W imię Prawdy! C. D. 483

7 sierpnia 2024 roku ciąg dalszy

W tym dniu przeczytałem także ciekawe treści w książce pt. ,,Ostatnia walka”:

,,Na ziemi pozostał Noe i jego synowie, a wraz z nimi pozostał stan grzeszności i dalsza walka. Można wnioskować z dalszego opowiadania, że przynajmniej jeden z synów Noego, Cham, był zainfekowany w dużym stopniu zarazą grzechu. Dlatego też dalszy ciąg historii ludzkości, mimo chwilowego jej odrodzenia w wodach potopu, to dalszy podział na ludzi dobrych i złych. Ludzkość do końca swego istnienia zachowa ten podział, którego od tej pory nigdy dokładnie nie da się wytyczyć i który dla człowieka nie jest w pełni poznawalny, bo dotyczy ludzkiego wnętrza. Wiadomo też, że każdy może zmienić drogę, po której do tej pory idzie: albo nawrócić się do Boga, albo odejść od Boga jak Kain (por. Rdz 4, 16). Podział ten nie dzieli ludzkości na dwie równe części. Bywa przeważnie tak, że ludzi opowiadających się za dobrem zostaje zaledwie garstka, lecz tej garstki nigdy nie brakło i nigdy nie braknie w dziejach świata. Dzięki niej demon nigdy w pełni nie pokona ludzkości, nigdy w pełni nad nią nie zakróluje. Z ocalałej reszty ludzi dobrych, mimo potopu zła pogrążającego w tym samym czasie prawie całą ludzkość, Pan Bóg zawsze ją odradza. Niestety następuje to poprzez kary, jakie spadają na grzeszny świat. Prawidłowość tę widać w sposób szczególny w życiu Narodu Wybranego, który za każdym razem, gdy ulegał zepsuciu moralnemu (pokonany przez demona), zostawał przez Boga chłostany walącymi się nań nieszczęściami. A gdy i to nie pomagało, był karczowany i przesiedlany z ziemi palestyńskiej do niewoli w obcych krajach. Także w dziejach chrześcijaństwa za sprzeniewierzanie się Bogu spadały na wierzących podobne kary: kataklizmy, zarazy dziesiątkujące ludzkość oraz straszliwe wojny. Niestety te bolesne przypomnienia Bożego Prawa: Bóg za dobro wynagradza, a za zło karze, nie na długo pozwalają ocalałej reszcie poprawić swe życie. Kolejne zwycięstwa demonów nad ludźmi z powrotem zaślepiają ich uszy, oczy i rozum, a ludzkość z uporem mrówki znów brnie w kolejne tarapaty. Czy człowiek wreszcie zrozumie przyczynę swych nieszczęść i czy kiedyś przejrzy na oczy?

Zapewne zastanawiasz się, jaki jest sens istnienia świata skażonego grzechem i poddanego w niewolę złego ducha. Dlaczego Pan Bóg podtrzymuje świat w istnieniu? Przecież potop czy jakikolwiek inny kataklizm mógłby raz na zawsze położyć kres życiu ludzkiemu, unicestwić ziemię i to wszystko, co uległo zarazie grzechu. A jednak Bóg jest wierny swemu dziełu stwórczemu. Nie pragnie zniszczyć ludzkości, lecz pragnie przywrócić jej możność osiągnięcia celu, dla którego ją stworzył. Nie chce przekreślić tego, co stworzył jako dobre, piękne i święte, ale pragnie swe stworzenie, na przekór demonowi i jego zwycięstwu, jeszcze bardziej w dobru, pięknie i świętości wywyższyć. Adamowi i Ewie po upadku Bóg, wymierzając karę, zarazem daje wielką nadzieję. Ogłasza im obietnicę, zwaną Protoewangelią (pierwszą Dobrą Nowiną): ,,Wprowadzam nieprzyjaźń między ciebie a niewiastę, pomiędzy potomstwo twoje a potomstwo jej: ono zmiażdży ci głowę, a ty zmiażdżysz mu piętę” (Rdz 3, 15). Rozważmy zatem drugą zapowiedź daną człowiekowi przez Boga w Raju.

