W imię Prawdy! C. D. 362

13 czerwca 2024 roku ciąg dalszy

Tego dnia przeczytałem ciekawe treści o orędziu z La Salette:

,,Minęło prawie 180 lat od pamiętnych wydarzeń w La Salette. 19 listopada 1846 r. dwoje dzieci – Melania Calvat i Maksymilian Giraud – usłyszało przesłanie Matki Bożej.

Treść orędzia sama Najświętsza Panna podzieliła na dwie części. Pierwsza z nich, tzw. Sekret, miała zostać ujawniona po 1858 r.; druga natomiast, obejmująca ogólne napomnienia, zachętę do modlitwy i naprawy obyczajów, rozgłaszana przez dzieci, stała się powszechnie znana już po kilku tygodniach. Po pięciu latach drobiazgowego dochodzenia, 16 listopada 1851 r., za zgodą Rzymu bp de Bruillard ogłosił dokument uznający objawienie za prawdziwe. Sekret spisany przez dzieci i zapieczętowany, przesłany został Piusowi IX w tym samym roku.

Zgodnie z wolą Matki Boskiej opublikowany został po raz pierwszy w 1873 r. z Imprimatur bpa Naples, a potem wkrótce z Imprimatur bpa Lecce, za osobistą aprobatą papieża. W 1879 r. Leon XIII wezwał Melanię Calvat do Rzymu aby usłyszeć treść przesłania z jej ust i otrzymać szczegółowe objaśnienia. Do końca ubiegłego wieku kierownik duchowy Melanii – ks. Rigaux naliczył 28 wydań Sekretu z Imprimatur biskupów i kardynałów. W 1915 r. w związku z nadużyciami interpretacji orędzia – Święte Oficjum wydało dekret zabraniający dodawania do niego jakichkolwiek komentarzy.

Dekret ten nie został zniesiony i obowiązuje do dziś. Niestety w XX w. zainteresowanie orędziem znacznie osłabło, a brak wznowień sprawił, że jest ono dziś, zwłaszcza wśród młodego pokolenia, prawie nieznane. Mając to na uwadze publikujemy treść Sekretu wg wydania francuskiego ks. Rigaux: „Sekret ten jest słowo w słowo podany przez naszą Czcigodną Matkę, w takiej postaci przekazałam go Jego świętobliwości Leonowi XIII w 1879 r.”. Kilka miesięcy później napisze:

,,Protestuję stanowczo przeciwko innym tekstom, które ludzie będą mieli czelność publikować po mojej śmierci. Protestuję przeciwko fałszywym oświadczeniom tych wszystkich, którzy ośmielą się mówić: po pierwsze, że upiększyłam Sekret; po drugie przeciw tym, którzy oświadczają, że nasza Matka i Królowa nie powiedziała, aby przekazać Sekret całemu jej ludowi”.

Melania Calvat zmarła w tym samym roku przygotowując się do Mszy św., w której uczestniczyła codziennie.

„Melanio: to, co powiem ci teraz nie musi pozostawać sekretem na zawsze, możesz to opublikować w 1858 r.

Kapłani – słudzy mojego Syna, kapłani – przez swoje złe życie, przez brak uszanowania i pobożności w celebrowaniu świętych tajemnic, przez miłość do pieniędzy, przez upodobanie w honorach i przyjemnościach; kapłani stali się naczyniami nieczystości.

Tak, stan kapłański woła o pomstę i pomsta jest nad ich głowami. Biada kapłanom i osobom poświęconym Bogu, którzy przez swoją niewierność i złe życie krzyżują mego Syna po raz wtóry! Grzechy osób poświęconych Bogu wołają o pomstę do Nieba i teraz pomsta stoi już w ich drzwiach. Nie ma już nikogo proszącego o miłosierdzie i przebaczenie dla ludzi, nie ma już szczodrych dusz, nie ma już nikogo godnego składania nieskalanej Ofiary Przedwiecznemu w imieniu świata.

Bóg uderzy w niespotykany sposób. Biada mieszkańcom Ziemi. Bóg wyleje swój gniew i nikt nie będzie w stanie uciec od tylu nieszczęść jednocześnie.

Kierownicy i przywódcy ludu Bożego zaniedbali modlitwę i pokutę, szatan zaćmił ich umysły; stali się oni tymi zbłąkanymi gwiazdami, które dawny diabeł pociągnie swoim ogonem na zagładę. Bóg pozwoli starożytnemu wężowi posiać rozłam pomiędzy władcami, we wszystkich społecznościach i rodzinach – będą cierpieć męki zarówno fizyczne, jak i moralne. Bóg pozostawi ludzi samymi sobie i będzie zsyłał kary jedną po drugiej przez ponad 35 lat. Ludzkość znajdzie się w przededniu najbardziej przerażających plag i wielkich wydarzeń; musi oczekiwać, że będzie rządzona rózgą żelazną i pić kielich Bożego gniewu.

