W imię Prawdy! C. D. 369

15 czerwca 2024 roku ciąg dalszy

W tym dniu przeczytałem ważne dla mnie treści w katechizmie według Summy Teologicznej św. Tomasza z Akwinu:

,,O darach Ducha Świętego, które dotyczą wiary, czyli o darze mądrości i rozumu, a także o wadach przeciwnych wierze: niewiedzy, zaślepieniu ducha oraz tępocie zmysłów.

— Czy cnota wiary może wystarczyć człowiekowi do pełnego poznania – w takim stopniu, w jakim można to uczynić na ziemi – prawdy o Bogu?
— Tak, wystarcza ona, lecz wraz z towarzyszącymi jej darami Ducha Świętego.
— Jakie dary Ducha świętego są przeznaczone do służby wierze?
— Są to dary mądrości i rozumu.
— W jaki sposób dar mądrości wspomaga cnotę wiary w poznawaniu Boskiej prawdy?
— Dar mądrości wspomaga cnotę wiary w poznawaniu Boskiej prawdy, powodując, że nasz duch, pod wpływem Ducha Świętego, zgłębia sens formuł, które zawierają prawdy Boże oraz rzeczy mogące ich dotyczyć, w ten sposób, że jeśli nie przekraczają one naszego rozumu, mogą być w pełni zrozumiane; a jeśli chodzi o tajemnice Boże, to w ten sposób, że pozwala zachować niewzruszoną wiarę w te tajemnice, pomimo wszystkich trudności, jakie mogłyby się z wiarą w te tajemnice wiązać.
— Czy ten dar mądrości jest najlepszym darem, który może nas właściwie oświecić?
— Tak, ten dar mądrości jest najlepszym darem. Temu darowi mądrości zawdzięczamy na ziemi wszystko, co rozumiemy w porządku prawdy nadprzyrodzonej, a czego pełny obraz będzie przedmiotem naszego szczęścia w niebie. Dar mądrości powoduje, że ziarna nieskończonej prawdy wzrastają w nas i wydają owoce, którymi są prawdy Boże, omyli bezpośredni i właściwy przedmiot cnoty wiary (tamże).
— Czy dar mądrości pomaga także w czynieniu dobra?
— Tak, dar mądrości w najwyższym stopniu pomaga w czynieniu dobra, gdyż jego za-daniem i efektem jest takie oświecanie naszego ducha do nadprzyrodzonego dobra (mając na względzie prawdziwy nadprzyrodzony cel człowieka, którym jest oglądanie Boga) zawartego w objawionej prawdzie, którą otrzymaliśmy od Boga poprzez wiarę, by wola człowieka, przemieniona na sposób Boży, przez miłość, mogła kierować człowiekiem tak, jak powinna.
— W jaki sposób dar mądrości, który jest nadprzyrodzonym wydoskonaleniem naszego ducha, odróżnia się od wiary oraz innych darów, takich jak dary rozumu, umiejętności i rady, które też są nadprzyrodzonym wydoskonaleniem ducha?
— Wiara przedstawia człowiekowi, pod postacią twierdzeń głoszonych w imieniu Boga, pewne prawdy, które w tym, co najważniejsze, przekraczają człowieka. Prawdy te do-tyczą Boga jako takiego, Jego stworzeń, działań człowieka. Choć człowiek przez wiarę może przyjąć te prawdy tak, jak powinien, to jednak może je przeniknąć intelektem w sposób pozwalający na otrzymanie tego dobra, którym dla niego są te prawdy, tylko pod warunkiem, że pozna je jako podstawowe zasady dotyczące: Boga jako takiego, Jego stworzeń oraz działań człowieka. Dar mądrości ma za swój przedmiot zgłębienie tych prawd ogłoszonych w imieniu Boga. Co do prawd dotyczących Boga jako takiego, Jego stworzeń i działań człowieka, to osąd ich dotyczący staje się doskonały: dzięki darowi rozumu w przypadku rzeczy związanych z Bogiem, dzięki darowi umiejętności w przypadku rzeczy związanych ze stworzeniami, a dzięki darowi rady dla rzeczy związanych z działaniem człowieka.
