Ewangelii domu, brata, siostry, matki, ojca, dzieci i włości, żeby zarazem nie odebrał wszystkiego stokrotnie: już teraz, na tym świecie, domu, brata, siostry, matki, dzieci i włości – lecz wśród prześladowań – a na drugim świecie żywot wieczny. A wielu pierwszych będzie ostatnimi, a ostatnich pierwszymi”. Mk 10, 28-31

W imię Prawdy! C. D. 336

26 maja 2024 roku

W tym dniu ważne były dla mnie poniższe treści z liturgii słowa i liturgii godzin:

,,Mojżesz tak powiedział do ludu:
«Zapytaj dawnych czasów, które były przed tobą, zaczynając od dnia, w którym Bóg stworzył człowieka na ziemi, zapytaj od jednego krańca niebios do drugiego, czy nastąpiło tak wielkie wydarzenie jak to lub czy słyszano o czymś podobnym? Czy słyszał jakiś naród głos Boży z ognia, jak ty słyszałeś, i pozostał żywy? Czy usiłował Bóg przyjść i wybrać sobie jeden naród spośród innych narodów przez doświadczenia, znaki, cuda i wojny, ręką mocną i wyciągniętym ramieniem, dziełami przerażającymi, jak to wszystko, co tobie uczynił Pan, Bóg twój, w Egipcie na twoich oczach?
Poznaj dzisiaj i rozważ w swym sercu, że Pan jest Bogiem, a na niebie wysoko i na ziemi nisko nie ma innego. Strzeż Jego praw i nakazów, które ja dziś polecam tobie wypełniać; by dobrze ci się wiodło i twym synom po tobie; byś przedłużył swe dni na ziemi, którą na zawsze daje ci Pan, Bóg twój»”. Pwt 4, 32-34. 39-40

,,Słowo Pana jest prawe,
a każde Jego dzieło godne zaufania.
On miłuje prawo i sprawiedliwość,
ziemia jest pełna Jego łaski.
Przez słowo Pana powstały niebiosa,
wszystkie gwiazdy przez tchnienie ust Jego.
Bo przemówił, i wszystko się stało,
sam rozkazał, i zaczęło istnieć.
Oczy Pana zwrócone na bogobojnych,
na tych, którzy oczekują Jego łaski,
aby ocalił ich życie od śmierci
i żywił ich w czasie głodu.
Dusza nasza oczekuje Pana,
On jest naszą pomocą i tarczą.
Panie, niech nas ogarnie Twoja łaska,
według nadziei pokładanej w Tobie”. Ps 33

,,Bracia:
Wszyscy ci, których prowadzi Duch Boży, są synami Bożymi. Nie otrzymaliście przecież ducha niewoli, by się znowu pogrążyć w bojaźni, ale otrzymaliście Ducha przybrania za synów, w którym możemy wołać: «Abba, Ojcze!»
Sam Duch wspiera swym świadectwem naszego ducha, że jesteśmy dziećmi Bożymi. Jeżeli zaś jesteśmy dziećmi, to i dziedzicami: dziedzicami Boga, a współdziedzicami Chrystusa; skoro wspólnie z Nim cierpimy, to po to, by wspólnie mieć udział w chwale”. Rz 8, 14-17

„Jedenastu uczniów udało się do Galilei na górę, gdzie im Jezus przykazał. Kiedy go ujrzeli, jedni złożyli mu hołd, inni zaś powątpiewali. A Jezus przybliżywszy się rzekł do nich te słowa: „Dana mi jest wszelka władza na niebie i na ziemi. Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody chrzcząc je w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego, ucząc je chować wszystko, cokolwiek wam przekazałem. A oto ja jestem z wami po wszystkie dni aż do skończenia świata”. Mt 28, 16-20