Niech Wikariusz mojego Syna, papież Pius IX, nie opuszcza Rzymu po 1859 r., niech będzie nieugięty i wielkoduszny, niech walczy bronią wiary i miłości – ja będę z nim. Niech strzeże się Napoleona, jego serce jest dwoiste – będzie chciał być papieżem i cesarzem równocześnie. Bóg wkrótce go usunie. On jest tym orłem, który chcąc zawsze się wznosić padnie wkrótce pod mieczem, którego chciał użyć, by zmusić ludzi do uwielbienia siebie.

Włochy będą ukarane za swoją chęć zrzucenia jarzma Pana Panów i poddane wojnie, krew będzie płynąć ze wszystkich stron, kościoły będą zamknięte lub zbezczeszczone, kapłani i duchowni będą wywiezieni lub mordowani – i to w sposób okrutny. Wielu porzuci Wiarę, liczba księży i duchownych, którzy odłączą się od prawdziwej religii będzie wielka, między nimi znajdą się nawet biskupi…”

W imię Prawdy! C. D. 352

7 czerwca 2024 roku ciąg dalszy

W tym dniu ważne były dla mnie także poniższe modlitwy:

„AKT WYNAGRODZENIA NAJŚWIĘTSZEMU SERCU PANA JEZUSA

O Jezu najsłodszy; któremu za miłość bez granic ludzie w niewdzięczny sposób odpłacają tak wielkim zapomnieniem, opuszczeniem i wzgardą, oto my, rzucając się do stóp Twoich ołtarzy, szczególnym hołdem czci pragniemy wynagrodzić tę grzeszną oziębłość i krzywdy; jakie ze wszech stron ranią najmiłościwsze Twoje Serce.

Pomni wszelako, że i sami nie zawsze byliśmy wolni od tych niegodziwości i dlatego żalem najgłębszym przejęci, błagamy najpierw o miłosierdzie dla siebie, gotowi dobrowolnym zadośćuczynieniem wynagrodzić Ci nie tylko za grzechy, których samiśmy się dopuścili, ale za występki tych także, którzy błąkają się z dala od drogi zbawienia, bądźto zatwardziali w niewierze, nie chcą iść za Tobą, Pasterzem i wodzem, bądź zdeptawszy obietnice chrztu św., zrzucili z siebie najsłodsze jarzmo twojego prawa. Za te wszystkie godne opłakania występki, razem wzięte, chcemy Ci wynagrodzić i każdy z nich z osobna pragniemy naprawić, a więc: brak skromności i wszelki bezwstyd w życiu i strojach, owe liczne sidła zastawiane na niewinne dusze, pogwałcenie dni świętych, ohydne bluźnierstwa, miotane przeciwko Tobie i Twoim Świętym, obelgi rzucane na twego Namiestnika i na stan kapłański, zbezczeszczenie nawet samego Sakramentu Boskiej Miłości przez zaniedbania i przez okropne świętokradztwa, publiczne wreszcie wykroczenia narodów, wyłamujących się spod praw i kierownictwa ustanowionego przez Ciebie Kościoła.

Obyśmy krwią własną mogli zmyć te wszystkie zbrodnie! Tymczasem, by naprawić zniewagi czci Bożej, składamy Ci zadośćuczynienie, jakie Ty sam Ojcu na krzyżu ofiarowałeś i które co dzień na ołtarzach powtarzasz; w połączeniu z zadośćuczynieniem Bogarodzicy Dziewicy, Wszystkich Świętych i pobożnych dusz wiernych, przyrzekając z głębi serca wynagrodzić Ci – o ile za łaską, Twoją stać nas będzie – za przeszłe własne grzechy i za obojętność na tak wielką miłość Twoją przez wiarę stateczną, czyste życie, dokładne zachowanie ewangelicznego prawa, zwłaszcza prawa miłości, tudzież postanawiamy nie dopuścić wedle sił do nowych zniewag i jak najwięcej dusz pociągnąć do wstępowania w Twoje ślady.

Przyjm, błagamy, o Najłaskawszy Jezu, za przyczyną Najświętszej, Maryi Panny Wynagrodzicielki, ten akt dobrowolnego zadośćuczynienia i racz nas aż do śmierci zachować w wierności obowiązkom Twej świętej służby, przez ów dar wielki wytrwania, przez który byśmy wszyscy w końcu doszli do tej Ojczyzny, gdzie Ty z Ojcem i Duchem Świętym żyjesz i królujesz Bóg na wieki wieków. Amen”.

„Akt poświęcenia rodzaju ludzkiego Najświętszemu Sercu Jezusowemu przepisany przez Ojca św. Leona XIII w 1899 r. z dodatkami Piusa XI z 1926 r.

