Pewnego razu Jezus przechodził w szabat pośród zbóż. Uczniowie Jego, odczuwając głód, zaczęli zrywać kłosy i jeść ziarna. Gdy to ujrzeli faryzeusze, rzekli Mu: «Oto twoi uczniowie czynią to, czego nie wolno czynić w szabat». A On im odpowiedział: «Czy nie czytaliście, co uczynił Dawid, gdy poczuł głód, on i jego towarzysze? Jak wszedł do domu Bożego i jadł chleby pokładne, których nie było wolno jeść ani jemu, ani jego towarzyszom, lecz tylko kapłanom?
Albo nie czytaliście w Prawie, że w dzień szabatu kapłani naruszają w świątyni spoczynek szabatu, a są bez winy? Oto powiadam wam: Tu jest coś większego niż świątynia. Gdybyście zrozumieli, co znaczy: „Chcę raczej miłosierdzia niż ofiary”, nie potępialibyście niewinnych. Albowiem Syn Człowieczy jest Panem szabatu». Mt 12, 1-8
Głodni uczniowie zrywają kłosy i jedzą w szabat. To wystarczyło do zaczepki ślepym faryzeuszom. Ich serca były tak dalekie od prawdziwej miłości, że nie rozumieli nawet takich prostych potrzeb człowieka. Chrystus wyprowadza z tej sceny naukę o tym, czego pragnie od nas. Jego Serce upodobało sobie w miłości i miłosierdziu.
Czy Twoje serce potrafi dostrzec głodnego człowieka? Czy widzisz przede wszystkim głód Bożej miłości w swoich braciach i siostrach? Czy potrafisz przyjmować postawy miłosierdzia wobec bliźnich? Czy sprawy praw i przepisów nie przysłaniają Ci najgłębszych potrzeb człowieka?
NIE MA WAŻNIEJSZEGO PRAWA NIŻ MIŁOŚĆ (BOŻA, prawdziwa, czysta, bezinteresowna). Popatrz na Chrystusa. On całym życiem ukazał pełnię miłości i miłosierdzia. Idź i czyń podobnie.
Tej nocy przejdę przez Egipt, zabiję wszystko pierworodne w ziemi egipskiej, od człowieka aż po bydło, i odbędę sąd nad wszystkimi bogami Egiptu – Ja, Pan. Krew posłuży wam do oznaczenia domów, w których będziecie przebywać. Gdy ujrzę krew, przejdę obok i nie będzie pośród was plagi niszczycielskiej, gdy będę karał ziemię egipską. Wj 12, 12-13
Bóg oprócz miłości i miłosierdzia ma także przymiot sprawiedliwości. Warto w powyższej scenie zobaczyć ten osąd nad bożkami Egiptu. Gdyby tak dzisiaj przeszedł Bóg i osądził świat z jego bożków, to wielu spuściłoby głowę ze wstydu. Nagle wszyscy staliby się nadzy, a ich bożki rozsypałyby się w proch. Wielu padłoby na kolana w przerażeniu, że odeszli od Boga żywego i zapatrzyli się w marności. Warto zobaczyć swoje bożki oraz niewole i już dzisiaj paść na kolana.
Jestem Twym sługą, synem Twojej służebnicy,
Ty rozerwałeś moje kajdany. Ps 116, 16
W dzisiejsze wspomnienie Matki Bożej z Góry Karmel uwielbiam Boga za rok noszenia szkaplerza karmelitańskiego. Całkowite oddanie się Jezusowi przez Maryję było moim najpiękniejszym krokiem w dojrzalszej duchowości. Maryja cały czas prowadzi mnie cudownie do swego Syna i nie lękam się niczego. Ona także wyprosiła mi rozerwanie nawet najmniejszych kajdan. Zachęcam do przyjęcia szkaplerza.
Maryjo, kochana Mamo, dziękuję Ci za codzienne prowadzenie do twego Syna.
Św. Józefie, proszę, opiekuj się mną, abym pełen wiary, miłości i miłosierdzia doszedł do końca ziemskiej wędrówki.
Wszystkim czytającym ten wpis NIECH BŁOGOSŁAWI BÓG WSZECHMOGĄCY OJCIEC I SYN + I DUCH ŚWIĘTY.
oraz