,,Bracia, przyszedłszy do was, nie przybyłem, aby błyszcząc słowem i mądrością głosić wam świadectwo Boże. Postanowiłem bowiem, będąc wśród was, nie znać niczego więcej, jak tylko Jezusa Chrystusa, i to ukrzyżowanego. I stanąłem przed wami w słabości i w bojaźni, i z wielkim drżeniem. A mowa moja i moje głoszenie nauki nie miały nic z uwodzących przekonywaniem słów mądrości, lecz były ukazywaniem ducha i mocy, aby wiara wasza opierała się nie na mądrości ludzkiej, lecz na mocy Bożej.
A jednak głosimy mądrość między doskonałymi, ale nie mądrość tego świata ani władców tego świata, zresztą przemijających. Lecz głosimy tajemnicę mądrości Bożej, mądrość ukrytą, tę, którą Bóg przed wiekami przeznaczył ku chwale naszej, tę, której nie pojął żaden z władców tego świata; gdyby ją bowiem pojęli, nie ukrzyżowaliby Pana chwały; lecz właśnie głosimy, jak zostało napisane, to, czego „ani oko nie widziało, ani ucho nie słyszało, ani serce człowieka nie zdołało pojąć, jak wielkie rzeczy przygotował Bóg tym, którzy Go miłują”.
Nam zaś objawił to Bóg przez Ducha. Duch przenika wszystko, nawet głębokości Boga samego. Kto zaś z ludzi zna to, co ludzkie, jeżeli nie duch, który jest w człowieku? Podobnie i tego, co Boskie, nie zna nikt, tylko Duch Boży. Otóż myśmy nie otrzymali ducha świata, lecz Ducha, który jest z Boga, dla poznania darów Bożych. A głosimy to nie uczonymi słowami ludzkiej mądrości, lecz pouczeni przez Ducha, przedkładając duchowe sprawy tym, którzy są z Ducha.
Człowiek zmysłowy bowiem nie pojmuje tego, co jest z Bożego Ducha. Głupstwem mu się to wydaje i nie może tego poznać, bo tylko duchem można to rozsądzić. Człowiek zaś duchowy rozsądza wszystko, lecz sam przez nikogo nie jest sądzony. Któż więc poznał zamysł Pana tak, by Go mógł pouczać? My właśnie znamy zamysł Chrystusowy”. 1 Kor 2, 1-16

W tym dniu przeczytałem ważne dla mnie treści w książce kardynała Jana Bona pt. ,,O rozpoznawaniu duchów”:

„Pierwsze cztery znamiona poprzedzają natchnienia Boże, a trzy dalsze towarzyszą mu. Są jednakże jeszcze inne, a mianowicie: przychodzące po natchnieniu. Oblubieniec bowiem nawiedzając duszę jakoby swój ogród, zasiewa w niej mirrę i inne wonne zioła, pozostawiając w niej gorący zapał do bohaterskiego umartwienia i do innych cnót, które z niej jako miła woń wypływają.
„Tę zaś mirrę” – powiada Ryszard od świętego Wiktora – „zbiera Chrystus, kiedy powyższych dzieł dokonuje w duszy, prowadząc ją do cnoty i do doskonałości; kiedy ją mile wzmacnia, aby z przyjemnością wykonała to, do czego najpierw czuła wstręt”. Podaje jej plaster swego miodu, wlewając w nią światło prawd wiary wraz z dokładnym poznaniem ich tajemnic i napawając ją przedziwną słodyczą, tak że rozum pożywa takowe ze smakiem, a wola się orzeźwia. Podaje jej kielich napełniony winem, lecz zmieszany z mlekiem; gdyż upaja ją niewypowiedzianym zapałem, który następnie łagodzi mlekiem łaski rozpoznawania duchów, aby czyny nie przewyższały sił, a gorliwość wiedzy.

Miodopłynny święty Bernard podaje na innym miejscu jeszcze inne znaki tymi słowy: „Kiedy odczuwam, że mi zostaje odkryta myśl, tak bym rozumiał Pismo Święte, albo że mowa mądrości wytryska niejako we wnętrznościach moich, albo że przy świetle wlanym we mnie rozpoznaję tajemnice, lub że niebo niejako rozpościera nade mną swe niezmierne łono i zlewa na mnie obfite zdroje kontemplacji – nie wątpię, że Oblubieniec jest we mnie. Jeżeli się zarazem obudzi pewne, nieznaczne, lecz rozkoszne, uczucie wewnętrznego namaszczenia, tak pobożnego, że miłość ku uznanej prawdzie rodzi we mnie konieczna nienawiść i wzgardę ku marnościom, aby mnie przypadkiem nauka nie wbiła w pychę albo też często powtarzające się odwiedziny nie uczyniły mnie zarozumiałym; natenczas uznaję prawdziwie ojcowski wpływ w sobie i nie wątpię, że jest we mnie Ojciec. Jeżeli nadto, o ile mi sił starczy, odpowiadam wytrwale przez dobre zamiary i czyny tej dobroci tak, że łaska nie będzie we mnie próżna: natenczas nawet mieszkanie sobie uczyni we mnie i Ojciec ożywiający, i Słowo nauczające”.

