W imię Prawdy! C. D. 494

13 sierpnia 2024 roku ciąg dalszy

W tym dniu ważne były dla mnie poniższe treści z liturgii słowa i liturgii godzin:

,,Jakże mam was wysławiać, bracia najmężniejsi? Jakimi pochwałami opowiem nieustraszoność waszych serc i stałość wiary? Wytrzymywaliście najcięższą próbę, dopóki nie została uwieńczona chwałą; nie wy ulegliście katuszom, ale one wam uległy. Tortury, które nie dały wytchnienia cierpieniom, dały nagrodę. Katusze trwały długo nie po to, aby złamać silną wiarę, lecz aby rychlej wysłać do Pana mężów Bożych. Z podziwem patrzyła rzesza obecnych na nieziemską walkę Boga i duchowe zapasy Chrystusa. Stanęli Jego słudzy ze słowem nieugiętym, umysłem nieskażonym, świętym męstwem, pozbawieni wprawdzie doczesnego oręża, ale uzbrojeni w oręż wiary. Torturowani, stali się silniejsi od torturujących; poszarpane i zbite ciała zwyciężyły tych, którzy je bili i szarpali.

Okrutne i liczne uderzenia nie zdołały pokonać niezwyciężonej wiary, jakkolwiek po rozdarciu ciała już nie członki sług Boga poddawane były torturom, ale same rany. Obficie płynęła krew, aby ugasić ogień prześladowań, aby chwalebną krwią uśmierzyć płomienie i żar piekła. Cóż za niezwykłe widowisko Pana! Jak wzniosłe, jak wspaniałe, jak miłe oczom Bożym z powodu wierności przysiędze i oddania Jego żołnierza. Tak właśnie napisane jest w psalmie, w którym Duch Święty poucza i zachęca zarazem: „Cenna jest w oczach Pana śmierć Jego świętych”. Rzeczywiście, kosztowna jest ta śmierć, która za cenę przelanej krwi dostępuje nieśmiertelności, która za doskonałą odwagę otrzymuje nagrodę od Boga.

Jak szczęśliwy był wówczas Chrystus, jak chętnie walczył i zwyciężał w osobach swych sług. On jest obrońcą wiary. On daje tyle, ile każdy zdolny jest przyjąć. On był obecny w czasie zmagań; On podźwignął, podtrzymał, umocnił walczących i wyznających Jego imię. On, który dla nas zwyciężył śmierć raz na zawsze, zwycięża w nas nieustannie.
O jakże szczęśliwy nasz Kościół rozjaśniony blaskiem Bożej łaskawości, oświecany w naszych czasach chwalebną krwią męczenników. Przedtem był śnieżnobiały dzięki czynom braci, teraz w krwi męczenników stał się purpurowy. Pośród kwiatów Kościoła nie brak ani róż, ani lilii. Niech przeto każdy stara się osiągnąć najwyższy stopień w obydwu rodzajach chwały. Niech dostępuje korony białej za swe czyny lub purpurowej za swoje cierpienia”. – św. Cyprian

,,Tak mówi Pan:
«Ty, synu człowieczy, słuchaj tego, co ci powiem. Nie opieraj się, jak ten lud zbuntowany. Otwórz usta swoje i zjedz, co ci podam».
Popatrzyłem, a oto wyciągnięta była w moim kierunku ręka, w której był zwój księgi. Rozwinęła go przede mną; był zapisany z jednej i drugiej strony, a opisane w nim były narzekania, wzdychania i biadania.
A On rzekł do mnie: «Synu człowieczy, zjedz to, co masz przed sobą. Zjedz ten zwój i idź przemawiać do Izraelitów!» Otworzyłem więc usta, a On dał mi zjeść ów zwój, mówiąc do mnie: «Synu człowieczy, nasyć żołądek i napełnij wnętrzności swoje tym zwojem, który ci podałem». Zjadłem go, a w ustach moich był słodki jak miód. Potem rzekł do mnie: «Synu człowieczy, udaj się do domu Izraela i przemawiaj do nich moimi słowami»”. Ez 2, 8 – 3, 4

