Tak, ty

Wtedy Judasz, który miał Go wydać, rzekł: «Czyżbym ja, Rabbi?» Odpowiedział mu: «Tak, ty». Mt 26, 25

Już trzeci dzień z rzędu Judasz jest antybohaterem Ewangelii… Trzeci raz wyobrażam sobie tę scenę i znowu widzę coś innego… Dzisiaj widzę, że podobnie wydaje Jezusa osoba, która przyjmuje Jezusa na rękę i zanosi Go do satanistów, aby ci mogli sprofanować Jego Ciało… Po chwili spostrzegam także, że tego samego Jezusa wydaje na cierpienie i ogromny ból każdy, kto popełnia nawet najmniejszy grzech… Na przykład ktoś przyjmuje Jezusa, a za chwilę: pali papierosy, używa wulgaryzmów, ubliża ludziom, ogląda pornografię, popełnia grzech nieczystości itd… Tym samym masakruje Jezusa, który jest w tej osobie… On leży z poszarpanym ciałem i czeka, aż dana osoba podniesie Go łaskawie (np. w święta). Czy Ty też tak traktujesz Jezusa?… Czy też wydajesz Go na śmierć?… Czy jesteś zdrajcą?…
Panie, już tyle razy wydałem Cię na śmierć, a Ty wciąż pozwalasz mi żyć… Nie ogarniam potęgi Twojej miłości… Dziękuję za Twoje miłosierdzie… Po raz kolejny wyrzekam się każdego grzechu… Wiem, że przez swoją słabość upadnę jeszcze wiele razy i zadam Ci kolejne rany… Daj mi wtedy łaskę szybkiego podniesienia się i wpadnięcia w Twoje ramiona…

Dodaj komentarz