W imię Prawdy! C. D. 335

25 maja 2024 roku ciąg dalszy

W tym dniu przeczytałem także ciekawe treści w katechizmie wg. Summy teologicznej św. Tomasza z Akwinu:

„— W jaki sposób człowiek może posiąść i zachować łaskę Bożą i wzrastać w niej wraz z cnotami i darami?
— Odpowiadając wiernie na nadprzyrodzone działania Ducha Świętego, który zachęca człowieka do przygotowania się do przyjęcia łaski, jeśli ten jeszcze jej nie ma, bądź też do wzrastania w niej, jeśli już ją ma.
— Jak nazywa się to działanie Ducha Świętego?
— To działanie Ducha Świętego nazywa się łaską uczynkową.
— Zatem to pod wpływem działania łaski uczynkowej możemy przygotować się do otrzymania łaski uświęcającej, jeśli jeszcze jej nie mamy, ewentualnie wzrastać w niej, jeśli ją mamy?
— Tak, to pod wpływem działania łaski uczynkowej możemy przygotować się do otrzymania łaski uświęcającej, jeśli jeszcze jej nie mamy, ewentualnie wzrastać w niej, jeśli ją mamy.
— Czy ta łaska uczynkowa może być w nas w pełni skuteczna bez naszego współdziałania albo wbrew nam?
— Nie, ta łaska uczynkowa nie może być w nas w pełni skuteczna bez nas albo wbrew nam.
— Jest zatem konieczne, by nasza wolna wola współpracowała z działaniem łaski uczynkowej?
— Tak, jest konieczne, by nasza wolna wola współpracowała z działaniem łaski uczynkowej.
— Jak nazywa się to współdziałanie naszej wolnej woli z łaską uczynkową?
— Nazywa się ono zgodnością z łaską.
— Jaki charakter przybiera nasz kierowany wolną wolą uczynek, jeśli jest zgodny z łaską uczynkową i uświęcającą w duszy?
— Zawsze przybiera charakter uczynku zasługującego.
— Czy istnieje kilka rodzajów zasług uzyskiwanych na podstawie naszych uczynków zasługujących?
— Tak, jest to zasługa sprawiedliwa oraz zasługa godziwa.
— Co należy rozumieć przez „zasługę sprawiedliwą”?
— To, że jest to zasługa, która daje ścisłe i wynikające ze sprawiedliwości prawo otrzymania nagrody.
— Co człowiek musi zrobić, by jego uczynek był zasługujący zasługą sprawiedliwą?
— Musi ten uczynek być zrobiony pod wpływem łaski uczynkowej, a także wynikać z łaski uświęcającej poprzez cnotę miłości oraz musi dążyć do osiągnięcia życia wiecznego jako takiego, ewentualnie do pomnożenia w sobie łaski i cnót.
— Czy nie możemy wysłużyć dla innych życia wiecznego albo łaski uświęcającej lub pomnożenia tej łaski zasługą sprawiedliwości?
— Nie, ale możemy wysłużyć te dobra dla innych dzięki zasłudze godziwej, gdyż przywilej zasługiwania zasługą sprawiedliwości dla innych przynależy wyłącznie Jezusowi Chrystusowi, jako Głowie Kościoła.
— Co należy rozumieć przez „zasługę godziwą”?
— Należy przez to rozumieć zasługę, która powoduje, że Bóg z powodu przyjaźni łączącej sprawiedliwych uznaje za właściwe odpowiedzieć na ich miłe Mu wysiłki, których dokonują poprzez dobre uczynki, czyniąc dla nich w odpowiedzi rzeczy im miłe, czyli udzielając im tego, o co proszą lub czego pragną.
— Zatem każda zasługa w człowieku opiera się zawsze na bliskości ludzi sprawiedliwych i Boga oraz na życiu łaską i cnotami pod wpływem działania Ducha Świętego?
— Tak, każda zasługa w człowieku opiera się zawsze na bliskości ludzi sprawiedliwych i Boga oraz na życiu łaską i cnotami pod wpływem działania Ducha Świętego. Wszystko, co poza tym człowiek czyni, nawet jeśli nie jest to złe, jest absolutnie bezskuteczne i do niczego mu nie posłuży w dniu ostatecznej odpłaty (tamże).
— Jakie można będzie poznać szczegóły życia łaską i cnotami pod działaniem Ducha Świętego, które powinno stanowić całość życia ludzkiego na ziemi?
— Będzie to przedmiotem rozważań dotyczących powrotu człowieka do Boga poprzez jego uczynki moralne”.