Do powyższego fragmentu Pisma świętego ważny był dla mnie komentarz ks. Wujka:

,,W. 8. Drażniącym.
Sprzecznym, nie sprzeciwiaj się Duchowi Świętemu jak oni się sprzeciwiają.
-Jedz.
To jest co słyszysz i widzisz, przyjm do serca, i rozmyślaj, żebyś dobrze zrozumiał, a z uczuciem i gorącością ducha, potem ludowi ogłosił.
W. 9. Rozwinęła.
Żebym proroctwo w niej napisane zrozumiał.
-Podpisane wewnątrz i z wierzchu.
Na obu stronach pergaminu.
-Biada.
Oznacza jęk głośny, i uderzenie w piersi z wyrzekaniem.
-Napisano na nich narzekanie i pieśni i biadę.
W Piśmie Świętym Lamentacye i płacz jest tych którzy pokutują, jako Samuel Saula, i Paweł święty Koryntyan płakali chcąc ich zbawić. Pieśń jest nad sprawiedliwymi. Ps 95 i 97. Albo biada tym którzy niechcąc pokutować w grzechach swoich idą na wieczne potępienie.
R.3. W.1. Rzekł do mnie.
Pan, który na wozie siedział.
-Cokolwiek najdziesz. W ręku mojem. Rozumie zwój, o którym powiedział.
-Zjedz te księgi.
Dla tego mu kazał zjeść te księgi, aby dał znać, iż wszystko co w nich było, miał prorok mieć w dobrej pamięci. I aby nauczał, iż trzeba pierwej słowo Boże umieć, i w żołądku pilnego rozmyślania i zachowania to strawić, niż inszych poczniemy z rozkazania Bożego uczyć. Bo co komu nie smakuje, jako to ma drugiemu zalecić?
W. 2. Nakarmił mnie onemi księgami.
Włożył je w usta i dał do przełknięcia.
W. 3. Brzuch twój jeść będzie.
Jeśli brzuch twój jeść będzie, wnętrzności twoje nasycą się i tak się napełnią, że wystarczy ci przedmiotu do prorokowania; nic nie pozostanie ci do pragnienia.
-Zjadłem.
Zdało się mnie żem zjadł.
-Były w uściech moich jako miód słodkie.
Zdaje się, że zamilcza drugą część myśli; jakoby rzekł: w ustach moich były słodkie jako miód; lecz we wnętrznościach moich były gorzkie jak żółć. Tak samo było i ze św. Janem, Ap 10, 9 i 10. Znaczy, że urząd proroczy z początku słodkim się wydaje, gdy się z rąk Boskich przyjmuje; lecz później jest gorzkim i trudnym, gdy prorok albo bywa kamienowanym, albo piłowanym, albo mieczem zabitym.”

W imię Prawdy! C. D. 490

11 sierpnia 2024 roku

W tym dniu ważne były dla mnie poniższe treści z liturgii słowa:

,,Eliasz poszedł na pustynię na odległość jednego dnia drogi. Przyszedłszy, usiadł pod jednym z janowców i pragnąc umrzeć, powiedział: «Wielki już czas, o Panie! Zabierz moje życie, bo nie jestem lepszy od moich przodków». Po czym położył się pod jednym z janowców i zasnął.
A oto anioł, trącając go, powiedział mu: «Wstań, jedz!» Eliasz spojrzał, a oto przy jego głowie podpłomyk i dzban z wodą. Zjadł więc i wypił, i znów się położył.
Ponownie anioł Pański wrócił i trącając go, powiedział: «Wstań, jedz, bo przed tobą długa droga». Powstawszy zatem, zjadł i wypił. Następnie umocniony tym pożywieniem szedł czterdzieści dni i czterdzieści nocy aż do Bożej góry Horeb”. 1 Krl 19, 4-8

