Dorosłe dzieci

Gdy Jezus po pewnym czasie wrócił do Kafarnaum, posłyszeli, że jest w domu. Zebrało się tyle ludzi, że nawet przed drzwiami nie było miejsca, a On głosił im naukę. Wtem przyszli do Niego z paralitykiem, którego niosło czterech. Nie mogąc z powodu tłumu przynieść go do Niego, odkryli dach nad miejscem, gdzie Jezus się znajdował, i przez otwór spuścili łoże, na którym leżał paralityk. Jezus widząc ich wiarę rzekł do paralityka: „Synu, odpuszczają ci się twoje grzechy”. Mk 2, 1-5

Wyobraź sobie Jezusa, za którym podążają wciąż nowi uczniowie… Jest ich coraz więcej… Słuchają Go w każdym miejscu i czasie… Tym razem dom jest wypełniony słuchaczami… Karmią się każdym słowem Jezusa… Czekają na objawienie się Jego chwały… Zaczynają coraz bardziej wierzyć w konkretne cuda… Nagle ktoś odkrywa dach i spuszcza paralityka… Jezus jest poruszony wiarą zdesperowanych towarzyszy chorego… Lituje się nad nim i… odpuszcza mu grzechy… Tym samym wskazuje, że paraliż wewnętrzny jest o wiele cięższy od tego na zewnątrz… Oczywiście uzdrawia go także na ciele, ale to jest tylko dodatkiem, by innym objawić Bożą chwałę…
Pomyśl dzisiaj, co Ciebie paraliżuje?… Może to: lęk, wstyd, opinia innych, konkretny grzech, brak ufności, sytuacja rodzinna, brak przebaczenia… A jeśli nawet nic w sobie nie znajdujesz, to zapytaj siebie, czy potrafisz dostrzec u innych ten paraliż i czy potrafisz przyprowadzić ich do Lekarza?…
Zauważam w dzisiejszych czasach bardzo niebezpieczny paraliż polegający na wstydliwości swojej wiary, przekonań religijnych i swoistym braku odwagi w byciu świadkiem Chrystusa… To dziwne, że dobro, do którego jesteśmy stworzeni – paraliżuje, a zło, które z natury powinno wzbudzać oburzenie jest dla wielu takie naturalne… Wiem, wiem to wytwór wielu mediów, które nas tym karmią i swoiście znieczulają dozując coraz bardziej perwersyjne i brutalne obrazy… Mimo wszystko nie tracę nadziei, ponieważ są media, które wskazują budujące treści… Ostatnio poruszył mnie materiał o chłopcach, którzy nie potrafili uderzyć dziewczynki… Kłóciło się to z ich sumieniem i naturalnym instynktem. Ten krótki filmik trafnie ukazał naturę dziecka, które lubi i potrafi czynić dobro, a paraliżuje je zło… A więc bądźmy, jak dzieci i nie dajmy się popsuć przez ten świat… Nie bój się być dorosłym dzieckiem! 🙂

On przywołał dziecko, postawił je przed nimi i rzekł: «Zaprawdę, powiadam wam: Jeśli się nie odmienicie i nie staniecie jak dzieci, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego. Mt 18, 2-3

No to kochane dzieci – do zobaczenia w Królestwie Bożym! +

Dodaj komentarz