— Jak jest rola daru rozumu, drugiego daru Ducha Świętego dotyczącego w sposób specjalny cnoty wiary?
— Mocą daru rozumu wierzący będący w stanie łaski i pod bezpośrednim działaniem Ducha Świętego dokonuje absolutnie pewnej i nieomylnej oceny, nie używając naturalnego sposobu rozumowania (działa jakby instynktownie i w sposób intuicyjny), do-tyczącej prawdziwego charakteru rzeczy stworzonych w odniesieniu do rzeczy związanych z wiarą, według tego, w jaki sposób powinno się w nie wierzyć albo w jaki sposób powinny one kierować naszym postępowaniem – dzięki bezpośredniemu dostrzeżeniu tego, co w stworzeniach jest w harmonii z pierwszą prawdą, która jest przedmiotem i ostatecznym celem naszych działań, a co w niej nie jest.
— Czy ten dar ma szczególne znaczenie dla wierzących?
— Tak, gdyż jest właściwym lekarstwem na jedną z większych bolączek trapiących ludzkość, szczególnie od czasu Renesansu.
— Co to jest za bolączka?
— Chodzi tutaj o to, że od Renesansu, nawet w środowiskach uformowanych przez chrześcijaństwo, przeważyła fałszywa nauka, która nie bierze już pod uwagę rzeczywistego związku rzeczy stworzonych z Bogiem, który jest pierwszą prawdą i ostatecznym celem człowieka, ale która w porządku spekulatywnym czyni z nauk o stworzeniach trwałą przeszkodę dla prawdy wiary, a w porządku praktycznym spowodowała odrodzenie się antycznego pogańskiego zepsucia, które jest tym bardziej niebezpieczne, ze nastąpiło po okresie wielkiego nadprzyrodzonego rozkwitu cnót praktykowanych przez świętych.
— Czy jest to jedna z podstawowych przyczyn zła, jakie panuje na świecie i trapi współczesne społeczeństwo?
— Tak, jest to jedna z podstawowych przyczyn zła, jakie panuje na świecie i trapi współczesne społeczeństwo.
— Czy cnota wiary, i dary mądrości i rozumu jej towarzyszące, gdy wierni są w stanie laski, stanowi najsilniejsze lekarstwo przeciwko złu współczesnego społeczeństwa, które jest bezbożne i odseparowane od Boga?
— Tak, cnota wiary, i dary mądrości i rozumu jej towarzyszące, gdy wierni są w stanie łaski, stanowi najsilniejsze lekarstwo przeciwko złu współczesnego społeczeństwa, które jest bezbożne i odseparowane od Boga.
— Jakie są wady przeciwstawiające się tym wspaniałym darom Ducha Świętego, jaki-mi są dar mądrości i dar rozumu?
— Są to ignorancja, która przeciwstawia się mądrości, oraz zaślepienie umysłu i tępota zmysłów, które przeciwstawiają się darowi rozumu.
— Skąd pochodzą te wady, a szczególnie te dwie ostatnie?
— Pochodzą w szczególności z grzechów cielesnych, które przytłaczają życie duchowe”.