,,Bracia:
Nie zasmucajcie Bożego Ducha Świętego, którym zostaliście opieczętowani na dzień odkupienia.
Niech zniknie spośród was wszelka gorycz, uniesienie, gniew, wrzaskliwość, znieważanie – wraz z wszelką złością. Bądźcie dla siebie nawzajem dobrzy i miłosierni. Przebaczajcie sobie, tak jak i Bóg wam przebaczył w Chrystusie.
Bądźcie więc naśladowcami Boga, jako dzieci umiłowane, i postępujcie drogą miłości, bo i Chrystus was umiłował i samego siebie wydał za nas w ofierze i dani na woń miłą Bogu”. Ef 4, 30 – 5, 2

,,Szemrali tedy Żydzi na niego, ponieważ powiedział: ,,Jam jest chleb żywy, który z nieba zstąpił.” I mówili: ,,Czyż nie jest to Jezus, syn Józefa, którego ojca i matkę znamy? Jakże więc teraz może mówi: Zstąpiłem z nieba?”
Jezus odrzekł im: ,,Nie szemrajcie między sobą! Nikt nie może przyjść do mnie, jeżeli go Ojciec, który mnie posłał, nie pociągnie; a ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym. Jest zapisane u proroków: I będą wszyscy pouczeni przez Boga. Ktokolwiek słucha Ojca i poddaje się jego nauce, przychodzi do mnie. Nie znaczy to, że ktoś widział Ojca. Jedynie ten, który jest u Boga, widział Ojca. Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam: Kto wierzy we mnie, ma żywot wieczny. Ja jestem chlebem żywota. Ojcowie wasi jedli mannę na pustyni i pomarli. Oto chleb, który zstąpił z nieba: kto go spożywa, nie umrze. Ja jestem chlebem żywym, który z nieba zstąpił; jeśli ktoś będzie spożywał ten chleb, żyć będzie na wieki. A ponadto: Chleb, który ja dam, to ciało moje za życie świata.” J 6, 41-51

Do powyższego fragmentu Pisma świętego ważny był dla mnie komentarz ks. Wujka:

,,W.43. Między sobą.
Nie szemrajcie, jak gdybym coś niedorzecznego powiedział. Samym sobie przypisać powinniście, iż co mówię, nie rozumiecie; wasza w tem wina, iż dla grzechów waszych i złej woli waszej, Bóg odmawia wam światła do zrozumienia, i skutecznej pomocy do uwierzenia.
W.44. Pociągnie.
Przez pociągnienie rozumie się w tem miejscu jakieś działanie Boże, prze które Bóg w niczem nie tamując wolności, duszę oświeca, pokazując jej, jak rzeczy niebieskie kochać a ziemskiemi gardzić potrzeba; jaka się należy Bogu wdzięczność za odebrane dobrodziejstwa, itd. Skutkiem takiego działania jest to, iż wszystko opuszczają, a do Boga przywiązują się całem sercem.
-Wskrzeszę.
Kogo Ojciec do mnie pociągnie.
Nie żeby ludziom wolność ich odejmował, albo je przyciskał po niewolej. Boże uchowaj tak rozumieć. Ciągnie tedy Ojciec nie gałtem ani przymuszeniem, ale oświeceniem i kochaniem, tak jako Poeta powiedział: Ciągnie każdego rozkosz własna jego.
W.45. Jest napisano.
Ponieważ wydawać się mogło zuchwałem co był powiedział, iż nikt do niego przyjść nie może, jeżeli od Ojca nie będzie pociągnięty, potwierdza to powagą Pisma świętego.
-W prorocech.
W tej części Pisma świętego, która zawiera pisma proroków.
-I będą wszyscy uczniami Bożemi.
Wzięte jest to świadectwo z Izajasza 54, 12-13, gdzie czytamy: ,,Uczynię… wszystkie syny twoje uczone od Pana.” Temi słowy pokazuje prorok, że wszystkich synów kościoła Pan Bóg wewnętrznie uczy i upomina, ażeby wierzyli w prawdy wiary i obyczajów, które kościół podaje, i tak przyszli do Chrystusa i przez niego zbawienie otrzymali.
-Kto słyszał.
W sobie głos Ojca, wzywającego i pociągającego.
-Nauczył się.
Kto tak słyszał, iż się nauczył i został przekonany.
-Będą wszyscy uczniami Bożymi.
Wszyscy, którzy są w kościele Chrystusowym. Bo o tych właśnie u Izajasza Bóg mówił, i tych samych Bóg uczy, którzy do kościoła jako do szkoły Bożej przychodzą. A którzy nie są w kościele, ci albo głosu Bożego nie słuchają, albo go nie rozumieją. Greckie lepak słowa, właśnie znaczą uczeni Boży, i jest to własny Hebraizm, który toż waży jakby rzekł, uczniowie Boży. A tak te słowa tak się rozumieją: Iż wszyscy którzy kolwiek do kościoła przychodzą, bywają jako uczniowie od Boga uczeni. A którzy nie przychodzą, dla tego nie przychodzą iż nie chcą: a tak jeśli ich nie uczą sami sobie winni.
W.50. Ten jest chleb z nieba zstępujący.
-Aby nie umarł.
Kto bowiem pożywa tego chleba, umiera wprawdzie jak i niewierni, jednakże jego mocą nasze ciała przy końcu świata znowu powstaną na żywot wieczny i szczęśliwy. Tak się stanie, nie żeby ciała nasze przez kommunią nabierały jakiego przymiotu, któryby był przyczyną zmartwychwstania, albo żeby kommunia udzielała im jakiś dar szczególny, którymby się od innych różniły, lecz że szczególniejszym sposobem należy się ciałom naszym zmartwychwstanie, ze względu na szczególny związek, w jaki przez kommunią, z ciałem Chrystusa wchodzimy. Gdy ciało chwalebne, wypada, aby i członki były chwalebne.”

