Nauka krzyża

Nauka bowiem krzyża głupstwem jest dla tych, co idą na zatracenie, mocą Bożą zaś dla nas, którzy dostępujemy zbawienia. 1 Kor 1, 18

Zaczął się ostatni weekend wakacji. Dla wielu osób ten piątek będzie okazją do zakrapianej imprezy, aby pożegnać wakacje. Znajdą się też nieliczne osoby, które w tym dniu przypomną sobie o śmierci Pana Jezusa i o Jego nauce płynącej z krzyża. Św. Paweł napisał w liście do Koryntian, że dla jednych nauka krzyża jest głupstwem, a dla innych mocą. Czy coś zmieniło się od tamtych czasów? Nadal tak jest. Przyjdzie jednak czas, kiedy każdy uklęknie przed Jezusem Chrystusem i albo będzie wdzięczny za Jego mękę, śmierć i zmartwychwstanie, albo z wielkim zawstydzeniem spojrzy na swoje życie i zrozumie, że nie wyciągnął wniosków z tej odwiecznej nauki płynącej z krzyża. Jaka to jest właściwie nauka?

Dla mnie z krzyża Chrystusa płynie proste przesłanie: kochaj do końca i nie lękaj się niczego. W życiu ciągle są jakieś przeszkody, trudności, chwile zwątpienia i samotności. W takich momentach jedno spojrzenie na krzyż i przypomnienie sobie postawy Jezusa daje siłę, by żyć dalej i kochać niestrudzenie wszystkich, nawet największych nieprzyjaciół. Nie można wyobrazić sobie lepszej lekcji od Boga niż ta scena z krzyża.

Popatrz przez chwile z Jezusem na swój życiowy krzyż. Może są nim ludzie, praca lub zmaganie z samym sobą. Przyjmij ten trud z całą miłością, którą masz w sobie i nieś go dla Boga, tak jak On niósł dla Ciebie swój krzyż. Ufaj Mu całym sercem. Uwierz, że dasz radę, gdy będziesz opierał całe swoje siły na Jego łasce. Nie uciekaj od krzyża, który prowadzi Cię do zbawienia. Patrz wytrwale na Jezusa podczas Eucharystii i adoracji. On da Ci potrzebne siły.

Czuwajcie i módlcie się w każdym czasie, abyście mogli stanąć przed Synem Człowieczym. Por. Łk 21, 36

Panie Jezu, dziękuję za naukę krzyża, która podtrzymuje mnie zawsze w najcięższych momentach.

Dodaj komentarz