Jestem rybakiem Pana

Jezus obchodził wszystkie miasta i wioski. Nauczał w tamtejszych synagogach, głosił Ewangelię królestwa i leczył wszystkie choroby i wszystkie słabości. A widząc tłumy ludzi, litował się nad nimi, bo byli znękani i porzuceni, jak owce nie mające pasterza. Wtedy rzekł do swych uczniów: „Żniwo wprawdzie wielkie, ale robotników mało. Proście więc Pana żniwa, żeby wyprawił robotników na swoje żniwo”. Mt 9, 35-38

Spróbuj popatrzeć na dzisiejszy świat… Ludzie są owieczkami…, pojawiają się także pasterze, którym ciężko utrzymać swoją trzodę, ponieważ ta woli chodzić swoimi ścieżkami. Ten swoisty kult wolności często prowadzi prosto w szpony wilka, który rani owce na tysiące sposobów. W końcu poszczególne owieczki wołają z rozpaczy pasterza, a ten opatruje ich rany…

On leczy złamanych na duchu
i przewiązuje im rany. Ps 147, 3

Pan pokazał mi dzisiaj, że potrzebuje pasterzy, którzy wyjdą szukać zranionych owiec. To nie musi być ksiądz, czy siostra zakonna, ale każdy człowiek, który spojrzy z miłością na ludzi potrzebujących. Każdy ma jakieś rany. Nie ma ludzi, którzy gdzieś głęboko nie chowają czegoś. Nie musisz być uzdrowicielem. Nawet nie powinieneś…. Przyprowadź taką owieczkę do Pana, a On już zrobi swoje…
Przypomnij sobie, kiedy Ty byłeś zagubiony i ktoś odnalazł Cię i podniósł na duchu. Proś Pana, by być Jego pasterzem/pasterką 🙂 bo On potrzebuje Twojej współpracy. Dzisiaj link do mega pozytywnego filmiku o kapłaństwie polecam 2 części: https://www.youtube.com/watch?v=1bHT78efLdo i cz. 2 https://www.youtube.com/watch?v=jLECXLheA10
I coś na wesoło 🙂

Dodaj komentarz