W imię Prawdy! C. D. 489

10 sierpnia 2024 roku

W tym dniu ważne były dla mnie poniższe treści z liturgii słowa i liturgii godzin:

,,Nie bez ran ten bój się toczył,
Gdy Wawrzyniec cierpiał mękę;
Wiara uzbrojona łaską
Hojnie krwią swą szafowała.
On godnością był najwyższy
Spośród siedmiu sług ołtarza
I zajaśniał między nimi
Miłosierdziem oraz męstwem.
Ten wojownik najmocniejszy
Nie przypasał wcale miecza,
Lecz żelazo wrogie zwrócił
Przeciw sprawcy zła wszelkiego.
Tak, Wawrzyńcze, sługo Boży,
Rozważamy twe męczeństwo:
Niech przez ciebie otrzymamy
Wypełnienie naszych pragnień.
Teraz bowiem już królujesz
W mieście świętym Najwyższego
I w niewysłowionej chwale
Możesz wstawiać się za nami.
Cześć i chwała niechaj będzie
Ojcu z Synem w Duchu Świętym,
Niechaj Bóg na twoje prośby
Da nam wieniec wawrzynowy. Amen”.

,,Bracia:
Kto skąpo sieje, ten i skąpo zbiera, kto zaś hojnie sieje, ten hojnie też zbierać będzie. Każdy niech przeto postąpi tak, jak mu nakazuje jego własne serce, nie żałując i nie czując się przymuszonym, albowiem radosnego dawcę miłuje Bóg.
A Bóg może zlać na was całą obfitość łaski, tak byście mając wszystkiego i zawsze pod dostatkiem, bogaci byli we wszystkie dobre uczynki, według tego, co jest napisane: «Rozproszył, dał ubogim, sprawiedliwość Jego trwa na wieki».
Ten zaś, który daje siewcy ziarno do zasiewu i chleb do jedzenia, dostarczy również wam ziarna i rozmnoży je, i zwiększy plon waszej sprawiedliwości”. 2 Kor 9, 6-10