W imię Prawdy! C. D. 368

15 czerwca 2024 roku ciąg dalszy

W tym dniu przeczytałem ważne dla mnie treści w katechizmie według Summy Teologicznej św. Tomasza z Akwinu:

„— Czy odmawianie Symbolu Apostolskiego, czyli Credo, jest najdoskonalszym aktem wiary?
— Tak, odmawianie Symbolu Apostolskiego, czyli Credo, jest najdoskonalszym aktem wiary. Należałoby polecać go wszystkim wiernym do codziennego odmawiania.
— Czy jest jeszcze inna formuła aktu wiary, która byłaby krótka i precyzyjna i która w doskonały sposób byłaby aktem wiary nadprzyrodzonej będącej pierwszą z cnót teologalnych?
— Tak, oto ona, w formie modlitwy:
Wierzę, o Boże mój, w to wszystko, coś objawił i przez Twój Kościół święty katolicki do wierzenia podał; a wierzę w to, ponieważ jesteś samą Prawdą i omylić nas nie możesz. Boże mój, umocnij Wiarę moją!
— Kim są ci, którzy mogą uczynić taki akt wiary?
— Są to ci, którzy cieszą się nadprzyrodzoną cnotą wiary.
— Czy niewierzący mogą uczynić taki akt wiary?
— Nie, niewierzący nie mogą uczynić takiego aktu wiary, gdyż nie wierzą w to, co Bóg objawił ze względu na ich nadprzyrodzone szczęście. Dzieje się tak z tego powodu, że Boga nie znają i nie poddają się ufnie i całkowicie działaniu Boga, który może i chce obdarzyć ich dobrem według swojego upodobania. Dzieje się tak też dlatego, że poznawszy te prawdy, odmówili ich uznania.
— Czy ludzie bezbożni mogą uczynić ten akt wiary?
— Nie, bezbożni ludzie nie mogą uczynić tego aktu wiary, gdyż nawet jeśli uważają za pewne to, co Bóg objawił ze względu na autorytet Boga, który nie może się pomylić i nie może nas omylić, to jednak nie przylgnęli do słowa Bożego w sposób nadprzyrodzony, bo nienawidzą go, choć nie mogą uwolnić się od podległości Bogu.
— Czy istnieją ludzie, którzy mogą wierzyć w taki właśnie sposób, czyli bez aktu wiary wynikającego z cnoty nadprzyrodzonej?
— Tak, istnieją, ale czyniąc w ten sposób, naśladują tylko demony.
— Czy heretycy są zdolni do nadprzyrodzonego aktu wiary?
— Nie, heretycy nie są zdolni do nadprzyrodzonego aktu wiary, gdyż nawet jeśli przylgną w duchu do takiego albo innego punktu doktryny objawionej, to jednak zamiast przy-lgnięcia do słowa Bożego jest w nich przywiązanie do ich własnego osądu.
— Czy ci heretycy są bardziej w błędzie, jeśli chodzi o akt wiary, niż są bezbożnicy i demony?
— Tak, gdyż nawet słowo Boże, czyli autorytet Boga, nie jest dla nich powodem przylgnięcia ich ducha do prawdy.
— Czy apostaci są zdolni do aktu wiary?
— Nie, apostaci nie są zdolni do aktu wiary, gdyż całkowicie odrzucili to, w co wcześniej wierzyli ze względu na słowo Boże.
— Czy grzesznicy są zdolni do aktu wiary jako aktu cnoty nadprzyrodzonej?
— Tak, grzesznicy są zdolni do aktu wiary jako aktu cnoty nadprzyrodzonej pod warunkiem, że cieszą się posiadaniem tej cnoty, a mogą ją posiadać, choć w sposób niedoskonały, także gdy nie mają miłości, czyli są w stanie grzechu śmiertelnego.