O Jezu najsłodszy, Odkupicielu rodzaju ludzkiego, wejrzyj na nas, korzących się u stóp ołtarza Twego. Twoją jesteśmy własnością i do Ciebie należeć chcemy; oto dzisiaj każdy z nas oddaje się dobrowolnie Najświętszemu Sercu Twemu, aby jeszcze ściślej zjednoczyć się z Tobą. Wielu nie zna Ciebie wcale, wzgardziwszy przykazaniami Twymi. Zmiłuj się nad jednymi i drugimi, o Jezu najłaskawszy, i pociągnij wszystkich do świętego Serca Twego. Królem bądź nam, o Panie, nie tylko wiernym, którzy nigdy nie odstąpili od Ciebie, ale i synom marnotrawnym, którzy Cię opuścili. Spraw, aby do domu rodzicielskiego wrócili co prędzej i nie zginęli z nędzy i głodu. Króluj tym, których błędne mniemania uwiodły, albo niezgoda oddziela, przywiedź ich do przystani prawdy i jedności wiary, aby rychło nastała jedna owczarnia i jeden pasterz.

Królem bądź tych wszystkich, którzy jeszcze błąkają się w ciemnościach pogaństwa lub islamizmu i racz ich przywieść do światła i królestwa Bożego. Wejrzyj wreszcie okiem miłosierdzia Swego na synów tego narodu, który był niegdyś narodem szczególnie umiłowanym. Niechaj spłynie na nich, jako zdrój odkupienia i życia, ta Krew, którą oni niegdyś wzywali na siebie. Zachowaj Kościół Twój, o Panie, i użycz mu bezpiecznej wolności. Użycz wszystkim narodom spokoju i ładu. Spraw, aby ze wszystkiej ziemi od końca do końca jeden brzmiał głos: Chwała bądź Bożemu Sercu, przez które nam stało się zbawienie! Jemu cześć i chwała na wieki. Amen.
Serce Jezusowe wszechmocne, błogosław mnie.
Serce Jezusowe najłaskawsze, pociesz mnie.
Serce Jezusowe najmiłosierniejsze, zmiłuj się nade mną”.

W imię Prawdy! C. D. 207

8 marca 2024 roku

W tym dniu ważne były dla mnie poniższe treści z liturgii słowa i liturgii godzin:

,,Tak mówi Pan:
«Wróć, Izraelu, do Pana, Boga twojego, upadłeś bowiem przez własną swą winę. Zabierzcie z sobą słowa i nawróćcie się do Pana! Mówcie do Niego: „Usuń cały grzech, a przyjmij to, co dobre, zamiast cielców dajemy Ci nasze wargi. Asyria nie może nas zbawić; nie chcemy już wsiadać na konie ani też mówić: nasz boże do dzieła rąk naszych. U Ciebie bowiem znajdzie litość sierota”.
Uleczę ich niewierność, szczodrze obdarzę ich miłością, bo gniew mój odwrócił się od nich. Stanę się jakby rosą dla Izraela, tak że rozkwitnie jak lilia i jak topola zapuści korzenie. Rozwiną się jego latorośle, będzie wspaniały jak drzewo oliwne, woń jego będzie jak woń Libanu.
I wrócą znowu, by usiąść w mym cieniu, i zboża uprawiać będą, winnice sadzić, których sława będzie tak wielka, jak wina libańskiego. Co ma jeszcze Efraim wspólnego z bożkami? Ja go wysłuchuję i Ja na niego spoglądam, Ja jestem jak cyprys zielony i Mnie zawdzięcza swój owoc. Któż jest tak mądry, aby to pojął, i tak rozumny, aby to rozważył? Bo drogi Pańskie są proste; kroczą nimi sprawiedliwi, lecz potykają się na nich grzesznicy»”. Oz 14, 2-10

,,Słyszę słowa nieznane:
«Uwolniłem od brzemienia jego barki,
jego ręce porzuciły kosze.
Wołałeś w ucisku, a Ja cię ocaliłem.
Odpowiedziałem ci z grzmiącej chmury,
doświadczyłem cię przy wodach Meriba.
Słuchaj, mój ludu, chcę cię napomnieć,
obyś Mnie posłuchał, Izraelu!
Nie będziesz miał obcego boga,
cudzemu bogu nie będziesz się kłaniał.
Ja jestem Panem, Bogiem twoim,
który cię wywiódł z ziemi egipskiej.
Gdyby mój lud Mnie posłuchał,
a Izrael kroczył moimi drogami,
jego bym karmił wyborną pszenicą
i sycił miodem z opoki»”. Ps 81

W tym dniu przeczytałem ciekawe treści ks. Radeckiego powołującego się na św. Hilarego:

,,Powinniśmy nie tyle zwracać uwagę na to, co dany człowiek mówi, jak na to, co czyni: ponieważ jest wielu, którzy pod owczym przebraniem skrywają drapieżnego wilka. Tak jak ciernie nie rodzą winogron, ani osty nie rodzą fig, a złe drzewa nie wydają dobrego owocu, tak Pan Bóg naucza, że również źli ludzie nie pełnią dobrych uczynków. Dlatego wszyscy ludzie będą poznani przez swoje uczynki”.