,,Błogosławiony człowiek, który służy Panu
i wielką radość znajduje w Jego przykazaniach.
Potomstwo jego będzie potężne na ziemi,
dostąpi błogosławieństwa pokolenie prawych.
Dobrze się wiedzie człowiekowi, który z litości pożycza
i swoimi sprawami zarządza uczciwie.
Sprawiedliwy nigdy się nie zachwieje
i pozostanie w wiecznej pamięci.
Nie przelęknie się złej nowiny,
jego mocne serce zaufało Panu.
Jego wierne serce lękać się nie będzie
i spojrzy z wysoka na swych przeciwników.
Rozdaje i obdarza ubogich,
jego sprawiedliwość będzie trwała zawsze,
wywyższona z chwałą
będzie jego potęga”. Ps 112

,,Kto idzie za Mną, nie będzie chodził w ciemności,
lecz będzie miał światło życia”. J 8, 12bc

,,Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam: jeżeli ziarno pszeniczne wrzucone w ziemię nie obumrze, pozostaje samo, tak jak jest. Lecz jeżeli obumrze, przynosi obfity owoc. Kto miłuje życie swe, straci je. A kto w nienawiści ma życie swe na tym świecie, uchowa je na życie wieczne. Kto chce mi służyć, niech idzie za mną; a gdzie ja jestem, tam będzie też sługa mój.” J 12, 24-26

Do powyższego fragmentu Pisma świętego ważny był dla mnie komentarz ks. Wujka:

,,W.24 Wpadłszy w ziemię.
Rzucone na ziemię przez siejącego.
-Obumrze.
Jeżeli nie przygnije i rostków nie wypuści.
-Samo zostawa.
Pozostaje samo tylko ziarno, i nie rozmnaża się.
-Wielki owoc przynosi.
Wydaje bowiem łodygę i wiele innych ziaren. Przez to podobieństwo oznacza Chrystus, iż on ma umrzeć, być pogrzebionym, a potem zmartwychwstać, i w nagrodę swojej męki i śmierci otrzymać od Ojca niezmierne mnóstwo ludów. ,,Dam ci pogany dziedzictwo twoje, a osiadłość twą kraje ziemie.” Ps 2, 8.
W.25 Kto miłuje.
Żeby się nie zdawało, iż to co powiedział, ma zastosowanie w samym tylko Chrystusie, podaje wyrok ogólny, który się odnosi do wszystkich.
-Kto miłuje duszę swą.
Kto miłuje siebie na tym świecie zbytecznie, więcej niż należy.
-Traci ją.
Na wieki.
-Nienawidzi dusze swojej.
Nienawidzi siebie na tym świecie, to jest, w tem co się odnosi do rzeczy tego świata, które nie tylko nie kładzie za cel swojego życia, nie tylko gotów jest je opuścić i ich się wyrzec; ale nawet pogardza niemi, i ochoczo śmierć przyjmuje, jeżeli Chwała Boga tego wymaga.
-Ku wiecznemu żywotowi strzeże jej.
Zachowuje siebie na błogosławiony żywot w chwale wiecznej.
W.26. Jeżeli mnie kto służy.
Kto się chce zaciągnąć do mojej służby, w celu pracowania na zbawienie własne i drugich.
-Niech za mną idzie.
Drogą krzyża, mając w nienawiści duszę swoję, i lekceważąc wszelkimi dobrami tego świata.
-A gdziem ja jest.
Wedle boskiej natury, i gdzie będę wedle ludzkiej.
-Uczci go Ojciec mój.
Podnosząc go do takiej wyniosłości, iż będzie czci godnym w oczach Aniołów i ludzi synem królestwa Bożego i biesiadnikiem stołu niebieskiego.”

W imię Prawdy! C. D. 481

7 sierpnia 2024 roku ciąg dalszy

W tym dniu ważne były dla mnie poniższe treści z liturgii słowa i liturgii godzin:

,,Błogosławiony Bóg i Ojciec Pana naszego Jezusa Chrystusa, Ojciec miłosierdzia i Bóg wszelkiej pociechy, Ten, który nas pociesza w każdym naszym utrapieniu, byśmy sami mogli pocieszać tych, co są w jakiejkolwiek udręce, pociechą, której doznajemy od Boga. Jak bowiem obfitują w nas cierpienia Chrystusa, tak też wielkiej doznajemy przez Chrystusa pociechy”. 2 Kor 1, 3-5

