W imię Prawdy! C. D. 328

22 maja 2024 roku

W tym dniu ważne były dla mnie poniższe treści z liturgii słowa i liturgii godzin:

,,Najmilsi:
Zwracam się do was, którzy mówicie: «Dziś albo jutro udamy się do tego oto miasta i spędzimy tam rok, będziemy uprawiać handel i osiągniemy zyski», wy, którzy nie wiecie nawet, co jutro będzie. Bo czymże jest życie wasze? Parą jesteście, co się ukazuje na krótko, a potem znika.
Zamiast tego powinniście mówić: «Jeżeli Pan zechce, a będziemy żyli, zrobimy to lub owo». Teraz zaś chełpicie się w swej wyniosłości. Wszelka taka chełpliwość jest przewrotna. Kto zaś umie dobrze czynić, a nie czyni, ten grzeszy”. Jk 4, 13-17

,,Jan odezwał się do niego: ,,Mistrzu! Widzieliśmy, jak ktoś wypędzał czarty w twoim imieniu. Chcieliśmy mu tego zabronić, ponieważ nie należy do naszego grona”. Lecz Jezus odpowiedział: ,,Nie brońcie mu: bo kto działa cuda w moim imieniu, nie może zaraz potem o mnie źle mówić. Kto nie jest przeciw nam, ten jest z nami. Kto da wam kubek wody do picia ze względu na to, że należycie do Chrystusa, zaprawdę powiadam wam, nie utraci zapłaty swej”. Mk 9, 38-40

,,Już światło słońca na niebie
Ku zachodowi się chyli,
Lecz jeszcze dzień nie skończony
I wiele trudu nas czeka.
Wysłuchaj, Boży Baranku,
Wołania ludzi zmęczonych
I przemień żmudny wysiłek
Na czyste złoto miłości.
Choć zewsząd gwar nas otacza
I świat przywabia złudami,
Szukamy Twej obecności
I mocy z krzyża płynącej.
Niech Tobie z Ojcem i Duchem
Na zawsze będzie podzięka
Za obietnicę królestwa,
Gdzie nas pokojem obdarzysz. Amen”.

,,Kto idzie za Mną, nie chodzi w ciemnościach, lecz będzie miał światło życia”.

,,Twoje słowo jest pochodnią dla stóp moich, Panie,
i światłem na mojej ścieżce.
Przysiągłem i postanawiam
przestrzegać Twych sprawiedliwych wyroków.
Panie, bardzo jestem udręczony,
zachowaj mnie przy życiu, jak mi obiecałeś.
Przyjmij, Panie, ofiary ust moich
i naucz mnie Twoich wyroków.
Moje życie jest wciąż w niebezpieczeństwie,
lecz Prawa Twego nie zapominam.
Grzesznicy zastawili na mnie sidła,
lecz nie zboczyłem od Twoich postanowień.
Napomnienia Twoje są moim dziedzictwem na wieki,
bo są radością mojego serca.
Nakłaniam swoje serce, by wypełniało Twe ustawy,
na wieki i na zawsze”.

,,Racz mnie wybawić, Boże,
Panie, pośpiesz mi z pomocą!
Niech się okryją rumieńcem wstydu
ci, którzy godzą na moje życie.
Niech ustąpią okryci wstydem
ci, którzy z moich nieszczęść się weselą.
Niechaj odstąpią okryci hańbą,
którzy drwią ze mnie.
Niech się radują i weselą w Tobie
wszyscy, którzy Ciebie szukają.
Niech zawsze mówią: „Bóg jest wielki!”
ci, którzy pragną Twojej pomocy.
Ja zaś jestem ubogi i nędzny,
Boże, pośpiesz mi z pomocą!
Tyś wspomożyciel mój i wybawca,
nie zwlekaj więc, Panie!” Ps 70

