Potęga pokory

Potem nalał wody do miednicy. I zaczął umywać uczniom nogi i ocierać prześcieradłem, którym był przepasany. A kiedy im umył nogi, przywdział szaty, i gdy znów zajął miejsce przy stole, rzekł do nich: „Czy rozumiecie, co wam uczyniłem? Wy Mnie nazywacie Nauczycielem i Panem i dobrze mówicie, bo nim jestem. Jeżeli więc Ja, Pan i Nauczyciel, umyłem wam nogi, to i wyście powinni sobie nawzajem umywać nogi. Dałem wam bowiem przykład, abyście i wy tak czynili, jak Ja wam uczyniłem”. J 13, 5. 12-15

Wyobraź sobie, że Jezus myje Ci dzisiaj nogi… Twój Pan i Nauczyciel wykonuje posługę niewolnika… Uniża się najbardziej, jak tylko można… Mówi Ci, że masz czynić podobnie…
Jak, by wyglądały nasze rodziny i wspólnoty, gdybyśmy służyli sobie z taką miłością?… Niech od dzisiaj tak służą mężowie żonom, żony mężom, rodzice dzieciom, dzieci rodzicom, szefowie pracownikom, nauczyciele uczniom, uczniowie sobie nawzajem i wreszcie księża – wszystkim… To jest wola Chrystusa dla mnie i dla Ciebie…
Dziękuję Ci Panie za Twój przykład, który jest dla mnie ucieleśnieniem pokory…
Dzisiejszy wpis pragnę zadedykować mojemu PRZYJACIELOWI ARTUROWI, który odszedł wczoraj do Pana w tragicznym wypadku samochodowym…. Byłeś dla mnie przykładem bezinteresownej służby dla Boga i ludzi… Dziękuję za każdy Twój gest dobroci i przyjaźni! Odpoczywaj w pokoju!… Proszę Was o chociażby jedno Zdrowaś za mojego Przyjaciela i jego rodzinę…

Dodaj komentarz