,,«W owych czasach – mówi Pan – będę Bogiem dla wszystkich pokoleń Izraela, one zaś będą moim narodem».
Tak mówi Pan: «Znajdzie łaskę na pustyni naród, co wyszedł cało spod miecza; Izrael pójdzie do miejsca swego odpoczynku. Pan się mu ukaże z daleka: Ukochałem cię odwieczną miłością, dlatego też podtrzymywałem dla ciebie łaskawość. Znowu cię zbuduję i będziesz odbudowana, Dziewico-Izraelu! Przyozdobisz się znów swymi bębenkami i zaczniesz tańce pełne wesela. Będziesz znów sadzić winnice na wzgórzach Samarii; uprawiający będą sadzić i zbierać. Nadejdzie bowiem dzień, kiedy strażnicy znów zawołają na wzgórzach Efraima: Wstańcie, wstąpmy na Syjon, do Pana, Boga naszego!»
Tak bowiem mówi Pan: «Wykrzykujcie radośnie na cześć Jakuba, weselcie się pierwszym wśród narodów! Głoście, wychwalajcie i mówcie: Pan wybawił swój lud, Resztę Izraela!»” Jr 31, 1-7 i z wujka przypis środkowy

,,Stamtąd wyruszył Jezus w dalszą drogę i odszedł w okolice Tyru i Sydonu. A oto nadeszła pewna niewiasta chananejska z tamtych stron i zaczęła głośno błagać: ,,Zmiłuj się nade mną, Panie, Synu Dawidowy! Szatan dręczy moją córkę okrutnie”. Lecz on nie odrzekł ani słowa. Wtedy zbliżyli się doń uczniowie jego i prosili go: ,,Odpraw ją, bo prześladuje nas swym krzykiem”. Lecz on odrzekł: ,,Zostałem posłany jedynie do zaginionych owiec domu Izraela.” Tymczasem niewiasta podeszła bliżej i rzucając mu się do nóg błagała ,,Panie, ratuj mnie!” A on odparł: ,,Nie należy zabierać chleba dzieciom, a rzucać go szczeniętom.” ,,To prawda, Panie – odrzekła – lecz szczenięta zjadają przecież okruszyny, które spadają ze stołu ich panów.” Wtedy rzekł jej Jezus: ,,Niewiasto, wielka jest twoja wiara; niech ci się stanie tak, jak chcesz!” W tejże chwili została uzdrowiona jej córka.” Mt 15, 21-28

Do powyższego fragmentu Pisma świętego ważny był dla mnie komentarz ks. Wujka:

,,W. 23. Nie odpowiedział jej słowa.
Żeby doświadczyć i innym okazać wiarę i stałość tej niewiasty.
-Odpraw ją.
Udzielając to, o co prosi.
-Bo woła za nami.
Przynajmniej dla jej natrętności, jak się mówi w przypowieści proszącego o chleb.
W. 24. Nie jestem posłan, jedno do owiec.
Ten rozkaz odebrałem od ojca, żebym Żydom podawał słowa zbawiennej nauki. Poganom potem, po mojej śmierci będzie opowiadana Ewangelia. Nic jednak nie zawadzało, żeby jednemu lub drugiemu według okoliczności mógł wyświadczyć dobrodziejstwo.
W. 26. Psom.
Tak Żydzi nazywali pogan, dla ich nieczystych obyczajów.
W. 27. Owszem, Panie.
Po grecku, zapewne; jakby rzekła: Tak jest, nie zaprzeczam, iż jestem psem i niegodną pożywania chleba synowskiego; wspomnij jednak Panie, iż i szczenięta jedzą okruszyny spadające ze stołu panów swoich, i są w niejaki sposób uczestnikami owego chleba.
W. 28. O niewiasto.
Już nie nazywa psem, gdy okazała tak wielką wiarę.
-Wielka jest wiara twoja.
Tuć Pan nie zaleca samej wiary, martwej wiary: bez uczynków dobrych: ale wiarę złączoną z miłością, z pokorą, z cierpliwością, i wytrwaniem w pokusach.”