Na mocy tej obietnicy, dzięki wszechmocy Bożej, walka pomiędzy człowiekiem a demonem zapoczątkowana w Raju, mimo ogromnej jego przewagi i mimo bezradności ludzi na przestrzeni tysięcy lat, w końcu zostanie przez potomka Adama i Ewy zwycięsko i ostatecznie rozstrzygnięta na korzyść dobra. Jak bardzo musiały rozradować się te dwa serca zdruzgotane bólem, gdy usłyszały obietnicę, że ich potomstwo zwycięży i pokona węża, sprawcę ich tragedii, a ludzkość ostatecznie odrodzona zajaśnieje chwałą zwycięstwa i wstąpi na tron przygotowany dla niej w niebie przed założeniem świata! By to mogło nastąpić w bardzo odległych czasach, nieprzerwanie będzie istniała z woli Bożej linia ludzi dobrych. Ta ,,reszta” wierna Bogu, cudem zachowana od powszechnego zepsucia, jest spadkobiercą tej Bożej obietnicy. Sam Pan Bóg w tej walce nie jest neutralny. Ponieważ jest to zarazem walka dobra ze złem, Pan Bóg siłą rzeczy bierze w niej udział po stronie dobra, i zawsze po stronie człowieka, gdy ten wybiera dobro. Niestety to człowiek swymi złymi wyborami ogranicza wszechmoc Bożą i powoduje, że sama walka ma dla niego tak dramatyczny przebieg, a zwycięstwo jest tak odległe.

Jeśli ludzie ulegli szatanowi oddalają zwycięstwo dobra, to ludzie wierni Bogu je przybliżają. I nie tylko w tej walce chodzi o ostateczne zwycięstwo ludzkości, ale głównie idzie o to, by w czasie jej trwania wyrwać z mocy szatana jak największą liczbę ludzi stworzonych na obraz i podobieństwo Boże.
Ada i Ewa oraz ich potomstwo swymi ofiarami składanymi Bogu i swym cierpieniem orędowali nieprzerwanie za grzesznym światem. Tajemnicą Bożą pozostaje, na ile ich dobre życie przyczyniło się do odrodzenia świata w wodach potopu. Miarę i wagę zasług każdego człowieka poznamy po śmierci, gdy w pełni dojrzymy i zrozumiemy świat duchowy.

Odrodzoną w wodach potopu ludzkość Pan Bóg błogosławi na powrót błogosławieństwem, jakie otrzymali od Niego Adam i Ewa w Raju po ich stworzeniu: ,,Po czym Bóg pobłogosławił Noego i jego synów, mówiąc do nich: ,,Bądźcie płodni i mnóżcie się, abyście zaludnili ziemię. Wszelkie zaś zwierzę na ziemi i wszelkie ptactwo powietrzne niechaj się was boi i lęka. Wszystko, co się porusza na ziemi i wszystkie ryby morskie zostały oddane wam we władanie” (Rdz 9, 1-2). To błogosławieństwo, choć nie przywraca ludziom stanu łaski uświęcającej, gwarantuje im jednak przyjaźń z Bogiem oraz daje im szansę na zachowanie wewnętrznego ładu. Wraz z błogosławieństwem (podobnie jak w Raju człowiek otrzymał przykazanie odnośnie do drzewa poznania dobra i zła) otrzymują nowe przykazania: ,,Wszystko, co się porusza i żyje, jest przeznaczone dla was na pokarm, tak jak rośliny zielone, daję wam wszystko. Nie wolno wam tylko jeść mięsa z krwią życia” (prawdopodobnie chodzi o kanibalizm). ,,Upomnę się o waszą krew przez wzgląd na wasze życie – upomnę się o nią u każdego zwierzęcia. Upomnę się też u człowieka o życie człowieka i u każdego – o życie brata. Jeśli kto przeleje krew ludzką, przez ludzi ma być przelana krew jego, bo człowiek został stworzony na obraz Boga. Wy zaś bądźcie płodni i mnóżcie się; zaludniajcie ziemię i miejcie nad nią władzę” (Rdz 9, 3-7).