— Czy każdy grzech śmiertelny jest grzechem przeciwko wierze?
— Nie, nie każdy grzech śmiertelny jest grzechem przeciwko wierze.
— Na czym polega grzech przeciwko wierze?
— Grzech przeciwko wierze polega na odmowie poddania się słowu Bożemu w szacunku i uznaniu dla niego.
— Czy to zawsze z własnej winy człowiek odmawia poddania się słowu Bożemu w szacunku i uznaniu dla niego?
— Tak, dzieje się to zawsze z winy człowieka – z tego powodu, że stawia on opór łasce uczynkowej, przy pomocy której Bóg zaprasza go do uczynienia tego aktu poddania się.
— Czy wszyscy ludzie, którzy żyją na tym świecie, doświadczają takiej łaski uczynkowej?
— Tak, wszyscy ludzie, którzy żyją na tym świecie, doświadczają takiej łaski uczynkowej, choć w różnym stopniu oraz według Bożego upodobania w ramach Jego opatrznościowych rządów.
— Czy posiadanie nadprzyrodzonej cnoty wiary jest wielką łaską od Boga?
— Tak, posiadanie nadprzyrodzonej cnoty wiary jest, w pewnym sensie, największą łaską od Boga.
— Dlaczego posiadanie nadprzyrodzonej cnoty wiary jest największą łaską od Boga?
— Dlatego, że bez wiary nadprzyrodzonej nie możemy absolutnie nic uczynić w ramach porządku zbawienia i jesteśmy całkowicie straceni dla nieba, chyba że otrzymamy ją jednak od Boga przed śmiercią.
— Jeśli mamy szczęście posiadać cnotę wiary, to czy byłoby zatem wielkim grzechem narażanie się na jej utratę poprzez pewne znajomości, rozmowy czy lektury, które mogłyby zaszkodzić wierze?
— Tak, byłoby wielkim grzechem, jeśliby się tak czyniło świadomie. Nawet gdy w takim zachowaniu nie ma na początku winy, to jest ono jednak zawsze godne pożałowania.
— Należy zatem dobrze dobierać swoje znajomości i lektury, mając to na względzie, by nie tylko nie narażać wiary, ale by ją pielęgnować i rozwijać?
— Tak, jest to rzeczą najważniejszą, szczególnie gdy na świecie, w którym panuje rozpasana swoboda mediów, może przydarzyć się wiele rzeczy, które będą niosły ze sobą niebezpieczeństwo dla wiary.
— Czy jest jeszcze jakiś grzech przeciwko wierze?
— Tak, jest to grzech bluźnierstwa.
— Dlaczego bluźnierstwo jest grzechem przeciwko wierze?
— Dlatego, że sprzeciwia się ono bezpośrednio zewnętrznemu aktowi wiary, który jest wyznaniem tej wiary za pomocą słów. Każde bluźnierstwo zasadza się na pewnych słowach obraźliwych dla Boga albo dla jego świętych.
— Czy bluźnierstwo jest wielkim grzechem?
— Bluźnierstwo jest zawsze bardzo wielkim grzechem.
— Czy przyzwyczajenie do bluźnienia usprawiedliwia lub zmniejsza ciężar tego grzechu?
— Nie, wprost przeciwnie, takie przyzwyczajenie dodatkowo zwiększa ciężar grzechu, gdyż zamiast pracy zmierzającej do poprawy, grzesznik pozwala, by zło jeszcze głębiej zakorzeniło się w jego sercu”.