,,Wysławiamy Cię, Boże, wielbimy,
chwalimy Twoje imię, rozgłaszamy Twe cuda.
„Gdy Ja porę wyznaczę,
odbędę sąd sprawiedliwy.
Choćby się chwiała ziemia z wszystkimi mieszkańcami,
Ja umacniam jej filary.
Mówię zuchwalcom: «Nie bądźcie zuchwali!»,
a do bezbożnych: «Nie podnoście głowy!»
Nie podnoście głowy przeciwko niebu,
nie mówcie zuchwale przeciw Bogu.
Bo sąd nie przychodzi ze wschodu czy zachodu,
ani z gór, ani z pustyni.
Lecz sam Bóg jest sędzią:
jednego poniża, drugiego wywyższa.
Bo w ręku Pana jest kielich
pieniący się przyprawionym winem.
On z niego nalewa, aż do dna go wypiją,
pić będą wszyscy niegodziwi tej ziemi”.
Ja zaś będę radował się na wieki,
zaśpiewam Bogu Jakuba.
Skruszę pychę wszystkich niegodziwych,
a głowa sprawiedliwego się wzniesie”. Ps 75

,,Przyobleczcie miłość, która jest więzią doskonałości. A sercami waszymi niech rządzi pokój Chrystusowy, do którego też zostaliście wezwani w jednym Ciele. I bądźcie wdzięczni”. Kol 3, 14-15

W imię Prawdy! C. D. 327

21 maja 2024 roku ciąg dalszy

W tym dniu ważne były dla mnie poniższe treści z liturgii słowa i liturgii godzin:

,,Wszystko ma swój czas, i jest wyznaczona godzina na wszystkie sprawy pod niebem. Jest czas rodzenia i czas umierania, czas sadzenia i czas wyrywania tego, co zasadzono, czas zabijania i czas leczenia, czas burzenia i czas budowania, czas płaczu i czas śmiechu, czas zawodzenia i czas pląsów, czas rzucania kamieni i czas ich zbierania, czas pieszczot cielesnych i czas wstrzymywania się od nich, czas szukania i czas tracenia, czas zachowania i czas wyrzucania, czas rozdzierania i czas zszywania, czas milczenia i czas mówienia, czas miłowania i czas nienawiści, czas wojny i czas pokoju.
Cóż przyjdzie pracującemu z trudu, jaki sobie zadaje? Przyjrzałem się pracy, jaką Bóg obarczył ludzi, by się nią trudzili. Uczynił wszystko pięknie w swoim czasie, dał im nawet wyobrażenie o dziejach świata, tak jednak, że nie pojmie człowiek dzieł, jakich Bóg dokonuje od początku aż do końca.
Poznałem, że dla niego nic lepszego, jak cieszyć się i o to dbać, by szczęścia zaznać w swym życiu. Bo też, że człowiek je i pije, i cieszy się szczęściem przy całym swym trudzie – to wszystko dar Boży.
Poznałem, że wszystko, co czyni Bóg, na wieki będzie trwało: do tego nic dodać nie można ani od tego coś odjąć. A Bóg tak działa, by się Go ludzie bali. To, co jest, już było, a to, co ma być kiedyś, już jest; Bóg przywraca to, co przeminęło.
I dalej widziałem pod słońcem: w miejscu sądu – niegodziwość, w miejscu sprawiedliwości – nieprawość. Powiedziałem sobie: Zarówno sprawiedliwego, jak i bezbożnego będzie sądził Bóg; na każdą bowiem sprawę i na każdy czyn jest czas wyznaczony. Powiedziałem sobie: Ze względu na synów ludzkich tak się dzieje. Bóg chce ich bowiem doświadczyć, żeby wiedzieli, że sami przez się są tylko zwierzętami. Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt; los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam. W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt, bo wszystko jest marnością. Wszystko idzie na jedno miejsce: powstało wszystko z prochu i wszystko do prochu znów wraca. Któż pozna, czy siła życiowa synów ludzkich idzie w górę, a siła życiowa zwierząt zstępuje w dół do ziemi?
Zobaczyłem więc, że nie ma nic lepszego nad to, że się człowiek cieszy ze swych dzieł, gdyż taki jego udział. Bo któż mu pozwoli widzieć, co stanie się potem?” Koh 3, 1-22

