Baranek

Jan zobaczył podchodzącego ku niemu Jezusa i rzekł: Oto Baranek Boży, który gładzi grzech świata. J 1, 29

Wyobraź sobie Jezusa jako baranka prowadzonego na rzeź (mękę i śmierć) za Twoje grzechy. Możesz przypomnieć sobie między innymi obrazy z filmu Mela Gibsona pt. Pasja. Podobno nawet one nie oddają w pełni tego, co cierpiał Chrystus. Spróbuj zobaczyć nie tylko Jego cierpienie fizyczne, ale i psychiczne oraz duchowe. Myślę, że o wiele bardziej bolało opuszczenie przez najbliższych uczniów, a zwłaszcza zdrada Judasza, którego nazywał przyjacielem nawet w momencie wydania Go.

Uświadom sobie, że Ty także jesteś Jego przyjacielem, który czasami jest wierny, a innym razem zdradzasz, ponieważ wybierasz grzech. Tym samym po raz kolejny przykładasz rękę do krzyża swojego Pana i Zbawiciela. On natomiast do końca mówi do Ciebie: Przyjacielu… Podziękuj dzisiaj Jezusowi za wielką cierpliwość, miłosierdzie oraz niewyczerpaną przyjaźń. Postanów sobie mocno trwać w łasce uświęcającej i wynagradzać pięknym życiem swoje stare grzechy.

Każdy, kto grzeszy, dopuszcza się bezprawia, ponieważ grzech jest bezprawiem. Wiecie, że On się objawił po to, aby zgładzić grzechy, w Nim zaś nie ma grzechu. Ktokolwiek trwa w Nim, nie grzeszy, żaden zaś z tych, którzy grzeszą, nie widział Go ani Go nie poznał. 1 J 3, 4-6

Każdy grzeszy. Jednak człowiek, który jest w bliskiej relacji z Jezusem po każdej chwili słabości idzie szybko do spowiedzi, aby dalej trwać w jedności z Bogiem. Taki człowiek sam dziwi się, że zdarzył się moment, w którym stracił z oczu Jezusa i dał się zwieść przez podstęp demona.

Niestety są ludzie, którzy permanentnie trwają w grzechu i nie chcą tego zmienić. Takie osoby naprawdę jeszcze nie poznały miłości Boga. Dlatego też ,,kochają” samych siebie w sposób egoistyczny stawiając siebie w centrum. Nie można potępiać takich ludzi, lecz potrzeba pokazać im żywego Boga, który pragnie doprowadzić ich do pełni prawdy i miłości. Wtedy z pewnością podejmą decyzję oderwania się od grzesznych przywiązań.

Baranku Boży, który zgładziłeś moje grzechy na krzyżu, dziękuję Ci za tą niepojętą miłość, której wciąż doświadczam w każdym momencie przebaczenia. Ty nigdy nie przestałeś kochać mnie – słabego grzesznika. Proszę pomóż mi, abym stale patrzył na Ciebie i nie wybierał grzechu. Objaw swoją miłość także tym, którzy uporczywie trwają w grzechu. Uzdrów ich wzrok i serca.

Dzisiejsze załączniki pomogą Ci uświadomić sobie jak bardzo jesteś kochany:

oraz

oraz

Dodaj komentarz