Z chwilą otrzymania błogosławieństwa ludzkość wkroczy w nowy okres swego istnienia, który nazwijmy: Drugie dzieje stworzenia. Na progu tych nowych dziejów Bóg zawrze przymierze z Noem i z jego potomstwem: ,,Ja, Ja zawieram przymierze z wami i z waszym potomstwem, które po was będzie; z wszelką istotą żywą, która jest z wami (…). Zawieram z wami przymierze, tak iż nigdy już nie zostanie zgładzona wodami potopu żadna istota żywa i już nigdy nie będzie potopu niszczącego ziemię”. (…) A to jest znak przymierza, które Ja zawieram z wami (…) na wieczne czasy: Łuk mój kładę na obłoki, aby był znakiem przymierza między Mną a ziemią” (Rdz 9, 8-13).

Jak dalsze losy ludzkości będą wyglądały, nie pozostawiają złudzeń motywy, dla których Pan Bóg zawiera przymierze z ludźmi: ,,Nie będę już więcej złorzeczył ziemi ze względu na ludzi, bo usposobienie człowieka jest złe już od młodości. Przeto już nigdy nie zgładzę wszystkiego, co żyje, jak to uczyniłem” (Rdz 8, 21). Niemniej, pomimo dalszych upadków w grzechy i spiskowań ze złym duchem, tęcza na niebie będzie odtąd dla ludzkości znakiem nadziei w jej oczekiwaniu na zwycięstwo potomka.”

W imię Prawdy! C. D. 482

7 sierpnia 2024 roku ciąg dalszy

W tym dniu przeczytałem także ciekawe treści w książce pt. ,,Ostatnia walka”:

,,Wracając do stwierdzenia, jakiego użyłem: ,,w ich młodym wieku” odnośnie do Adama i Ewy, mimo że liczyli już wtedy ponad dwieście lat, to trzeba wziąć pod uwagę fakt, że długość ich życia sięgała blisko tysiąca lat. Ta długowieczność pierwszych ludzi dowodzi, jak doskonałymi ich Bóg stworzył. W dalszej części Psalmu 8 psalmista wyraża zachwyt nad aktem stwórczym Boga odnośnie do człowieka: ,,Uczyniłeś go niewiele mniejszym od istot niebieskich, chwałą i czcią go uwieńczyłeś. Obdarzyłeś go władzą nad dziełami rąk Twoich; złożyłeś wszystko pod jego stopy” (Ps 8, 6-7). Trudno nam sobie dziś wyobrazić, jak wielką doskonałością obdarzył Bóg pierwszych ludzi. Długie życie Adama i jego potomków szło w parze z doskonałością natury ludzkiej nie zniszczonej jeszcze przez grzech w takim stopniu, jak to nastąpi z czasem, oraz z ich świętością. Dzięki temu mogli bronić się skutecznie (raz upadłszy) przeciw wszelkim dominacjom złego ducha. Wobec jego podstępów i knowań byli niepokonani. Miejsce święte w ich sercu: tron, który Bóg uczynił dla siebie, choć był pusty i pozbawiony blasku, to nadal zachowany był przez nich dla Najwyższego Boga. Można przypuszczać, że dzięki kultowi Boga, jaki sprawowali, świętość życia potomków Adama i Ewy nie słabła. Kolejny ich potomek Henoch był nieskazitelny przed Bogiem i cieszył się tak wielką Jego przyjaźnią, iż Bóg wziął go z ciałem i duszą do nieba (Rdz 5, 24). Henoch jest reprezentantem ludzkości wiernej Bogu z Pierwszych dziejów stworzenia, pierwociną wszystkich zbawionych.