W imię Prawdy! C. D. 334

25 maja 2024 roku ciąg dalszy

W tym dniu przeczytałem ważne dla mnie treści w książce kardynała Jana Bona pt. ,,O rozpoznawaniu duchów”:

„Już żeśmy dość obszernie powiedzieli o znamionach, po których można poznać Ducha Bożego. Aby jednak ten przedmiot zupełnie wyczerpać, zbadajmy jeszcze za świętym Bernardem to pytanie: jak troskliwym i jak czułym okiem dusza powinna śledzić czas swego nawiedzenia, w każdej chwili wyglądając odwiedzin Oblubieńca, aby gdy przyjdzie i zapuka, natychmiast mu otworzyć (Łk 12, 36)? Szczęśliwa ta dusza, którą pan przyszedłszy, znajdzie czuwającą (Łk 12, 37). Często bowiem będzie nawiedzana i usłyszy głos pokoju i zbawienia, głos miłości i wesela.
Znaki tych nawiedzin Oblubieńca, jakie miodopłynny Doktor zebrał z własnego i z cudzego doświadczenia, są następujące:

1.Pierwszym jest podsumowanie dobrych myśli. Tak bowiem wyraża się wspomniany święty Doktor: „Jeżeli odbieram pobudkę, czy to z zewnątrz od ludzi, czy też wewnątrz od ducha, abym zachował sprawiedliwość i przestrzegał prawdy; taka zachęta będzie dla mnie przesłanniczką nadchodzącego Oblubieńca i pewnym rodzajem przygotowania do godnego przyjęcia niebieskiego gościa. Zapewnia mnie o tym prorok, mówiąc: „Sprawiedliwość przed Nim chodzić będzie” (Ps 84, 14), a na innym miejscu powiadając o Bogu: „Miłosierdzie i prawda uprzedzą oblicze Twoje” (Ps 88, 15). Taka sama nadzieja uśmiechnie się do mnie, jeżeli zabrzmi mowa o pokorze, cierpliwości lub o bratniej miłości, albo też i o spełnianiu posłuszeństwa względem przełożonych; a szczególnie o postępie w świętości i pokoju, o szukaniu czystości serca, gdyż Pismo Święte mówi: „Domowi Twemu, Panie, przystoi świętość” (Ps 92, 5), i: ,,stało się w pokoju miejsce Jego” (Ps 75, 3), i: „czystego serca… Boga oglądać będą” (Mt 5, 8). Cokolwiek więc i do jakiejkolwiek cnoty otrzymam natchnienie, zawsze to będzie dla mnie znakiem, że się zbliża do mojej duszy nawiedzenie Pana zastępów”.

2.Drugim znakiem jest nagana. „Bo” – powiada dalej święty Bernard – „chociażby mię karcił sprawiedliwy w dobroci i chociażby mię łajał” (Ps 140, 5), przecież to samo (Flp 2, 2) będę rozumiał, że gorliwość sprawiedliwego i życzliwego czynią drogę temu, który wstąpił na zachód. Prawdziwy to zachód, kiedy człowiek skarci bliźniego, zniszczy zarazem jego występek, a Pan Bóg wstąpi nań i zdepce, aby się na nowo nie dźwignął. Nie można tedy gardzić naganą sprawiedliwego, gdyż ona niszczy grzechy, leczy serce, a Bogu toruje drogę do duszy”.

3.Trzecim znakiem jest upomnienie. Tak bowiem dalej mówi święty Bernard: „Nie należy też gnuśnie słuchać Słowa Bożego wzywającego do pobożności, do cnót, do czystości obyczajów; gdyż i to jest próba wskazująca nam zbawienie Boże. Jeżeli ta mowa wydaje się nam miłą i łagodną, ponieważ rozprasza w nas wstręt, a nakłania nas do tego, że jej z upragnieniem słuchamy, bądźmy przekonani, że nie tylko zbliża się Oblubieniec, ale że z pośpiechem, tj. z upragnieniem, przybywa. Jego bowiem zapał budzi w tobie pragnienie, a to, że ty skwapliwie słuchasz Jego mowy, jest skutkiem tego, że On spieszy się z odwiedzinami do ciebie. Nie my bowiem Jego, lecz On pierwszy umiłował nas (1 J 4, 10).

