W imię Prawdy! C. D. 50

28 września 2023 roku

Tego dnia przeczytałem między innymi takie słowa od bł. Kardynała Stefana Wyszyńskiego:

,,Gniew ojca zawsze jest łaską, bo jest dowodem opieki, zainteresowania, bliskości, woli poddania sobie opornej istoty. O ileż szczęśliwsze jest położenie człowieka, który odczuwa na sobie gniew Boży, jak Hiob, czy Dawid, niż takiego, który nie czuje przy sobie żadnego śladu obecności Boga. Gdy Bóg się gniewa, łatwo znajduje słuszną przyczynę Jego gniewu w sobie. A wtedy lepiej jest mi być wdeptanym w ziemię. Jak łatwo jest wtedy uznać sprawiedliwość Boga, choćby winy moje odmierzały się przez szkło powiększające. Jak przyjemnie wtedy doznać prześladowania, które jest rózgą, biorącą należność. Jak uczynni są wtedy moi dręczyciele, którzy nawet nie wiedzą tego, że przez ich posługiwanie ja dochodzę do pojednania z Bogiem. Jak bardzo muszę ich kochać, skoro Bóg okazał mi swoje zainteresowanie z ich pomocą. ,,Miłość nieprzyjaciół” przestaje być kwiatem retorycznym, staje się ciałem”. – 5 stycznia 1955 roku – bł. Kardynał Stefan Wyszyński

oraz

,,Prosić będę, aby wszyscy słudzy Twoi, którzy teraz we wszystkich świątyniach obydwu archidiecezji podnoszą Ciało Syna Twego, budzili miłość ku Tobie i wiarę. Prosić będę, aby wszyscy kapłani, którzy teraz w tylu świątyniach wyznają Cię przed ludźmi, wyznawali Cię i słowem i życiem” . – 6 stycznia 1955 roku – bł. Kard. Stefan Wyszyński

29 września 2023 roku

W Liturgii Godzin przeczytałem ważne słowa z Apokalipsy św. Jana Apostoła:

,,Wielki znak ukazał się na niebie: Niewiasta obleczona w słońce, księżyc pod jej stopami, a na głowie jej korona z dwunastu gwiazd. Była brzemienna i krzyczała w bólach i mękach porodu.

Inny jeszcze znak ukazał się na niebie: Ogromny smok, rudy, mający siedem głów i dziesięć rogów , i siedem koron na głowach jego. Ogonem swym zmiótł z nieba trzecią część gwiazd i zrzucił je na ziemię. A smok stanął naprzeciw Niewiasty, która miała porodzić, aby pożreć jej dziecię, gdy je porodzi. I porodziła syna, który ma rządzić wszystkimi narodami żelaznym berłem. Leczy syn jej został porwany do Boga, na tron jego. Niewiasta zaś uciekła na pustynię, gdzie Bóg przygotował jej miejsce, aby ją tam żywiono przez tysiąc dwieście sześćdziesiąt dni.

I powstała wielka walka w niebie. Michał i aniołowie jego walczyli ze smokiem; i smok walczył i aniołowie jego. Lecz nie dotrzymali pola i nie było już dla nich miejsca w niebie. Tak został powalony ów wielki smok: ów dawny wąż, zwany Diabłem i Szatanem, który zwodzi wszystek świat. Strącony został na ziemię, a wraz z nim zostali strąceni aniołowie jego.

Wtedy usłyszałem potężny głos wołający w niebie: ,,Teraz nastąpiło zbawienie, moc i królestwo Boga naszego oraz władanie Pomazańca jego. Strącony został oskarżyciel braci naszych, który oskarża ich przed Bogiem naszym we dnie i w nocy. Zwyciężyli go mocą krwi Baranka i mocą słowa, któremu świadectwo dali; a życie swe cenili tak mało, że woleli raczej śmierć. Przeto weselcie się niebiosa i wy mieszkańcy niebios! Biada ziemi i morzu! Bo diabeł zstąpił do was we wściekłej złości, wiedząc, że mało ma czas”.

Gdy smok spostrzegł, że został strącony na ziemię, zaczął prześladować niewiastę, która porodziła syna. Lecz niewieście dano dwa skrzydła wielkiego orła, aby leciała na pustynię, na miejsce swoje, gdzie ją żywią, z dala od węża, przez czas, przez dwa czasy i przez pół czasu. Wówczas wąż wyrzucił z paszczy swej za niewiastą strumień wody, aby ją rzeka porwała. Lecz ziemia przyszła niewieście z pomocą: ziemia otworzyła gardziel swoją i wchłonęła rzekę, którą smok wyrzucił z paszczy swojej. Wówczas smok zawrzał gniewem ku niewieście i poszedł, aby walczyć z resztą jej potomstwa, które zachowuje przykazania Boże i strzeże świadectwa Jezusa Chrystusa”. Ap, 12, 1-17

Ciąg dalszy nastąpi…