Ten bardzo klarowny podział na ludzi dobrych i złych po pewnym czasie ulega zatarciu. Jest to niewątpliwie nowy sukces demonów w walce o królewską władzę nad człowiekiem. Ponieważ ta część ludzkości, która chroniła świętości swej duszy, odrzucając skutecznie szatańskie pokusy, a tym samym udaremniając szatanowi rozciągnięcie nad sobą jego władzy, okazała się mocnym przeciwnikiem, zło postanowiło zmienić taktykę. Człowieka, którego nie można zdobyć wprost, można pokonać pośrednio. W tym wypadku piekło, by zgubić ludzkość, uczyniło od strony strategii genialny manewr. Podsunęło ,,synom Bożym”, potomkom Adama i jego syna Seta, piękne kobiety z linii kainowej. Dla ludzkich oczu piękno ciała jest widoczne, a szpetota duszy ukryta. Na tę przynętę dali się uwieść ludzie dobrzy, nieświadomi podstępu złego ducha. Sekretem duchów piekielnych jest, w jaki sposób skłonili ludzi dobrych do tej brzemiennej w skutki decyzji: ,,A kiedy ludzie (kainici) zaczęli się mnożyć na ziemi, rodził się im córki. Synowie Boga (setyci), widząc, że córki człowiecze są piękne, brali je sobie za żony, wszystkie, jakie im się tylko podobały” (Rdz 6, 1-2).

Efekt tego chytrego manewru był taki, że prawie całkowicie zanikła w świecie linia ludzi dobrych. Tylko Noe, potomek Seta, opierający się jeszcze narastającej zarazie grzechu, znalazł upodobanie w oczach Bożych: ,,Kiedy zaś Pan widział, że wielka jest niegodziwość ludzi na ziemi i że usposobienie ich jest wciąż złe, żałował, że stworzył ludzi na ziemi, i zasmucił się. Wreszcie Pan rzekł: ,,Zgładzę ludzi, których stworzyłem, z powierzchni ziemi: ludzi, bydło, zwierzęta pełzające i ptaki powietrzne, bo żal mi, że ich stworzyłem”. Tylko Noego Pan darzył życzliwością. (…) Noe, człowiek prawy, wyróżniał się nieskazitelnością wśród współczesnych sobie ludzi; w przyjaźni z Bogiem żył Noe” (Rdz 6, 5-9).

Niezwykle dramatycznie opisuje Pismo Święte epilog tych Pierwszych dziejów stworzenia, zakończonych prawie totalną klęską człowieka w walce ze złym duchem. Klęska ta dotyka samego Boga, który z jednej strony w sposób bolesny musi pogodzić się z przegraną ludzi, których stworzył dla Siebie, aby być ich Królem i nad nimi królować. Słowo ,,zasmucił się” oznacza, że Bóg zapłakał nad ludźmi, których stworzył. Ból ten można porównać do bólu zdradzonego małżonka. Z drugiej strony niegodziwość ludzi zmusza Go do interwencji, by powstrzymać dalsze rozprzestrzenianie się zarazy grzechu: ,,Ziemia została skażona w oczach Boga. Gdy Bóg widział, iż ziemia jest skażona, że wszyscy ludzie postępują na ziemi niegodziwie, rzekł do Noego: ,,Postanowiłem położyć kres istnieniu wszystkich ludzi, bo ziemia jest pełna wykroczeń przeciw Mnie; zatem zniszczę ich wraz z ziemią.” (Rdz 6, 11-13).
Dalszy ciąg tego opowiadania jest ci dobrze znany. W wodach potopu piekielne żniwo było wielkie i obfite. Zakrólował w pełni demon nad ludźmi, którzy zginęli w wodach potopu i za którymi bramy jego królestwa zatrzasnęły się z hukiem. Tak zakończył się pierwszy etap walki rozpoczętej w ogrodzie Eden pomiędzy dobrem a złem, pomiędzy człowiekiem a demonem. Demon objawił wobec człowieka swoją moc, biorąc ludzi w niewolę swego nad nimi panowania. Wraz z nimi wziął w niewole całą ziemię, rozciągając nad nią władzę swego królestwa. Od tego momentu Pismo Święte będzie nazywało złego ducha władcą tego świata, a sam świat skażony grzechem i z winy człowieka poddany pod jego panowanie określony zostanie jako królestwo ciemności. Można sobie wyobrazić, jak ciężko będzie żyć ludziom wiernym Bogu (dobrym) na świecie poddanym władzy demona.”