Niektórzy z uczonych w Piśmie i faryzeuszów rzekli do Jezusa: «Nauczycielu, chcielibyśmy zobaczyć jakiś znak od Ciebie». Lecz On im odpowiedział: «Plemię przewrotne i wiarołomne żąda znaku, ale żaden znak nie będzie mu dany, prócz znaku proroka Jonasza. Albowiem jak Jonasz był trzy dni i trzy noce we wnętrznościach wielkiej ryby, tak Syn Człowieczy będzie trzy dni i trzy noce w łonie ziemi.
Ludzie z Niniwy powstaną na sądzie przeciw temu plemieniu i potępią je, ponieważ oni wskutek nawoływania Jonasza się nawrócili; a oto tu jest coś więcej niż Jonasz. Królowa z południa powstanie na sądzie przeciw temu plemieniu i potępi je; ponieważ ona z krańców ziemi przybyła słuchać mądrości Salomona, a oto tu jest coś więcej niż Salomon». Mt 12, 38-42
Dlaczego ludzie XXI wieku nadal żądają znaku od Jezusa? Co On odpowie takim osobom? Myślę, że dokładnie to samo, co w dzisiejszej Ewangelii. Jeśli ktoś nie widzi największego znaku Bożej miłości i obecność w Eucharystii, to należy do plemienia przewrotnego i wiarołomnego. To ludzie Starego Testamentu potrafili uwierzyć Jonaszowi i Salomonowi, a teraz odrzuca się żywe słowo Boże i Najświętsze Ciało Chrystusa. Ludzie poszli za bożkami na swoją zgubę. Oby jak najszybciej opamiętali się.
Słuchajcie, proszę, tego, co Pan powiedział: «Stań, prawuj się wobec gór, niech słuchają pagórki twego głosu!» Słuchajcie, góry, sporu Pańskiego, nakłońcie uszu, posady ziemi! Oto Pan wiedzie spór ze swym ludem i oskarżać będzie Izraela. «Ludu mój, cóż ci uczyniłem? Czym ci się uprzykrzyłem? Odpowiedz Mi! Tym, że cię wywiodłem z ziemi egipskiej? Że z domu niewoli wybawiłem cię? Że posłałem przed tobą Mojżesza, Aarona i Miriam?»
«Z czym stanę przed Panem i pokłonię się Bogu na wysokości? Czy stanę przed Nim z ofiarą całopalną, z rocznymi cielętami? Czy Pan się zadowoli tysiącami baranów, miriadami potoków oliwy? Czy trzeba, bym wydał pierworodnego mego za mój występek, owoc łona mego za grzech mojej duszy?» «Powiedziano ci, człowiecze, co jest dobre. I czego żąda Pan od ciebie, jeśli nie czynienia sprawiedliwości, umiłowania wierności i pokornego obcowania z Bogiem twoim?» Mi 6, 1-4. 6-8
Bóg pytający się ludzi, co ja wam złego uczyniłem… To jest przejmujące pytanie. Czy przyjęcie na siebie krzyża, cierpienia, męki, śmierci oraz zmartwychwstanie to jest jakieś nic takiego? Niestety tak jest dla tych, którzy odrzucają sakramenty, a zwłaszcza Eucharystię. I nie ma się co dziwić, że potem przewrotnie proszą o dodatkowe znaki zamiast przylgnąć całym sercem do Jezusa na codziennej Mszy świętej.
«Zgromadźcie Mi moich umiłowanych,
którzy przez ofiarę zawarli ze Mną przymierze».
Kto składa dziękczynną ofiarę, ten cześć Mi oddaje,
a tym, którzy postępują uczciwie, ukażę Boże zbawienie».
Ps 50, 5. 23
Czy należysz do umiłowanych, którzy odkryli Bożą obecność w Najświętszej Ofierze? Czy umiłowałeś swojego Pana i Zbawiciela całym sercem? Czy ofiarujesz Mu codziennie swoje życie i wszystko czynisz dla Niego? Czy masz wdzięczność w sercu za wszystko, co dla Ciebie czyni każdego dnia?
Jezu Chryste, mój Panie i Zbawicielu, dziękuję Ci za codzienny znak Twojej miłości. Nie potrzebuje nic w więcej. W Eucharystii jesteś dla mnie wszystkim.
Maryjo, kochana Mamo, pomóż mi nieustannie ofiarować moje życie Bogu przez Twoje Niepokalane Serce.
Św. Józefie, dziękuję Ci za wstawiennictwo i proszę, wstawiaj się dalej za mną, abym w cichości i pokorze ofiarował Bogu całego siebie dzień za dniem.
Wszystkim czytającym ten wpis NIECH BŁOGOSŁAWI BÓG WSZECHMOGĄCY OJCIEC I SYN + I DUCH ŚWIĘTY.