Uważaj na słowa

Bracia: Bądźcie dla siebie nawzajem dobrzy i miłosierni. Przebaczajcie sobie nawzajem, tak jak i Bóg nam przebaczył w Chrystusie. Bądźcie więc naśladowcami Boga jako dzieci umiłowane i postępujcie drogą miłości, bo i Chrystus was umiłował i samego siebie wydał za nas w ofierze i w darze na wdzięczną wonność Bogu. O nierządzie zaś i wszelkiej nieczystości albo chciwości niechaj nawet mowy nie będzie wśród was, jak przystoi świętym, ani o tym, co haniebne, ani o niedorzecznym gadaniu lub nieprzyzwoitych żartach, bo to wszystko jest niestosowne. Raczej winno być wdzięczne usposobienie. Ef 4, 32- 5,4

Patrząc na pierwsze zdania św. Pawła zastanawiam się, czy nie są zbyt oklepane, słodziaszcze, czy też zbyt górnolotne. Czytając dalej widzę, że autor ma głowę na karku i wie, że ludzie często myślą o nieczystości, chciwości, niedorzecznie gadają i rozluźniają się świńskimi żartami. Św. Paweł mocno krytykuje takie postawy i uważa je za niestosowne, a w dalszej części listu stwierdza, że dla takich ludzi nie ma miejsca w Królestwie Bożym.

Kiedyś bardzo mocno skasowały mnie słowa z Pisma świętego, w których była przestroga, żeby z moich ust nie wychodziła żadna mowa niebudująca. Przypomniałem sobie jak często gadam byle co, kłapię tym jęzorem bez sensu i nikomu korzyści nie przynoszę. Uświadomiłem sobie, że wiele razy na różnych imprezach, w szkołach i w ogóle w każdej sytuacji gada się o niczym lub o czymś niestosownym albo o tym, co dołuje. Od tamtej pory staram się trzy razy pomyśleć zanim coś powiem, ale to ogromnie trudne.

Proszę Boga, aby ogarniał mój język i dawał mi łaskę korzystania z niego na chwałę Bożą. Udaje się raz lepiej, raz gorzej, ale jak się człowiek stara, to już dużo 🙂

Polecam dzisiaj tekst piosenki pt. ,,Ploty” zespołu Full Power Spirit. Niestety nie znalazłem w sieci oryginalnego wykonania, ale treść jest mega życiowa:

Uważaj na tekst który powielasz,
wypowiedzianych słów już nigdy nie pozbierasz.
Uważaj na to co powtarzasz,
bo słowa bolą bardziej niż sobie wyobrażasz.
Zapłakana twarz, oczy mokre od łez,
znów ponawiasz pytanie, czemu tak właśnie jest.
Czemu nic się nie zmienia od wielu dni i lat?
Czemu ostrzej niż nożem słowem w serce godzi świat?
Czemu ktoś znów o tobie ściemnia ciągle nowe treści
snując lewe opowieści nie do końca pewnej treści?
Zaspokaja potrzebę rozwijania wyobraźni
kosztem twojej do ludzi utraconej przyjaźni.
Gdziekolwiek się nie ruszysz słyszysz za sobą szmery.
Ludzie wierzą w te brednie i stawiają bariery.
Nie szukając prawdy powielają bzdury,
a nad twoją głową zawisają ciemne chmury.
Masz dosyć kłopotów i dosyć problemów
w sobie się zamykasz i nikomu nic nie mów.
To myśl przewodnia chodząca ci pogłowie.
Myślisz, że będzie lepiej jak nikt nic się nie dowie.
Nie masz już gdzie pójść, już nikomu nie wierzysz.
Twoje życie jak klatka, ty w niej jak dzikie zwierze.
Inni wchodzą wysoko, ty zostajesz na parterze.
Ograniczają Cię wszyscy w twoim życiu, w twojej wierze.
Kiedyś liczyłeś na innych – teraz licząc – zawsze kończysz na zerze.
Postaw się czasem w czyjejś sytuacji
chciałbyś się załamać stać na skraju frustracji,
stracić przyjaciół być wytykanym?
Jeśli ci to nie pasi to słuchaj:
bo rany łatwo komuś zadać łatwo ocenić,
za to trudniej utarte slogany zmienić.
Więc zanim coś powiesz, słowa w eter rzucisz,
pomyśl, czy komuś spokoju nie zakłócisz.
Bo bujna wyobraźnia choć może rozwija,
twojej społecznej pozycji na pewno sprzyja,
robi szkodę temu o kim nawijasz
sprzyjając sam sobie pomyśl, czy innym sprzyjasz.
A może twój problem to zbyt długi jęzor?
Najlepszy cenzor to ugryźć się w ten jęzor.
Zanim kogoś ocenisz wejdź w jego ubranie.
Spróbuj żyć jego życiem załóż buty skończ gadanie.
On tez nie chce umierać, on też musi wybierać.
Tak jak ja i ty czasem nie może się pozbierać.
Spróbuj go zrozumieć, przestań w końcu się spierać.
Każdy ma swoje życie, każdy ma swoje drogi.
Każdy ma swoje ręce, każdy ma swoje nogi.
Choć podobny do ciebie to jednak nie ty.
Zrozum jego zachowanie spróbuj pojąc jego sny.
Właśnie tacy są ludzie, tacy jesteśmy my.
Nie znając człowieka chcemy wejść do jego gry.
Niech każdy płynie wolny jak słowa przez mikrofon.
Reguluj swoją godność trzymaj swój własny ton.
Bo widzisz – bo to jest jego muzyka.
Każdy dźwięk jak inna nuta wypływa z życia śpiewnika.
A więc proszę nie zagłuszaj muzyki.
Zresztą sam wiesz jak lubisz gdy śpiewają słowiki.
Zresztą sam wiesz jak ciszę niszczą czasem głośne krzyki.
A więc nie bądź tym krzykiem co chce zmieniać nawyki.
Nie próbuj innych według siebie zmieniać,
bo tylko Pan Bóg może sprawiedliwie nas oceniać.

 

Panie, uzdrawiaj moja mowę, aby przynosiła chwałę Tobie!

Dodaj komentarz