Odkąd zobaczyłem Ciebie…

Przechodząc obok Jeziora Galilejskiego, ujrzał Szymona i brata Szymonowego, Andrzeja, jak zarzucali sieć w jezioro; byli bowiem rybakami. I rzekł do nich Jezus: «Pójdźcie za Mną, a sprawię, że się staniecie rybakami ludzi». A natychmiast, porzuciwszy sieci, poszli za Nim. Idąc nieco dalej, ujrzał Jakuba, syna Zebedeusza, i brata jego, Jana, którzy też byli w łodzi i naprawiali sieci. Zaraz ich powołał, a oni, zostawiwszy ojca swego, Zebedeusza, razem z najemnikami w łodzi, poszli za Nim. Mk 1, 16-20

Wyobraź sobie przenikający wzrok Jezusa, który widzi w Szymonie, Andrzeju, Jakubie i Janie to, czego oni jeszcze nie widzą w sobie. Chrystus powołuje ich do niezwykłej przygody łowienia ludzi dla Boga i Jego królestwa. Ci natomiast w porywie serca natychmiast idą za Nim. Nie wiedzą jeszcze, co ich czeka. Mimo to czują, że ta droga będzie o wiele bardziej pasjonująca niż łowienie ryb.

Spróbuj dostrzec dzisiaj wzrok Jezusa, który jest skierowany na Ciebie i mówi: Pójdź za Mną… drogą kapłaństwa/życia zakonnego/w małżeństwie/w pracy i codziennych obowiązkach. Oddaj mi całego siebie i wszystkie swoje sprawy. Pozwól mi działać przez Ciebie. Ja uczynię Twoje życie pasją miłości.

Przypomniało mi się świadectwo przyjaciela Marcina Zielińskiego, który po oddaniu życia Chrystusowi – obudził się na drugi dzień z taką miłością, że miał ogromne pragnienie, aby całować wszystkich członków rodziny, psa, przyrodę i w ogóle zachwycał się najdrobniejszymi sprawami. Tak dzieje się w sercu człowieka, który żyje z Jezusem w bliskiej relacji, w łasce uświęcającej i jest przekonany, że Jezus jest cały czas w Jego sercu. W takiej osobie jest niewyczerpana miłość, wiara, nadzieja i codzienny zapał do pełnienia woli Bożej.

Jeśli masz dosyć smętnego życia, które wykańcza Twoje siły fizyczne, psychiczne i duchowe, to spójrz na Jezusa. Zobacz Jego rozpalone miłością oczy i ciepłe słowa: Pójdź za Mną. Odważ się zacząć przygodę swojego życia.

Powierz Panu swoją drogę i zaufaj Mu: On sam będzie działał. Ps 37, 5

W ten sposób nie tylko Ty sam zaczniesz być blisko Boga, ale i przyprowadzisz do Niego wielu ludzi, którym zaświadczysz o prawdziwej miłości Jezusa.

Panie Jezu, dziękuję za to, że kiedyś spojrzałeś na mnie i zaprosiłeś mnie do bliskiej relacji z Tobą. Tak naprawdę cały czas czuję Twój wzrok pełen miłości. Twoja bliskość wciąż mobilizuje mnie, żeby z radością pełnić Twoją wolę. Ufam, że nigdy nie zostawisz mnie samego.

Dodaj komentarz