Dopiero po trzech dniach odnaleźli Go w świątyni, gdzie siedział między nauczycielami, przysłuchiwał się im i zadawał pytania. Wszyscy zaś, którzy Go słuchali, byli zdumieni bystrością Jego umysłu i odpowiedziami. Na ten widok zdziwili się bardzo, a Jego Matka rzekła do Niego: «Synu, czemuś nam to uczynił? Oto ojciec Twój i ja z bólem serca szukaliśmy Ciebie». Lecz On im odpowiedział: «Czemuście Mnie szukali? Czy nie wiedzieliście, że powinienem być w tym, co należy do mego Ojca?» Oni jednak nie zrozumieli tego, co im powiedział. Potem poszedł z nimi i wrócił do Nazaretu; i był im poddany. Łk 2, 46-51a
Kościół przypomina dzisiaj postać św. Józefa – opiekuna Jezusa. To jedna z największych postaci w historii zbawienia. Wyobraź sobie jego osobę oraz dramaty, które przechodził. Po pierwsze w sposób wręcz heroiczny uwierzył, że Maryja poczęła Syna poprzez działanie Ducha Świętego. Patrząc po ludzku to było dla niego bardzo trudne. On zaufał Bogu i stał się pierwszym wychowawcą Jego Syna. Później przyszło mu przechodzić kolejne próby wiary. Musiał przezwyciężyć lęki i zwątpienia podczas ucieczki do Egiptu. Pojawił się także moment zobaczenia bardzo trudnej prawdy. Gdy odnalazł dwunastoletniego Jezusa w świątyni po 3 dniach, usłyszał, że Jego Ojcem jest Bóg i nie powinno go dziwić, że chciał pobyć dłużej w Jego świątyni. Jak wiele potrzeba było pokory, żeby czytać te wszystkie znaki.
Postać św. Józefa jest wzorem dla wszystkich rodziców, a zwłaszcza ojców, którzy myślą, że są pierwszymi i jedynymi ojcami swoich dzieci. Otóż zawsze pierwszym ojcem jest Bóg – Stwórca, który daje tchnienie życia. Dlatego też nasze ludzkie ojcostwo ma być zawsze zgodne z wolą pierwszego Ojca. I nie ma co przyjmować postawy buntu. Wręcz przeciwnie trzeba być wdzięcznym za to, że Ojciec niebieski pokazał już tyle razy: jak kochać, wybaczać i być cierpliwym tatą.
Dzisiejsza liturgia przytacza także największy wzór ojcostwa ze Starego Testamentu:
I stąd to dziedzictwo zależy od wiary, by było z łaski i aby w ten sposób obietnica pozostała niewzruszona dla całego potomstwa, nie tylko dla potomstwa opierającego się na Prawie, ale i dla tego, które ma wiarę Abrahama. On to jest ojcem nas wszystkich – jak jest napisane: «Uczyniłem cię ojcem wielu narodów» – przed obliczem Boga. Jemu on uwierzył jako Temu, który ożywia umarłych, i to, co nie istnieje, powołuje do istnienia. On to wbrew nadziei uwierzył nadziei, że stanie się ojcem wielu narodów, zgodnie z tym, co było powiedziane: «Takie będzie twoje potomstwo». Rz 4, 16-18
Abraham – ojciec wiary jest postacią, która zaufała Bogu do końca. On także zawsze pamiętał, że Jego syn najpierw należy do Boga. Dzięki swoim postawom i wielkiej miłości do Stwórcy Abraham zostaje do dzisiaj wielkim przykładem oddania się Panu Bogu i Jego misji.
W duchu tych dwóch wielkich postaci mogę poznawać, czym jest prawdziwe ojcostwo. Ktoś powie, co ksiądz może wiedzieć o byciu ojcem. Odpowiem swoim życiem, miłością do dzieci i ludzi młodych, uśmiechem, serdecznością i spalaniem się bez reszty na liturgii, kazaniach, katechezach i rozmowach duchowych. Dla mnie to piękne ojcostwo. Ufam, że dzięki życiu w jedności z Bogiem i współpracy z Jego łaską będę ojcem wiary dla nie jednej osoby.
«On będzie wołał do Mnie: „Tyś jest Ojcem moim,
moim Bogiem, Opoką mego zbawienia”.
Na wieki zachowam dla niego łaskę
i trwałe z nim będzie moje przymierze». Ps 89, 27. 29
Panie, dziękuję za to, że mogę być Twoim dzieckiem i jednocześnie duchowym ojcem dla wielu ludzi. Z drżeniem niosę to słodkie brzemię miłości. Ufam, że Ty we mnie poprowadzisz wszystkie swoje dzieci do Królestwa Niebieskiego.
Dzisiaj polecam kila załączników o ojcostwie. Na początek klip do świetnego filmu pt. Odważni:
https://www.youtube.com/watch?v=FCg5Spx9Msk
oraz
https://www.youtube.com/watch?v=SjGD6LQ2k2k
oraz