4.Czwartym znakiem jest skrucha. „Jeżeli odczuwasz w sobie” – powiada dalej święty Bernard – „ogniste słowo”, a pod jego żarem twoje sumienie zapala się przypomnieniem grzechu, wspomnij na słowa Pisma Świętego: „Ogień przed Nim pójdzie” (Ps 96, 3), i nie powątpiewaj, że On nadchodzi. Zresztą wspomnij sobie także i te słowa Ducha Świętego: „Bliski jest Pan tym, którzy są strapionego serca” (Ps 33, 19)”.

5.Piątym znakiem jest nawrócenie, o którym tak mówi święty Bernard: „Jeżeli zaś pod wpływem tej mowy nie tylko żałujesz, lecz się całkowicie nawracasz do Boga, poprzysięgając jak najmocniej strzec sprawiedliwych wyroków Jego (Ps 118, 106), wiedz, że On (Oblubieniec) jest już w tobie, szczególnie kiedy się czujesz rozgrzanym Jego miłością. Wszak i jedno, i drugie o Nim czytasz, tj. że Go ogień uprzedza i że On sam jest ogniem. Mojżesz bowiem powiada, że On jest to ogień trawiący (Pwt 4, 24). Ta tylko różnica zachodzi w tych dwóch wypadkach, że ogień uprzedzający ma wprawdzie ciepło, lecz nie ma miłości. Bywa on poprzednio wysłany, aby pobudził, przygotował i wyniszczył w tobie to, czym jesteś sam z siebie, aby ci lepiej potem smakowało to, czym masz być niebawem z łaski Bożej. Ten zaś ogień, który jest Bogiem, ogrzewśa przyjemnie, a niszczy zbawiennie. Tak więc po sile, która cię zmienia, i po miłości, która cię zapala, poznawaj nawiedziny Pańskie”.

6.Szóstym znakiem jest rozszerzenie i oświecenie umysłu. „Kiedy ten ogień wytrawi wszelką skazę grzechu” – mówi święty Bernard – „i rdzę występku; kiedy sumienie się już oczyści i wypogodzi, przychodzi nagłe i niezwykłe rozszerzenie duszy i bywa wlane światło oświecające umysł ku zrozumieniu Pisma Świętego albo ku poznaniu tajemnic. Sądzę, że jeden z tych darów otrzymujemy dla własnej przyjemności, a drugi ku zbawieniu bliźnich. Jest to bez wątpienia owo opatrzne oko Tego, który wywodzi „jak światłość sprawiedliwość twoją, a sąd twój jak gdyby południe” (Ps 36, 6), według słów Izajasza: „Wzejdzie w ciemności światłość twoja, a ciemności twoje będą jak południe” (Iz 58, 10).

7.Siódmym znakiem jest zdanie się na wolę Bożą, o czym tak mówi tenże sam święty Bernard: „Po tym widocznym dowodzie dobroci i łaskawości Bożej przychodzi głos poddający słodko i łagodnie wolę Bożą. Nie jest on czym innym, jak samą miłością, i nie może być bezczynnym, lecz pobudza i skłania do tego, co Boskie. Wreszcie, słyszy dusza wezwanie, aby powstała i spieszyła ku ratowaniu dusz ludzkich. Albowiem prawdziwa i czysta kontemplacja ma ten przymiot, że zapala tak wielką gorliwość i pragnienie pozyskania uczestników miłości Bożej, że człowiek chętnie przerywa sposób życia kontemplacyjnego, aby spełnić obowiązek nauczania bliźnich. Dokonawszy zaś takowego, znowu tym ochotniej wraca do zacisza wewnętrznego, im więcej owoców odniosła posługa około bliźnich; a zasię zakosztowawszy smaku kontemplacji, znowu tym ochotniej oddaje się zbieraniu owoców z pracy nad innymi”.
Takie znaki podaje święty Bernard, a następnie opisuje uciski duchowe wśród zapasów życia czynnego przeplatanego chwilami kontemplacji”.