W imię Prawdy! C. D. 335

25 maja 2024 roku ciąg dalszy

W tym dniu przeczytałem także ciekawe treści w katechizmie wg. Summy teologicznej św. Tomasza z Akwinu:

„— W jaki sposób człowiek może posiąść i zachować łaskę Bożą i wzrastać w niej wraz z cnotami i darami?
— Odpowiadając wiernie na nadprzyrodzone działania Ducha Świętego, który zachęca człowieka do przygotowania się do przyjęcia łaski, jeśli ten jeszcze jej nie ma, bądź też do wzrastania w niej, jeśli już ją ma.
— Jak nazywa się to działanie Ducha Świętego?
— To działanie Ducha Świętego nazywa się łaską uczynkową.
— Zatem to pod wpływem działania łaski uczynkowej możemy przygotować się do otrzymania łaski uświęcającej, jeśli jeszcze jej nie mamy, ewentualnie wzrastać w niej, jeśli ją mamy?
— Tak, to pod wpływem działania łaski uczynkowej możemy przygotować się do otrzymania łaski uświęcającej, jeśli jeszcze jej nie mamy, ewentualnie wzrastać w niej, jeśli ją mamy.
— Czy ta łaska uczynkowa może być w nas w pełni skuteczna bez naszego współdziałania albo wbrew nam?
— Nie, ta łaska uczynkowa nie może być w nas w pełni skuteczna bez nas albo wbrew nam.
— Jest zatem konieczne, by nasza wolna wola współpracowała z działaniem łaski uczynkowej?
— Tak, jest konieczne, by nasza wolna wola współpracowała z działaniem łaski uczynkowej.
— Jak nazywa się to współdziałanie naszej wolnej woli z łaską uczynkową?
— Nazywa się ono zgodnością z łaską.
— Jaki charakter przybiera nasz kierowany wolną wolą uczynek, jeśli jest zgodny z łaską uczynkową i uświęcającą w duszy?
— Zawsze przybiera charakter uczynku zasługującego.
— Czy istnieje kilka rodzajów zasług uzyskiwanych na podstawie naszych uczynków zasługujących?
— Tak, jest to zasługa sprawiedliwa oraz zasługa godziwa.
— Co należy rozumieć przez „zasługę sprawiedliwą”?
— To, że jest to zasługa, która daje ścisłe i wynikające ze sprawiedliwości prawo otrzymania nagrody.
— Co człowiek musi zrobić, by jego uczynek był zasługujący zasługą sprawiedliwą?
— Musi ten uczynek być zrobiony pod wpływem łaski uczynkowej, a także wynikać z łaski uświęcającej poprzez cnotę miłości oraz musi dążyć do osiągnięcia życia wiecznego jako takiego, ewentualnie do pomnożenia w sobie łaski i cnót.
— Czy nie możemy wysłużyć dla innych życia wiecznego albo łaski uświęcającej lub pomnożenia tej łaski zasługą sprawiedliwości?
— Nie, ale możemy wysłużyć te dobra dla innych dzięki zasłudze godziwej, gdyż przywilej zasługiwania zasługą sprawiedliwości dla innych przynależy wyłącznie Jezusowi Chrystusowi, jako Głowie Kościoła.
— Co należy rozumieć przez „zasługę godziwą”?
— Należy przez to rozumieć zasługę, która powoduje, że Bóg z powodu przyjaźni łączącej sprawiedliwych uznaje za właściwe odpowiedzieć na ich miłe Mu wysiłki, których dokonują poprzez dobre uczynki, czyniąc dla nich w odpowiedzi rzeczy im miłe, czyli udzielając im tego, o co proszą lub czego pragną.
— Zatem każda zasługa w człowieku opiera się zawsze na bliskości ludzi sprawiedliwych i Boga oraz na życiu łaską i cnotami pod wpływem działania Ducha Świętego?
— Tak, każda zasługa w człowieku opiera się zawsze na bliskości ludzi sprawiedliwych i Boga oraz na życiu łaską i cnotami pod wpływem działania Ducha Świętego. Wszystko, co poza tym człowiek czyni, nawet jeśli nie jest to złe, jest absolutnie bezskuteczne i do niczego mu nie posłuży w dniu ostatecznej odpłaty (tamże).
— Jakie można będzie poznać szczegóły życia łaską i cnotami pod działaniem Ducha Świętego, które powinno stanowić całość życia ludzkiego na ziemi?
— Będzie to przedmiotem rozważań dotyczących powrotu człowieka do Boga poprzez jego uczynki moralne”.

W imię Prawdy! C. D. 323

20 maja 2024 roku – ciąg dalszy

W tym dniu przeczytałem także ważne dla mnie treści w katechizmie według Summy Teologicznej św. Tomasza z Akwinu:

,,O zasadzie zewnętrznej, która pomaga człowiekowi w czynieniu dobrych uczynków, czyli o łasce
— Czy wystarczy pouczenie dane przez prawo, aby człowiek mógł prowadzić życie cnotliwe i porzucić życie grzeszne i pełne wad?
— Nie, potrzebna jest jeszcze pomoc łaski.
— Czym jest ta łaska?
— Łaska jest specjalną pomocą od Boga, która pomaga człowiekowi czynić dobro i unikać zła.
— Czy ta specjalna pomoc od Boga jest dla człowieka zawsze konieczna?
— Tak, ta specjalna pomoc od Boga jest dla człowieka zawsze konieczna.
— Czy człowiek nigdy nie może sam z siebie zrobić czegoś dobrego lub uniknąć jakiegoś zła?
— Tak, nie może. Choć człowiek może sam z siebie, czyli dzięki swojej naturze, którą otrzymał od Boga, i dzięki innym pomocom naturalnym, które są wokół niego, zrobić coś dobrego i uniknąć jakiegoś zła, i to także w porządku moralnym oraz porządku cnót, to jednak, jeśli Bóg nie zainterweniuje poprzez swoją łaskę, aby uleczyć naturę ludzką zranioną przez grzech, człowiek nie może, nawet w ramach porządku cnót naturalnych, osiągnąć całego dobra ani też uniknąć całego zła. W nadprzyrodzonym porządku cnót, czyli w życiu moralnym mającym na celu osiągnięcie nieba, człowiek z powodu swojej natury bez łaski nie może absolutnie nic (z. 109, a. 1, 10).
— Co zawiera w sobie ta łaska w ramach porządku nadprzyrodzonego?
— Ta łaska w ramach porządku nadprzyrodzonego zawiera dwa wymiary: stan, który staje się udziałem człowieka, oraz poruszenia nadprzyrodzone Ducha Świętego.

