Gdy Jezus siedział w domu za stołem, przyszło wielu celników i grzeszników i zasiadło wraz z Jezusem i Jego uczniami. Widząc to, faryzeusze mówili do Jego uczniów: «Dlaczego wasz Nauczyciel jada wspólnie z celnikami i grzesznikami?» On, usłyszawszy to, rzekł: «Nie potrzebują lekarza zdrowi, lecz ci, którzy się źle mają. Idźcie i starajcie się zrozumieć, co znaczy: „Chcę raczej miłosierdzia niż ofiary”. Bo nie przyszedłem, aby powołać sprawiedliwych, ale grzeszników». Mt 9, 10-13
Wyobraź sobie Jezusa, który siedzi za stołem razem z wieloma publicznymi grzesznikami… Niektórzy są wyraźnie zgorszeni… Jaka jest Twoja reakcja?… Czy rozumiesz Jego miłość do tych prawdziwie biednych ludzi?… Czy masz w sobie podobna postawę do osób, które bardzo grzeszą?… Czy potrafisz spokojnie jeść i pić z ludźmi, którzy ranią Ciebie i Twoich bliskich?… Co zrobić, aby mieć taką miłość?… Po prostu wpuścić Jezusa do serca – tak na serio i pozwolić Mu kochać… Nie kochaj po ludzku (interesownie)… Kochaj po Bożemu (bezinteresownie)… Uwierz, że Bóg uzdolni Cię do takiej miłości… Zobacz, że sam jesteś wielkim grzesznikiem, przy którym Bóg cały czas jest… On wciąż daje Ci szansę po Twoich upadkach… Idź i czyń podobnie wobec ludzi…
Panie dziękuję Ci za łaskę spontanicznego odwiedzenia rodziny alkoholowej… To Ty dajesz mi natchnienia i odwagę, aby pójść do poranionych ludzi, nie oceniać ich i błogosławić im… Prowadź moje ciało i serce tam, gdzie zechcesz…