Tęsknota ludzkich serc

Dusza nasza oczekuje Pana,
On jest naszą pomocą i tarczą.
Raduje się w Nim nasze serce,
ufamy Jego świętemu imieniu. Ps 33, 20-21

Czy w Twoim sercu zrodziła się już głęboka tęsknota ujrzenia Jezusa i przyjęcia Go do serca? Czy oczekujesz swojego Pana z coraz bardziej rozpaloną miłością? Jak radzisz sobie z natłokiem przedświątecznych obowiązków? Czy robisz to dla Boga? Z Nim dasz radę we wszystkich sprawach. On chce być Twoją pomocą i tarczą (jak pisze Psalmista) przed pociskami złego ducha, który chce zakłócić Ci ten piękny czas. Poproś dzisiaj Jezusa, aby rozbudził w Tobie jeszcze większą tęsknotę za Jego przyjściem. Pomoże Ci w tym dzisiejsze czytanie z Pieśni nad pieśniami;

Głos mojego ukochanego! Oto on! Oto nadchodzi! Biegnie przez góry, skacze po pagórkach. Umiłowany mój podobny do gazeli, do młodego jelenia. Oto stoi za naszym murem, patrzy przez okno, zagląda przez kraty. Miły mój odzywa się i mówi do mnie: «Powstań, przyjaciółko ma, piękna moja, i pójdź! Bo oto minęła już zima, deszcz ustał i przeszedł. Na ziemi widać już kwiaty, nadszedł czas przycinania drzew, i głos synogarlicy już słychać w naszej krainie. Figowiec wydał zawiązki owoców i winne krzewy kwitnące już pachną. Powstań, przyjaciółko ma, piękna ma, i pójdź! Gołąbko ma, ukryta w rozpadlinach skały, w szczelinach przepaści, ukaż mi swą twarz, daj mi usłyszeć swój głos! Bo słodki jest głos twój i twarz pełna wdzięku». PnP 2, 8-14

Choć te słowa mogą nie pasować do pory roku, to jednak rozpalają serce i budzą wyobraźnię. Zobacz z jaką radością umiłowany Bóg przychodzi do swoich przyjaciół na ziemi. On ma tak wielkie pragnienie ukochać nas wszystkich i pokazać pełnię odwiecznej prawdy. Jezus zachęca Cię także do powstania z mroku zbytnich trosk i pójścia z radością przez życie razem z Nim. Ukarz Bogu swoją twarz. Stań przed Nim na Eucharystii, adoracji w modlitwie i zobacz Go w pełnym wdzięku dzięki łasce wiary. Wtedy zobaczysz także siebie z całym pięknem, które Bóg złożył w Twoim sercu. Znajdź jeszcze przed świętami chwilę, by rozpalić w sobie tą najgłębszą tęsknotę za swoim cichym Przyjacielem.

Jezu, nie wiem, czy modlić się o oczekiwanie Ciebie. Przecież za chwilę na Mszy po raz kolejny będę miał w dłoniach Twoje święte Ciało i Krew. Dzięki łasce wiary dotykam Cię każdego dnia. Czego więcej mogę oczekiwać? Niczego. Mam już wszystko, czego pragnę. Po prostu dziękuję. Rozpalaj serca tych, którzy jeszcze nie widzą Cię podczas Eucharystii.

oraz

Dodaj komentarz