— Co należy rozumieć poprzez ten stan, którym obdarza człowieka?
— Należy przez to rozumieć zespół pewnych jakości danych i utrzymanych w duszy przez Boga, które przebóstwiają człowieka w tym, co dotyczy jego bytu i władz.
— Jak nazywa się ta zasadnicza jakość, która przebóstwią byt człowieka?
— Jest to łaska uświęcająca.
— Jak należy określać pozostałe jakości nadprzyrodzone, które przebóstwiają władze człowieka?
— Są to cnoty i dary.
— Czy cnoty i dary są powiązane z łaską uświęcającą?
— Tak, cnoty i dary są powiązane z łaską uświęcającą w ten sposób, że wypływają one z tej łaski, oraz w ten sposób, że jeśli w samej duszy nie ma cnót i darów, to i we władzach duszy nie ma łaski.
— Czy ta łaska, cnoty oraz dary, które przebóstwiają duszę i jej władze, są czymś cennym i wspaniałym?
— Tak, gdyż to właśnie czyni człowieka dzieckiem Bożym i daje mu możność działania jako dziecko Boże.
— Czy człowiek przyobleczony i przyozdobiony łaską wraz ze swoimi cnotami oraz darami góruje swoją doskonałością nad całym światem stworzonym w porządku naturalnym?
— Tak, z jedynym wyjątkiem, który stanowią aniołowie, jeśli weźmie się pod uwagę jedynie ich naturę jako taką.
— Nie istnieje zatem nic, co powinno być dla człowieka przedmiotem pragnienia na ziemi w większym stopniu niż posiadanie tej łaski Boskiej wraz z cnotami i darami?
— Nie, nie istnieje nic, co powinno być dla człowieka przedmiotem pragnienia na ziemi, jak tylko to, by posiadać i zachowywać tę laskę Boską i wzrastać w niej wraz z cnotami i darami.
— W jaki sposób człowiek może posiąść i zachować łaskę Bożą i wzrastać w niej wraz z cnotami i darami?
— Odpowiadając wiernie na nadprzyrodzone działania Ducha Świętego, który zachęca człowieka do przygotowania się do przyjęcia łaski, jeśli ten jeszcze jej nie ma, bądź też do wzrastania w niej, jeśli już ją ma.
— Jak nazywa się to działanie Ducha Świętego?
— To działanie Ducha Świętego nazywa się łaską uczynkową.
— Zatem to pod wpływem działania łaski uczynkowej możemy przygotować się do otrzymania łaski uświęcającej, jeśli jeszcze jej nie mamy, ewentualnie wzrastać w niej, jeśli ją mamy?
— Tak, to pod wpływem działania łaski uczynkowej możemy przygotować się do otrzymania łaski uświęcającej, jeśli jeszcze jej nie mamy, ewentualnie wzrastać w niej, jeśli ją mamy.
— Czy ta łaska uczynkowa może być w nas w pełni skuteczna bez naszego współdziałania albo wbrew nam?
— Nie, ta łaska uczynkowa nie może być w nas w pełni skuteczna bez nas albo wbrew nam.
— Jest zatem konieczne, by nasza wolna wola współpracowała z działaniem łaski uczynkowej?
— Tak, jest konieczne, by nasza wolna wola współpracowała z działaniem łaski uczynkowej.
— Jak nazywa się to współdziałanie naszej wolnej woli z łaską uczynkową?
— Nazywa się ono zgodnością z łaską.
— Jaki charakter przybiera nasz kierowany wolną wolą uczynek, jeśli jest zgodny z łaską uczynkową i uświęcającą w duszy?
— Zawsze przybiera charakter uczynku zasługującego.
— Czy istnieje kilka rodzajów zasług uzyskiwanych na podstawie naszych uczynków zasługujących?
— Tak, jest to zasługa sprawiedliwa oraz zasługa godziwa.
— Co należy rozumieć przez „zasługę sprawiedliwą”?
— To, że jest to zasługa, która daje ścisłe i wynikające ze sprawiedliwości prawo otrzymania nagrody.
— Co człowiek musi zrobić, by jego uczynek był zasługujący zasługą sprawiedliwą?
— Musi ten uczynek być zrobiony pod wpływem łaski uczynkowej, a także wynikać z łaski uświęcającej poprzez cnotę miłości oraz musi dążyć do osiągnięcia życia wiecznego jako takiego, ewentualnie do pomnożenia w sobie łaski i cnót.