W tym dniu przeczytałem także ważne dla mnie słowa siostry Łucji:

,,Zawsze w planach Boskiej Opatrzności, gdy Bóg zamierza ukarać świat, wyczerpuje on najpierw wszystkie inne sposoby wyjścia. Teraz gdy zobaczył, [że świat] nic sobie z tego nie robi, to wtedy, jakbyśmy powiedzieli w naszym niedoskonałym trybie mówienia, On nam proponuje, z pewną już obawą, ostatnią drogę ocalenia: swoją Najświętszą Matkę. Lecz jeśli my zlekceważymy i odepchniemy ten ostatni środek ocalenia, nie będzie już dla nas przebaczenia w Niebie, ponieważ dopuściliśmy się grzechu, który Ewangelia nazywa grzechem przeciwko Duchowi Świętemu, a który polega na tym, że się otwarcie, z całą świadomością i wolą odrzuca zbawienie, które nam jest ofiarowane. Przypomnijmy sobie, że Jezus Chrystus jest najlepszym Synem i nie pozwoli, byśmy obrażali i lekceważyli Jego Najświętszą Matkę. Mamy wyraźne świadectwa w wielowiekowej historii Kościoła, które w straszliwych przykładach pokazują nam, jak nasz Pan Jezus Chrystus zawsze brał w obronę honor swojej Matki”.

Tego dnia przeczytałem także pierwszą modlitwę do św. Michała Archanioła autorstwa św. Leona XIII:

,,O chwalebny św. Michale Archaniele, Książę wojska niebieskiego, bądź naszą obroną w straszliwej wojnie, którą toczymy z księstwami i mocami, z władcami tego świata ciemności, duchami zła. Przyjdź z pomocą człowiekowi, którego Bóg uczynił nieśmiertelnym, stworzył na swój obraz i podobieństwo, i wykupił za wielką cenę od tyranii szatana.

Tocz dzisiaj tę bitwę Pana, razem z aniołami świętymi, jak już walczyłeś z liderem dumnych aniołów, Lucyferem i jego odszczepieńczym wojskiem, którzy byli bezsilni by oprzeć się Tobie, a nie było już dla nich miejsca w niebie.

Ten okrutny, starodawny wąż, którego nazywa się diabłem lub szatanem, który zwodzi cały świat, został rzucony w otchłań ze swoimi aniołami. Oto ten prastary wróg i morderca ludzi nabrał odwagi. Przekształcając się w anioła światłości, wędruje z całym tłumem złych duchów, atakuje ziemię w celu wymazania imienia Boga i Jego Chrystusa, by schwytać, zabić i rzucić na wieczną zgubę dusze przeznaczone do korony wiecznej chwały. Ten niegodziwy smok wylewa jak najbardziej nieczystą powódź, jad swojej złośliwości na ludzi o zdeprawowanym umyśle i skorumpowanym sercu, ducha kłamstwa, bezbożności, bluźnierstwa, i zgubny oddech nieczystości i wszelkiego występku i bezprawia.

Ci najsprytniejsi wrogowie są przepełnieni i upici goryczą wobec Kościoła, małżonki niepokalanego Baranka, i położyli swoje bezbożne ręce na tym co ma najświętsze.

W samym Świętym Miejscu, gdzie ustanowiono Stolicę św. Piotra i Tron Prawdy jako światło świata, wyniosą na tron swoją ohydną bezbożność, z niecnym planem, że kiedy uderzą w Pasterza, rozpierzchną się owce.

Pokaż się, niezwyciężony Książę, udziel pomocy przeciwko atakom zagubionych duchów na lud Boży, i daj mu zwycięstwo.

Lud czci cię jako swojego opiekuna i Patrona; Tobą chlubi się Kościół Święty jako obroną przed złośliwą mocą piekła; Tobie Bóg powierzył dusze ludzi, które mają być doprowadzone do niebiańskiej szczęśliwości. Oh, módlcie się do Boga pokoju, żeby położył szatana pod naszymi stopami, jak dotąd podbitych, by już nie mógł trzymać ludzi w niewoli i szkodzić Kościołowi. Ofiarujmy nasze modlitwy przed oczyma Najwyższego, żebyśmy mogli szybko zjednać sobie miłosierdzie Pana; i pokonując smoka, starodawnego węża, który jest diabłem i szatanem, byś Ty znowu zniewolił go w otchłani, żeby już nie mógł zwodzić narodów”.