„Jest czas rodzenia i czas umierania” – powiada Eklezjastes. Bardzo słusznie na samym początku ukazał ów konieczny związek zestawiając śmierć z narodzinami. Z konieczności bowiem śmierć następuje po narodzinach i wszystko, co powstaje, ulega rozpadowi.
„Jest czas rodzenia i czas umierania”. Oby i mnie dane było narodzić się w odpowiednim czasie i umrzeć w pomyślnym. Jest bowiem rzeczą oczywistą, iż Eklezjastes mówi o takim narodzeniu i takiej śmierci, jakie człowiek przeprowadza w sposób zamierzony i świadomy, to znaczy tak, aby mogły się stać prawdziwymi czynami cnoty. Tymczasem narodziny naturalne nie zależą od woli niewiasty ani też śmierć, rozumiana w potocznym znaczeniu, nie podlega wolnemu wyborowi umierającego. To zaś, co od nas nie zależy, nie może być nazywane wadą ani cnotą. Wypada przeto zastanowić się, czym są narodziny w odpowiednim czasie, a czym śmierć w chwili pomyślnej.
Sądzę, iż narodziny są szczęśliwe i w odpowiednim czasie wówczas, kiedy człowiek – jak mówi prorok Izajasz – poczyna swoje zbawienie w bojaźni Bożej i wydaje je na świat w bólach duszy, która rodzi. Jesteśmy zatem – aby tak powiedzieć – sami sobie rodzicami, kiedy dzięki umiłowaniu dobra i z udziałem wolnej woli samych siebie kształtujemy, rodzimy i wydajemy na świat.
Czynimy tak wtedy, kiedy przyjmujemy Boga. Stajemy się dziećmi Boga, dziećmi cnoty, dziećmi Najwyższego. Natomiast rodzimy się jako niepełni, niedoskonali, niedojrzali, gdy nie został w nas ukształtowany – jak mówi święty Paweł – „obraz Chrystusa”. A trzeba przecież, aby „człowiek Boży był doskonały” i pełny.
Skoro wiadomo już, co znaczy rodzić się w odpowiednim czasie, wiadomo też, co znaczy umierać w czasie odpowiednim. Wiadomo również, w jakim znaczeniu dla świętego Pawła każdy czas był odpowiedni dla dobrej śmierci. Z naciskiem mówi o tym w swoich pismach: „Każdego dnia umieram dla waszej chwały” oraz: „Z powodu Ciebie zabijają nas każdego dnia”, i wreszcie: „W sobie samych nosimy wyrok śmierci”.
Widzimy tutaj wyraźnie, w jaki sposób Paweł umiera codziennie. Nie żyje dla grzechu, ustawicznie umartwia ciało, w sobie samym nosi konanie ciała Chrystusa. Nieustannie krzyżowany jest z Chrystusem, nie żyje już dla siebie, ale żyje w nim Chrystus. Sądzę, iż taka właśnie śmierć jest śmiercią pomyślną, która prowadzi ku prawdziwemu życiu.
Pan mówi: „Ja zabijam i Ja ożywiam”. Mówi, aby pouczyć, iż prawdziwym Bożym darem jest śmierć grzechowi i życie w Duchu. Sprowadził śmierć, dlatego obiecuje ożywić”. – św. Grzegorza z Nyssy

W imię Prawdy! C. D. 326

21 maja 2024 roku ciąg dalszy

W tym dniu ważne były dla mnie poniższe treści z liturgii słowa i liturgii godzin:

,,Wypełniajcie prawo i sprawiedliwość, uwalniajcie uciśnionego z rąk ciemięzcy, obcego zaś, sieroty i wdowy nie uciskajcie ani nie czyńcie im gwałtu; krwi niewinnej nie rozlewajcie”. Jr 22, 3

,,Któż nam zagrozi, jeśli Bóg jest z nami,
Pełen dobroci dla swoich wyznawców,
Kiedy szukają Jego świętej woli
W całym swym życiu?
Któż nas zwycięży, jeśli Bóg jest z nami,
Mocna opoka i pewne schronienie,
Ten, który daje siłę i odwagę
Sercom człowieczym?
Któż nas zniewoli, jeśli Bóg jest z nami,
Jakie cierpienie przewyższy nadzieję?
Zło i ciemności, smutki i gorycze
Wkrótce przeminą.
Boże radości, łaski i pociechy,
Bądź uwielbiony w jedności Trzech Osób:
Chwała niech będzie Ojcu i Synowi
Z Duchem Najświętszym. Amen”.