— Czy nie możemy wysłużyć dla innych życia wiecznego albo łaski uświęcającej lub pomnożenia tej łaski zasługą sprawiedliwości?
— Nie, ale możemy wysłużyć te dobra dla innych dzięki zasłudze godziwej, gdyż przywilej zasługiwania zasługą sprawiedliwości dla innych przynależy wyłącznie Jezusowi Chrystusowi, jako Głowie Kościoła.
— Co należy rozumieć przez „zasługę godziwą”?
— Należy przez to rozumieć zasługę, która powoduje, że Bóg z powodu przyjaźni łączącej sprawiedliwych uznaje za właściwe odpowiedzieć na ich miłe Mu wysiłki, których dokonują poprzez dobre uczynki, czyniąc dla nich w odpowiedzi rzeczy im miłe, czyli udzielając im tego, o co proszą lub czego pragną.
— Zatem każda zasługa w człowieku opiera się zawsze na bliskości ludzi sprawiedliwych i Boga oraz na życiu łaską i cnotami pod wpływem działania Ducha Świętego?
— Tak, każda zasługa w człowieku opiera się zawsze na bliskości ludzi sprawiedliwych i Boga oraz na życiu łaską i cnotami pod wpływem działania Ducha Świętego. Wszystko, co poza tym człowiek czyni, nawet jeśli nie jest to złe, jest absolutnie bezskuteczne i do niczego mu nie posłuży w dniu ostatecznej odpłaty (tamże).
— Jakie można będzie poznać szczegóły życia łaską i cnotami pod działaniem Ducha Świętego, które powinno stanowić całość życia ludzkiego na ziemi?
— Będzie to przedmiotem rozważań dotyczących powrotu człowieka do Boga poprzez jego uczynki moralne”.

W imię Prawdy! C. D. 309

7 maja 2024 roku ciąg dalszy

W tym dniu ważne były dla mnie poniższe treści z liturgii słowa:

,,Piszę do was, dzieci, że dostępujecie odpuszczenia grzechów ze względu na Jego imię. Piszę do was, ojcowie, że poznaliście Tego, który jest od początku. Piszę do was, młodzi, że zwyciężyliście Złego. Napisałem do was, dzieci, że znacie Ojca, napisałem do was, ojcowie, że poznaliście Tego, który jest od początku, napisałem do was, młodzi, że jesteście mocni i że nauka Boża trwa w was i zwyciężyliście Złego.
Nie miłujcie świata ani tego, co jest na świecie. Jeśli kto miłuje świat, nie ma w nim miłości Ojca. Wszystko bowiem, co jest na świecie, a więc: pożądliwość ciała, pożądliwość oczu i pycha tego życia nie pochodzi od Ojca, lecz od świata. Świat zaś przemija, a z nim jego pożądliwość; kto zaś wypełnia wolę Bożą, ten trwa na wieki”. 1 J 2, 12-17

W tym dniu przeczytałem ważne dla mnie treści w katechizmie według Summy Teologicznej św. Tomasza z Akwinu:

