Ja przyszedłem na świat jako światłość, aby nikt, kto we Mnie wierzy, nie pozostawał w ciemności. A jeżeli ktoś słyszy słowa moje, ale ich nie zachowuje, to Ja go nie potępię. Nie przyszedłem bowiem po to, aby świat potępić, ale by świat zbawić. Kto Mną gardzi i nie przyjmuje słów moich, ten ma swego sędziego: słowo, które wygłosiłem, ono to będzie go sądzić w dniu ostatecznym. Nie mówiłem bowiem sam od siebie, ale Ojciec, który Mnie posłał, On Mi nakazał, co mam powiedzieć i oznajmić. A wiem, że przykazanie Jego jest życiem wiecznym. To, co mówię, mówię tak, jak Mi Ojciec powiedział». J 12, 46-50
Spróbuj usłyszeć sercem powyższe słowa… Poczuj troskę Jezusa o Twoje zbawienie… On nie chce potępić Ciebie… Nawet, gdy gardzisz Jego słowem… Jezus będzie czekał na Ciebie do ostatniej chwili… Nie buntuj się już… Nie uciekaj… Nie bój się oddać Mu całego swojego życia… Nikt Cię nie kocha tak, jak On… Z nikim innym nie będziesz czuł się tak dobrze…
Spróbuj poprosić dzisiaj Boga, aby natchnął Cię tak bezwarunkową miłością do ludzi, jak On kocha Ciebie… Uświadamiając sobie Jego miłość – staraj się kochać podobnie bliźnich… Miej w pamięci obraz miłości Jezusa do każdego człowieka… Nie ograniczaj Jego łaski… Przekazuj ją innym… Mów o tej miłości, która daje Ci prawdziwe życie…
Panie, dziękuję za każdą okazję do okazywania miłości bliźnim… Oddaję ten dzień Tobie… Bądź we mnie i kochaj tak, jak chcesz…