Kto z was, martwiąc się, może choćby jedną chwilę dołożyć do wieku swego życia? A o odzienie czemu się martwicie? Przypatrzcie się liliom polnym, jak rosną: nie pracują ani przędą. A powiadam wam: nawet Salomon w całym swym przepychu nie był tak ubrany jak jedna z nich. Jeśli więc ziele polne, które dziś jest, a jutro do pieca będzie wrzucone, Bóg tak przyodziewa, to czyż nie tym bardziej was, ludzie małej wiary? Mt 6, 27-30
Spróbuj popatrzeć dzisiaj z boku na swój przeciążony umysł… Ile tam spraw, problemów i nierozwikłanych zagadek?… Nawet w chwili totalnej bezczynności on nie chce przestać pracować… Wciąż mnożą się jakieś myśli… Wsłuchaj się sercem w dzisiejsze słowa Jezusa?… Czy słyszysz ten głęboki szept – nie martw się… Ja jestem… Zatroszczę się o Ciebie… Wierz tylko…
Taka jest właśnie prawda, o której tak łatwo zapomnieć… Bóg jest ponad Twoimi problemami… Przestań zachowywać się, jakby Go nie było i nie zależałoby Mu na Tobie… Nawet jeżeli przyjdą trudne rozwiązania Twoich spraw – On przeprowadzi Cię przez każdą burzę… Ufaj… Zwolnij tempo pracy Twojego mózgu… Daj Mu odpocząć… Jemu też należy się chwila oddechu…
Panie, dziękuję Ci za Twoje słowa, które przypominają wciąż przywracają pokój mojemu sercu…