W imię Prawdy! C. D. 479

6 sierpnia 2024 roku

W tym dniu ważne były dla mnie poniższe treści z liturgii słowa i liturgii godzin:

,,Słodkie wspomnienie Jezusa
Radością wnętrza napełnia,
Ale wszelakie wesele
Obecność Jego przewyższa.
Nie ma nic w śpiewie milszego,
Bardziej błogiego dla słuchu
Ani droższego w myśleniu
Niż Jezus, Syn Wszechmocnego.
Jezus rozkoszą jest serca
I prawdy źródłem przejrzystym,
Światłem naszego umysłu,
Od wszelkich pragnień wznioślejszy.
Kiedy przychodzisz, o Jezu,
Obdarzasz duszę poznaniem,
Świat wtedy marnym się zdaje,
A duch goreje miłością.
Daj przebaczenie nam, grzesznym,
Miłować naucz bez miary,
Bądź z nami, byśmy widzieli
Majestat Twój niezrównany.
Hołdy składamy Ci, Jezu,
Gdy dziś objawiasz swe Bóstwo,
Ojciec zaś w Duchu jedności
Ogłasza Synem Cię miłym. Amen”.

,,Najmilsi:
Nie za wymyślonymi mitami postępowaliśmy wtedy, gdy daliśmy wam poznać moc i przyjście Pana naszego, Jezusa Chrystusa, ale jako naoczni świadkowie Jego wielkości.
Otrzymał bowiem od Boga Ojca cześć i chwałę, gdy taki oto głos Go doszedł od wspaniałego Majestatu: «To jest mój Syn umiłowany, w którym mam upodobanie». I słyszeliśmy, jak ten głos doszedł z nieba, kiedy z Nim razem byliśmy na górze świętej.
Mamy jednak mocniejszą, prorocką mowę, i dobrze zrobicie, jeżeli będziecie przy niej trwali jak przy lampie, która świeci w ciemnym miejscu, aż dzień zaświta, a gwiazda poranna wzejdzie w waszych sercach”. 2 P 1, 16-19

,,Pan króluje, wesel się, ziemio,
radujcie się, liczne wyspy!
Obłok i ciemność wokół Niego,
prawo i sprawiedliwość podstawą Jego tronu.
Góry jak wosk topnieją przed obliczem Pana,
przed obliczem Władcy całej ziemi.
Jego sprawiedliwość rozgłaszają niebiosa
i wszystkie ludy widzą Jego chwałę.
Ponad całą ziemią
Ty jesteś wywyższony
i nieskończenie wyższy
od wszystkich bogów”. Ps 97

,,A po sześciu dniach zabrał Jezus ze sobą Piotra, Jakuba i Jana i zaprowadził ich samych tylko na wysoką górę, na miejsce ustronne. Tam przemienił się wobec nich: szaty jego stały się lśniąco białe – jak ich żaden farbiarz na ziemi wybielić nie potrafi. Ukazał się im Eliasz z Mojżeszem i rozmawiali z Jezusem. Wtedy odezwał się Piotr do Jezusa tymi słowy: ,,Mistrzu, dobrze się stało, żeśmy się tu znaleźli. Czy mamy rozbić trzy namioty: dla ciebie jeden, dla Mojżesza jeden i dla Eliasza jeden?” Nie wiedział bowiem, co mówi, tak bardzo byli wylęknieni. Wtem utworzył się obłok, który zakrył ich swym cieniem, a z obłoku odezwał się głos: ,,Oto Syn mój miły, jego słuchajcie!” Gdy się nagle rozejrzeli wokoło, nie widzieli już przy sobie nikogo prócz samego Jezusa.
Gdy potem schodzili z góry, nakazał im, aby nikomu nie opowiadali o tym, co widzieli, do czasu aż Syn Człowieczy zmartwychwstanie. Zachowali więc ten nakaz, lecz rozprawiali między sobą, co to znaczy ,,zmartwychwstać”.” Mk 9, 2-10