W imię Prawdy! C. D. 333

24 maja 2024 roku

W tym dniu ważne były dla mnie poniższe treści z liturgii słowa:

,,Nie uskarżajcie się, bracia, jeden na drugiego, byście nie podpadli pod sąd. Oto Sędzia stoi przed drzwiami. Za przykład wytrwałości i cierpliwości weźcie, bracia, proroków, którzy przemawiali w imię Pańskie. Oto wychwalamy tych, co wytrwali. Słyszeliście o wytrwałości Hioba i widzieliście końcową nagrodę za nią od Pana; bo Pan pełen jest litości i miłosierdzia.
Przede wszystkim, bracia moi, nie przysięgajcie ani na niebo, ani na ziemię, ani w żaden inny sposób: wasze «tak» niech będzie «tak», a «nie» niech będzie «nie», abyście nie podpadli pod sąd”. Jk 5, 9-12

,,Słowo Twoje, Panie, jest prawdą,
uświęć nas w prawdzie”. Por. J 17, 17ba

„Przywoławszy do siebie swych dwunastu uczniów dał im władzę wypędzania duchów nieczystych i leczenia każdej choroby i każdej niemocy.
A oto imiona dwunastu apostołów: na pierwszym miejscu Szymon zwany Piotrem i brat jego Andrzej; Jakub syn Zebedeusza, i brat jego Jan; Filip i Bartłomiej; Tomasz i Mateusz celnik; Jakub syn Alfeusza, i Tadeusz. Szymon Zelota oraz Judasz Iszkariot, ten, który go zdradził.
Tych to dwunastu rozesłał Jezus dając im przedtem takie pouczenie:
,,Nie idźcie między pogan i nie wstępujcie do żadnego z miast samarytańskich; lecz idźcie najpierw do zaginionych owiec domu Izraelowego. Idźcie i głoście: Przybliżyło się królestwo niebieskie. Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych, wyrzucajcie czartów: wzięliście darmo, darmo dawajcie.
Nie zabierajcie srebra ni złota, ani miedziaków w swych pasach, ani torby podróżnej, ani dwóch tunik, ani sandałów, ani laski; bo pracownik ma prawo do swego utrzymania”. Mk 10, 1-12

25 maja 2024 roku

W tym dniu ważne były dla mnie poniższe treści z liturgii słowa:

,,Spada cierpienie na kogo spośród was? – Niechaj się modli. Jest mu błogo na duszy? – Niechaj hymny śpiewa. Choruje kto wśród was? – Niechaj przywoła kapłanów Kościoła. Ci mają nad nim modły odprawić i namaścić go olejem w imię Pańskie. Modlitwa z wiary płynąca stanie się ratunkiem dla chorego i Pan go znów podźwignie; jeżeli się grzechów dopuścił, będą mu odpuszczone. Wyznawajcie zatem swe grzechy jedni drugim i módlcie się nawzajem za siebie, abyście byli uzdrowieni; bo wiele może wytrwała modlitwa sprawiedliwego. Eliasz był człowiekiem, jak my. Modlił się żarliwie o to, aby deszcz nie padał; i rzeczywiście nie padał deszcz na ziemię przez trzy lata i sześć miesięcy. A potem znów się pomodlił – niebo spuściło deszcz, a ziemia wydała swoje owoce.
Bracia moi, jeżeli który spośród was zeszedł na manowce odstępując od prawdy, a inny go nawróci, niechaj wie, że kto nawrócił grzesznika z błędnej jego drogi, zbawi duszę jego od śmierci i sprawi, że mu wiele grzechów w niepamięć puszczonych będzie”. Jk 5, 13-20

W tym dniu ważne były dla mnie także poniższe treści z Pisma Świętego:

„Onych dni rzekł Pan do Mojżesza: Mów do synów Izraelowych i powiedz im: jeśli wedle przykazań moich chodzić będziecie, a ustawy moje zachowacie i wypełnicie je, dam wam dżdże czasów swoich, a ziemia da urodzaj swój i owocu drzewa pełne będą. Zajmie młóćba żniwa zbieranie wina, a zbieranie wina potrwa do siewu, i będziecie jeść chleb wasz w sytości, i bez strachu mieszkać będziecie w ziemi waszej. Dam pokój na granicach waszych; będziecie spać, a nie będzie, ktoby przestraszył. Oddalę złe zwierzę, a miecz nie przejdzie granic waszych. Będziecie gonić nieprzyjacioły wasze, i padną przed wami. Będziecie gonić pięciu waszych stu obcych, a stu z was dziesięć tysięcy; polegną nieprzyjaciele wasi mieczem przed oczyma waszymi. Wejrzę na was i rozkrzewię; rozmnożycie się i utwierdzę przymierze moje z wami. Będziecie jeść najstarsze ze starych rzeczy; a stare, gdy nowe nastaną, wyrzucicie. Postawię przybytek mój w pośrodku was, a nie odrzuci was dusza moja. Będę chodził między wami i będę Bogiem waszym, a wy będziecie ludem moim, mówi Pan wszechmogący”. Kpł 26, 3-12