,,Bóg wstaje i rozpraszają się Jego wrogowie,
pierzchają przed Jego obliczem
ci, którzy Go nienawidzą.
Jak dym przez wiatr rozwiany,
jak wosk, co rozpływa się przy ogniu,
tak giną przed Bogiem grzesznicy.
A sprawiedliwi cieszą się i weselą przed Bogiem,
i rozkoszują radością.
Śpiewajcie Bogu, grajcie Jego imieniu,
równajcie drogę przed Tym, który dosiada obłoków,
cieszcie się Panem, przed Nim się weselcie.
Ojcem dla sierot i wdów opiekunem
jest Bóg w swym świętym mieszkaniu.
Bóg dom gotuje dla opuszczonych,
jeńców prowadzi ku lepszemu życiu,
tylko oporni zostają na zeschłej ziemi.
Boże, gdy szedłeś przed ludem Twoim,
gdy kroczyłeś przez pustynię,
Zadrżała ziemia, niebo deszcz zesłało
przed obliczem Boga, przed Bogiem Izraela.
Deszcz obfity zesłałeś, Boże,
Tyś orzeźwił swe znękane dziedzictwo.
Twoja rodzina, Boże, znalazła to mieszkanie,
które w swej dobroci dałeś ubogiemu.
Pan rozkaz wydaje,
a liczni wysłannicy głoszą dobrą nowinę:
„Wielkie wojsko jest rozgromione!
Uciekają królowie zastępów, uciekają,
a mieszkanka domu dzieli łupy.
Gdy wy spoczywaliście pośród zagród dla trzody,
pokryły się srebrem skrzydła gołębicy,
lśniły jej pióra zieloną śniedzią złota.
Gdy tam Wszechmocny królów rozpraszał,
na górę Salmon opadały śniegi”.
Góry Baszanu, to góry wysokie,
góry Baszanu, to góry urwiste.
Czemu, góry urwiste, z zazdrością patrzycie
na górę, gdzie Bogu mieszkać się spodobało
i gdzie Bóg będzie przebywał na zawsze?
Rydwanów Bożych jest tysiąc tysięcy:
to Pan do świątyni przybywa z Synaju.
Wstąpiłeś na wyżynę biorąc jeńców w niewolę,
przyjąłeś ludzi jako daninę,
nawet opornych wprowadzasz do swojego domu.
Pan przez wszystkie dni niech będzie błogosławiony,
Bóg, który nas dźwiga co dzień, Zbawienie nasze!
Bóg nasz jest Bogiem, który wyzwala,
Pan ratuje nas od śmierci.
Bóg kruszy głowy swoich wrogów,
zarosłą czaszkę grzesznika.
Pan powiedział: „Wyprowadzę cię z Baszanu,
wyprowadzę ciebie z morskiej głębiny,
Aby we krwi twoja stopa brodziła,
by języki psów twoich miały kąsek z wrogów”.
Oto widać, Boże, Twój pochód, *
pochód Boga mego i Króla do świątyni.
Przodem idą śpiewacy, na końcu harfiarze,
w środku dziewczęta uderzają w bębenki.
Chórem błogosławcie Boga na świętym zgromadzeniu,
błogosławcie Pana, zrodzeni z Izraela.
Tam na czele idzie Beniamin,
książęta Judy z hufcami,
książęta Zabulona i Neftalego.
Boże, okaż swoją potęgę,
potęgę Bożą, której dla nas użyłeś.
W Twej świątyni nad Jeruzalem
niech królowie złożą Tobie dary.
Skarć dzikie zwierzę żyjące w sitowiu,
stada byków z cielcami narodów.
Niech padną na twarze przynoszący srebro,
rozprosz narody, które cieszą się z wojen.
Niech możnowładcy nadejdą z Egiptu,
niech Etiopia wyciągnie swe ręce do Boga.
Śpiewajcie Bogu, królestwa ziemi,
zagrajcie Panu.
On przemierza odwieczne niebiosa;
oto wydał głos swój, głos potężny.
Uznajcie moc Bożą,
Jego majestat jest nad Izraelem,
a Jego potęga w obłokach.
Groźny jest Bóg w świątyni, Bóg Izraela,
On sam swojemu ludowi daje potęgę i siłę.
Niech będzie Bóg błogosławiony!” Ps 68