Do powyższego fragmentu Pisma świętego ważny był dla mnie komentarz ks. Wujka:

,,Jaka ta była góra, Ewangeliści nie mówią; pospolicie się jednak mniema, iż to była góra Tabor, która, jak powiada św. Hieronim, leżała w środku płaszczyzny Galilejskiej, i była uderzającą dla nadzwyczajnej okrągłości. Tabor odległy jest od Nazaretu na pięć albo sześć mil na wschód; wysoki staj trzydziescie, i o płaskim szczycie.
-Mojżesz i Eliasz.
Znajdował się prawdziwy Mojżesz i prawdziwy Eliasz, Eliasz przyprowadzony przez anioła z raju ziemskiego, albo innego jakiego miejsca, w którem przebywał; Mojżesza zaś dusza z otchłani, w ciele przybranem, jak czynić zwykli aniołowie, gdy się ukazują ludziom w postaci widzialnej. Ukazali się zaś Mojżesz prawodawca starego zakonu, i Eliasz prorok, i z wiarą oddali cześć Chrystusowi, i za Pana uznali. Aby zrozumieli uczniowie, iż Chrystus jest Panem i proroków i Mojżesza, i że nie jest ani Eliaszem, ani Jeremiaszem, ani Janem Chrzcicielem, lub jednym z proroków, jak pospólstwo mówiło. Aby uznali, iż jak prawo ogłoszone przez Mojżesza, tak i prorocy dają mu świadectwo.. Aby dać obraz przyszłego swojego przyjścia; albowiem przed powtórnem przyjściem jego, mają się ukazać Mojżesz i Eliasz, jak to dosyć jasno widać z Ap 11, 3-6.
-Dobrze jest nam tu być.
Dobrze to samo co przyjemnie. Podobał się Piotrowi chwalebny on stan Chrystusa, Mojżesza i Eliasza, w którym sądził, iż mieli na zawsze pozostać, gdyby nigdy z góry nie schodzili, i dlatego rzekł: ,,Uczyńmy tu trzy przybytki”. Uczyńmy trzy namioty, zbudujmy trzy mieszkania.
-Tobie jeden.
O sobie i innych apostołach wzmianki nie czyni, zajęty tylko samym Chrystusem, Mojżeszem i Eliaszem. Albo, jak niektórzy sądzą, mniemał iż on z innymi uczniami zamieszkają w przybytku Chrystusowym.
-Oto obłok jasny.
W porę cudownie okazał się ten obłok. 1. Aby się przezeń niejako poprawiło to co Piotr był powiedział o zbudowaniu przybytków, gdyż pokazało się że Chrystus nie potrzebuje przybytków ręką ludzką wzniesionych. 2. Obłok ten posłużył do złagodzenia dla oczu apostołów rażącego blasku. 3. Ukazał się dla oznaczenia obecności Bożej; albowiem chwała Pańska prawie zawsze się ukazywała w obłoku, jak się uczymy z wielu miejsc Starego Testamentu.
-A oto głos z obłoku.
Słusznie zauważył św. Chryzostom, że się ten głos dał słyszeć po odejściu Mojżesza i Eliasza, aby nie było wątpliwości, iż się on odnosi nie do kogo innego jedno do Chrystusa.
-Jego słuchajcie.
Oznacza, że Chrystus jest prawodawcą, któremu należy ulegać, słuchać bowiem w tem miejscu znaczy być posłusznym.
-Upadli na twarz swoję.
Niezmiernym strachem przerażeni.
-Nikomu nie opowiadajcie widzenia.
Nie chce żeby to opowiadano ludowi, powiada św. Hieronim, aby tak wielka rzecz nie zdała się im niepodobną do wiary, i żeby po tak wielkiej chwale następujący krzyż nie zrobił zgorszenia na umysłach prostych.
-Aż syn człowieczy zmartwychwstanie.
Wtedy bowiem już nie było tego zgorszenia, i Ewangelia wszystkim miała być opowiadana.”