Bądź wierny aż do śmierci, a dam ci wieniec życia. Ap 2, 10c
Porozmawiaj dzisiaj z Panem o swojej wytrwałości i stałości w wierze… W jakich momentach życia czujesz, że pali Ci się grunt pod nogami?… Czy wtedy masz pełną ufność, że Bóg jest przy Tobie?… Czy potrafisz być świadkiem Chrystusa w chwilach, kiedy wszyscy odwracają się od Ciebie?… Może z bólem serca patrzysz na rodzinę, przyjaciół i znajomych, którzy nie chcą przyjąć Jezusa albo wolą wierzyć w Niego po swojemu… Oddaj ich Panu i bądź cierpliwy… Nie trać Ducha… Bogu zależy na nich bardziej niż Tobie… Ty pogłębiaj swoja relację z Panem, a On otworzy serce Twoich bliskich w stosownym czasie… Póki co bądź odważnym świadkiem Jezusa Chrystusa, a On zrobi resztę…
Jezus powiedział do swoich uczniów: „Podniosą na was ręce i będą was prześladować. Wydadzą was do synagog i do więzień oraz z powodu mojego imienia wlec was będą przed królów i namiestników. Będzie to dla was sposobność do składania świadectwa. Postanówcie sobie w sercu nie obmyślać naprzód swej obrony. Ja bowiem dam wam wymowę i mądrość, której żaden z waszych prześladowców nie będzie się mógł oprzeć ani się sprzeciwić. A wydawać was będą nawet rodzice i bracia, krewni i przyjaciele i niektórych z was o śmierć przyprawią. I z powodu mojego imienia będziecie w nienawiści u wszystkich. Ale włos z głowy wam nie zginie. Przez swoją wytrwałość ocalicie wasze życie”. Łk 21, 12-19
Proszę Cię Panie o łaskę wytrwałości w wierze i miłości… Nie pozwól, by jakaś burza zachwiała moją wiarą i miłością… Tobie oddaję wszystkich, których spotykam… Nie chcę obmyślać naprzód co i jak mam mówić… Tobie oddaję moją mowę i ufam, że doprowadzisz do Siebie, tych których zechcesz… Niech się dzieje Twoja wola Panie…
🙂