W imię Prawdy! C. D. 325

21 maja 2024 roku ciąg dalszy

W tym dniu ważne były dla mnie poniższe treści z liturgii słowa i liturgii godzin:

,,Niech Bóg się zmiłuje nad nami i nam błogosławi,
niech nam ukaże pogodne oblicze,
Aby na ziemi znano Jego drogę,
Jego zbawienie wśród wszystkich narodów.
Niech Ciebie, Boże, wysławiają ludy,
niech wszystkie narody oddają Ci chwałę.
Niech się narody cieszą i weselą,
bo rządzisz ludami sprawiedliwie
i kierujesz narodami na ziemi.
Niech Ciebie, Boże, wysławiają ludy,
niech wszystkie narody oddają Ci chwałę.
Ziemia wydała swój owoc,
Bóg, nasz Bóg, nam pobłogosławił.
Niech nam Bóg błogosławi
i niech cześć Mu oddają wszystkie krańce ziemi”. Ps 67

,,My widzieliśmy i świadczymy, że Ojciec zesłał Syna jako Zbawiciela świata. Jeśli kto wyznaje, że Jezus jest Synem Bożym, to Bóg trwa w nim, a on w Bogu”. 1 J 4, 14-15

,,Bóg jest moim wspomożycielem, Jemu będę ufał.
On moją ucieczką i moim wybawcą.
Jemu będę ufał.
Chwała Ojcu i Synowi, i Duchowi Świętemu”.

,,O tajemniczy Płomieniu,
Źródło miłości i prawdy,
Pocieszycielu strapionych,
Przyjdź do nas, Duchu Najświętszy!
Ożywcza roso w znużeniu,
Ogniu wśród chłodu zwątpienia
I jasne światło nadziei,
Przyjdź do nas, Duchu Najświętszy!
Niech Twoja łaska przeniknie
Umysł i serce człowiecze,
Gdy z całą mocą wołamy:
Przyjdź do nas, Duchu Najświętszy!
Niech będzie chwała na wieki
Ojcu, Synowi i Tobie,
A Ty odpowiedz wezwaniu:
Przyjdź do nas, Duchu Najświętszy! Amen”.

,,Jakże miłuję Prawo Twoje, Panie,
przez cały dzień nad nim rozmyślam.
Przez Twe przykazanie stałem się mędrszym od wrogów,
bo jest ono moim na wieki.
Jestem roztropniejszy od wszystkich, którzy mnie uczą,
bo rozmyślam o Twoich napomnieniach.
Jestem rozważniejszy od starców,
bo zachowuję Twe postanowienia.
Powstrzymuję nogi od wszelkiej złej ścieżki,
aby słów Twoich przestrzegać.
Nie odstępuję od Twoich wyroków,
albowiem Ty mnie pouczasz.
Jak słodka jest Twoja mowa dla mego podniebienia,
ponad miód słodsza dla ust moich.
Z Twoich przykazań czerpię roztropność,
dlatego nienawidzę wszelkiej ścieżki nieprawej”. Ps 119