,,-Jakie są grzechy, za które Bóg karze karą wieczną?
-Są to grzechy śmiertelne.
-Co należy rozumieć przez grzechy śmiertelne?
-Należy rozumieć grzechy, które powodują śmierć duszy, sprawiając, że traci ona miłość, która jest zasadą jej życia nadprzyrodzonego.
-Dlaczego w przypadku tych grzechów Bóg karze karą wieczną?
-Dlatego że te grzechy, powodując utratę w duszy tego życia, które tylko Bóg może dać, nie pozwalają następnie grzesznikowi naprawić swojego grzechu. Gdy grzech ten zawsze trwa, zatem i kara za ten grzech musi tak samo zawsze trwać.
-Czy wszystkie grzechy, które popełnia człowiek, są grzechami śmiertelnymi?
-Nie, nie wszystkie grzechy, które popełnia człowiek, są grzechami śmiertelnymi.
-Jak nazywamy grzechy, które nie są śmiertelne?
-Nazywamy je grzechami powszednimi.
-Co oznacza termin „grzech powszedni”?
-Oznacza on grzechy mniej ciężkie, które nie pozbawiają tej zasady życia nadprzyrodzonego, którą jest miłość, czyli łaski, i które w konsekwencji mogą być naprawione przez grzesznika za sprawą zwykłego działania łaski, poprzez jego uczynki przeciwne grzechowi. Dzięki temu kara za nie jest zawsze czasowa i jest to powód, dla którego są zażywane powszednimi, czyli łatwymi do wybaczenia.
-Jeśli jednak grzechy powszednie byłyby popełnione przez kogoś w stanie grzechu śmiertelnego, a ten człowiek umarłby w tym stanie, to czy jego grzechy powszednie zostałyby ukarane karą wieczną?
-Tak, a to z tego powodu, że nie mając miłości, nie mógłby on wcale naprawić swoich Czechów, które po jego śmierci stałyby się wiecznie nienaprawione.
-Z czego wynika to, że istnieją grzechy, które są śmiertelne, oraz grzechy, które są powszednie?
-Wynika to z natury nieuporządkowania powodowanego przez grzech powszedni i śmiertelny oraz z większej lub mniejszej wolności w przypadku podmiotu, który grzeszy.
-Co to znaczy, że wynika to z natury nieuporządkowania powodowanego przez grzech powszedni i śmiertelny?
-Znaczy to, że istnieją pewne grzechy, które jako takie przeciwstawiają się bezpośrednio nadprzyrodzonej miłości Boga będącej zasadą życia duszy, czyli są całkowicie nie do pogodzenia z tą miłością. Jednocześnie są też inne grzechy, które powodując tylko pewien lekki, przygodny nieporządek, nadal są do pogodzenia z tą nadprzyrodzoną miłością Boga zamieszkującą w duszy.
-Jakie są te grzechy, które jako takie przeciwstawiają się bezpośrednio nadprzyrodzonej miłości Boga będącej zasadą życia duszy, czyli są całkowicie nie do pogodzenia z tą miłością?
-Są to grzechy, które niosą ze sobą odrzucenie nadprzyrodzonej miłości Boga lub też zawierają w sobie zło lub nieuporządkowanie naruszające w sposób zasadniczy porządek w stosunkach między człowiekiem a Bogiem, porządek w stosunkach między ludźmi lub też porządek w stosunku człowieka do siebie samego.
-Jakie grzechy tego typu można przykładowo wymienić?
-Są to przykładowo: grzechy pogardy dla nadprzyrodzonej miłości Boga, grzech przeciwko czci Boga, grzech kradzieży, zabójstwo, cudzołóstwo, grzechy przeciwko naturze.
-Jaki jest najpewniejszy i najlepszy środek, by rozpoznać te grzechy i ich ciężar?
-Jest nim rozpatrywanie ich w stosunku do każdej poszczególnej cnoty
-Czy będzie okazja, by dowiedzieć się, na czym polega rozpatrywanie grzechów w stosunku do każdej poszczególnej cnoty?
-Tak, będzie to rozważone przy okazji ogólnego rozpatrywania kwestii dotyczącej tego, co potrzebne jest człowiekowi, by mógł żyć życiem cnotliwym i unikać życia grzechem i wadami.
-Co należałoby jeszcze rozważyć, aby zakończyć to generalne rozpatrywanie kwestii dotyczącej tego, co potrzebne jest człowiekowi, by mógł żyć życiem cnotliwym i unikać życia grzechem i wadami?
-Należałoby rozważyć jeszcze zewnętrzną pomoc, konieczną do zrealizowania tego celu.
-Czym jest ta zewnętrzna pomoc konieczna do zrealizowania tego celu?
-Jest to po pierwsze prawo, które do tego celu kieruje, a po drugie łaska, która pomaga w jego urzeczywistnieniu”.