,,Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało”. Mt 10, 28

,,Dlaczego, Boże, odrzuciłeś nas na wieki,
dlaczego gniewem płoniesz przeciw owcom Twego pastwiska?
Pomnij na Twój lud, który dawno nabyłeś,
na pokolenie, które wziąłeś w posiadanie,
na górę Syjon, gdzie założyłeś swą siedzibę.
Skieruj swe kroki ku niekończącym się ruinom,
nieprzyjaciel wszystko spustoszył w świątyni.
W miejscu świętych zgromadzeń rozległ się ryk Twoich wrogów,
zatknęli tam swoje proporce.
Widać, że się podnoszą siekiery
jak w leśnej gęstwinie.
Wyłamali wszystkie bramy,
zniszczyli je toporem i młotem.
Wydali Twoją świątynię na pastwę ognia,
zbezcześcili do szczętu przybytek Twego imienia.
Rzekli w swym sercu: „Zniszczymy ich wszystkich!”
Wszystkie święte miejsca spalili na ziemi.
Już nie widać naszych znaków i zabrakło proroka,
nikt między nami nie wie, jak długo to potrwa.
Jak długo, Boże, będzie urągał nieprzyjaciel?
Czy wróg na zawsze będzie bluźnił Twojemu imieniu?
Czemu cofasz swą rękę
i prawicę trzymasz w zanadrzu?
Bóg jednak od początku jest moim królem,
który ocala na ziemi.
Ty rozdzieliłeś swą potęgą morze
i głowy smoków skruszyłeś wśród odmętów.
Ty zmiażdżyłeś łby Lewiatana,
wydałeś go na żer morskim potworom.
Ty sprawiłeś, że trysnęły źródła i strumienie,
Ty wysuszyłeś rzeki nieustannie płynące.
Twoim jest dzień i noc jest Twoja,
Ty utwierdziłeś światło i słońce.
Tyś ustanowił wszystkie granice ziemi,
Tyś stworzył lato i zimę.
Pamiętaj o tym, że wróg lży Ciebie, Panie,
a lud niemądry bezcześci Twoje imię.
Duszy Twej synogarlicy nie wydawaj sępowi,
o życiu swych ubogich nie zapominaj na wieki.
Wspomnij na Twoje przymierze,
bo mroczne zaułki ziemi pełne są przemocy.
Niechaj uciśniony nie wraca ze wstydem,
niech biedny i ubogi wychwala Twe imię.
Powstań, Boże, broń swojej sprawy, *
pamiętaj o zniewadze, którą co dnia wyrządza Ci głupiec.
Nie zapominaj o krzykach Twoich nieprzyjaciół,
zgiełk powstających przeciw Tobie nieustannie się wzmaga”. Ps 74

W imię Prawdy! C. D. 324

21 maja 2024 roku

W tym dniu ważne były dla mnie poniższe treści z liturgii słowa i liturgii godzin:

,,Najmilsi:
Skąd się biorą wojny i skąd kłótnie między wami? Nie skądinąd, tylko z waszych żądz, które walczą w członkach waszych. Pożądacie, a nie macie, żywicie morderczą zazdrość, a nie możecie osiągnąć. Prowadzicie walki i kłótnie, a nic nie posiadacie, gdyż się nie modlicie. Modlicie się, a nie otrzymujecie, bo się źle modlicie, starając się jedynie o zaspokojenie swych żądz.
Cudzołożnicy, czy nie wiecie, że przyjaźń ze światem jest nieprzyjaźnią z Bogiem? Jeżeli więc ktoś zamierzałby być przyjacielem świata, staje się nieprzyjacielem Boga. A może utrzymujecie, że na próżno Pismo mówi: «Zazdrośnie pożąda On ducha, którego w nas utwierdził»? Daje zaś tym większą łaskę. Dlatego mówi: «Bóg sprzeciwia się pysznym, pokornym zaś daje łaskę».
Bądźcie więc poddani Bogu, przeciwstawiajcie się natomiast diabłu, a ucieknie od was. Przystąpcie bliżej do Boga, to i On przybliży się do was. Oczyśćcie ręce, grzesznicy, uświęćcie serca, ludzie chwiejni! Uznajcie waszą nędzę, smućcie się i płaczcie! Śmiech wasz niech się obróci w smutek, a radość w przygnębienie. Uniżcie się przed Panem, a wywyższy was”. Jk 4, 1-10

,,Mówię: «Gdybym miał skrzydła jak gołąb,
uleciałbym i spoczął;
uciekłbym daleko, zamieszkał na pustyni».
Prędko bym sobie wyszukał schronienie
od wichru i nawałnicy.
Rozprosz ich, Panie, rozdziel ich języki,
bo przemoc widzę w mieście i niezgodę.
Obchodzą je murami w ciągu dnia i nocy,
a złość i ucisk są we wnętrzu jego.
Zrzuć swą troskę na Pana,
a On cię podtrzyma,
nigdy nie dopuści,
aby się zachwiał sprawiedliwy”. Ps 55

,,Nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego,
jak tylko z krzyża Pana naszego, Jezusa Chrystusa,
dzięki któremu świat stał się ukrzyżowany dla mnie,
a ja dla świata”. Ga 6, 14

,,Po wyjściu stamtąd podróżowali przez Galileę, On jednak nie chciał, żeby kto wiedział o tym. Pouczał bowiem swoich uczniów i mówił im: «Syn Człowieczy będzie wydany w ręce ludzi. Ci Go zabiją, lecz zabity po trzech dniach zmartwychwstanie». Oni jednak nie rozumieli tych słów, a bali się Go pytać.
Tak przyszli do Kafarnaum. Gdy był w domu, zapytał ich: «O czym to rozprawialiście w drodze?» Lecz oni milczeli, w drodze bowiem posprzeczali się między sobą o to, kto z nich jest największy. On usiadł, przywołał Dwunastu i rzekł do nich: «Jeśli kto chce być pierwszym, niech będzie ostatnim ze wszystkich i sługą wszystkich!». Potem wziął dziecko, postawił je przed nimi i objąwszy je ramionami, rzekł do nich: «Kto przyjmuje jedno z tych dzieci w imię moje, Mnie przyjmuje; a kto Mnie przyjmuje, nie przyjmuje Mnie, lecz Tego, który Mnie posłał»”. Mk 9, 30-37

,,Łaskawym się okazałeś, Panie, dla Twej ziemi,
odmieniłeś los Jakuba.
Odpuściłeś winę swojemu ludowi
i zakryłeś wszystkie jego grzechy.
Powściągnąłeś całe zagniewanie Twoje,
powstrzymałeś swoją zapalczywość w gniewie.
Odnów nas, Boże, nasz Zbawco,
Twego oburzenia na nas poniechaj.
Czyż będziesz się gniewał na wieki,
czy gniew swój rozciągniesz na wszystkie pokolenia?
Czyż to nie Ty przywrócisz nam życie,
a Twój lud w Tobie będzie się weselił?
Okaż nam, Panie, łaskę swoją
i daj nam swoje zbawienie.
Będę słuchał tego, co Pan Bóg mówi:
oto ogłasza pokój ludowi i swoim wyznawcom,
którzy się zwracają ku Niemu swym sercem.
Zaprawdę, bliskie jest Jego zbawienie
dla tych, którzy Mu cześć oddają,
i chwała zamieszka w naszej ziemi.
Łaska i wierność spotkają się ze sobą,
ucałują się sprawiedliwość i pokój.
Wierność z ziemi wyrośnie,
a sprawiedliwość spojrzy z nieba.
Pan sam szczęściem obdarzy,
a nasza ziemia wyda swój owoc.
Sprawiedliwość będzie kroczyć przed Nim,
a śladami Jego kroków zbawienie”. Ps 85

,,Mamy miasto potężne,
a Pan dla jego ocalenia
otoczył je murem i przedmurzem.
Otwórzcie bramy i niech wejdzie naród sprawiedliwy,
który dochowuje wierności.
Jego duch niezachwiany
przez Ciebie jest umacniany pokojem,
pokojem, bo zaufał Tobie.
Na zawsze złóżcie nadzieję w Panu,
gdyż Pan jest wiekuistą Opoką.
Prosta jest ścieżka sprawiedliwego,
Ty równasz jego drogę szlachetną.
Także i my na ścieżce Twoich wyroków
czekamy na Ciebie, o Panie.
Twoje imię i pamięć o Tobie
są pożądaniem duszy.
Moja dusza jest spragniona Ciebie w nocy,
mój duch szuka Ciebie w swoim wnętrzu.
Kiedy objawiasz ziemi swe wyroki,
jej mieszkańcy uczą się sprawiedliwości.
Panie, obdarz nas pokojem,
bo Ty sam dokonałeś wszystkich naszych czynów”. Iz 26, 1b-4. 7-9. 12